Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż zdradził emocjonalnie

Polecane posty

Gość gość
Czas, Czas i jeszcze raz czas. Oboje go potrzebujecie. Ty na poukładane sobie tego w głowie On , na zrozumienie co zrobił i na kim mu zależy. Czego chce od zycia. Moja rada,jeżeli chcesz trwać w tym małżeństwie to po prostu bądź. To On powinien się wykazać. Jeżeli taka jest Twoja decyzja to nie stwarzaj też przeszkód aby to poskładać. To odbudowy chociaż 90% zaufania potrzebny jest czas i trochę chęci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyne czego jestem pewna to tego, że nie chcę poświęcić się dla niego. Czemu tylko ja mam ponosić skutki jego działania. Ot tak czuję się. Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie poswiecaj się.I tak już odcięłas go od garów i opierunku. Brawo Ty!!! Trzymam kciuki za Ciebie. Czasu trzeba i dystansu. Zaskocz go,zacznij znikać z chaty!!! Niech pomysli gdzie jesteś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakże mnie to podniosło na duchu. Muszę jeszcze popracować nad co by było gdyby... Albo dlaczego mi to zrobił... Te pyta mnie strasznie dręczą. Wczorajsza noc to jakiś koszmar, zaczęło się od normalnej rozmowy skończyło agresją w moją stronę. Strasznie krzyczał, mówił obrzydliwe słowa. Nie spałam ani jednej godziny. Bałam się go. Dłużej tego nie zniosę tych huśtawek emocjonalnych, tej niewiedzy. On się nie stara budować cokolwiek, mówi, że będzie a nie robi zupełnie nic. Czas mój zacząć żyć sama dla siebie, nie czekać na ruchy z jego strony. On nie jest księciem z bajki a ja nie jestem księżniczką. Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Justynko a ty jak przetrwałaś ten najgorszy czas, jak sobie pomóc. Rozmawialiście, czy nie poruszaliscie już tematu zdrady? Czy masz dostęp do jego komórki czy czegokolwiek? Jak sytuacja wygląda z zaufaniem? A jak codzienność mija? Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asiu teraz u mnie jest dobrze. Tyle ze u mnie nie spotykał się z nią po pracy. Byly smsy i rozmowy tel. Jak zaczęłam kontrolować komórkę to poblokował był bunt jak u Ciebie. Potem z czasem pokazał biling bo nie dawałam spokoju. Bardzo długo było źle. Nie wiem sama jak to przetrwałam, poprostu z dnia na dzień żyłam i tyle. Z czasem powoli i on wspomina o tym. Tak jak pisałam wcześniej nie wyobrażałam sobie życia bez niego, teraz sobie wyobrażam...... Komórki leżą dostępne. Gdy przyjdzie SMS to mi się tłumaczy od kogo. Tak do końca nie ufam ale może z czasem Codzienność ok choć przy byle kłótni mam ochotę mu wygranąc i być górą, nie robię tak jednak. Teraz problemy z córką które jednoczą nas :( ale żadne to pocieszenie. Mój mąż wtedy popsuł nam pierwsze święta w nowym domu, zaczęłam pracę był stres dużo obowiązków a on skupiony był na sobie to była porażka . Justyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co on takiego krzyczał że się go bałaś? To źle o nim niestety świadczy. Wcześniej się tak nie zachowywał? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krzyczał, że to ja nie chcę ratować, że mam się odpierd...ć, że psychicznie jest zmęczony, że ma dosyć, że to ja się kur...ę. Trwało to do czwartej nad ranem. Prosiłam, żeby mówił cicho, córka spała. Potem On zasnął i poszedł do pracy a ja nie spałam nawet jednej minuty. Przeprosił. Pół dnia ryczałam. Przyniósł po całej akcji dws razy kwiaty, milczy i uważa chyba, że się wystarczająco na starał. I oczywiście on sobie nie życzy kontrolowania. Nie chciałam, żeby tak wyszło, ale nie mam już sumienia. Przed momentem wróciłam ze spaceru, potem poczytam książkę, milczenie będzie tu złotem. Justynko a mąż okazuje ci uczucie? To był wasz jedyny kryzys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On Cie nie kocha. Przykro mi..ale tak się nie zachowuje facet któremu miałoby zależeć Tu jest ewidentny brak szacunku!i to w takim momencie!!. Czy między wami tak było zawsze?? Ja nawet czytając Twoje posty od poczatku ( w ktorych nie bylo nadziei ) czułam, że dla Ciebie to juz był przysłowiowy gwóźdź do.. To tylko potwierdziło moje przypuszczenia Musisz odpuścić.. dla siebie. 3 mam kciuki i powodzenia! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszze tak sobie myślę.. W momencie kiedy człowiek kocha i szczerze żałuję tego co zrobił! Powinien starać się zrozumieć uczucia które nosisz w sobie. Tu tego nie Ma. On jest egoista i mysle ze byl nim zawsze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ostro u Ciebie. To nie był jedyny kryzys tyle że poprzednie to dla mnie drobiazg w porównaniu z tym. Mąż okazuje uczucia owszem. Dasz radę. Musisz :) Justyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ma do ukrycia??? Że boi się kontroli. Kretyn kuwa, dalej coś kombinuje. Pewnie to tamta go zostawiła i tylko kiwnie palcem to do niej poleci. Ja bym mu kuwa dała nieźle popalić!!! Chyba czas najwyższy zawalczyć o sobie i kopnąć go w d....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak też myślę, gdyby kochał komórka byłaby dostępna bez problemu, a nie że obiecał to nie będzie pisał do niej. Nie wierzę mu. Nie czuje moich uczuć. Czy chciałby cofnąć czas (zadałam mu pyt) to wymyślił taką datę sprzed ok 15 lat bo mogłoby się wszystko inaczej potoczyć. Rozwodu nie chce, być ze mną nie umie, już sama nie wiem czego chce. Furiat, egoista, jaka ja ślepa byłam... Szkoda mi tego związku, ale nie potrafię zapomnieć, o wybaczeniu nie ma mowy. To co w nocy usłyszałam... Szkoda gadać. Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co w nocy usłyszałaś to były tylko słowa...często bez pokrycia i tylko po to, żeby zranić. Dla jasności całej sprawy powinnaś spotkać się z tamtą kobietą.Co ona Ci powie??? Dlaczego jeszcze tego nie zrobiłaś??? Być może spotkanie to ułatwi Ci podjęcie odpowiedniej decyzji. Życzliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj kobiety...wy zdradzacie meżów emocjonalnie od kiedy tylko dowiadujecie się o ciąży, on od razu wtedy schodzi na drugi plan,... i co na to powiecie? że dziecko to coś innego prawda? Dlaczego? bo dotyczy Was? I Wam akurat, hipokrytki,można tą zdradę emocjonalną wybaczyć, tak? Bo tak to juz po prostu jest? wszystko jest kwestia interpretacji- skad wiecie, czy wszechświat wam sie tak nie opdłaca za odsuwanie partnera. Poczujcie co to znaczy, być dla najwazniejszej osoby numerem dwa. Teraz Wam się przypomina, że mąz i zona powinni być dla siebie najważniesi, prawda? ale łatwo o tym zapominacie jak rodzicie dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez sensu to powyżej. A ojciec dziecka to już go nie może kochać czy jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mężczyzny jego kobieta jest na pierwszym miejscu a później jest dziecko, dla kobiety odwrotnie. Milosc do partnera/ki jest inna niż miłość do dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tylko też facet potrafi zostawić swoje dzieci i iść do innej ko kobiety i jej dzieci wychowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak pozatym to gdyby tak facet mógł urodzić dziecko bla bla bla Nie może i pewnie też przez to inaczej widzi pewne sprawy. Chce odejść od rodziny niech idzie ale niech nie robi potajemnie tego co robił mąż autorki tego wątku. A on sobie chce powrócić na łono rodziny i jeszcze fochy ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak pozatym to gdyby tak facet mógł urodzić dziecko bla bla bla Nie może i pewnie też przez to inaczej widzi pewne sprawy. Chce odejść od rodziny niech idzie ale niech nie robi potajemnie tego co robił mąż autorki tego wątku. A on sobie chce powrócić na łono rodziny i jeszcze fochy ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie mój mąż naszym dzieckiem nie zajmował się, ale ochotę na matkę innych dzieci miał. Ba nawet zdążył jej synów ponoć poznać. Byłam parokrotnie pod pracą i bałam się z nią porozmawiać, nie wiem co miałabym jej powiedzieć, że przyczyniła się do rozpadu. To on jest tu przyczyną to on zaczął. Jej podobno też się nie układa. To sobie skorzystali, szlak by to. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jeśli w życiu pojawia się dziecko, jeśli rodzice nie zaczną razem wspólnie wychowywać to prędzej czy później rozpadnie się. Faceci zwykle sami odsuwają się szukają lepszego zajecia, niż odciążyć w paru codziennych czynnościach. Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno , zakończ tą farsę, odzyskaj godność, wiarę w siebie , życie i ZACZNIJ ŻYĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudne to autorko bardzo... może zapytaj ją co między nimi było? Czy były jakieś uczucia? Co to było? Jak jest teraz? Czy to trwa nadal? Kto to zakończył? Itp. Jemu nic nie mów. Idiota skoro wymyślił datę sprzed tylu lat...to z tego wniosek że drugi raz by nie ożenił się z Tobą. Więc nie żałuje. Albo do niej nie idź i się z nim rozstan, bo on napewno nie żałuje. Aaa i zostawiaj go już teraz trochę z Waszym dzieckiem. Ty miej swoje życie. I jak to on poznał synów tamtej??? W jaki sposób? Masakra jakaś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to kuwa jest? Zdradził i nie żałuje, a chce zostać przy Was? Po co? Co za d**ek! Powiedz mu że droga wolna do tamtej. Niech wypierd.... bo nie ręczysz za siebie. Wyczyść go na alimenty i czasowo na opiekę dziecka też. Do tej pory się nie zajmował to niech teraz zacznie! Dopiero zobaczy co to jest życie jak do tej pory sobie bimbał. Niech podzieli czas i kasę na dwie rodziny (na córkę i tamtych) i szybciutko tamta go w zadek kopnie (już nie będzie tak fajnie). A i przypadkiem mu szczęścia nie życz. Możesz powiedzieć że jak sobie pościeli tak się wyśpi. A teraz nic mu nie rób, wogóle się nim nie zajmuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak, nie uważam się za świętą... byłam i po jednej stronie i po drugiej... ale jak to zrobił i chce wrócić, to powinien żałować i błagać Cię o wybaczenie. Nie bać się kontroli i mówić o wszystkim. A tutaj?? Co to za facet? D**ek który nie dorósł do bycia ojcem i mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli on nie czuł sie szczęśliwy w malzenstwie, czego rezultatem było jego zauroczenie w kimś innym, to jest to cos, nad czym OBOJE musielibyście pracować, on sam siebie szczęśliwym w relacji z druga osoba nie uczyni. Chcesz przeprosin, błagania, przyznania do winy i ja to rozumiem, ale to nic tak naprawdę nie zmieni w Waszej relacji lub jej braku, sprawi jedynie, ze Ty poczujesz sie lepiej. Jesli rzeczywiście była to zdrada emocjonalna, a nie tylko szukał sposobu na bzykniecie tej drugiej, to czy tylko jego wina jest, ze czuł, ze z żona nie moze porozmawiać tak jak z nią? W tej sytuacji przydalaby sie wspólna terapia. Chyba, ze facet to rzeczywiście egoista, kłamca i pies na baby, wtedy nie warto, ale tylko Ty znasz odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slusznie. Do tanga trzeba dwojga. Upieram się jednak, żebyś porozmawiała z tamtą kobietą. Zapytaj ją wprost jakie ma zamiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam że twój mąż ma na ciebie nerwy.Denerwuje go wogóle twoja obecność ,twój widok i to,że nie jesteś NIĄ.On TAMTĄ kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzaj . Facet pogubił się i tyle. To pewnie chwilowe zauroczenie. Już mu grunt pod nogami zapada się.jeszcze chwila I bedzie inaczj śpiewał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli się rozejdą to istnieje duże prawdopodobieństwo,że on będzie prosił tamtą aby z nim była

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×