Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nasza corka nie daje nam zyc

Polecane posty

Gość gość
Ty chyba sobie robisz żarty! Zobacz, jak o niej piszesz: karze nam, rozkazuje, zmusza... Ona jest dzieckiem, a ty rodzicem. To nie ona ma rządzić w domu! Jeśli zachowuje się źle, to zwróć jej uwagę. Jeśli nie pomaga, to ją ignoruj. Jak prosi, żeby jej coś narysować, powiedz: spróbuj sama i jak skończysz to mi pokarz. I tyle - przestajesz zwracać na nią uwagę. Nich krzyczy, wrzeszczy, wije się po podłodze - nic jej nie będzie. Jak nie daje rozmawiać, powiedz stanowczo: Zosiu (czy jak tam jej jest), rozmawiam z tatą, nie przeszkadzaj nam. I jak wyżej - ignoruj jej przeszkadzanie. Zamontujcie zamki w drzwiach, w pokoju i w łazience. Niech się dobija do drzwi - przeczekajcie to. Musi zrozumieć, że nic w ten sposób nie wskóra... Nie chce założyć butów to powiedz, że nie wyjdziecie, dopóki nie założy i zajmij się czymś innym (zwłaszcza gdy wychodzicie w jakieś atrakcyjne miejsce). Nie chce zjeść obiadu - ok, ale słodyczy nie dostanie, dopóki nie zje. Kredki jest w stanie zatemperować już czterolatek... Poskarży się babci? No proszę Cię! Niech się skarży! Jak babcia będzie mieć jakieś ale to powiedz po prostu: "mamo, próbujemy ją wychowywać. Nie będę Ci się tłumaczyć, bo krzywdy jej nie robimy."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak 6 latka butów moze nie umieć założyć? W przedszkolu nikt za nią tego nie robi bo dzieci 3-4 letnie sobie radzą a Panie uczą samodzielności i tego nie robią. Skoro w przedszkolu umie to w domu tez. Ja bym mowila załóż buty i czekala nawet i godzinę aż tego nie zrobi. Olewa Was i nie słucha. Świetna metoda to ignorowanie czyli nie odzywanie się i nie robienie nic o co prosi. Zrobisz obiad czy kolacje to postaw na stole i powiedz zeby przyszla do stolu i zjadła. Tak samo jak idzie sie kapac czy mysc zeby. Jedno zdanie jasny komunikat i zero dodatkowego namawiania. Nie zrob tego niech nie robi. Olewajcie ja tak caly weekend. Przytulaj sie do męża i on Ciebie, jak podchodzi to zachowujcie sie jakby jej nie bylo i nie zwracajcie na nią uwagi. Efekt murowany tylko musicie wytrzymać. Kim Wy jesteście dziećmi czy kim ze się słuchacie? To głupota jak moje koleżanki mówią ze nie przytulają sie o męża bo dziecko placze i tak wychowują takiego POTWORA jak Twoja córka. Właśnie trzeba się przytulać aby dziecko się przyzwyczailo. A na noc zamykajcie sie w pokoju i w łazience tez się zamykajcie. Bedzie ciężko ale po miesiącu zobaczycie ze odetchnienie z ulga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym zamontowala zamek w sypialni.2-3 noce poplacze pod drzwiami i bedzie spokoj.a przerywanie waszej rozmowy to stanowcze "teraz rozmawiamy,poczekaj" i koniec.niech robi co chce.tyle lat rozpieszczenie zajmie dlugo zeby ja naprostowac ale wszystko sie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to kwestia charakteru i podejcia do tak trudnego dziecka Mam podobnego syna, ktory testuje granice codziennie. Kiedy wchodzi nam w slowo, stanowczo reagujemy.Zaczyna pyskowac, wiec czesto za kare zostaje wyprowadzony do innego pokoju. Oczywiscie wychodzi, urzadza awantury. Nie ustepujemy.KOnczy sie zazwyczaj wielkim placzem , czasem histeria. Ale daje efekty, mimo ze sytuacja czesto sie powtarza. Niektore dzieci nie respektuja zakazow tak latwo, jak sie moze wydawac . Badz stawnocza,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu co za obrzydliwy rozwydrzony bachor. W życiu bym na coś takiego nie pozwoliła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty zbnasz slowo NIE i wypiowiadasz je do dziecka? Rodzina to nie pajdokracja tylko sytem absolutny zarzadzny przez rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To juz za daleko zaszło idzcie do psychologa. Tylko on moze wam pomoc dziecku i wam rodzicom ,bo jest mi to przykro pisac ale to wasza wina. Ja rozumie wszystko czasami tak jest ze swiata poza dzieckiem nie widzisz .Rozpieszczasz przymykasz oko bo jest małe. Skutek taki ze im starsza tym jest gorsza pozwoliliscie sobie wejsc na głowe. Teraz bedzie trudno to wszystko naprawic ale trzeba juz dzialac poki ma 6/7 lat bo potem bedzie za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wierzę ze są takie niemoty jak autorka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Absorbująca bo jedynaczka. Zaproś jej koleżankę do domu. Zapisz na dodatkowe zajęcia. Wasze dziecko zwyczajnie się nudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pierdziele, wspołczuje Ci autorko ja bym tego psychicznie nie zniosła, co do przychodzenia w nocy możesz sprobować sposobu jaki kiedys słyszałam w programie super niani. Wywieś karteczke z napisem " mama śpi, nie wchodzić" ,oczywiście wytłumacz jej wczesniej co to znaczy, podobno to skutkuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chorzy rodzice. Wychodowaliście życiową pierdołę o roszczeniowym nastawieniu. Odmóżdżeni rodzice w euforii onanizują się swym 'świętym' macierzyństwem czy ojcostwem i w 9 przypadkach na 10 produkują i hodują POTWORY, rozpuszczone, roszczeniowe, obrażalskie' i bezmyślne zera, z których nigdy nic wartościowego i pożytecznego nie wyrośnie. Swoim dzieciocentrycznym zachowaniem czynicie im jeszcze większą krzywdę, bo wychowujecie przyszłą życiową ofermę, która po wejściu w dorosłe, a więc samodzielne życie będzie z płaczem wracać po pomoc, bo nagle okaże się, że rzeczywistość nie jest tak cukierkowa, jak ta pod kloszem, w której swoje dziecko umieszczacie. Są miejsca i sytuacje nieodpowiednie dla dziecka i takie, w których to dziecko nie jest mile widziane. Tymczasem coraz więcej pociech chowa się (bo nie wychowuje) na święte krowy, które nie tylko nie mają świadomośc***atologii sytuacji, ale też nie są w stanie udźwignąć ciężaru bycia pępkiem świata, któremu ten świat jest podporządkowany. A w konsekwencji uderza to w nas wszystkich: zachowanie dzieci i młodzieży w szkołach, w miejscach publicznych, brak wartości, bo jedyne, z czym się dzieciaki zetknęły, to należny im konsumpcjonizm. Największym zagrożeniem dla współczesnych dzieci są ich lansiarscy, tępi ,niewykształceni rodzice wyczuleni na wszystko tylko nie na własna głupotę! Potem w kolejności: TVN, bajki, tablet, internet , komórka i koledzy z podwórka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten temat to jakieś jaja :) 6-letnia dziewczynka rządzi twardą ręką w domu i wychowuje sobie rodziców, którzy jej się boją, jej krzyków i jej fochów. Nie rozumiem stwierdzenia: ''ona nam każe" ale co znaczy, że ona wam każe?? to jakaś abstrakcja dla mnie. Skarży się babci? i co z tego??? boże co za cyrk :) Ona jest już duża i to ostatni dzwonek, żeby ZACZĄĆ ją wychować. Fakt, że o jakieś 6 lat za późno, bo do tej pory ona was tresowała, ale może będziecie umieli się postawić :) może was nie ukaże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powinniści mieć nawet psa, co mowic o dziecku, bo do tego sie nie nadajecie. To małe g****o tez nadaje sie juz do utylizacji bo nic wartościowego z niej nie wyrośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się powstrzymała z ocenianiem, bo to jakie jest to dziecko, to kombinacja różnych czynników, nie tylko wychowania... w sumie z tego opisu to jak nie jesteśmy specjalistami -to ciężko cos powiedzieć, a i ci psycholodzy sa z reguły b marni.. Mój syn co teraz jest dorosły, tez był potwornie upierdliwy jako dziecko.. Podejrzewałam, ze ma ADHD, może u niej jest podobnie? Kiedy siedzieliśmy razem z np. rodziną przy stole, padł jakiś temat, on cały czas gadał i nie dopuszczał, żebyśmy mogli sami porozmawiać, cały czas nas przegadywał... Cały czas tez przychodził, non stop mówił, jak z nim szłam ulica, i prosiłam żeby przestał gadac... to pomagało na góra 30 sekund. Nic na niego nie pomagało, w ogóle nie miał takiego taktu jak ma wiele dzieci, ze jak widza ze rodzic jest zajęty to czekaja... Mówiłam, przestan wreszcie cały czas gadac, miałam wrazenie, ze przy nim nie slysze swoich myśli.... Po niecałej minucie on wydziera morde "mamo, leci ptak"... :( Mówił praktycznie na zasadzie, wszystko co mu przychodziło do głowy... W przedszkolu podobno koledzy nie chcieli się z nim bawic, cały czas na to narzekał, ale nie wiem dlaczego, może tez za duza upierdliwosc... Najlepiej się jeszcze w to włączała tesciowa, która jak przychodziła to cały czas tylko o nim,a jak chciałam go uciszyć to mi nie pozwalała, i mówiła wprost ze jestem straszna matką, bo go w kołko przeganiam, wymyśliła sobie teorie, ze on szuka kontaktu... Ale miał z nami kontakt prawie 24 h, bo maz pracował przy komputerze w domu, a ja kończyłam studia i zajec było mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćcćc
a wyobrazcie sobie że ja taką dziewczynką sie opiekuje. to jest dla mnie obce dziecko. przez pierwszy rok co ona wyprawiala to szok. pod koniec roku bedzie miala 7 lat. moze jest troche lepiej niż na poczatku, ale musze ja zabawiac i bawic sie jak ona chce tyle ,że ja od 2 miesiacy tlumacze że jest duza i sama powinna w trakcie kąpania sama sobą sie zajac, a nie zabawa(przy jedzeniu,odrabianiu, kąpieli ,sprzątaniu) dodam , że jedynaczka, steruje doroslych. matka tez bezsilna. z tego co widze ,czyta ksiazki o tematyce wychowywaniu dzieci tyle ,że nie wprowadza w to życie. nie mam dzieci , ale w moim otoczeniu jest duzo dzieci, rodzicow i widze wiele z perspektywy przyszelej kobiety, ktora chce miec dziecko. to jest lepsze niz nie jedna ksiazka. widze rożnice w wychowywaniu grzecznych dzieci i nie. jakie są skutki i przyczyny roznych zachowan. trzeba byc przede wszystkim asertywnym i stanowczym.dodam ,że zaobserwowałam ,że mała bardziej mnie sie słucha niż własnych rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy maz zacznie do mnie mowic ona znajdzie milion sposóbow zeby tego nie robil. Nagle bd np rysowac przyniesie 10 kredek do zastrugania. Maz w stanie zastruga a ona odlozy kredki i powie ze juz nie chce rysować x i to tez jest znamienne, może ona po prostu nie potrafi utrzymać koncentracji przez dłuższy czas na jednej czynności... u syna tez tak było... prosił żeby mu czytac bajkę, a jak to robiłam, to nie słuchał.. był totalnie roztrzepany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie horror na żywo. Mam 6 latka i 5 msc corke, gdyby cos takiego sie dzialo bylaby kara za kara. I niech sie drze ile chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze ze jestes w PL.za granica w rozwinietych, bogatych krajach za doprowadzenie dziecka do placzu bo sie nie spelnia zachcianki (np kupna czegos) czy powiedzenie czegosc ostro mozna stracic prawa rodzicielskie za "przemoc".brzmi absurdalnie, ale tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie napisalam tutaj po to, zebyscie obrazali moje dziecko. Jest jaka jest. Prosilam tylko o porady wychowawcze a nie o opinie. Spojrzcie wszyscy na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko dlacezgo boisz sie swojego dziecka. Gdy chcesz po rozmawiac z mezem informujesz corke a potem kosekwentnie to robisz, jak tzeba wyprowadzasz za reke. Bedzie krzyk bo corka nie ma postawionych granic ale przeciez krzywda jej sie nie bedzie dziala. Nie jestem za biciem dzieci i to co niektore osoby tu pisza to dramat ale tez szokuje az taki brak zdolnosci wychowawczych twoich i meza. To nie wina dziecka, ze rodzice na wszystko mu pozwalaja a potem sa na to dziecko i na siebie zli. Co do poradni to poszlabym najpierw sama. Ty i maz musicie sobie przepracowac pewne rzeczy, powody takiego poblazania corce. Cos musi sie za tym kryc, jak zrozumiesz co, bedziesz mogla to zmienic. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyhodowalas sobie rozpuszczona, roszczeniowa gowniare to teraz nie becz. To twoja wina. Powinna ci jeszcze strzelic w pysk, a ty sie usmiechaj i mow "to moje dziecko". Mam dwojke i nie wyobrazam sobie zeby byly takimi potworami. Ale my stawiamy granice i wychowujemy. A ty sie mecz, dobrze ci tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same idiotki. Nie slucha ich. Mialas prawo sie wyzalic powiedziec komus. Nie sluchaj tych paskudnych idiotek. Musisz byc stanowcza nie prosic sie corki tylko stawiac twardo reguly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja synowa pracuje w Poradni Pedagogiczno Psychologicznej, idż tam na pewno udzielą ci odpowiedniej porady. Znam małżeństwo, które się rozeszło, ojciec bardzo kochał swoją 6 letnią córkę, ale ożenił się z dziewczyną z dzieckiem i urodziło im się następne. Ta mała strasznie to przeżyła, byli z nią u psychologa, który jej wytłumaczył, ze ma teraz dwóch braci. Kocha tamtą ciocię i tych dwóch chłopaków. Chciałam zaznaczyć, że ta kobieta nie rozbiła małżeństwa. Nawet poprzednia żona ją lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona ma we krwi bycie zazdrośnicą i tyranem,nikt jej przecież tego nie nauczyl,sie rodzi milutkie albo wredne,jest ofiara w szkole albo katem,współczuje już tym którzy się z nia zwiążą,nawet jak ktoś ją ustawi to i tak jej prawdziwa natura wylezie,pozwalaj jej dalej na wszystko,kiedyś cie okradnie albo pobije,nienormalna jesteś że pozwalasz na coś takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabierz jej ajfona i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha, jakby mi jakiś gówniak przeszkadzał w rozmowie to bym mu chyba twarz taśmą zakleiła. Jak się rzuca to niech się rzuca, jeszcze bym kopa na zapęd dała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam i oczom nie wierzę, sześcioletnia gówniara sterroryzowała dom, co będzie za 10 lat? Coś jej się nie spodoba to da wam z sierpowego :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na weekend do dziadków i z mężem pogadać i wprowadzić jakis system nagród i kar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie na weekend do dziadków. Odpoczniecie, pogadacie, wymyślicie kary i nagrody. Dobry pomysl. NP. Nazbiera 6 smutnych naklejek czy czegos tam i przez miesiąc nic jej nie kupujuecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×