Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nasza corka nie daje nam zyc

Polecane posty

Gość gość
gość dziś - CHORE! Wrecz dysfunkcyjne. Ze jednej skrajnosci popedzilas w drugą . To dziecko wrecz w ogole juz z ojcem kontaktow nie mialoby . Najlepiej niehc na obrazku ojca oglada bedac zabarykadowanym w swoim pokoju. Przykladowo ojciec wraca z roboty po 18 godzinie i jak tu wdrazyc twoj plan w zycie ,zeby dziecko nacieszylo sie fizycznie i emocjonalnie wlasnym ojcem? nie ma szans . Ojciec widmo w takim razie . Dziecko powinno pukac do sypialni rodzicow , ale taki grafik jaki powypisywalas to jest skrajkna izolacja dziecka od wlasnego rodzica. Wtedy narodzi sie drugi problem , bo dla tego dziecko tato bedzie kims z kims nie ma wiezi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4. dziecko powinno w tym wieku przywitać gości, dajcie mu około 20 minut na rozmowe, po czym powinno isc do siebie (dla zachęty mozna mu tam naszykować np słodycze). Wtedy wy możecie spokojnie porozmawiać. Dopiero gdy goście wychodzą, dziecko mówi do widzenia. Jedyny wyjątek to Wigilia, Wielkanoc, Komunia i Chrzest. Wszelkie imieninki zwlaszcza dorosłuch-dziecko out. Nawet na dziecka urodzinach dziecko out ? coz za litosciwa z ciebie osoba ,ze ewentualnie JAKO WYJĄTEK na wszelkich swietach katolickich dziecko ma prawo spedzac czas z rodziną , inne sytuacje i okolicznosci to WON. Zabarykadowac darmozjada na 4 spusty i wypuscic dopiero aby powiedzialo dowidzenia jak piesek tresowany a nast znowu out bo tatus zmeczony . WAmi to powinna sie opeika c socjalna zainteresowac. Wasze dziecko wiedzie zycie tylko w swojej komorce i tyle ma stycznosci z wami i z rodziną . Malpka tresowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zeby we wlasnym domu dziecko sie pytalo czy moze wyjsc do toalety za potrzebą, to juz jest chore, skrajne i podchodzi pod forme znecania sie nad dzieckiem. Dziecko ma sie pytac czy laskawy Pan i Wladca tzw tatus pozwozili wyjsc do toalety i jego wola lub brak woli zalezy od tego kiedy dziiecko moze wyjsc za potrzebą do WC to to nawet w koszarach tego sie nie praktyje. Nawet wiezniowie maja wiecej praw i swobody w kwesti wlasnej fizjologi i potrzeb niz wasze dziecko o czym tu napisalas. To kwalifikuje sie do poinformowania opieki spolecznej jak wy te dziekco traktujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko zawsze niszczy małżeństwo i chęć do szczęśliwego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawiązalam do tego rygoru ""jeśli chce wyjść może wyjść do toalety ale musi to zrobić w ciszy, nie przeszkadzając odpoczywającemu ojcu czy matce, wczesniej musi zapytać.""" Wg mnie to juz przemoc i ponizajace, zedby we wlasnym domu pytac sie o zgode pojscia oddania moczu / stolca i czekac az szanowny rodzic namysli sie i łąskawie wyrazi zgidy,lub jego brak. Sorry jak czytam tego typu rady to mnie az wzdryga pomimo, ze sama wychowuje surowo dziecko, tak dla mnie to jzu jets naduzycie wladzy rodzicielskiej na co znalazlby sie paragraw. Moze program UWAGA zainteresowalby sie tą rodziną . Przydaloby sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak da sie wyczytac z pewnego koemantarza to niektorzy dorosli niszczą wlasnemu dziecku godnosc i prawo do sczesliwego dziecinstwa . Karcer wiezienny to wczasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja od tego rygoru. Piszę o godzinie-dwóch po powrocie ojca/matki z domu. napisałam także "to samo tyczy matki", czyli kiedy jest zmęczona po pracy MA PRAWO ODPOCZĄĆ W CISZY. Oczywiście jest czas na podwórko i zabawę, ale dziecko musi rozumieć że nie może się nikomu swoją osobą NAPRZYKRZAĆ a kiedy rodzice chcą porozmawiać, dziecko musi to uszanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwni jesteście. Babka napisała poradę dotyczącą rozwydrzonego dziecka które nie puka do pokoju rodziców a jest już dosc duże żeby zrozumieć pewne rzeczy. No sory ale ja sobie nie wyobrażam żeby moje dzieci wparowywały do mnie bez pukania i przerywały dorosłym wpół słowa. A że ma wodę i ciastko w pokoju to chyba dobrze. A rodzice w tym czasie mogą odpocząć albo zająć sie chwilę sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba normalne ze po pracy sterana matka chce usiasc na pol godziny a dziecko chyba może się godzine pobawić i nie traktuje tego jak karcer wiezienny ze kaze mu sie bawic w pokoju i jeszcze zadbam by mialo jedzenie i picie. Naprawde wy sie od razu rzucacie w wir obowiazków? Potem dla takiego dziecka jestes tylko sluzaca,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wyobraqzam sobie np sytuacji zeby dziecko przeszkadzało mi podczas rozmowy telefonicznej. Albo jest cicho albo musi wyjść do swojego pokoju. No ale cóż moja koleżanka na ten przykład kiedy rozmawia przez telefon TO ONA musi uciekac z telefonem do toalety (sic!) a syn jeszcze stoi pod drzwiami i potrafi się dobijać żądając uwagi. Kwestia wychowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pukac do sypialni rodzicow dziecko powinno . Ale prosic o pozwlenie aby wyjsc do toalety to dla mnie juz przegiecie i stanowczo tego popierac nie bede. Dziecko jest we wlasnym domu, z jakiej racji ma pytac sie o zgode czy moze wyjsc z pokoju w celach fizjologicznyuch? dla mnie to juz jest nielogiczne i uwlaczające, bo dziecko jest w swoim domu i ma prawo bez pytania isc na siku nie czekając na zgode lub brak zgody matki/ojca. Nie widzicie nic w tym niewlaciwego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytaj ze zrozumieniem. Napisałam o pytaniu o zgodę na wyjscie np do kuchni czy wc KIEDY POKÓJ RODZICÓW JEST PRZEJŚCIOWY. Co w przypadku kiedy rodzic AKURAT SIE PRZEBIERA? Chyba lepiej jesli zapyta dziecko niż miało by być narażone na widoki... samo życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale oczywiście może też rodzic się przebierać w wc... W sumie wszystko może robić w wc - rozmawiać przez telefon, przebierac sie, jak musi sie pouczyc na studia to tez jest wc. Bo cały dom opanowało dziecko a rodzic jest jak gość we własnym domu i nie ma chwili dla siebie jak autorka tematu. Widzisz życie razem to sztuka kompromisów a dziecko musi wiedzieć ze rodzic tez ma swoje miejsce w domu i czasem rodzic potrzebuje odpocząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ladna podsumka. Ojciec dziecka po pracy ma prawo odpoczywac po pracy godzine, a kobieta to juz tylko moze pol godziny ? Po drugie jesli dziecko nie jest wychowywane w wierze katolickiej , to wychodzi na to ,ze nie moze brac udzialu w zadnych uroczystosciach goscinnych bo wyjatki jego nie dotycza jak wigilia , chrzest, komunia , wielkanoc. Czeu tylko dziecko katolickie ma prawo do przesiadywania z rodzina w tych wyjatkowych dniach , a nie katolickie to juz nie ma prawa w inne spotkania rodzinne ? bo sie nie lapie na te wyjatki , czyli jets te gorsze? Po trzecie zabranianie pojscia do ubikacji we wlasnym domu wczesniejszy pytajac sie czy moze czy nie jest dla mnie ponizajace.. W jakim celu te pytanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KIEDY POKÓJ RODZICÓW JEST PRZEJŚCIOWY, CZYTAJ ZE ZROZUMIENIEM. Wtedy dobrze by dziecko zapytało np mamo czy sie nie przebierasz teraz po pracy (np z ubrania roboczego). Aleście sie tego kibla uczepili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze powinno byc dziecko z rodziną na przyjęciu. Ale temat dotyczy dziecka autorki tematu które jest nadpobudliwe i nie pozwala dorosłym porozmawiać. Wtedy dobrze jest ustalić granicę i po prostu odesłać takie dziecko do pokoju. A najlepiej z innymi dziecmi lub zrobic im tam kącik zabaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale skad to dziecko ma wiedziec, czy akurat matka/ ojciec sie przebiera kiedy mu chce sie isc zalatwic? To za KAZDYM razem kiedy dziecko ma potrzebe wyjscia do kibla MUSI sie pytac o zgode, czy moze laskawie skorzystac z toalety? ZA KAZDYM razem ma prosic o zgode opuszczenia swojego pokoju za potrzeba? Uwazam, ze rozmawiac przez telefon mozna jak najbardziej przy dziecku i wcale nie nalezy go wypraszac, jedynie nakazac aby zachowywalo sie ciszej bo rozmawia sie przez tel. Przebierac powinno sie w toalecie jesli chodzi o przebieranie ,ktore odslaniaja miejsca intymne i rodzic nie chce aby dziecko widzialo . Od tego jednak jest toaleta. Kiedy matka z ojcem konczy prace o np 17 godz to po pracy zamykajac dziecko w pokoju na 2 godziny w celach wlasnego odpoczunku popwiedz mi ,kiedy oni maja miec ten czas dla dziecka ? na sam wieczor kiedy dziecko o 19 jest zmeczone ppo calym dniu i przygotowuje sie do snu ? dla ciebie max 30 min dziennie widzenie sie z dzieckiem jak je kolacje i idzie zaraz po tym spac to takie aby napewno wychowawcze i wlasciwe w relacjach miedzy sobą? wrecz zaburzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Moje malzenstwo i zycie prywatne kompletnie nie istnieje. Nasza corka siedzi z nami 24h na dobe. Nie pozwala nam ze soba rozmawiac."- dziecko ma deficyt uwagi. " Kiedy maz zacznie do mnie mowic ona znajdzie milion sposóbow zeby tego nie robil."-córka rywalizuje z tobą, jest zazdrosna o ojca. "Maz w stanie zastruga a ona odlozy kredki i powie ze juz nie chce rysowac. "-mąż daje sobą manipulować "Chodzi za nami wszedzie. Nawet jak chcemy wyjsc do kuchni zapalic czy napic sie czegos pojdzie za nami nie pozwala nam z mezem robic nic. "-Czy dziecko ma swój pokój? Czy jest uczone się w nim samodzielnie bawić? " wszystko co sie da ale minute po tym jak odniesie jedzenie pyta czy moze batona. Nie mija sekunda a batona nie ma wtedy zab jej nie boli. "-ogranicz słodycze bo niepotrzebnie pobudzają to dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja uważam że lepiej jeśli dziecko będzie pytało czy może wejść do pokoju rodziców nawet jeśli jest przejściowy ponieważ może oszczędzić mu to wielu przykrości no i tego wymaga kultura. A czy rodzic nie ma prawa odpocząć sam chwilę? Kiedyś wykształceni ludzie mieli wlasne gabineciki bylo to miejsce gdzie w ciszy mogli poczytac pouczyc sie podczas gdy dziecko jest na podwórku lub bawi się w bawialni/pokoju. Teraz mieszkania sa mniejsze ale zasady obowiazuja chyba rodzice tez potrzebuja odrobine prywatnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi mi o twoje WYJĄTKI na jakich dziecko moze przesiadywac z rodziną, a w pozostalychy innych o spotkaniach rodzinnych to juz OUT. A co z urodzinami dziecka? dlaczego ma robic out?? Dlaczego swieta katolickie to dla ciebie wyjątki , w ktorych dziecko ma prawo przesiadywac w gronie rodzinnym a inne okolicznosci spotkan rodzinnych to od dziecka wymagasz wydelegowania sie po 20 min i tyle wizyty z rodzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie za KAZDYM RAZEM ale wtedy gdy rodzic chce odpocząć zwyczajnie albo ma durny służbowy telefon i chce w spokoju porozmawiać. Albo jest chory. Kurde naprawde wy jestescie tak 24h/dobe tylko dla dziecka? Nigdy nie zdarza wam się uciąć sobie drzemki w ciągu dnia albo pospać dłużej w sobotę we własnym pokoju? Sory ale ja jakbym miała takie dziecko jak autorki artukułu które mnie tak nachodzi to bym chyba zamontowała sobie zamek w drzwiach sypialni. To jakiś mały najeźdźca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz dlaczego out? Bo kazdy chce przy stole porozmawiać a dziecko autorki nie pozwala na to i chce grać pierwsze skrzypce. U mnie było podobnie i robiłam dla dzieci kącik w pokoju gdzie były zabawki a dorośli mogli spokojnie porozmawiac. Oczywiście wigilia to impreza czysto rodzinna, ale kiedy zapraszalam kolezankę do siebie to dziecko musialo wiedziec ze to MÓJ gość a nie jej i mamusia będzie zajęta. Jakoś córka i syn wyrośli na normalnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasza córka też taka była ale w końcu wyrosła :) Potem mój mąż zobaczył mnie nago i na nowo zakochał we mnie nie wierząc że ma taką kobietę w domu :) ,,Boże ja zapomniałem że ja mam taką kobietę w domu" W końcu 8 lat posuchy może skrócić taką pamięć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez uwazam, ze dziecko powinno pukac do rodzicow sypialni, a jelsi chodzi o pokoj przejsciowy to rodzic raczej nie powinien w tym pokoju nic takiego intymnego robic za dnia , zeby sie wstydzil wlasnego dziecka. Jesli chce zmienic gacie nie swiecac golizna przed szkolniakiem to od tego jest toaleta . Pokoj przejsciowy ma to do siebie ,ze 25 razy dziennie przerz niego sie przechodzi wte i we wte i to nie dziecka wina jest,a dziecko nie bedzie sie trzymac od przyjscia ze szkoly nieustannie w jego malutkim pokoju . Ma prawo swobodnie pporuszac sie po przrestrzeni domu . Ja sobie nie wyobrazam, aby dziecko sie mnie pytalo czy moze wyjsc ze swojego pokoju do ubikjacji . Pytac o wyjscie do vc musi w szkole, a nie we wlasnym domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy tylko ja nie wstydzę się przebierać przy własnym dziecku? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 55 lat i mnie tak wychowywano. Dzieci i ryby głosu nie mają. Kiedy przyszli goście to mogliśmy tylko powiedzieć dzien dobry a potem szlismy do swojego pokoju bawic sie. Jak bylismy grzeczni to dostalismy kawałek ciasta itp. Sypialnia rodziców to była świętość. Do ubikacji wiecznie kolejka, a po 20 wszyscy w łożkach i cisza jak makiem zasiał. Rano na paluszkach tak by nie obudzić śpiącego rodzeństwa, po szkole na paluszkach tak by nie obudzić śpiącego po nocce ojca. Porównuję dzisiaj mojego wnuka którego odwiedzam i nie wiem co gorsze. Kiedy przyjdę do córki nie mogę nawet zdjąć butów bo pierwsze co słuszę "co mi kupiłaś?" krzyk i wpychanie mi rąk do siatki/torby. W moich czasach nie do pomyslenia. Potem tylko gorzej - pokoj syna to dla niego sypialnia, cały dzien spedza na glowie rodziców, w ich przejściowym pokoju z aneksem kuchennym, przy stole to on nie pozwala nikomu dojść do słowa, potrafi rękami odwracac głowe matki w swoja strone, żebrze o zainteresowanie. Nie ma możliwości odesłać do pokoju, byłby taki skowyt że chyba by przyjechała policja. W sumie to goście przychodzą w tej sytuacji do niego bo corka nie moze nawet dojsc do głosu. Ja mówiłam jej o tym ale ona mówi mamo co ja mogę? Teraz nam rodzicom nic nie wolno. Mieszka praktycznie w kuchni, caly dzien tylko dla wnuka, taki kuchcik. Smutne ale co ja mogę zrobić w tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale w jakim celu robisz z przebierania widowisko ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najważniejsze są ZASADY. Dzieci lubią rytuały i zasady. Sama musisz ustalić co tobie odpowiada. Jeśli chcesz porozmawiac z mężem sama to odeślij dziecko na chwilę do zabawy, no chyba ze mieszkacie w kawalerce. Oczywiscie nie mowie o odpychaniu ale wlasnie jakies ciastko na zachete, moze jakas zabawka - to tez zalezy od wieku. Inaczej potraktujesz czterolatka a inaczej bezczelnego osmiolatka który sie rozsiadł u rodziców w fotelu i ani mysli wyjść kiedy rodzice chcą porozmawiać albo obejrzec film nie dla dzieci. Wszystko kwestią wychowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Allium przebieranie to nie jest widowisko. Po prostu dla mnie to rzecz naturalna. Nie robię z tego cyrku, ale też nie wstydzę się kiedy dziecko akurat zobaczy mnie np.półnagą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×