Spałam z żonatym szefem, co mam robić??

Jestes dzifka i teraz masz pretensje ?lepiej siedz cicho i nic nikomu nie mow.

Ale co pouzywałaś to twoje :D

ej kolego, waz słowa

Co się przejmujesz. Jak jest dobry w łożku to korzystaj. Może żonka da się namówić na trójkącik.

No i lepszej pensji nie będzie a było tak pięknie.

Dokładnie, taka chemia nie zdarza sie czesto w zyciu, wiec trzeba korzystac :D

" gość dziś 18:16 Chemia minęła, bo nie jestem w stanie darzyć uczuciami oszusta. Oszukał mnie i oszukuje swoją żonę, taki człowiek nie jest godny zaufania i ja bym nigdy nie chciała być z kimś takim w związku. " Mam inne zdanie:O..Ja jestem w stanie darzyć uczuciem oszustów:D.Dzięki temu mam chęć ich nabić na pal:D. A ja jestem godny zaufania,nie oszukałem żony ,jestem wyrozumiały i mimo tego mnie ignorujesz:O. gość dziś Jestes dzifka i teraz masz pretensje ?lepiej siedz cicho i nic nikomu nie mow. " Lepiej naucz się kultury:P.

Żonka może ją tylko straponem przelecieć no bo jak.

18:30 Moją pensję zostaw w spokoju. Pieniądze dostaję za pracę a nie sex z szefem!

Oj tam przyznajcie, że macie takie fantazje o romansie z szefem w pracy :D na pewno każda z was chciałaby się dać ponieść :D:D myle sie?

No i super.Ja bym się cieszyła ,gdyby ktoś mi "komin przeczyścił"porządnie.Jednakże,gdyby ktoś mi wkręcił ,że jest wolny a nie byłby.Dałabym mu w mordę niezależnie od tego czy byłby,szefem,księdzem czy innym ancymonem.Po czym szanowna żoneczka by się dowiedziała co jej mężuś nawyrabiał.

To zabawiłas się kolesiem, teraz biedny wydzwania bo cie pragnie, a teraz wylej mu wiadro zimnej wody i to zakoncz.

No ale hotel ci zapłacił głodna chyba też nie byłaś. Nad orgazmem też musiał się napocić żebyś była zadowolona i to nie raz.

Żona mu się dawno znudziła a rozwodu nie weźmie bo będzie z jego winy i zostanie z gołą duupa :D Autorko zwolnij się, zmień numer albo i adres i następnym razem tak łatwo nie wskakuj do łóżka.

gość dziś No i super.Ja bym się cieszyła ,gdyby ktoś mi "komin przeczyścił"porządnie.Jednakże,gdyby ktoś mi wkręcił ,że jest wolny a nie byłby.Dałabym mu w mordę niezależnie od tego czy byłby,szefem,księdzem czy innym ancymonem.Po czym szanowna żoneczka by się dowiedziała co jej mężuś nawyrabiał. " A ze mną czy byś chciała:D? gość dziś No ale hotel ci zapłacił głodna chyba też nie byłaś. Nad orgazmem też musiał się napocić żebyś była zadowolona i to nie raz. " Skąd wiesz czy się starał:P?

Żona mu się dawno znudziła a rozwodu nie weźmie bo będzie z jego winy i zostanie z gołą duupa smiech.gif Autorko zwolnij się, zmień numer albo i adres i następnym razem tak łatwo nie wskakuj do łóżka. " Ciekawe tylko skąd będzie miała mieć forsę:O?Czy ma wyczarować:O?

Szef nadgodziny wyrabiał. A za dodatkowe szkolenie powinna mu jakoś wynagrodzić. W końcu bardzo kulturalny mężczyzna. Nie chciał jej martwić tak na początku żoną.

A na pożegnanie pójdziesz z nim do łóżka? Byłoby zabawnie :D

No to zaliczyliscie sie tak jak sie zalicza egzamin i co z tego? :D Ty nie chce, on chce i w czym problem? przyjemnosc drugiej osoby zalezy od przyzwolenia drugiego. Nie ma przyzwolenia i krotki kaszel. :D

Kto jest za żeby autorka tematu na odchodne wskoczyła mu do łóżka i dała pokaz życia?

nie odzywa sie pewnie poleciala sie z nim spotkac

Niestety ale oszukałaś go jeszcze bardziej. Ponieważ zataiłaś przed nim fakt iż nie lubisz żonatych. Nie mógł tego wiedzieć. Mimo to wciągnęłaś jego członka w swoją odchłań. Nieładnie.

Chwila przerwy. Autorkę matka na obiad zawołała.

zabij sie

Masz jakies kompleksy? Przeciez to jest tylko jakis koles. Kobiety maja mezow, rozwodza sie, maja nastepnych mezów, maja kochankow, potem znowu mezów, czasami zostaja wdowami a ty rozkminiasz jakies kilka razy z kims kto nic nie znaczy :D o co ci chodzi?

nci strasznego sie nie stało. Takie jest zycie, czasami miewa sie meza, czasami kochanka, czasami nikogo i znowu w kolko to samo. tak juz jest :D

Autorka daje mu teraz w aucie pod domem.

A nie chcesz się zakochać ? Przynajmniej dowiesz się jak jest na psychoterapii.

No i uciekła.Nie mam kogo podrywać.

Przecież to prowo.