Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Schizofrenia jest gorsza od ciężkiej depresji

Polecane posty

Gość gość
W depresji raczej człowiek zaczyna normalnie odczuwać radość gdy minie to co sprawiało mu ból lub gdy to zmieni, a moje stany nie są w ogóle zależne od zewnętrznych okoliczności, to siedzi we mnie, w moich przekonaniach, no i w ogóle to taki "nie człowieczy" stan. Katatonia to już skraj, nie każdy kto ma negatywne objawy musi przecież tego doświadczyć, choć mogłabym to nazwać taką "mentalną katatonią" - brak odczuwania jakichkolwiek "normalnych" potrzeb - jedzenia, picia, dbania o higienę, sprzątania(na brud i bałagan nie zwracam uwagi), kontaktu z innymi i innych "ludzkich" czynności. Ogólnie to żyję w totalnej stagnacji od kilku miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angle
mylisz depresję egzogenną z endogenną, poczytaj, imo nie masz schizofrenii, ale nie jestem w stanie zdiagnozować Cię na odległość, idź do lekarza innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zapomniałam dodać też, że czasem wkraczam - w każdym razie tak mi się wydaje- w jakiś stan rozpadu ego/osobowości czy coś, często wtedy przestaję odczuwać zupełnie wstyd, czy jakikolwiek lęk przed poniżeniem/ośmieszeniem się, wszystko jest mi obojętne, nie potrafię wtedy w ogóle czerpać przyjemności z kontaktu z drugim człowiekiem, zupełnie nie ruszają mnie opinie ludzi. Kiedyś nawet chciałam wejść nago na balkon w nocy (choć ktoś mnie zatrzymał) Teraz dopiero wiem co to znaczy, mieć naprawdę wszystko gdzieś, choć wolałabym nigdy tego nie doświadczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie rozumiesz jednej rzeczy...schizofrenia w porównaniu do depresji potrafi anatomicznie doporwadzić do smierci. anatomicznie czyli uśmierca mózg. depresja nie ma takich skutów - cierpiący na depresję może targnąć sie na swoje zycie jak to zrobił wiliams ale to schizofrenia nieleczona doprowadza do martwicy organu" x Nawet miałam napisać, że tak właśnie się czuję, jakbym miała martwicę mózgu. Choć ciekawi mnie w jaki sposób schizofrenia uszkadza mózg, muszę poszukać o tym informacji. Chyba że gościu napiszesz coś więcej? Sorry, że tak nie po kolei odpisuje. Dziękuję wszystkim za odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oni są cudowni!!!mhmmmm www.sexy-kamerki.xweb24.pl/l/3/ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko jest do wyleczenia ale nie prochami!!! człowiek za cienki jest by to zrozumieć,schiza to krańcowy etap po niej tylko mogiła,depresja ostatni stopień przed shizą a zaczyna się niewinnie od gastrycznych skrzywień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W przybliżeniu to mam 20-25 lat. Hmmm nie będę się spierać o diagnozę, bo dla mnie liczy się tylko to żeby wyjść z tego piekła, mniejsza o szczegółową diagnozę - a akurat w tych dwóch zaburzeniach objawy są bardzo podobne, czytałam gdzieś, że negatywne objawy bardzo trudno odróżnić od ciężkiej depresji na pograniczu psychozy. Choć weź pod uwagę to, że zawsze byłam aspołeczna, mam osobowość schizoidalną - a więc wyjątkową skłonność do objawów negatywnych. I nie wiem czy depresja może powodować aż takie wycofanie i tak skrajną anhedonię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co autorko? Ja psychologią tylko się interesuję, nie studiowałam, marny ze mnie psycholog, ale uważam, podobnie jak angle, że być może ktoś postawił złą diagnozę. Nie znam dogłębnie Twojego przypadku, ale warto zasięgnąć jeszcze jakiejś opinii innego psychiatry. Jest jedna rzecz, która w sposób czytelny odróżnia jedną chorobę od drugiej. Nie napiszę co to jest żeby nie siać niepotrzebnego zamętu w Twojej głowie, ale angle może mieć rację. Miałaś wykonywane jakiekolwiek badanie neuroobrazowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama cierpi na to i od tygodnia ma nawrót choroby. Jest cholernie ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie piernicz a daj datę urodzenia a powiem więcej niż sztab psychoanalityków nie dziś muszę rzecz jasna nad tym posiedzieć a jak trzeba będzie to wrzucę tu telefon jeśli będzie sens!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra diagnoza to połowa sukcesu. Lekarz z doświadczeniem powinien na podstawie podobnego przez Ciebie opisu rozróżnić te dwie choroby. Leczy się je inaczej, inaczej postępuje się z pacjentem. To ważne jeśli chcesz sobie pomóc. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
próbować to można na 1000 sposobów i coś tam się osiągnie ale nigdy nie będzie super bo super może być tylko i wyłącznie wtedy jeśli naprawia się realnie narządy odpowiedzialne za psychikę,ludzie wy w swych rozważaniach usiłujecie się dowartościowywać pytam po co nikt kto nie bierze za łeb przyczyn nie będzie miał efektów jakich oczekuje a jakieś wyłącznie ochłapy szczątkowe no mdli mnie jak czytam taki czy inny tok myślenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PODAJ DATĘ BO IDĘ SPAĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kafesublokatorka - nie, nie miałam. Psychiatrzy ogółem niechętnie wypisują skierowania na tego typu badania (no chyba że prywatnie). Napiszesz jaka to rzecz? Ja akurat potrafię wybić się na wyżyny obiektywizmu względem siebie. Choć jak pisałam wyżej - czasem mam wrażenie, że osobowość mi się rozpada, że moje "ego" zupełnie znika i jestem wtedy w stanie zrobić jakieś głupie czy wstydliwe rzeczy -i czasem się zdarzało-(których "normalnie" bym nie zrobiła) i nic sobie z tego nie robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Moja mama cierpi na to i od tygodnia ma nawrót choroby. Jest cholernie ciężko. xxx jakie ma objawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobranoc pchły na noc już do tego tematu nie wrócę z pewnością nawet nie wiesz jak wiele straciłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
post z wczoraj z 21.47 , dzieki. ja jestem na nowym leku, biore go drugi dzien, lekka schize zrobila mi ulotka i to, ze mimo, ze lek na recepte, byl on bezlatny, pierwszy raz sie z czyms takim spotkalam. dzieki, bo juz mialam dzwonic do pani doktor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mam podobne podejście, gościu. Wolę podejście medycyny ortomolekularnej niż konwencjonalnej. Leki biorę doraźnie. Próbowałam stosować regularnie neuroleptyki, ale nie dość, że nie pomogły, to jeszcze nasiliły objawy i zrobiły ze mnie prawie roślinę. Zauważyłam, że osoby z negatywnymi objawami często narzekają na neuroleptyki, nie rozumiem po co lekarze przepisują je w takiej sytuacji, przecież skoro zwalczają pozytywne objawy to te negatywne będą nasilać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj ------> gościu, serio myślisz, że twoja wróżba pomoże osobie ze schizofrenią ??? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje ci bo ja chorowalam na depresje wywolana lekami a druga ostra nerwica lekowa. 7 miesiecy zzeraly mnie obie choroby na raz.anhedonia,derealizacja,lek egzystencjonalny i przed smiercia,ataki paniki..wylam jak pies kazdego poranka,nie moglam jesc ani nie odczuwalam zadnycg emocji nawet jak maz dostal nowa prace itd. Wlasnie anhedonia i derealizacja to byl koszmar leki na mnie zadnw oprocz xanaxu nie dzialaly-wszystkie czyli pozostale benzo i nawet antydepresanty pogarszaly depresje.mialam depresję umiarkowana i nerwice lekowa na raz. Myslalam ze xzeka mnie samoboj bo psychiatrzy rozkladali rece. Dopiero solian w malej dawce mnie uratowal.Wiem ile wycierpialam dlatego ci wspolczuje bo schiza jest gorsza a az ciezko uwierzyc ze moze byc cos gorszego niz depresja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żeby postawić diagnozę co do schizofrenii potrzebne są pozytywne objawy w wywiadzie. W innym razie ciężko jest odróżnić schizofrenię od depresji. Lęki społeczne natomiast, to objaw charakterystyczny bardziej dla depresji niż schizofrenii (chociaż i tu się zdarzają) . Nawet nie wiesz ile informacji dostarczasz nam tym, że mimo słabego samopoczucia zechciałaś napisać o swoich problemach. :) Masz chłopaka, męża, przyjaciół, wspierającą rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mnie właśnie Solian strasznie otępiał i przymulał, tak, że nawet kilka kaw nie pomagało. Choć czytałam, że wielu osobom uratował życie. Ciebie nie przymulał? Po jakim czasie zaczął działać i w jakich dawkach brałaś? Nadal bierzesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mnie właśnie Solian strasznie otępiał i przymulał, tak, że nawet kilka kaw nie pomagało. Choć czytałam, że wielu osobom uratował życie. Ciebie nie przymulał? Po jakim czasie zaczął działać i w jakich dawkach brałaś? Nadal bierzesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kafesublokatorka dziś Moje lęki są jedynie egzystencjonalne, tych społecznych nie mam, a jak nawet czasem się pojawią to przy tych pierwszych wydają się strasznie błahe i nie wpływają znacząco na mój nastrój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:09 Tez tak miałem ale u mnie doszlo do zatrucia jakimis toksynami.. musialo to dojsc do mózgi ale po kilku miesiącach wszystko przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i te derealizacje tak samo, brak emocji. Nawet straciłem przez to prace. Ktos kto tego nie przezyl nie zrozumie. Ja mam szczęście że żyje ze mi mózgu calkiem nie rozj***lo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
shiza przy waszym tu podejściu to bułka z masłem ,nie ma nic gorszego niż kretyn płytkomyślący który w świetle prawa i większości mu podobnej może bezkarnie pisać głupoty ,a data urodzin to istna skarbnica wiedzy w rękach kogoś kto wie co z tym zrobić a nie jakaś wróżba ,nie obrażajcie wiedzy nie bądźcie śmieszni bo zostajecie z niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś numerologiem, czy astrologiem? dam ci swoją dla testu i napiszę, czy się zgadza jeśli chcesz (mam skłonności do depresji) 8 czerwca 1975

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ani jednym ani drugim a ty jesteś osobą która założyła ten topik czy kimś z boku ? to ważne!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×