jak bylem niesmialym 20 latkiem to oczywiste bylo ze bylem peezda dla popularnej

seksownej kolezanki ze studiow, bylem niewidzialny, no chyba ze trzeba bylo zapytac jak bylo na egzaminie myslalem sobie wtedy, iz dojrzeje, zarobie troche kasy i z perspektywy starszego mezczyzny bedzie mi latwiej pdorywac takie dziewczyny minelo troche lat i okazuje sie ze jestem za stary nagle hehehe smutne to kurcze :(

Mnie też tak zwodzono całe życie. W liceum byłem rzekomo za młody na związki, miałem na to czas później według niektórych. Na studiach byłem gołodupcem, miałem zaczekać aż się dorobie i wtedy myśleć o rodzinie. A jak się już dorobiłem to bezczelnie mówiono mi że jestem już za stary i trzeba było o tym myśleć wcześniej.

up

up

uppppik

up