Troche trudno sie pogodzic z tym ze juz do konca zycia bede sama

Nie szukam ideału, szukam normalnego mężczyzny na dobre i na złe. Po prostu czułego człowieka, odpowiedzialnego, to wszystko. "46"

Widac zbyt duże wymagania szczególnie pod pojeciem 'odpowiedzialny' heheh

gość dziś Młodszy mógłby być? ?. Właśnie, na dobre i ZŁE

"46"skąd jesteś?

Nie chcę tu zbyt wiele pisać ale tak w dużym przybliżeniu południe Polski. Nie chcę przechodzić kolejnego rozczarowania, chętnie nawiązałabym z kimś znajomość poprzez rozmowę. "46"

A dlaczego nie może być rozwodnik po przejściach? To ze mu sie 1 małżeństwo rozwaliło rozwaliło to znaczy że jest bee.... A może gość się okazać wartościowym człowiekiem godnym uwagi. Uważam że nie można każdego faceta przekreślać tylko z tego powodu że jest rozwodnikiem. Najważniejsze w tym wszystkim jest to aby był dobrym człowiekiem z którym można zbudować związek na zdrowych relacjach

Dawaj jakiś namiar kobieto!

Czy mógłby być młodszy? Nie umiem odpowiedzieć jednoznacznie. Zależy ile młodszy i jakim jest dojrzałym człowiekiem. Ale dla kobiety w pewnym wieku "mlodszy", nie jest to zbyt dobre rozwiązanie z wiadomych powodów. Myślę, że dla mężczyzny młodszego również, a nawet bardziej. "46"

rozwodnicy to jest mieso przeterminowane, uzdatniane gąbką jak kiełbasa z constaru. same obciazenia zasadniczo, zero spontana

A każdego kawalera byś przekreslal!!Hipokryta:D

Nie mam teraz odpowiedniego adresu do korespondencji. Nie spodziewałam się tu znaleźć kogokolwiek do rozmowy. Może osoba prosząca mogłaby podać swój adres? Zresztą sądzę, że po pierwszym liście może się mną rozczarować, ale ja pomimo wszystko szukam kogoś nawet jeśli nie na już, to na przyszłość. W sumie zawsze warto porozmawiać. "46"

twój problem polega na tym że skrajnie się nad sobą użalasz i tym samym odstręczasz potencjalnych partnerów. Będziesz miała pod górę bo jesteś mocno przewrażliwiona. Ale mimo wszystko życzę Ci dobrze.

Przewrażliwione kobiety też miewają partnerów. Jej problem to pewnie, jak to najczęściej bywa, brak okazji do poznawania mężczyzn. No i jak sama napisała, nie potrafi się zakochać czy zauroczyć.

Samotność to choroba naszych czasów. Każdy narzeka i niewiele robi!

46- jsteś tutaj jeszcze? . powiedzmy że 7 lat młodszy. Czy to duża różnica dla Ciebie? Dlaczego twierdzisz że zaraz miałby się ktoś rozczarować?

oj tam, młoda dupa z ciebie jeszcze ;)

Też myśle że młoda a te 7 lat to tyle co nic.

"Poważny problem, to ja mam - 46 lat i kobieta, na dodatek po rozwodzie." A dokładniej kiedy się urodziłaś? Tu opisałem część moich wymogów: http://f.kafeteria.pl/temat/f4/szukam-chetnych-ktore-chca-mnie-posiasc-p_6652668 .Tych starszych nie wpisałem:O.

A ile masz lat, 80?

Ja mam 33latka samotna wpajam mojemu umysłowi cechy mężczyzny za jakim tęsknie. Moj idealny towarzysz życia, ma być czuły, wierny, uczciwy, lojalny i ma mieć inicjatywę, w zamian obdarzę go szczęściem i miłością ,bo jestem czuła, dobra. Jest tutaj taki na kafe wolny?

Może tak może nie.

Ja też chętnie kogoś poznam. Panna, 40 plus, ładna wykształcona i nie mająca szczęścia do facetów. Szukam dobrego, uczciwego szczerego faceta, który będzie przyjacielem "na dobre i złe", chętnie kawalera i może być młodszy. Na początek możemy pisać a potem czas pokaże jak się to potoczy.

A gdzie jest haczyk?

Moja przyjaciolka w wieku 32 sie rozwiodla, a w wieku 34 miala dziecko z facetem z ktorym jest do tej pory....oczywiście jest szczesliwa.

Jak jesteś stałą bywalczynią kafeterii, mówię stanowcze dziękuję ale nie!! .

Ja taki jestem jak w waszych opisach. Nie mam problemu z wiernością, uczciwością lubię być czuły dla kobiety, widzieć jak dzięki temu rozkwita. Ale mam już dość. Nie chcę mi się już podnosić po kolejnych rozczarowaniach(kłamstwa, kręcenie z innymi). Tak że mówię pass choć muszę przyznać że wasze opisy drogie panie kuszą(czuć od nich szczerość). Jeszcze parę lat temu na pewno podjął bym kontakt. Ale zostałem pogruchotany parę razy i postanowiłem być sam(36 lat). Nie którym samotność po prostu została zapisana w gwiazdach już na początku urodzin. A nasze próby przypominają walkę z przeznaczeniem, coś jak zawracanie kijem Wisły. Nie wyjdzie choćbyś nie wiem ile trudu, wysiłku, serca w to włożył.

Mnie się trudno pogodzić z tytułem tematu, bo przyszłość jest wirtualna, nie znamy jej, to tylko założenia Autorki , a pisze nich jako o sprawach przesądzonych, pewnych.

Kobiety kłamstwo mają w genach

dziś 20.52-"Nie którym samotność po prostu została zapisana w gwiazdach już na początku urodzin. A nasze próby przypominają walkę z przeznaczeniem, coś jak zawracanie kijem Wisły. Nie wyjdzie choćbyś nie wiem ile trudu, wysiłku, serca w to włożył." XXXXX Ja dokładnie mam TAK SAMO! Wierzę, że SAMOTNOŚĆ to przeznaczenie już "zapisane w gwiazdach" i żeby nawet góry przewrócić, to nie da się tego zmienić. Najgorsze jest, to, że ja nie mam samotności "w charakterze" i nie potrafię tego stanu oswoić. Pozdrawiam.

Da się!!!!!