Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój facet ciągle chodzi na grób swojej byłej dziewczyny

Polecane posty

Gość gość
No to z czego to wynika ? Chcesz facetowi czegos zabraniac ?czegos, co jest mu potrzebne? Facet mial racje,ze sie wkurzyl.Powinien cie zostawic i znalezc sobie madra dziewczyne.To moze ty idz do psychloga ? Tobie pewnie jeszcze nikt bliski nie umarl ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.26 niepotrzebnie naskakujesz na Autorkę. Każdemu ktoś umarł..Sama pochowalam kilka osób, i musiałam przejść żalobę..... Autorka w/g mnie jest empatyczną osobą, i rozumie wszelkie delikatności i niuanse sytuacji.. Jednak...co za dużo, to niezdrowo, z tą źalobą po eks. Facet powinien "wygaszać" swoje emocje, skoro jest w nowym związku. Autorko, od początku tematu piszę w Twojej obronie. Przyhamuj swoje zaangażowanie i bądź czujna, byś nie została skrzywdzona, bo ze zmarłą nie wygrasz. (choć z nią nie walczysz). Niestety, to ten mężczyzna rozgrywa karty. Pozdrawiam ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdzie nie napisałam, że mu tego zabroniłam, czy będę zabraniać to jego wybór, jednak ja tego nie rozumiem i tyle !! Owszem straciłam ojca, odwiedzam go w miarę możliwości na cmentarzu, ale nie co 3 dni. Psycholog nie jest mi potrzebny, ja nie mam problemu z przeszłością. autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie szkodzi, że nie napisałaś, ale kafeteryjne sępy już się zleciały i pastwiły nad Tobą. Bądź czujna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:54 Dziękuje za te słowa, cieszę się że ktoś mnie rozumie, a nie doszukuje się tylko mojej zazdrości czy obsesji na punkcie tamtej dziewczyny. Tak jak piszesz postaram się troszkę zdystansować do tej relacji i całej sytuacji, nie będę na nic naciskać ani zabraniać, bo sama tego nie lubię, powiedziałam mu w niedzielę co czuję i myślę o tej sytuacji i to właśnie teraz jego *****co dalej zrobi... Pozdrawiam :) autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też jestem ciagle po Twojej stronie (On przesadza i to bardzo) długo się z nim spotykasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poznaliśmy się na początku wakacji /lipiec/, razem jesteśmy od dwóch miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.09 (18.54) Nie dajmy się zwariowac. Wspieram i pozdrawiam.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łee,to wy jesteście razem dopiero 4 miesiące ?? To bardzo mało! Z tamtą był 6 lat. Ja uważam że on żałuje że się rozstali, zginęła miesiąc po ich rozstaniu czyli świeża sprawa to była dla niego.Nie ochłonął z z szoku do tej pory Myślę że być może on chciał do niej wrócić. Być może nie wiesz wszystkiego A on wcale nie musi ci mówić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ci nawet nie musi mowic ze chodzi na ten cmentarz i pewnie przestanie ci mowic,bo nikt nie chce sie tlumaczyc. Pewnie przez swoja glupote stracisz fajnego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam podobna historie w mojej rodzinie. On rozstał się z dziewczyną i zaczął spotykać z nową. Tamta umarła nagle a on był w szoku. Dużo razem przeżyli. Tamta była wciąży zdecydowali się na aborcję. Miałam wrażenie że żałował że się rozstali. Bardzo często chodził na cmentarz. Ba odwiedzał także jej rodziców. Ta nowa dziewczyna nie akceptowana tego. Długo walczyła bo już jej zalezalo a on jej zarzucił że nie ma empatii, że nie rozumie itp. Trwało to kilka miesięcy i jakoś mu przeszło. Dziś są małżeństwem i tylko 1 listopada odwiedzają razem grób byłej. W twoim przypadku to już dwa lata więc uważam iż emu potrzebna jest fachowa pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i fajny facet, ale egoista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie on egoista. To ona egoistka , zimna , bezuczuciowa i w dodatku nie docenia tego co jej los dal. Moze doceni jak straci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co jej Los dał? Faceta zainteresowanego jej ciałem, ale nie duchem? Kto kogo traktuje instrumentalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ona czym jest zainteresowana ? Jak z nim weszla w zwiazek to jakos ten cmentarz jej nie przeszkadzal ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakim duchem ? Widzisz jakies duchy ? Slyszysz glosy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja bym była gorąca w łóżku jakby codziennie wracał z cmentarza od innej ,rozpalona bym czekała :-) a on tez dobry,myśli o niej codziennie a bzyka codziennie inną,dla mnie provo.u mnie odpadają wdowcy ,chce mieć mojego tylko dla siebie w każdej myśli!!,moje prawo ,wdowcy dla wdowców ,rozwodnicy dla rozwodników,a co do tego kolesia to nie powinien rezygnować z łązenia na groby jak ma taką chcicę ,powinien zrezygnować z nowej panny ,i nie szukac żadnej mądrzejszej tylko być wiernym swojej nieboszczce ,bo szczęścia innej to teraz nie da ,jest nieuczciwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tak w ogóle to go zostaw w diabły autorko,on nie jest na etapie cudownej porywającej miłości wyłączności ,a ty masz prawo do tego ,on jest w świecie duchów i to jego prawo,nie powinien sobie sztucznie umilac życia tobą,wygodnicki jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie w domu na pewno nie stałoby zdjęcie baby którą posuwał wcześniej albo zapłodnił mój ,i nie obchodziłoby mnie czy ona żyje czy nie,co za różnica,mam zupełnie inne pragnienia i nigdy się nie poświęcam w takich kwestiach bo nie chce i nie muszę,to jest dobre dla nowożeńców w wieku 70 lat owdowiałych nastawiają sobie na komodzie zdęcia zmarłych ukochanych i pięknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zdjęcie na komodzie ma utrwalić pamięć o mamie tej dziewczynce.Uważam,że ta kobieta jest bardzo rozsądna. Pielęgnuje w tym dziecku pamięć o zmarłej mamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego ona pochowana jest 15 km.od miejscowości w której mieszkają jej rodzice?Jeśli to nie prowo,to odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładnie !!!!Przecież ona powinna być pochowana na cmentarzu w rodzinnej miejscowości a nie w innym mieście. Mi też to pachnie prowokacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie rozumiem. Dwa - trzy razy w tygodniu można wpaść do kumpla, się odwiedzić kogoś bliskiego na cmentarzu to już nie? Pewnie biedak sie obwinia, myśli sb że gdyby wtedy się nie rozstali to by nadal żyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogla z nim nic nie zaczynac, wiedziala o wszystkim jak go poznala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiałam z nim wczoraj do późnej nocy, powiedział, że dużo myślał i poniekąd mnie rozumie, bo gdyby sytuacja była odwrotna to sam by się kiepsko w tym czuł. Obiecał, że to zmieni i nie będzie tak często tam chodził, żebym nie czuła się źle. Ja oczywiście na nic nie naciskam, to jego decyzja. Ta dziewczyna mieszkała na wsi, w której nie ma cmentarza, jest w sąsiedniej wiosce, ale z racji, że nikogo bliskiego na tym cmentarzu nie mieli, a na cmentarzu w naszym mieście leżą już jej dziadkowie, została pochowana tutaj. autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 km to nie jest 150km!! i rodzice sami mogli by sie zajac grobem, nawet jesli by nie mieli samochodu to jest jeszcze komunikacja miejska, chyba nie sa az tak strarzy, w koncu to byla mloda dziewczyna wiec i rodzice raczej nie sa dziadkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stooooktorka
to akurat jestem w stanie zrozumiec tez mieszkam na wsi gdzie nie ma cmentarza i wiekszosc mojej rodziny jest chowana w najblizszym miescie /9 km/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz bedzie chodzil na cmentarz i nie bedzie ci o tym opowiadal, i nie bedziesz sie czepiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To kwiaty nie mało go kosztują skoro co kilka dni kupuje świeże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga Autorko, zastosowalas najprostszy sposób na zrozumienie tej sprawy- odwrocilas sytuację. Bardzo słusznie. Bo "kogo nie boli, temu powoli", w/g znanego powiedzenia. A tak po ludzku...to już czas zamknąć źalobę. Dlatego jest zwyczajowo rok źaloby, by przepracować jej wszystkie etapy. Następny rok jest na całkowite wygaszenie emocji. Trzeba pozwolić zmarłemu odejść, a siebie przywrócić do pełnego życia. Ciepło pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×