Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rodzina mysli ze jestesmy biedni ale w ciagu 4 lat odlozylismy z mezem 20 tys zl

Polecane posty

Gość gość
Były duże zniki w top secret.to i kupiłam sobie i mezowi kurtke. właśnie jedziemy do nich. Mi chodzi o to ze ze strony meza jestemy uważani za biedna roldzine.Nie mamy super zarobkow.Bo zaledwie 3500zł wiem ze to pewne i stałe. ale rodzinka meza a to mieszkanie kupili, a to nowy samochod a to na wakacjach za granica byli.Nomaja więcej ale jak widać lubia wydawac.I zyja na bieżąco. aja wole zyc skromniej.Na co mi auto z salonu z 50tys.Na cholerę mi mieszkanie 100m2.Mam 55 ,m2 .3 pokoje i mi stracza.Czy super wakacje aby pochwalić się zdjeciaqmina facebook.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam nie pomoc rodzicom meza jak sa w potrzebie.Oni nie raz nam pomagali. Mam możliwość im pozyczyc te 8000zł bo mam tyle i mam udawac ze nie mam. Gdy by to była jakas d**erela ale to bardzo pilna sprawa wymiana ogrzewania, piec cos tamjeszcze nie znam się.a teściu czeka na kase , która ma być dopiero w grudniu.i co mam pozowlic aby tyle czasu mieszkali w zimnym domu.Bez ogrzewania, bez cieplej wody.Przeciez tak zyc się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to po co ten temat zlozylas skoro i tak wiesz sama co masz zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszy mnie przekonanie autorki o swoim bogactwie bo w 4 lata "az"20 tys odłożyła :-) chyba założyła ten temat żeby się pochwalić :-) autorko buduje dom , 20 tys kosztowały same pizwolenia, projekt ,geodeta. Wydaliśmy 20 tys a działka nadal stała pusta a kasy ni widu ni slychu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałaś autorko "sama wolę żyć skromniej, na co mi auto za 50 tys z salonu". To nie jest tak, że wolisz żyć skromniej. Niestety musisz tak żyć, bo na "luksusy" cię nie stać. Tylko nie dorabiaj do tego jakiejś dziwnej ideologii, bo pewnie chętnie byś pojechała nad ciepłe morze, czy kupiła np. drugi samochód, żeby było wygodniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i proszę cię :D. Nie każdy jeździ na super wakacje, żeby się pochwalić na fb. Ja jeżdżę, ale konta na fb czy nk nie mam, więc prawie nikt o tym nie wie, bo robię to dla siebie. Wystarczy, że ja mam wspomnienia :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz co robić autorko, że takie tematy zakładasz? Chwalisz się 20 tys złotych? To tyle co nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coś mi tu nie pasuje ja mam 5 miesięczne dziecko kredyt na mieszkanie w wysokości 650 zl czynsz 580 zl prad co miesiac 80 zl gaz co drugi miesiac 30 zl rata za dwa tel 160 zl internet 80 zl do tego dziecko kosztuje życie też całe moje macierzyńskie idzie na opłaty a dostaje 1800 zl i na życie narzeczony mi przesyła bo pracuje za granicą nie wyobrażam sobie tego razem macie 3500 zl i jeszcze odkładacie to jecie chleb z masłem ?? my też mamy troche kasy odłożonej ale to tylko dlatego że narzeczony pracuje za granicą. i 500 zl rownież odkładaliśmy ale jak nie było dziecka gdzie moja wypłata 2100 a mojego narzeczonego jak pracował w pl 3000 razem mielismy nieco ponad 5 tys. nie mielismy wtedy kredytu a za wynajem razem z czynszemi wszystkimi oplatami placilismy okolo 900 zl bo po znajomości. dziwi mnie to troche, a co do pożyczenia kasy to ja ostatnio pożyczyłam bratu wiem ze mi napewno odda ale nie pozyczalam taka kwote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od pożyczania pieniędzy jest bank.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja uważam, ze 2o tys odłożone w 4 lata to nie jest dużo, za to wydanie na kurtę 400 zł to jednak sporo, to prawie 1/3 minimalnej pensji w Polsce, wiec jak ktoś pisze ze to mało to chyba spadł z księżyca.. A w temacie- to pozyczylabym w tej sytuacji, jaka opisujesz, bo tu nie chodzi o bzdety.. Ja mam taka rodzinę ze niektórzy potrafią odmówić pożyczenia 100 zł - a maja na koncie miliony... I przestalam się kontaktować, bycie sknera nie popłaca.. Tez zyje skromnie i chwale sobie oszczednosc, długi czas zyłam w 2 osoby za ok. 1500 zł- tez na zasadzie obcinania wydatków, teraz mam więcej i dużo odkładam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie pożyczam zadnych pieniędzy . Od udzielania pożyczek jest bank.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy. Ja w zeszłym roku pozyczylan od całej rodziny ponad 150.000zł. Rodzice, wujku ciotki. Byłam w tragicznej sytuacji. Kontrahent nie wypłacił mi ponad 200tyś. Wiecie co zrobiłam? Wysoko się ubezpieczylam tak chciałam się zabić. Bo nie widziałam wyjścia. Jednak rodzina przyszła z pomocą za co bardzo dziękuję. Dlugi oddałam i dzięki nim żyje normanie. Nie wszystko ocenia się z góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1l płynu do naczyń wystarcza Ci na kilka miesięcy? Aż ciężko mi to sobie wyobrazić... Rozcieńczasz wodą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ma zmywarkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jaaaa aotorkaaa
Może zle zatytuowalam .Byliśmy daliśmy pieniądze.Oczywiscie tesciowa się poplakala.Bardzo nam dziękowali.Nawet się nie pytali skad mamy. teść obiecał ze odda najszybciej jak się da.Tez przyjechali 2 braci meza oni to dopiero zdziwieni ze my rodzicom daliśmy kase. A co najlepsze jest to ze nas nigdy nikt nie chciał na chrzestnych- śłyszalam kiedyś przypadkiem taka rozmowe rodzeństwo meza kuzynostwo. a dziś brat meza i szwagierka poproslili meza o bycie chrzestnym.bo zobaczyli ze jednak jakas kase mamy.a miał być kuzyn ze strony męża. Czy to nie chore?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkkkaaa
tak płyn do naczyń ma na długo.Kupuje 1l fairy mam i mam.Nie pamiętam kiedy ostatnio kupwalam .Hm mysle jakos latem może lipiec, czerwiec. i jeszcze jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co zgodził się ? czy odmówił ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do płynu to potwierdzam - jakkolwiek brzmi to jak reklama też kupuje duże butelki fairy i mi naprawdę na długo starcza, aż cięzko policzyć (nie pamiętam kiedy ostatnio kupowałam). i nie rozcieńczam wodą, (zresztą to nie ma aż takiego znaczenia moim zdaniem bo wtedy więcej by go trzeba było zużyć) leję go dość dużo. fakt, że na dwie osoby, ale na trzecią to wcale az tak dużo nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A co najlepsze jest to ze nas nigdy nikt nie chciał na chrzestnych- śłyszalam kiedyś przypadkiem taka rozmowe rodzeństwo meza kuzynostwo. a dziś brat meza i szwagierka poproslili meza o bycie chrzestnym.bo zobaczyli ze jednak jakas kase mamy.a miał być kuzyn ze strony męża. Czy to nie chore? " mam nadzieję, że się nie zgodziliście? Wykręcicie się, ze skoro miał być kuzyn to głupio to zmieniać itd. Bo to strasznie chamskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autirkaaaa jaaa
Mąz się pyta przecież miał być rafał(kuzyn).to ze ich nie będzie na świeta i zrezygnował.Ile w tym prawdy nie wiem.Dziecku się nie odmawia.Maz się zgodził. Ale niech sobie nie mysla o niewiadomo jakich prezentach bo tylko o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W 5 lat kupiliśmy samochód 17000 zł plus na koncie ok 40000 przy czym ostatni rok ja bez pieniędzy (urlop wychowawczy). Wakacje nad morzem i urodzenie dziecka. I ja uważam że nie stać nas na pożyczke 3000 zł mojej kuzynce a ty sama wyrywasz się z pożyczka 8000... No nie powiem odważna jesteś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego nie.te pieniedze tylko leza a jak widać komus się przydadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice męża to co innego. Mąż wie o kasie na koncie to i tak by im pożyczył a ogrzewanie to sprawa bardzo pilna tylko cźy będą mieli z czego oddać.? Znam takich co mają a i tak nie oddają bo sciemniaja ze nie maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dziecku się nie odmawia" a jednak ten kuzyn, co miał być, to odmówił... a dziecku się nie odmawia, bo co? to jakiś kolejny zabobon?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko leczysz kompleks biedy? Zależy Ci na postrzeganiu was przez rodzinę "jako bogaczy"? Zobaczysz jak teraz wszyscy się zlecą do Was jak pszczoły do miodu bo zwęszą kasę. Ja myślę że ci członkowie rodziny, których uważacie za bogatych, a nie pożyczyli rodzicom to tak naprawdę mają pieniądze tylko ulokowane np, na lokatach i nie ruszą bo stracą odsetki. Albo boją się że rodzice nie oddadzą. Obyś za kilka miesięcy nie zakładała tematu " Pomogliśmy teściom finansowo i teraz nie chcą nam oddać".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mam wrażenie że chciałaś zaszpanowac przed rodziną, ja gdybym dawała kasę tesciom to tak żeby nikt oprócz nich nie widział, to chyba sprawa miedzy wami a tesciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale brat akurat przyjechal i sam zobaczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Napisałaś autorko "sama wolę żyć skromniej, na co mi auto za 50 tys z salonu". To nie jest tak, że wolisz żyć skromniej. Niestety musisz tak żyć, bo na "luksusy" cię nie stać. Tylko nie dorabiaj do tego jakiejś dziwnej ideologii, bo pewnie chętnie byś pojechała nad ciepłe morze, czy kupiła np. drugi samochód, żeby było wygodniej." Pewni ludzie mają taki materialistyczny światopogląd, że nie mieści im się w głowach że ktoś może owszem być nawet i biedny (choć nie nędzarz) ale nie wpadać w depresje z tego powodu. Ba! Nawet stwierdzi że mu to w zasadzie w sam raz, bo nie przywiązuje wagi do drogich rzeczy. Dlaczego tak piszę ? Jak ktoś przywiązuje wage do tego by sie pokazać że żyje jak to zwiecie "na poziomie" to choćby miał sie zadłużać to osiągnie swój cel by stwarzać śmieszne pozory że ma pieniądze. Znam takich ludzi. Niestety takim jak ty ludziom ciężko ograniczonym pieniędzmi nigdy nie przetłumaczysz że ktoś może nie przywiązywać wagi do drogich rzeczy, bo może żyć w oderwaniu od przyziemnych rzeczy i zajmować się swoimi zainteresowaniami, swoim zamkniętym światem, książkami, swoją ideologią, żyć czymkolwiek innym po prostu. Mnie to pare razy zdołowało czytanie pewnych tematów na kafe w stylu "czy jest coś czego żałujecie w życiu". Okazało sie że prawie nikt nie napisał np. utraconej miłości lub tego że nie dbał lepiej o swoje zdrowie lub o pewne negatywne rzeczy które się wydarzyły tylko wszyscy jak jeden mąż pisali że tego żałują że nie dorobili sie w życiu kasy że nie są "kimś". Zdołowało mnie to że wszyscy są tacy monotematyczni i puści w środku. To jest straszne. Mnie duże pieniądze na obecnym etapie życia już nie uszczęśliwią. Może uszczęśliwiłyby mnie w wieku 20 lat ale nie teraz. Teraz uszczęśliwiłoby bycie w spełnionym związku uczuciowym, bo w tej materii mi sie nie poszczęściło niestety i wiem że już nie poszczęści w każdym razie nie w takim wymiarze jak bym chciała widząc już w lustrze upływające lata i nieodwracalność okoliczności życiowych i choćbym dziś nawet srała pieniędzmi to i tak byłabym sfrustrowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem bardzo biedna i mieszkam w 380 metrowym domu. Mama mówi, że pewnie wszyscy myślą, że tu sprzątam jak mnie ktoś zobaczy przed doemem. Cóż, u nas jest taka bieda, że po domu chodzę w starych dresach, za to na ścianie pojawia się kolejny obrazek za 1000 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 19:57 zgadzam się z Tobą w 200%... Co do "leżenia "kasy na koncie. Otóż nasza nie "leży" na koncie a część na koncie oszczędnościowym a reszta na ROR. A po co??? Moja droga nigdy nie wiesz kiedy się przydadzą. Mąż miał wypadek a co za tym idzie pensja mniejsza a wydatki większe. A gdyby spotkało coś takiego teraz Ciebie to co?? Pójdziesz i powiedz oddajcie mi??? To nie są tak duże pieniądze żeby "pożyczać " .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×