Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co zrobilybyscie w mojej sytuacji chory pies

Polecane posty

Gość gość

Otóż sprawa wygląda tak mam ok 10 letniego psa suczkę który bardzo ale to bardzo związany jest z moja mama. Ja jestem w ciąży, koniec stycznia termin porodu . Mamy nie ma w domu po kilka miesięcy ze względu na prace . I pies zostaje ze mną (prócz tego mamy kota ) pies w zeszłym roku zaczął chorować zaczęło mu smierdziec z pyska mama poszła z nim do weta który stwierdził że to zęby i pod narkoza wszystkie wyczyscil ale to na nic bo zaczęło smierdziec z czasem coraz mocniej . Doszły guzy (tez był na to leczony juz ) wypadanie sierści klebami jakies rany kolo pyska.. jak wracam z nim z dworu to wiszą mu jakieś gluty jak bokserowi ... I ten potworny smrod . Mówię mamie ze on się męczy na co ona mi ze jeszcze nie jest tak źle ze na pewno go nie uspi a i do weterynarza nie pójdzie bo tylko kasę ciągną tak jak wtedy a na końcu i tak kazą uspać . Ona wyjechała dwa miesiące temu i będzie w lutym i tak jak mi pies nie przeszkadza tak smrodu nie mogę znieść jak otworzy paszcze wali zgnilizna w całym domu położy gdzieś głowę wszystko śmierdzi odor okropny źle przechodze ciaze i jak czuje ten smrod to jeszcze bardziej wzmaga wymioty z którymi walczę. To nie tak ze chce się go pozbyć broń boże. Ale matka mądra bo ona na codzień z nim nie siedzi a myślę że on po prostu gnije . Fajnie jej się mówi jak sobie siedzi w pachnącym i czystym a ja tu w smrodzie. Ja nie mam pieniędzy tyle żeby z nim chodzić teraz do weterynarza chociaż mam zamiar iść w przyszłym tygodniu żeby go zbadali jeszcze raz.. mam inne wydatki a ona każe czekać na jej powrót . I co ja mam zrobić ? Ona uważa że on się nie męczy ze chodziła z nim tyle do weterynarza i nic nie pomógł . Ja się boję zarazków zwyczajnie . Kapie go czesze ale on nawet już jesc nie chce . Tylko pije dużo wody same kosci mu wystaja az wstyd do tego weterynarza isc bo jeszcze pomyślą zr ktos go glodzi ale oczywsicie wszystko na mojej glowie.. jedynie na dworze jest aktywny . Jestem zla na matkę bo jest dość toksyczna i nie mogę mieć przy niej własnego zdania czego nie powiem zaraz krzyk ryk i fochy. Tylko ze tu chodzi o moje zdrowie i dziecka . Ja jestem rozdarta z jednej strony ganie siebie ze jak mogę myśleć o odebraniu psu życia z drugiej jednak będę matka i nie mogę pozwolić sobie na coś takiego .naprawde smrod zgnilej padliny unoszący się w całym domu to koszmar. Płakać mi się chce czasem bo juz nie mam sił Tak wali . Popuszcza czasem w domu mocz tez okrutnie śmierdzi . A wszystko na mojej głowie ... nie dam rady z tak chorym psem i dzieckiem malutkim . Proszę o kulturalne odpowiedzi i przepraszam za skladnie ale nerwy i szybko . Mam nadzieje ze ktoś zrozumie i odpisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dlaczego zgodzilas sie wziąć psa? To pies matki i ona się powinna nim zajmować, teraz tym bardziej jak jesteś w ciąży to powinnaś jej sie postawić i powiedziec ze nie masz warunków na psa bo ważniejsze jest dziecko. Ja bym powiedziała ze albo go weźmie albo znajdzie mu inna opiekę albo go oddasz a jesli jest chór i cierpi to go uspij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moze byc rak i stad ten smrod, uspij psa bo stracisz kupe kasy na leczenie. Weterynarze potrafia super doic z ludzi, lecza na sile nawet jak wiedza, ze juz nie ma ratunku. Perfidnie wykorzystyja ludzkie uczucia. Wymus uspienie bo na pewno pies sie meczy, ty razem z nim. Nie czekaj na rekacje mamusi, nieobecni nie maja glosu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do lekarza, dowiedz się co psu jest. Jeśli się okaże, że to jakaś b. poważna choroba i pies się męczy to jedynym sensownym rozwiązaniem dla mnie jest uśpienie. I.w razie czego na to bym się zdecydowała. Tylko w tej sytuacji nie mów matce. Powiedz w razie czego, że sam zdechł i już. A jeśli się okaże, że psa da się leczyć to postaw matce ultimatum: Albo leczy psa albo sama z nim zostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z nią mieszkam to duże mieszkanie czteropokojowe i pies był z nami odkąd byłam mała . Ona jest tego zdania zw oni będą doic ile się da juz tak kiedyś było .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie inni też mi radzą ze mam tak zrobić ze jeśli nie ma ratunku to uspać i jej powiedzieć ze zdechł . Ostatnio z nią rozmawiałam i mówię że boję się bo może mieć jakieś choroby a ona ze nie mam przesadzać ze najwyżej nie wpuszczać go do dziecka do pokoju i tyle. Ale ja juz sama nie daje rady z tym smrodem...Kocham tego psiaka ale widzę ze słabnie w oczach piszczy zaczyna sapac po domu jakby się dusil a ja nic nie moge zrobić . Jakiś czas temu był okres ze nie mógł wejść po schodach (drugie piętro ) i musiałam go nosić ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli z nią mieszkasz to masz problem na własne życzenie. Gdybyś mieszkała sama to by Ci matka wbrew Tobie psa nie przyprowadziła. A tak dupa. Nie pasują Ci matki zwyczaje, ale mieszkasz z nią więc pośrednio się zgadzasz na to wszystko. A z drugiej strony: Matka uważa że jak u niej mieszkasz to musisz akceptować wszystkie jej pomysły. Rozwiązania masz dwa: Wyprowadzka. Zajęcie się psem we własnym zakresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest tak ze mieszkam u niej . Mieszkanie jest wspólne to nie tak ze jestem u niej na jrj łasce i musze się dostosować . Obie jestedmy wspolwlascicielkami po połowie ale to inna historia . Musze coś zrobić bo wykończe sie ja . Ale co pójdę do weterynarza to jeszcze mnie oskarży ze chce go uśpić i nawet jak nie będzie szans na ratunek tylko doraźne leczenie tp mi nie powiedzą . Ona tak przeciąga mówiła mi ze obiecuje ze psa do urodzenia dziecka nie będzie albo zacznie go leczyć . Teraz zexmam czekać do lutego na jej powrót i się zobaczy ale co się zobaczy jak zaczną mu robaki wychodzić ... ? Nie wiem co robić mam wiele innych problemów na głowie ..jstem wykończona psychicznie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uśpij go i powiedz, że zdechł. Przecież to chcesz zrobić. Pozwolenie Ci od obcych ludzi potrzebne? Sama chyba masz swój rozum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem co mam robić w tym sek . To nie tak ze jestem nastawiona na uśpienie go . Pytam o rady. Ja po prostu nie radzę sobie psychicznie bo zawsze wszystko na mojej głowie . Rycze nieraz bo nie wiem co zrobić z nim jestem bezradna . Nie mam kasy takiej dodatkowej żeby płacić po sto za wizytę u weta . Mam na głowie rachunki remont łazienki i wiadomo rzeczy dla dziecka. Uważam że mama jest niepoważna do wszystkiego podchodzi lekceważąco i ze zlewka i jak coś mowie to wsiada mi na psyche jak ja mogę go uspać tyle lat jest x nami a ja się chce go pozbyć tylko co ona z nim siedzi . Ja juz z nim jeździłam po weta ch tez ale teraz musze skupić się na sobie mam swoje problemy ciągle źle samopoczucie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pies może mieć nowotwór. idź do weterynarza, zrób usg i będzie wszystko wiadomo. robaki mu nie zaczną wychodzić, bo to nie tak ze zwierzę gnije póki żyje to nie smród z pasozytow-o ile był odrobaczany-tylko może być np lekkie krwawienie do układu trawiennego i stąd taki przykry zapach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Był już na jednym usg w zeszłym roku to lekarz wymyślił chorobę prostaty i miał mieć operacje na usunięcie gruczołu ale mama stwierdziła że nie bo to naciągacze. Ja naprawdę niewiele mogę bo narazie nie mam takich sum A sama swego czasu oddawałam mamie każde ieniadze jakie miałam bo nie miała kontraktow. Teraz będę miała trochę gotówki to pójdę z nim ale tak jak napisałam mimo mojej dbałości o niego wygląda na zanidbanego. Linieje chudy jak patyk a jeszcze rok dwa lata temu ważył 25 kg teraz może z 10 -15 nie chce mi jeść musze w niego "wpychac " żeby mi nie padł . Tylko pije wodę ciągle .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uśpij tego psa to jest chore co robisz. ..pies gnije za życia a ty się meczysz on się meczy. .....obrzydliwe tobwszystko urodzi się dziecko a tu taki smród jeszcze Ci dziecko czymś zarazi. . Pozbądź się tego psa zobaczysz moje słowa jak odetchniesz z ulgą. ....to wszystko jest w zasięgu ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość wyżej dobrze radzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uspij go ;( to smutne ale biedny sie meczy ,szkoda pieska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pat29
Jak czytam wszystkie rady to odechciewa sie czytania.Jak mozna uspic skoro nie wiadomo co mu jest?Wy serca nie macie?Pies jak chory czlowiek to czlowieka tez uspic i nie leczyc.Pustaki jestescie.Kiedy pies dyszi i szybciej sie meczy to na moje pies moze miec tez chore serce,podobnie jak czlowiek i trzeba podawac tabletki na serce i na sikanie.Przy tym cardio vet suplement na wzmocnienie miesnia sercowego.A nieprzyjemny zapach moze byc od prostaty,ktora trzeba bylo juz dawno operowac.Ale Wy madrzejsze,tylko o swoja du...pe dbacie,a w szczegolnosci Ty autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pat29
Pragnienie na wode jest kolejnym sygnalem,ze chore jest serce.Tlumoki jak najszybciej do weterynarza zrobic RTG klatki piersiowej i wszystko wyjdzie.Nie moge zrozumiec takiej znieczulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pat29
U mnie w miescie RTG kosztuje 40 zl wystarczy jednorazowo.Tabletki benacor 60 zl starcza na miesiac,spironol 10 zl i cardio vet 65 zl starcza na dwa miesiace.To nie sa jakies duze pieniadze.Wiec sie zbieraj i do weterynarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pat29
Ogladalas kiedys program staruszkowo karpacz?Podziwiam ta kobiete pomaga tylu psom biednym chorym.A ty tylko jednemu nie potrafisz pomoc?Wstydz sie,ze myslisz o najlatwiejszym dla Ciebie rozwiazaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez uważam, ze bezduszne jesteście, a te teksty z uśpieniem go bo się męczy, bezcenne... może pies jest ciężko chory, może mieć raka, albo cos znacznie lżejszego.. Jedyna opcja: badanie u weterynarza. Jeśli ma raka, to pewnie już nie potrwa długo wiec twój problem się zakończy, a jeśli to co innego, jak matka tyle pracuje, to raczej ja będzie stać na pokrycie kosztów.. Za zwierze się odpowiada, zwłaszcza jak było z wami tak długo... :( A ty go wyraźnie chyba nigdy nie lubiłaś, bo co to za teksty, ze był związany głównie z matka? nie radze usypiania go na własna rekę, w ogóle ci się dziwię, ze mogłabyś tak kłamac, poza tym to może wyjść potem i dopiero będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a poza tym remont łazienki zawsze można zrobić, chyba ze ściemniasz z tym remontem... mi się jak pies pochorował, to musiałam nagle wydac 800 zł na operacje, i zrezygnowałam z wakacji, na które tak czekałam, bo nie mogłabym sobie podarować jakby zdechł tylko przez to, ze załowałam pieniędzy... nawiedzona jesteś z tym dzieckiem- co się zarazi, albo to jakiś kolejny wykręt, bo na 99 % się nie zarazi, ludzie raczej się nie zarazają od psów, a nawet można przez nie nabyc odporności na niektóre choroby. Ja się opiekowałam jako dziecko psem chorym na nosówke, i dzięki temu mimo braku szczepienia nigdy nie zachorowałam na ospę, a miałam spory kontakt z chorymi... Oba wirusy to jakby kuzyni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Otóż sprawa wygląda tak mam ok 10 letniego psa suczkę" "Był już na jednym usg w zeszłym roku to lekarz wymyślił chorobę prostaty " Suczka z prostatą?No i po prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W twojej sytuacji napisałabym krótko i zwięźle. Nie czytam i żałuj, bo mogłąbym doradzić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezu tu autorka po pierwsze nie prowo . Mam też suczkę powinno być i kotkę Dlaczego mnie obrażacie przecież pisze ze nie chce go uspać i nie woem co robić jezus . Juz ktoś się uczepil pisze ze idę z nim do weterynarza w przyszłym tygodniu !! Ale nie będzie mnie stać na leczenie jal weterynaRz zawoła zawrotną sumę a ja remont łazienki musze zrobić bo poprzednia nie nadawała soe do niczego to kiedy mam go robić jak będzie dziecko na świecie ? Myślcie . Moja droga jakbym go nie lubiła to czy myślisz ze zajmowałabym się nim ? Juz się z nim na chodziłam po wetach i pisałam ze był leczony ale pogarsza się . Jest związany z matką bo do niej bardziej lgnie czemu nie wiem .. Co w tym dziwnego ? ? Nikomu nie chce kłamac bo nie napisałam ze IDĘ GO USPAĆ tylko zastanawiam się czy to nie będzie najlepsze wyjście . I powtarzam nie sciemniam z remontem !!! Przepraszam Cię bardzo ale jak możesz porównywać wakacje do remontu który jest koniecznością ? Bo to nie moja fanaberia i zmienianie kafelek tylko konieczność .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nadal nie przeczytałam sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 55 masz trochę dziwne wytłumaczenia wirusy kuzyni ? Ty chyba nie wiesz co to paciorkowiec odzWierzecy toksoplazmoza i inna jej "rodzina " to ze Twoje wirusy się zgraly nie znaczy ze każde ... ty do mnie piszesz jakbym juz tego psa uspala a tego wcale nie chce .ja pytam o rady co wy byście zrobiły bo jestem z tym sama i nie mam się kgoo poradzić a mama jak mówiłam chce iść z psem do weta jak wróci !!! A ja nie wiem czy ja tule wytrzymam i to nie są moje wymówki bo bardzo go kocham myślicie źr gdyby było inaczej to bym go trzymała tagrała po schodach ? Raz mu lepiej raz gorzej gdy miał mieć tą operacje na prostatę lekarz powiedział ze może być tak że ona nie pomoże i trzeba będzie uśpić matka gdy to usłyszała juz do weta nie poszła bo się bała ze jak zrusza to już kaplica . Bo ona chce aby on jak najdłużej żył i owszem ja też mam serce ale jednak mam obawy bo niebawem będę też matka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jak to jeden wet powiedzial ze to prostata? U suczki? Cos krecisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I patrzcie jakie sprzeczne są odpowiedzi jedni piszą mi ze JEST CHORE CO ROBIĘ BO JESZCZE GO TRZYMAM inne naskakują na mnie bo NIE MAM SERCA I CHCE GO USPAĆ i tak właśnie rozgrywa się mój wewnętrzny dramat . Napisałam ze sama siebie ganie bo matka mna manipuluje tak samo z jednej strony ludzie niezależni mówią mi ze go uspać z drugiej matka która toksycznie wmawia mi ze nie mam uczuć serca i jestem bezduszna ze mogłam tak pomyśleć. Tylko to na moich barkach to spoczywa to ja latam z mopem nieraz po kilka razy w tygodniu (teraz się uspokoiło ) to ja mam obowiązek wobec tego pieska. Fajnie sobie przyjeżdżać raz na kilka miesięcy i udawać wielka zainteresowana a tak naprawdę całą "brudna" robotę zostawiać mnie . Nie oceniajcie ludzie bo wiadomo ze ja na forum nie zobrazuje wam tego tak jak jest naprawdę. Piesek naprawdę ma dobrze był uratowany z potwornych warunków gdzie był bity i do tej pory ma leki. . Ma wszystko czego mu trzeba nosowke tez miał jak był mniejszy i był leczony tylko chyba z natury jest dość chorowity... Ale teraz mama uważa że on po prostu powinien starzec się sam i sam odejść i ze weterynarze tylko wyciągają poeniadze żeby i tak go uspać . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 55 masz trochę dziwne wytłumaczenia wirusy kuzyni ? Ty chyba nie wiesz co to paciorkowiec odzWierzecy toksoplazmoza i inna jej "rodzina " to ze Twoje wirusy się zgraly nie znaczy ze każde x czytałam artykuł weterynarza, wiadomo ze można się zarazić od zwierząt chorobami, ale od ludzi tym bardziej, wiec co, zamierzasz mieszkac sama w izolatce, i nie mieć gości, żeby się nie zarazić? Jakas strasznie tępa jesteś, co to w ogóle za słowo "uspac"? Jak nie masz nawet 100 zl na leczenie psa, to na jakiego grzyba chcesz mieć dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze przecież wyjaśniłam .. wam niektórym wystarczy jedno słowo nie tak i juz teraz do końca tematu będzie tylko walkowanie tego ze to suczka. Źle napisałam pisałam szybko prosiłam o wyrozumiałość i na telefonie . To jest samiec mam JESZCZE SUCZKĘ zdrowiutka i starsza od niego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×