Co zrobilybyscie w mojej sytuacji chory pies

No właśnie . Naprawdę jestem zmęczona psychicznie . Fizycznie nie wspomnę jednak ciaza ze mnie pobiera jestem wrakiem. Głupia jestem ale mama potrafi tak mnie zmanipulowac ze się nie odezwę. Wstyd mi robi przy chłopaku tylko dlatego dla świętego spokoju juz się nie odzywam bo albo jak pisałam coś jej powiem strzela focha albo szantazuje płaczem albo wyzywa i się obraza

Teraż sobie zdałam sprawę ze faktycznie ona ze mną tak jeździ bo wie ze nie odmowie . Wyrobiła sobie we mnie taki nawyk ze musze się z nią obchodzić jak z jajkiem żeby czasem jaśnie pani sie nie obraziła albo nie płakała . Boże jestem beznadziejna .

Idź do innego weta i powiedz, że matka zostawiła ci chorego psa i wyjechała sobie, ze do lutego jej nie będzie, a pies jest w złym stanie. Niech wet obejrzy tego psa porządnie, a ty powiedz mu to wszystko, co mam tu pisałaś, że pies jeść nie chce, że schudł potwornie, ze guzy mu się porobiły, że sierść mu wypada, ze ma rany przy pyski i potwornie śmierdzi. Powiedz, ze nie stać cię na drogie leczenie, a twoja matka ma gdzieś własnego psa.

Autorko a kiedy ty tego psa ostatnio odrobaczałaś i czym? Psu śmierdzi z pyska jak ma robale, robią się też guzy, rany i wypada sierść

To na pewno nie robaki bo o to już wcześniej pytałam weta . Dostają regularnie tabletki na odrobaczenie . Pozostałe zwierzaki również by miały a są okazami zdrowia.

No skoro tak mówisz to ok. Tylko, że każdy kto ma pasa z dziwnymi dolegliwościami tak mówi, że jego pies niema robali, bo jest regularnie odrobaczany, a prawda okazuje się inna. Wymień nazwę tabletek którymi odrobaczałaś psa i jak często to robisz. Sprawdź też choroby odkleszczowe

Pozostałe zwierzaki również by miały a są okazami zdrowia. x a te pozostałe zwierzaki to jakie i ile ich jest?

To na pewno nie robaki bo o to już wcześniej pytałam weta . xxxxxxxxxxxxx No to rób to co wet ci mówi a nie nam tu zrzędzisz.

Wy mnie sprawdzacie ? cestal podawałam zawsze kiedys teraz miałam jakieś inne nie mam już opakowania ... roznie daje srednio raz do roku raz na dwa lata ale raczej czesciej ..co do reszty zwierząt no to logiczne źr one też moalyby te robaki . Szczepienia tez wszystkie mają .. a nie przepraszam w tym roku nie miały. Mam prócz tego suczkę 12 lat i kota lat prawie 4 . Także naprawdę zwierzęta mi nie przeszkadzają mają wszystko czego im trzeba. Czy ktos mi odpowie ( idę kąpać psa ) czy mogę mu czymś ten pyszczek odkazic ?

domestosem mu odkaź kretynko :D

Ja bym uspila tego psa u weta. Odetchniesz jak to zrobisz będzie spokój i porządek lepsze warunki dla ciebie i dziecka.nie słuchaj tych nawiedzonych psiar co ostatnia złotówkę wydadzą na kundla.

Raz do roku czy raz na dwa lata to jest stanowczo za mało. Idź do weta kup procox i potraktuj tym psa, bo może mieć kokcydiozę, dlatego tak schudł i jeść nie chce. Może mieć lambliozę i potrzebny będzie metronidazol za niecałe 20 zł. za opakowanie 20 tabletek. Sprawdź też czy pies znów nie złapał nosówki skoro ostatnio nie był szczepiony. Podnieś psu odporność. No i na koniec są też choroby pasożytnicze roznoszone przez komary, ale na leczenie tego z pewnością nie będzie cię stać, bo to trzeba ściągać leki z drugiego końca świata i nie jest to tanie.

Autorko, musisz uświadomić sobie jedną rzecz: pies CIERPI. Prawdopodobnie bardzo (po zwierzętach często nie widać, że przeżywają nawet silny ból). On po prostu jest być może w agonii (piszesz, że przestał jeść). Wiem, że nie robisz tego celowo, ale w tej chwili pozwalasz na cierpienie żywego stworzenia, któremu dolega coś pewnie bardzo poważnego (pewnie choroba nowotworowa). Tłumaczenia Twojej matki, że weterynarze tylko doją kasę, są skandalem. Ciekawe, czy sama cierpiąc na przykład bóle nowotworowe byłaby taka hop i do przodu, że lekarze wyłudzają kasę, czy błagałaby na kolanach o pomoc i ulgę. Natomiast sama nie ma żadnych skrupułów, by znęcać się nad żywą istotą (opis objawów tego psa jest straszny). To jest przywiązanie? Nie, to jest patologia i Ty musisz sama podjąć decyzję, by to rozwiązać. x Autorko, pieniądze muszą się znaleźć. Na wizytę u dobrego weta, który oceni stan psa. Jeśli nie będzie Cię stać na jego leczenie lub leczenie będzie niemożliwe, podejmij decyzję o uśpieniu. Musisz coś zrobić dla Was wszystkich (Ciebie, dziecka które nosisz, psa). Ta sytuacja jest niedopuszczalna, to jest okrucieństwo wobec zwierzaka, a dla Ciebie koszmar. Matce powiedz, że pies zdechł (jeśli nie będzie ratunku dla niego). Mam nadzieję, że zrobisz, co trzeba, bo to jest coś potwornego, co opisujesz, a Twoja matka ma znieczulicę niewyobrażalną.

to od jak dawna ten pies nie chce jeść? mówiłaś to weterynarzowi?

Wiem, że nie robisz tego celowo, ale w tej chwili pozwalasz na cierpienie żywego stworzenia, któremu dolega coś pewnie bardzo poważnego (pewnie choroba nowotworowa) x Nowotwór to masz ty zamiast mózgu psycholko forumowa :D

Dlaczego ktoś mnie wyzywa od kretynki ? Pytałam o odkazenie np octeniseptem wokół pyszczka. Boże tyle sprzecznych opinii co nie zrobię i tak będzie źle.

Autorko to zmęczenie psychiczne po Tb bardzo widać. Gdzieś czytałem że jeśli matka w czasie ciąży się stresuje czesto to potem dziecko tez jest nerwowe. Nie wiem na ile to prawda, ale w przypadku mojej mamy i brata ta teoria znalazła potwierdzenie.

Piesek coś tam je wiadomo inaczej dawno by biedak padł . Ale jest to stanowczo dużo mniej niż prędzej . On jest aktywny i soe cieszy szczeka jedynie na dworze.

To prawda mam dużo stresu . Przeżyłam niedawno śmierć bliskiej mi osoby już w ciazy i ogólnie mam na głowie zs dużo rzeczy .

No i nie wiem co na to wszystko twój chłopak ale gdyby moja kobieta była w ciąży to nie pozwolilbym na to aby ostatnie tygodnie przed porodem spędzała w takich warunkach.

On pomaga jak może i jest za tym żeby coś z psiakiem zrobić ale krucho nam z kasa bo wszystko poszlo w inwestycje meiszkania właśnie aby nam warunki poprawić .

Dlatego teraz gdy narzeczony dostanie kasę idziemy z nim do weterynarza . Pracuje do końca tego miesiąca i niestety moje całe wynagrodzenie idzie na opłaty i również na remont

Autorko to zmęczenie psychiczne po Tb bardzo widać. x można wiedzieć gdzie to widzisz? :D

Po nerwach, irytacji, frustracji od ktorych jej wpisy aż kipią? Niektórzy tutaj mam wrażenie specjalnie udają glupszych niż są po to by jej dopiec.

no i jak tam , co z psem?

Zaprowadzilas go do weterynarza? Jelsi nie to moge CI podac namiary do tego do ktorego jezdze ja z moim psem. W http://weterynarz-szczecin.info/ maja swietnych specjalistow naprawde.

zycze duzo siły

Mam nadzieje ze juz uspiliscie suczje lub dostala antybiotyki. U mnie kotka tak smierdziala i lecialy gluty z pyszczka, wyszlo, ze organy wewnetrzne jej gnily gdyz zjadla trutke na szczury i sie mocno meczyla, od kad zaczela spozywac antyb bol i smierdzenie minelo, kotka jest zdrowal Lekarz tez nie bierze duzo. Nie wierze ze nie stac coe by isc samemu, mama nie musi wiedziec, a widocznie nie kocha az tak tegocpieska skoro mimo ze wie ze sie meczy, to nic z tym nie zrobi, a gorzej tez swiadczy ze nie przyjmuje tego do wiadomosci ze nie jest az tak zle, jak pies nie bd mial apetytu i nie bd mogl sie podniesc to wtedy pojdziecie ? Idz teraz !!! Ten pies sie byc moze meczy niesamowicie a plakac i mowic takie zwierze nie umie, skad wiesz jak bardzo go to boli ? Skad wiesz, nie jest ci zal pieska ?

Trzeba zawsze szukać dobrego weterynarza, są rózne metody leczenia, nie każdy weterynarz jest tak samo sprawny w swoim fachu, nie każdy tyle samo wie. Ja bardzo dobrze oceniam weterynarza u mnie z Suwałk http://agrowet.com.pl/ zdecydowanie solidny fachowiec ale i lekarz z powołania.

ja jak mój ganzo byl chory zglosiłam się do lecznicy homeopatia w poznaniu. czytałam o nich opinie i pojechalam sama sprawdzić. naprawde swietni specjlaisci tam pracuja. gonzo nie bal sie pana doktora, a dla mnie to wazne i teraz juz biega sobie codziennie.