Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Cudowny weekend i brak kontaktu.

Polecane posty

Gość gość
I nie gniewaj sie, ale jestes glupia chcac dalej myslec nad tym, co to jest - nic. Zwykle kolezenstwo. On Ciebie odwiedzil i traktuje Cie jak kolezanke. Ale coz, jestes mloda, jeszcze pare doswiedczen i bedziesz madrzejsza;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopak jest nieśmiały. Nie bądź pseudoksiężniczką czekającą na to, że chłopak od razu będzie wokół ciebie skakał. Spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieśmiały- to jest pewne ale jak już raz zdecydował się zrobić jakies kroki by się do mnie zbliżyć to teraz powinno już być mu łatwiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, on nie jest niesmialy. On ma ja w d***e. Ale ona dalej marzy i czeka. Niech traci czas, kiedys zrozumie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie macie rację... dobra! Więc chyba pora zerwać kontakt i pójść w swoją stronę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manilla
Juz tu pisalam do Ciebie nie raz, jesli chcesz porozmawiac jeszcze to mam pseudonim, bedzie latwiej, mozesz pisac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Manilla uważasz, ze jest jeszcze coś do powiedzenia w tym temacie? Niestety chyba juz jest wszystko jasne... Dzięki temu watkowi dowiedziałam się jaka jestem głupia, zdesperowana itp :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manilla
Nie jestes glupia, tylko "glupia" - brak doswiadczenia, mlodosc i troszke naiwnosc i stad to Twoje czekanie i zastanawianie sie. Wiekszosc ludzi przechodzila przez takie sytuacje, nie tylko kobiety:) Po prostu pomysl o wszystkich sytuacjach z tym chlopakiem od poczatku do teraz i dojdziesz do takiego samego wniosku, jak wiekszosc ludzi tutaj Tobie pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak doświadczenia przede wszystkim. Jestem osobą która do tej pory cenila sobie wolność, nigdy się nie angazowalam w znajomość, wolałam imprezy niz związki. Pierwszy raz na kimś zaczęło mi aż tak zależeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manilla
No i niestety, ale zaczelo Ci zalezec , ale jemu na Tobie nie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Posłuchaj dziewczyno! Jemu nie zależy na Tobie. Wrażenie, które miałaś po weselu, było jednostronne. Nie jesteś dla niego wyjatkowa, nie zauroczył się w Tobie. To, co wydarzyło się wtedy, nie było początkiem czegoś nowego między wami. Alkohol, zabawa, nastrój chwili, chwila zapomnienia i robi się oraz mówi coś, czego naprawdę nie myślimy. Dla niego to był po prostu mile spędzony weekend, Ty się w nim zauroczyłaś, on w Tobie nie. Możesz ciągnąć go za uszy do siebie, on przez grzeczność i widząc, że zaangażowałaś się, będzie utrzymywał z Tobą kontakt, ale jeśli zostawisz inicjatywę po jego stronie zobaczysz, że nie będzie z jego strony chęci nawiązania z Tobą bliskich relacji. Jego zachowanie jasno świadczy o tym, że jesteś dla niego tylko zwykłą koleżanką. Piszę Ci to jako facet, który nie raz był w podobnych sytuacjach. Daj sobie z nim spokój, bo z tej mąki chleba nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pytanie, może ktoś doradzi. Sytuacja trochę podobna jak u autorki. Poznałam ponad rok temu chłopaka będąc na szkoleniu w miejscowości oddalonej o 400 km. Bardzo się sobie spodobaliśmy, ale obydwoje byliśmy w innych związkach, nie wchodziliśmy w ich szczegóły. Teraz on się do mnie odezwał bo jest wolny, ja też już jestem wolna. Kontaktujemy się przez smsy od ponad tygodnia. On chce do mnie przyjechać, ja też chce się z nim spotkać. Problem jest taki, ze on nie wie, ze ja mam dziecko. Nie wiem jak mu o tym powiedzieć, boję się, ze mnie skreśli, jak się dowie, ale z drugiej strony nie chcę żeby się poczuł oszukany, jak przyjedzie i wtedy się dowie. Co zrobić w tej sytuacji, czy powiedzieć mu przed przyjazdem, a jeśli tak, to napisać czy zadzwonić do niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponawiam prośbę, może ktoś się wypowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś mu powiedzieć zanim się spotkacie. Przez telefon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki, tak właśnie myślałam, ale chciałam żeby ktoś potwierdził, że mam rację. Będzie mi szkoda, jak się rozmyśli, ale nie mogę go oszukiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może wypowie się jakiś mężczyzna. Czy dziecko to przeszkoda nie do pokonania nawet jeśli kobieta się bardzo podoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami tak, czasami nie, kwestia indywidualna. Najprościej będzie, jeśli po prostu mu powiesz i zobaczysz jak zareaguje. To, że kobieta się podoba to trochę za mało, żeby chcieć zbudować poważny związek, tyle wystarczy do seksu bez zobowiązań. Do podjęcia próby czegoś, co z założenia ma prowadzić wspólnego życia, musicie znaleźć porozumienie w ważnych kwestiach, chociażby takich jak dziecko. A co słychać u autorki tego tematu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koniecznie wspomnij mu o dziecku zanim przyjedzie, bo jak się dowie, to może od razu zrezygnuje z wizyty. Nie każdy facet chciałby kobietę z dzieckiem innego faceta. Ja nie chciałbym, bo po co komplikowac sobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka pewnie pisze wiersze dla byłego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za mądre odpowiedzi. Tak będę musiała zrobić, chociaż będzie mi żal jak zrezygnuje. Pewnie nie zechce komplikować sobie życia. Muszę się z tym pogodzić, że nic z tego nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zakładaj z góry, że on odpuści :) Może też ma jakieś mniejsze lub większe sekrety, może nie będzie upatrywał w dziecku problemu. Miałam znajomą, rozwódka z dwójką dzieci, a nie brakowalo mężczyzn, którzy lgnęli do niej jak pszczoły do miodu, niektórzy mieli poważne zamiary. Ważne, żebyś powiedziała mu jak najszybciej, a nie brnęła w kłamstwo, bo po pierwsze facetów możesz mieć w życiu wielu, mogą przychodzić i odchodzić, a dziecko będzie zawsze Twoje, to najcenniejsze, co może dać Ci życie. Nie wstydź się faktu jego posiadania w imię wizji "kręcenia" z mężczyzną, którego na dobrą sprawę w ogóle jeszcze nie znasz. Druga sprawa, że kłamstwo trudniej wybaczyć niż zaakceptować człowieka takim, jakim jest, "z dobrodziejstwem inwentarza". A jeśli odpuści, to trudno. Lepiej teraz, kiedy jeszcze nie zdążyło się nic wydarzyć, a Ty nie zdążyła świata się zaangażować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wstydzę się faktu posiadania dziecka, to jest najlepsze co mnie w życiu spotkało, tylko to jest trudne, nie łatwo przeprowadzić taka rozmowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu mu powiedz, że jest coś, o czym czujesz, że powinnaś mu powiedzieć zanim ta znajomość zacznie się rozwijać jakkolwiek bardziej i zanim umowicie się na spotkanie. Powiedz mu, ze masz dziecko i że zdajesz sobie sprawę, że to determinuje tworzenie relacji z mężczyznami, bo jesteś przede wszystkim matką. Tak więc zrozumiesz, jeśli będzie to dla niego przeszkoda w kontynuowaniu znajomości. Powiedz, że nie wymagasz natychmiastowej odpowiedzi, daj mu czas, żeby na spokojnie to przemyslaw i postanowił. Lepiej tak, niż jeśli Ci od razu w uniesieniu powie, że to nie robi mu różnicy, a potem się wycofa. Obserwuj jego zachowanie, czy nie nabiera dystansu, jeśli nabierze, zakończ znajomość zanim do czegokolwiek dojdzie. Mężczyzna ma prawo zdecydować czy chce się wiązać z kobietą mająca dzieci, a kobieta mająca dzieci ma prawo mieć godność, szanować się i wierzyć, że znajdzie i zasługuje na partnera, któremu ten fakt nie będzie przeszkadzał. Nic na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, póki co nie pisze wierszy :P - autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewny  gość
". Powiedz mu, ze masz dziecko i że zdajesz sobie sprawę, że to determinuje tworzenie relacji z mężczyznami, bo jesteś przede wszystkim matką. " Jako facet odradzam tego typu poważne rozkminy. Kolega pomysli sobie, że juz planujesz waszą przyszłość na następne 25 lat, tudzież że szukasz desperacko chłopa ;-) Najzwyczajniej w świecie wspomnij w rozmowie, że jeśli będziecie chcieli gdzies wyjść razem, to zostawisz syna/córkę pod opieką kogośtam, więc jeśli się krępuje to można odłożyć wizytę na za jakiś czas. Dasz mu w ten sposób możliwość wyboru i pokażesz, że nie jesteś desperatką. Bycie matką nie czyni Ciebie trędowatą, ale najlepiej od razu wspominać o dziecku nowo poznanym facetom, żeby potem nie było nieporozumień. Nawet w formie "nie mogę we wtorek bo idę z dzieckiem do dentysty". Poważne rozważania na samym początku znajomości odstraszają facetów :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki ze poważnie potraktowaliście mój problem, podobają mi się Wasze odpowiedzi, na pewno skorzystam z tego przy rozmowie z nim. Trochę mnie podbudowaliście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gooooooosia
Ja miałam podobną sytuację jak autorka. Poznałam w górach na wycieczce przewodnika górskiego, fajnie nam się gadało, on miał dziewczynę i tyle. Po moim powrocie pisał do mnie smsy i często na facebooku. Spotkalismy sie 2 miesiące pozniej w górach na wycieczce, gdzie mnie przy wszystkich naszych znajomych obejmował i powiedział, że zerwał z dziewczyną. Wieczorem się całowaliśmy i spaliśmy w jednym łóżku, no ale nie poszliśmy 'na całość' ;] po powrocie rozmawialismy kilka razy na fajesbuku i to godzinami, zapraszałam go do siebie, no ale wyszło, że mu daleko, bo to ok 600km i on nie ma kiedy bla bla bla. W końcu jednego dnia napisalam mu ze mam wolny weekend wtedy i wtedy i ze go zapraszam i że jak napisze 'nie" to już go nie będę dręczyć. I wiecie co? nie napisał kompletnie nic. Nie rozumiem, czemu faceci są takimi tchórzami/tacy chamscy/ nie wiem jak to wytłumaczyć, że nie potrafią wprost napisać, tylko milczą. Ja bym odpisała co myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd macie stuprocentową pewność, że sms doszedł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×