Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czego wymagacie od swoich mezow? Bo moj nic nie musi

Polecane posty

Gość gość

kompletnie nic:o wszystko robie w domu sama, bo jest szybciej i lepiej i bez sluchania stękania, jęczenia, marudzenia, przekladania dniami i tygodniami, do robót męskich biore już fachowoców,zastanawiam sie czy on mi jest do czegokolwiek potrzebny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój robi wszystko. Po prostu kto ma akurat czas ten się bierze za robotę i tyle. Najrzadziej gotuje, ale to tylko dlatego, że ja to bardzo lubię, ale pranie, sprzątanie, wszystko robimy oboje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój sam wie, co trzeba zrobić i to robi.Nie muszę od niego wymagać.To nie pięciolatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zajmuje się dziecmi pracuje gotuje itd.ja tego nie wymagam bo to jego obowiazki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niczego nie wymagam od męża, no bo co? Żeby schudł, żeby był modelem? Żeby ubierał się w szarości zamiast na czarno? To wolny człowiek, mogę mu jedynie coś zasugerować, poradzić. Co do obowiązków domowych to nie wymagam, bo wymagać można od dziecka, a mąż to osoba dorosła więc sam wie co ma robić. I mąż mi nie pomaga, bo pomóc to można sąsiadce, koledze, starszym rodzicom, a we własnym domu to się po prostu robi a nie pomaga, bo jak się czegoś nie zrobi to tego nie ma. I nie widzę powodu dzielić na męskie i babskie zajęcia w domu, bo ja na równi nosiłam meble, tynkowałam docierał myłam i malowałam ściany, sufity. Kładłam razem z nim panele i korona mi z głowy nie spadła, poza tym takie zajęcia sa raz na kilka lat a nie codziennie jak pranie, sprzątanie czy gotowanie. Po to w rodzinie jest dwoje dorosłych żeby razem ogarniali dom a dzieci im pomagaly, a nie, że męża trzeba oporządzac jak niemowlaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a sama nie możesz jęczeć, narudzić i stękać? Przecież on wie, że to tak działa i że i tal to zrobisz sama. Sama sobie bat kręcisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.19.popieram w 100%!miałam to samo napisać . Najwyżej wymagam by wyłączyl tv jak ja idę spać i sobie włączył w innym pokoju:) do wszystkiego ma takie same prawa jak ja :) i dobrze o tym wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.31. To ja, z 10.19. Pomagać to może mąż niepelnosprawny fizycznie, bo logiczne, że takiemu trudniej, zaś taki co jest tak samo sprawny jak ja, to robi po równo :). I tak jak piszesz, co najwyżej wymagam aby wyłączył tv, albo wymagam zamykania klapy od kibla, bo z tym i maż i syn mają problemy, wrrr, a mamy już nawet z tą wolnoooadajacą żeby się nie trudzili :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mam podobnie, mąż uważa że sprzątnie gotowanie to nie dla faceta, nawet smieci nie wyniesie a znowu prace typowo męskie tez go trzeba prosić miesiącami. Teraz mamy mieszkanie do malowania, obiecuje już 3 mies i chyba wezmę ekipę i zapłacę, może to go czegoś nauczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.59 Skoro on nawet pomalować nie chce czyli wg niego wykonać zadania typowo męskiego to zatrudnij fachowxa ale mężowi powiedz zeby zatrudnil sobie kucharkę! A tak na serio, nie umiesz sama pomalować? Weź się za to sama, ale obowiązkowo olej te wg niego babskie zajęcia, nie gotuj w tym czasie, nie pierz, nie sprzątaj, rób tyle co przy sobie. Problem u was kobiety jest taki, ze szybko wymiękacie, nie potraficie walczyć. I mówię to ja, kobieta! Bo ja nauczyłam się i walczę i nie wymiękam, mam w sobie poczucie równości i sprawiedliwości!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×