Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tu wymieniami z czym należy się pożegnać mając dzieci

Polecane posty

Gość gość

Ja zaczne tym co ostatnio mi dokucza najbardziej. Można sie pożegnać z obejrzeniem filmu czy jakiegokolwiek programu w telewizji między godziną poranną a 21 wieczór. Nie słychać dialogów lub sie słyszy fragmentarycznie i w efekcie nic z tego nie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jędrnym ciałem bez rozstępów , z seksem codziennie bo się nie ma sily i ochoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z beztroską i luzem. Teraz kiedy jest dziecko cały czas się czymś martwię. Głowa nabita non stop. Żeby zdrowe było, wizyty lekarskie, terminy szczepień, zdrowe posiłki... etc Ale poza tym wszystkim posiadanie dziecka to najlepsze co mi się przydarzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
beztroską czytaniem ksiazek w deszczowa pogode i cisza egoizmem pedantyczna czystoscia na dluzsza mete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idealnym-jedrnym cialem bez rozstępów(mowa o matkach no.trojki dzieci), bo po pierwsym rozstepow mialam zero.Acha i taka sama cipka jak przed. Mimo wagi 53 kg przy 169cm nie mam jedrnego brzucha.Wszystko niby poprawne ,prawie poprawne ale prawie czyni wielka roznice. Chyba ze ktos ma kase to jasne-mozna miec ekstra cycki,jedrne cialo.Nalezy tylko wywalic z 50tys w sumie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze spontanicznymi imprezami, wypadami tylko we dwoje. Teraz wszystko musi być starannie zaplanowane. Ze spaniem do południa w dni wolne od pracy :-) Z chorowaniem - nawet gdy padasz na pysk, a z nosa wiszą gluty do pasa - nie możesz zagrzebac się w łóżku z herbatką. Dziećmi trzeba się zająć bez względu na wszystko. Z wyjazdami na wakacje które są prawdziwym wypoczynkiem. Na plaży nie poleżysz - trzeba rozdzielać dzieciaki bijące się łopatkami i pilnować żeby się nie potopiły. Wieczorkiem nie wyskoczysz na lokalną imprezę w kurorcie - po zmieszchu jesteś uziemiona w hotelu - dzieci chcą spać a samych ich przecież nie zostawisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Książkę poczytam, film obejrzę, we fragmentach, urywkami, ale jednak. Mam w domu dziecko prawie 6 miesięczne. Brakuje mi samotnego wyjścia do kawiarni, poszwędania się po mieście, z dzieckiem nie chodzę po galeriach handlowych, sama poszłabym chętnie, ale muszę to uzgadniać długo przed. O kolacyjkach w restauracji z mężem i spontanicznych wycieczkach też mogę zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgodze sie z tym jedrnym cialem,zalezy jak ono wygladalo przed ciaza i jak sie dbalo o figure. Mam dwójkę dzieci,przed ciazami 2 razy basen,4razy w tygodniu biegalam i robie to nadal,brzuszki itd,w ciazy jednej i drugiej przytylam ok 12 kg. Zawsze dbalam o diete,i moje cialo wciaz wyglada bardzo dobrze bez skalpela. Natomiast brakuje mi czasu,beztroski i porządku takiego jak lubie,czyli na blysk. Ale zyskalam znacznie wiecej posiadajac dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chodzi o samotne wyjścia z mężem to zależy od dziadków dziecka , u mnie zarówno moi rodzice jak i teściowie z mila chęcią biorą dziecko na 3-6 godzin i mamy wolne popoludnie lub wieczór , wiadomo nie codziennie ale w weekend możemy wyjść na randkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- z wolnym umysłem( zawsze myślę o dzieciach i martwię się o nie) - z seksem codziennie (przy 2 dzieci spada libido a gdy już jest... to dziecko ma ochotę się np.rozchorować,dostać gorączki lub trzeba mu pomóc w nauce)itd. -z cyckami /podczas ciąży zmieniają się pomimo ,że nie kp. - ze swoimi potrzebami (zjesz i weźmiesz prysznic później ,najważniejsze żeby noworodek zrobił sobie drzemkę po śniadaniu) Wszystko się w miarę normuje gdy dzieci kończą 2-3-4lata :) oprócz cycków :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze snem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z beztroską i wolną głową jak ktoś wyżej napisał - non stop jesteś online, martwisz się, przeżywasz, nieważne ile dziecko ma lat. Póki dzieci są małe to pożegnaj spanie do południa w weekendy, chorowanie pod kołderką. Z nastolatkami jest pod tym względem luz ale pojawiają się nowe problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to prawda co tu piszą o tym wszystkim trzeba zapomnieć i dodam jeszcze że im dzieci starsze tym więcej na głowie. Więcej kłopotów,trosk,zmartwień. Z własnego doświadczenia wiem że najspokojniejszy i najlepszy jest ten czas zanim dzieci idą do szkoły. Kolka noworodka i wrzeszczący trzylatek to bajka przy pomysłach i problemach z nastolatkami. Pisze to jako mama 17 latka i 22 latki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama zapowiedziała (i nie dziwię się jej wcale), że nie weźmie do siebie dziecka nawet na godzinę dopóki nie skończy roku. Dziecko zostawiam z mężem. Uda mi się wyjść do fryzjera, do lekarza, z dzieckiem nie mogę wejść do wielu sklepów czy innych tego typu miejsc, bo np. nie wjadę wózkiem. Moje ciało? Przeszłam cukrzycę ciążową i restrykcyjną dietę z insuliną, karmię piersią, człowiek tu nie doje, tam nie dośpi, ważę już chyba z 50 kg (przestałam stawać na wagę, żeby się nie wkurzać). Brakuje mi kawy, nie piję, bo karmię. Jak mam czas na bieżące prasowanie i umycie kibla to już jest nieźle, ale o większym porządku nawet nie marze. Okna mam strasznie brudne i już mi to wisi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przez miesiąc po porodzie chorowałam patrząc na bajzel w domu. Trzy miesiące malutki nie dawał mi się ruszyć. Jadł kp dużo, spal malo i to najlepiej na mnie. Po trzech miesiącach się unormowało i nawet mogę gotować i sprzątać. Malutki leży i spokojnie i się bawi z babcią albo tatą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy piszecie tu o noworodkach czy ogolnie o dzieciach , ja mam duze dzieci corka 16 syn 13 , spimy z mezem ile chcemy w wolne dni , chodzimy na imprezy kiedy chcemy , jezdzimy na wakacje sami ( dzieciaki wola kolonie obozy ) czytam ksiazki , wychodze z kolezankami do kawiarni czy na winko wieczorem . Tylko jedno zostaje jak przychodzi dziecko na swiat - troska o niego , reszte niedogodnosci mija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie, piszecie o malenkich dzieciach,a na krotki czas mozna bez specjalnego zalu zmienic zwyczaje. Nie mozna miec wszystkiego naraz . Cos za cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam niemowlaka. Brakuje mi: samotnych wypadów na szwędanie się po mieście, wypadów z mężem do kawiarni, spontanicznych wyjść do kina, na zakupy, na spacery, spontanicznych wyjazdów. Spania mi aż tak nie żal. Seks jest prawie bez zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi brakuje snu. Zawsze dużo spałam, lubiłam dłużej poleżeć w łóżku w niedzielę a teraz młody się zrywa po 6 codziennie :( Przez to nie mam na nic kompletnie siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:40 jak nie masz babci lub opiekunki zaufanej to i później nie poszalejesz. Musisz zaczekać aż dziecko będzie miało minimum 10 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 18:40 jak nie masz babci lub opiekunki zaufanej to i później nie poszalejesz. Musisz zaczekać aż dziecko będzie miało minimum 10 lat... xx zalezy, jak kto lubi szalec. Ja np nie lubie halasliwych dyskotek, zadymionych głosnych pomieszczen, lezec plackiem na plaży , nie cierpie galerii, wiec mi tego nie brak Poza tym z dzieckiem mozna jezdzic, chodzic prawie wszedzie. Na szzcescie tez mi nigdy nie nudno z soba sama w domu, zawsze sie czyms fajnym zajmę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18"50 a ja włąśnie z tych, co lubiły połazić po galerii, po mieście, często z męzem. Ot wpadało nam do głowy: dziś jedziemy do centrum albo nad morze/w góry i na spontanie się jechało na weekend. Teraz wszystko cały majdan za sobą trzeba ciągnąć, mowa o akcesoriach, wózku, składanym łóżeczku, foteliku etc. Płacz dziecka, dąsy, marudzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem z perspektywy wielu lat macierzyństwa: jasne,ze okresowo trzeba sie z niektorymi sprawami pozegnac, ale jak sie zsumuje z tymi fajnymi, z ktorymi sie trzeba "przywitac", to bilans wychodzi zdecydowanie na plus ( dla dzieciaków).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:02 chyba rzeczywiście dla dzieciaków, bo przecież nie dla rodziców ;) :P A tak serio, to zgadzam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okresowo? Dla ludzi, którzy nie mają na miejscu NIKOGO do pomocy poza własnym mężem/żoną, ten okres trwa latami. To naprawdę jest męczące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z normalnym życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi brakuje przede wszystkim snu i odpoczynku. Mam roczne dziecko, które nie odstępuje mnie na krok. Nawet jak się bawi z mężem to po 5 min znowu wisi na mnie. Brakuje mi też weekendowych wypadów w góry i porządku w domu. Po całym dniu z moim dzieckiem padam do łóżka wykończona, nie mam siły żeby posprzątać, ugotować. Dlatego robi to głównie mój mąż, inaczej byśmy zgineli z głodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze smutkiem, nuda i rutyna oraz brakiem sensu zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi, że jedynym sensem twojego życia jest posiadanie dzieci. Serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×