Kto mi wytłumaczy jak to jest z tym karmieniem mlekiem modyfikowanym

Bo jeśli zdecydowałabym się od początku karmić takim mlekiem to co z moim pokarmem ? Zawsze chce zapytać położnej ale ona tylko mówi o tym karmieniu piersia i najlepiej rok . Załóżmy że mam ten pokarm z początku ale co ile mam go odciągac ? I jak on zanika? dużo naczytalam się o tym zapaleniu piersi od mleka .. bo wiadomo ze od razu nie zaniknie to mam dawać dziecku i to i to ? Jak to jest ?

Im więcej odciagasz tym wiecej narasta. Jak jest nawał w 2 lub 3 dniu po porodzie to wrecz ulga jest jak dziecko wyssie. Są leki na zatrzymanie laktacji i jesli się uprzesz to lekarz ci wystawi recepte ( bo chyba sa na recepte). Ja tez nie chcialam karmic ale karmilam 4 mies a potem mialam za malo pokarmu i coraz mnie co raz mniej itd. A co do tego jak masz podawać czy mm i piers razem. Przecież jesli bedzoesz odciagac dla dziecka tyle ile potrzebuje to będzie dużo narastac. Musisz chyba odciagac tylko tyle zeby sie zastoje nie porobily a dziecku mm chyba. Wiadomo ze zrobisz jak uważasz ale ja ze swojej strony radzę pokarmic bo to jednak najlepsze a czasami najłatwiejsze bo duzo dzieciaków nie ma tylko kolek po piersi. Wyjdzie w praniu.

Nie wiem jak to jest z takim mlekiem, ale zdecydowanie mogę polecić skorzystanie z wyszukiwarki. Myślę, że takie mleko jest dobrze opisane przez blogerów.

PastA ale jaki masz problem ? Przecież od tego jest forum żeby zapytać . Chciałam żeby mi ktoś po ludzku wytłumaczył bo na google ch nic się nie dowiedziałam . Dziękuję za pierwszą Odpowiedz . Jasne ze chce karmić tyle ile będę w stanie . Tylko bardzo się boję bo to co stało mi się z sutkami tp tragedia nawet jak dotykam brodawki stanikiem to jest takie durne uczucie ibolesne i peka mi skora wokół sutkow ... jestem w ósmym miesiącu i z jednej piersi coś mi wycieka mniemam ze to ta siara . I bardzo się boję neistety tego .

Pierwsze dziecko karmilam 6 tyg, wiecej mie wytrzymalam, bylo to bardzo dla mnie bolesne, maly mial rowniez niedowage wiec czesto trzeba bylo go przystawiac, chodzilam jak zombie. Ulge przyniosl laktator, ale nie na dluzsza mete. Kiedy nakarmilam go mm poczulam ogroomna ulge, maly spal cale noce, ja rowniez, odzylam. Co do mleka, przystawialam go coraz mniej, na krocej, w wiekszych odstepach, pokarm samostnie zanikł. Drugie dziecko od razu karmilam mm. Nawal mleka byl jakos w 3-4 dobie. Odciagalam laktatorem i tak samo, coraz mniej, coraz krocej i zanikl. Potem sprzedalam na olx, poszedl jak cieple buleczki.