moja siostra nie chce mieć dzieci....cała rodzina w szoku....

Trochę zazdroszczę Twojej siostrze faceta, mój chce mieć dziecko i pewnie będziemy musieli się rozstać.

gość dziś I co z tego, że MY mamy niż demograficzny jak jest przeludnienie na ziemi?

kazdy tylko narzeka, ze dzieci newdzieczne, ale nikt nid pomysli , co tak naprawde dzialo sie w 4 scianach rodznnego domu. x naprawdę nie wiem czy to reguła... nie mówię o skrajnych wypadkach oczywiście, jakiejś patologii, znęcaniu, ale to rzadkie wypadki.. jest niestety faktem, ze faceci to urodzeni egoiści, i poza wyjątkami- idą tylko do przodu, rzadko interesują się rodzicami, podobnie jak prawie nigdy nie przejawiają zainteresowania swoimi dzieci, w przypadku rozwodu.. jak maja nowa partnerkę, i nowe dzieci, to się licza dla nich tylko one.. brniecie naprzód, mała empatia i obowiązkowość..

Ja jestem z moim facetem od blisko 7 lat. Ja blisko trzydziestki od 10 lat starszy. Nie mamy dzieci i ich nie planujemy. Nie każdego celem życiowym jest posiadanie dzieci. Życie bezdzietne ma o dziwo dla mnie więcej zalet niż wad. To jest nasza decyzja,nasz wybór. To ze jedni mogą mieć dzieci i nie chcą , a inni wręcz obsesyjnie marzą o dzieciach a ich nie mogą mieć ..cóż takie życie i c****erwsi nawet jak będą mieli to nic to nie zmieni u tych drugich. Wiec szanujmy nawzajem siebie. Ja nikogo nie przekonuje do swoich racji , wiec proszę Matki Polki nie przekonajcie ze jedynym sensem życia / małżeństwa jest posiadanie dzieci.

to po co tkwić w takim zwiazku jeżeli jedynym spoiwem mają byc dzieci albo kedyt? Trochę bez sensu. Nie uważasz? x To wg ciebie dla dzieci nie warto tkwic w związku?? Jak długo jesteś w związku, bo mam wrazenie ze krótko, i chyba jesteś naiwna. Nawet najlepszy związek po latach się wypala kompletnie, człowiek się zakochuje w innych osobach, jak sa dzieci to się dla nich zostaje, a jak nie ma- odchodzi...

Nawet jak dobrze dzieje się w tych 4 ścianach, to dziecko może ożenić się z kobietą, która nie lubi teściowej (i teścia przy okazji) i nie życzyć sobie ze zbyt częstych kontaktów z rodzicami męża. Mało to tematów na kafe jak to kobiety nie chcą spędzać świąt z teściami itd?

19:18 czyli dzieci to kajdany bo bez dzieci rozstaje się ludzie którzy już się nie kochają a z nimi to zostają bez uczucia do siebie. Rzeczywiście warto mieć dzieci i żyć bez miłości do małżonka :)

Rzeczywiście warto mieć dzieci i żyć bez miłości do małżonka usmiech.gif x a gdzie pisałam ze warto? jest faktem, ze dzieci spajają.. tylko tyle stwierdzam. a czy warto mieć dzieci? Na pewno nie dla przywiązania do siebie małzonka.. Tak szczerze, to nie wiem co warto w zyciu, czy w ogóle warto brnac w związki, skoro się zawsze wypalają

nie spajaja tylko ZMUSZAJĄ do trwania razem w małżeństwie bez miłości. Ot takie więzienie

To mi pachnie sytuacją typu: "związek nam się sypie to zróbmy sobie dziecko. Ono wszystko naprawi".

Co za debile nie potrafią pojąć że nie każda jest masochistką:O.

Naprawdę jak się ma dzieci,to TRZEBA tkwić w związku? No nie,no bez jaj. :D Mam się męczyć w imię czego? Jakiejś durnej ideologii? Jeszcze rozumiem sytuację,gdy miłość wygasa,pragnienie też,ale pozostaje przyjaźń,wzajemny szacunek,wsparcie. To może ma to sens. Ale w innym przypadku to trochę umartwianie się. To nie te czasy,kiedy się zmuszało do bycia z kimś ze względu na dzieci,które przecież czują,jeśli między rodzicami nie jest dobrze. Czyli jak kobietę mąż tłucze, zdradza i chleje,a mają dzieci, to mimo wszystko ona powinna z nim zostać? Dla zasady czy co? Z pewnością kiedyś dzieci będą jej wdzięczne za świetne dzieciństwo....:( A ona jakie będzie miała wspomnienia cudowne!

Czyli jak kobietę mąż tłucze, zdradza i chleje,a mają dzieci, to mimo wszystko ona powinna z nim zostać? Dla zasady czy co? x co za bzdury teraz piszesz, przecież teraz nie mowa o takich skrajnych przykładach... piszemy przecież od początku o udanych związkach, dobranych, napisłam, ze i takie z biegiem czasu się psuja. Kobieta w ogóle nie powinna wychodzić za kogos co jest taki, jak opisujesz, a większość wypadków kiedyś to zrobi jest po części z jej winy- niedopatrzenia, za krótko się znali, itp. Dziecko to tez żadne kajdany, bo i z dzieckiem można odejsc

Jesli myslicie, ze krzywdy doznane w dziecinstwie i stad samotnosc ludzi starych to rzadkie i sporadyczne przypadki, to jestescie w bledzie. Tutaj wielokrotnie czytalam jakie pieklo przezyli ludzie w swoich domach. Dobrzy rodzice nie powinni sie martwic, ze zostana sami na starosc i bedzie tkwic w niedolestwie.

A ty autorko ile masz dzieci? Może zrób jeszcze z dwójkę i nie będą ryczeć :)

Autorka i jej rodzina to jacyś yebnięci ludzie. Nie dla każdego celem życiowym jest posiadanie dzieci. My z mężem nie mamy i to z wyboru, bo nie chcemy. Nikt tego jakoś bardzo nie komentował, a zresztą nikomu nic do tego. Co za wsiowe myślenie ma autorka. Chyba, że oni zrobią, a ty będziesz bardzo mocno wspierać, nie tylko finansowo. Albo to prowo.

Tez nie chce miec dzieci, bo nie! Zapewne skoncze w domu opieki na starosc ale mieszkam w innym kraju wiec nie martwie sie o warunki tam panujace, to nie Polska. Dzieciaci powinni sobie uswiadomic, ze wiekzosc z nich takze skonczy w domu opieki!!!...tylko, ze Wam bedzie pekac serce, ze dzieci maja Was gdzies a nam nie bezdzietnym nie. Ja w tym momencie ciesze sie zyciem, prawie zero stresu, a Wy musicie sie o wszystko zamartwiac i tak do konca zycia a co za tym idzie? choroby w wieku pozniejszym wywolane stresem, nie twierdze , ze bezdzietni nie choruja. Macie przej*bane i taka jest prawda, nie zaprzeczajcie. Nie klamcie, ze jestescie szczesliwi , jakos nie bije to szczescieod Was, zazwyczaj jestescie przemeczeni, poddenerowani i potraficie tylko obrazac i wyzywac sie na innych w tym na swoich dzieciach. Widac to na ulicy i w komunikacji miejskiej. Pragniecie aby bezdzietna czesc spoleczenstwa podzielila Wasz chuj**y los.

Gosciu wyzej mam tak samo_jakos tego nie widze tego szczescia a matki polki agresorki

gość wczoraj jak się związek wypala to ludzie się rozstają i zaczynają życie z kimś innym albo żyją samodzielnie, czy mają dzieci czy nie. Nie ma nic gorszego dla dziecka niż życie w "rodzinie" gdzie matka i ojciec są sobie kompletnie obcy, a nieraz i po prostu są sobie wrogami. Dziecko do prawidłowego rozwoju potrzebuje szczęśliwych rodziców, a nie męczenników.

masakra

I bardzo dobrze robi siostra. Po co powielać takie geny i produkować kogoś takiego jak autorka, jej matka albo babia? :-)

A mnie to śmieszy że wy sie produkujecie i rzucacie jak wściekłe psy w tym temacie. Jak wam niewiele trzeba zeby ciągle podbijac temat jednymi i tymi samymi tekstami podczas gdy na innych topikach z zapytaniami praktycznych rad udzielać nie ma komu. Ja to z dystansu przeczytałam posta autorki, może to być prawda ale równie dobrze może to być zwykła prowokacja. Cokolwiek by to nie było to mam to gdzieś hehe

Ja tam bardzo dobrze rozumiem Twoją siostrę i jej partnera, bo sama również nie chcę mieć dzieci :) A też jestem w stałym, poważnym związku :)