ile mialyscie lat gdy 1 raz wspolzylyscie i jak to wspominacie

Pytam z ciekawości: ) Ja prawie 30. Serio. A było tak sobie. Nic nie czułam, ale bolało.

Ja miałam 17 lat. W sume kiepsko było, bolało i zero przyjemnosci a wiecej zażenowania-moj partner rowniez był prawiczkiem. Pozniej było raz lepiej raz gorzej ale seksem zaczęłam sie cieszyc z moim obecnym mezem dopiero wiec majac jakies 23 lata.

17. Boże ile lat już minęło. Bardzo bolało. Krwi od cholery jakbym krwotoku została, ale facet niezły bo wszystko zlizal he :-)

Miałam niecałe 20 lat. Nie krwawiłam, ale bolało strasznie. Marzyłam żeby on już skonczył, jednak chciałam być twarda i wytrzymać do końca. Na szczęście mój chłopak (teraz już mąż) zauważył że się męczę i sam przerwał. Kolejne razy były coraz lepsze. W sumie byłam nieco rozczarowana. Nie było tej magii o której piszą w romansach :-)

17, 2 tygodnie z 35latką taka pamiątka z wakacji w usa

16. Nic nie bolało, żadnej krwi. Było nawet fajnie.

22lata Upilam się w drodze na 1 spotkanie z gościem z Internetu Niewiele pamiętam Dziś ten gość to mój mąż;)

19. Z moim obecnym narzeczonym (wtedy oczywiście nie wiedziałam, że nim będzie). Pamiętam, że bardzo bolało, szczypalo, on był chyba bardziej zestresowany niż ja. ;-) Na koniec polalo się trochę krwi.

14 lat, z 22 latkiem w samochodzie. Było niewygodnie, słabo dupczył, generalnie nie polecam.

15 lat - z księdzem...

18. Z moim obecnym mężem, tez prawiczkiem. Nic nie bolalo, troche plamilam, a było tak sobie:P Zadnego orgazmu, he he. Na wypadzie pod namiot :)

21 l nic nie bolalo , zadnej krwi. . Bylo fatalnie.

26, podczas okresu, bo normalnie nie dało rady, pare prób i nic, za bardzo bolało zeby wszedł. Było całkiem fajnie ale nie pamietam wiele.

17.47 a chciałaś z tym księdzem czy cię zg****il?stary jakis?

Ja pamiętam że byłam zdziwiona ze to takie wielkie nic. Wyobrażałam sobie nie wiadomo co, a tu żadnych wrażeń. Byłam zestresowana, to fakt, bolało, było wiele podejsc, facet zestresowana ze mu nie wychodziło..w każdym bądź razie uznałam że jest to mocno przereklamowane. Autorka

20, szalu nie bylo.

15 - z moim obecnym partnerem, ojcem 2 moich dzieci :) Pamiętam,że bolało; wprawdzie nie krwawiłam,ale żadnego "wow" nie było,raczej wspominam to jako dziwne doświadczenie. Ale później już było o niebo lepiej,dzisiaj znamy się na wylot i robimy nieraz takie rzeczy,że hoho :D :D

niecałe 19 lat, bolało ale nie bylo tragedii. Fajerwerkow tez nie

Ha, czyli 1 raz przereklamowany, a myślałam że byłam pechowy jakaś

Mialam 18 i 8 mies. Szalu nie bylo. Troche zabolalo i tyle zadnej przyjemnosci.

a gdzieś 2 miesiące przed 18tka, chwilę zabolało ale nie jakoś tragicznie. bardziej boli mnie wkładanie wziernika przez panie ginekozki albo pocieranie szczoteczka przy cytologii. była to noc, wiem że jedna łza mi po policzku polynela bo z semtentem pomyślałam, że teraz kończy się pewna era w moim życiu i teraz będę w szponach seksu. lekkie plamienie. chłopak 2l starszy i już doświadczony. ogólnie było ok i nie mogłam wytrzymać potem tygodnia żeby mi się tam zagoilo. tak chciałam już to powtórzyć i wypróbować różne pozycje. chyba jeszcze z rana po tym 1 razie zaczęłam go dosiadac ale bolało tam. zrobilam w sklepie zapas gumek na następne razy. ciężkke życie że mną miał bo mnie okropnie ciągnęło do seksu po 1 razie

Miałam 21 lat. Było naprawdę dobrze. Orgazmu nie miałam ale było ok. Byłam strasznie nakręcona i mój były też. On był prawiczkiem. Ale wcześniej jakieś pół roku uprawialiśmy pieszczoty. Widzieliśmy się już wcześniej nago, żadnego stresu.

Ja 18. Mój i jego pierwszy raz. Wypiescil mnie, ale nie umiał wejść ze stresu :-/ Poleciało parę kropel krwi i tak mnie paluchami rozdziewiczyl :-P potem było różnie, ale to nie bylo to. Po rozstaniu poznałam drugiego mojego partnera (dziś mojego meza) i tu od razu inaczej zaiskrzyło. Trzeba się dopasować po prostu w seksie :-)

Prawie 20. Z obecnym mężem. Miał takiego stresa, że pierwszego dnia mu nie stanął. Następnego już dal rade. Trochę bolalo i bylo średnio. Ale kolejne razy były coraz lepsze. Miałam twardą błonę albo coś innego bo krwawiłam po stosunkach jeszcze długo.

Prawie 20 . Był to mój pierwszy chłopak wtedy byłam wniebowzieta ale z perspektywy czasu stwierdzam że on tylko włożył pomachal wyjal a mnie miał w d***e ale wtedy sądziłam ze tak jest ok :) dopiero teraz z obecnym wiem jak może być fajnie . Tamten d**ek mnie zostawił i po drodze w ramach złości i buntu zaliczyłam trochę przygodnego seksu z 4 chyba :O czego żałuję do dziś ... I to nic fajnego . Teraz nawet będąc w ósmym miesiącu ciąży z obecnym narzeczonym jest super.

Miałam też 20 lat. Wspominam źle. W zasadzie w ogóle nie chce tego wspominać, tzn nie powinnam mieć żalu do tego gościa. Po prostu ja głupio wybrałam, bo byłam debilem. Teraz to czuje straszne zażenowanie w stosunku do siebie jak mi migawka w głowie sie pojawi z tej sytuacji. Niedawno sobie to przypomniałam po prawie 15 latach nie myślenia o tym i byłam wręcz niemal zszokowana że coś takiego w ogóle miało miejsce.

15, bylo super. Nie bolalo a jal bolalo to w przyjemny sposób. Mój pierwszy chłopak. Nie żałuję:)