Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość EwaEwa2

Relacja ojciec syn

Polecane posty

Gość EwaEwa2

Bardzo przeżywam to, co dzieje się w relacji mojego męża z naszym synem. Syn - student pierwszego roku, mąż- z zawodu pedagog. Syn jest wrażliwym, dobrym człowiekiem. Nie jest przebojowy. Nie jest też fajtłapą. Pomaga w domu nie unikając odkurzacza, jest bardzo uporządkowany, lubi czystość. Nie lubi chodzić na zakupy. I tu jest problem. Mąż wiecznie ma mu to za złe, wciąż się awanturuje, bo on musi zrobić zakupy np. w sobotę, a syn siedzi w domu. Wciąż ta sama gadka, nakręca się do granic możliwości. Wyrywa mu z rąk zakupy, które sam przytarga, a syn chce je rozpakować do lodówki. Dziś wyrwał mu sól z rąk, bo zrobił za małą dziurkę w woreczku i sól zbyt wolno przesypywała się do pojeminika. Poza tym razem ogladają mecze, imprezy sportowe, dyskutują o polityce, historii. Nie mam już siły. Naskakiwania mężą na syna bolą mnie strasznie. Mąż tylko czeka, aż będzie musiał coś zrobić i syn sam nie wyjdzie z pomocą, czasem, a nawet zawsze zakłada już z góry, że syn i tak mu nie pomoże. Zaczyna od ataku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie wyczuł ,że to nie jego bachor,mogłas to wziąć pod uwagę jak się puszczałaś,że takie zgrzyty będą się zdarzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaEwa2
Czy na kafeterii nie ma już normalnych ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma,powinnaś być dla niego matką i kochanką,żeby nie czuł się odrzucony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, że Ty sypiasz ze swoim synem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty chciałabyś ze swoim ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolałabym z twoim. I na tym kończę rozmowę z wyraźnie chorym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ewa zluzuj majty :-D napisz co cię trapi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytając to uśmiechałem się skąd ja to znam ,przypomniałaś mi podobny problem i moje reakcje z którymi borykałem się kilka lat . pomogła rozmowa nawet mocna naszych przyjaciół (zaprzyjaźniona para )i tu przeżyjesz może szok , nie ze mną ale z żona tak z nia i jej postawa , może wyjaśnię miałem podobne problemy syn nie chciał robic prostych zakupów czy wyjść z psem jak zaistniała konieczność , czekał piesek skomlał a on mówił że nie może a zaraz tato wróci z pracy to wyjdzie , zakupy tak samo , żonka sms kup to i to bo zapomniałam , w sobote rano to ja musiałem zaiwaniać rano do piekarni itp , wnerwiało mnie najmocniej nie to że musiałem to robic ale postawa syna który miał juz 17lat i na moje słowa by zrobił zakupy czy wyszedł z psem (który własciwie był jego za namowa żony załatwiony)odmawiał ze nie lubi tego ,oliwy do ognia dolewała zona usprawiedliwiając syna i trzymajac jego stronę . borykałem się z tym bardzo długo co doprowadzało mnie do pasji ale skończyłem z tym raz na zawsze ostro odmawiając robienia zakupów nawet stołowałem sie na miescie z tydz he he a pies jak zlał sie kilka razy na dywan , żonka poskarżyła sie naszym znajomym o moim zachowaniu , ja wytłumaczyłem swoja postawę o dziwo przyjaciele ostro zwrócili uwage ze zona robi bład , śyn jest na tyle dorosły ze może a nawet powinien współuczestniczyć w takich czynnościach rodzinnych a juz postawą kobiety by zmieniać notorycznie tak prosta decyzje 1 rodzica jest karygodne i nie wychowawcze , robi tym krzywdę swojej rodzinie i synowi . oczywiście zona się obraziła na nas ale po 2 tyg zmiękła stare pieczywo czy zapomniane zakupy ,olany dywan szybko dały się ze znaki , najpierw z nerwami na mnie robiła to sama z czasem ona goniła syna który ze zdziwiona miną robił i to i to , teraz sami się z tego śmiejemy ale trzeba było czasu by było normalnie , nieraz jeszcze syn juz 19 lat powie ze niechce mu sie ale zanim ja coś odpowiem zona mówi ok to dziś jestes bez obiadu czy kolacji bo mi się nie chce robic dla ciebie i nie próbuj coś ruszyć z kuchni , na co syn żartowałem mamusiu . Nie obraź sie autorko ale to twoja wina nie męża masz syna studenta ale i lenią i to źle wychowanego przepraszam za szczerość wychowywanie dzieci to wspólna sprawa obojga rodziców i decyzja 1 zawsze powinna byc wspólna i popierana przez drugiego ( tylko bez patologi proszę mi chodzi o normalne zasady) moja rada gdy mąz poprosi by syn zrobił zakupy poprzyj jego decyzję i sama przekaż to samo polecenie synowi a z mężem porozmawiaj sam na sam by opanował nerwy i powiedz ze od czasu do czasu syn tez bedzie robił zakupy a gwarantuje że sytuacja nerwowa zniknie bo ją sama wywołałaś powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaEwa2
Wiesz co ja już wybrałam,skorzystam z porady gościa wyżej i będę dla niego kochanką w sumie jest lepszy od oryginału :-) pa kończę temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaEwa2
Ktoś podszył się pod mój nick. Bardzo Ci mądry mężczyzno dziękuję. Jestem chyba zbyt ,,wielką" matką, Bardziej boli mnie nerwowe zachowanie męża, niż odmowa pomocy syna. Nie wierzę, że on zrobi dobre zakupy. Będę musiała dać szansę synowi na włączenie się w te nieszczęsne zakupy. Bardzo mi zależy, by obaj moi mężczyźni byli ze sobą blisko. Chcę, by coś się w tej materii zmieniło. Jeszcze raz dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ważne by byli z tobą blisko,w rodzinie nic nie zginie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×