Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _PROWOKATOR

Jestem facetem i chciałabym kiedyś tak się obudzić.

Polecane posty

Gość _PROWOKATOR

Otwieram oczy i widzę biały sufit wysoko nad sobą. Jarzeniówki zmuszają me powieki do przymróżenia. Nie poznaję miejsca w którym jestem. Chce się rozejrzeć, unieść ciało na łokciach ale coś trzyma moje ręce. Szarpię ręce ale wciąż pozostają szeroko rozkrzyżowane. Są przywiązane! Chcę poruszyć nogami ale znów to samo. Coś oplata kostki stóp unier******ając nogi w szerokim rozłożeniu. - Już się obudziłeś? - słyszę miękki damski głos gdzieś z tyłu. Serce mi przyśpiesza ale nie jestem w stanie zobaczyć kto mówi dopóki ubrana w wojskowy mundur kobieta sama nie wchodzi w pole mego widzenia. - Kim jesteś? - pytam przestraszony. - Gdzie ja jestem? Co to wszystko... Nagły strzał z liścia przerywa potok pytań. - Zamknij mordę. - Jej głos nadal pozostaje miękki, jak gdyby mówiła do najlepszego przyjaciela. - Masz się do mnie zwracać towarzyszko i odzwywać tylko wtedy gdy cię zapytam. Zrozumiałeś, przesłuchiwany więźniu? - Więźniu? Czy ja...? Kolejny strzał z liścia, że aż w oku mi pociemniało. Czuję jak policzek zaczyna pulsować gorącym bólem. - Pytałam czy zrozumiałeś? - Kobieta z wojskową furażerką na głowie pochyla się nade mną. Zamiast orzełka dostrzegam sierp i młot na czole. - Tak, towarzyszko! - Sam jestem zaskoczony szybkością własnej odpowiedzi. Kobieta uśmiecha się. - Od jak dawna szpiegujesz? - pyta prylimnym tonem jakby pytała ile razy byłem zakochany. Jednym mechnięciem zrywa koc który mnie przykrywał. Jestem zupełnie nagi. Próbuję zerwać się nagle, ręce i nogi szarpią krępujące więzy ale efektem jest tylko śmiech kobiety obserwującej podskakującego członka na czarnej gęstwinie włosów. Delikatnie ujmuje penisa palcami i odciąga napletek. - Pytałam od jak dawna szpiegujesz? - powtarza ale zamiast odpowiedzi słyszy tylko mój krzyk, gdy delikatne palce ściskają nagle żołądź w sposób już nie delikatny. - Będziesz zeznawał czy mam ci wyrwać kootasa? A byłaby szkoda. Jest wcale okazały. Nie do wiary ale ona cały czas ma uśmiech przyklejony do gęby. Bawi się moim członkiem odciągając napletek to znów chowając czerwoną żołądź a ja mogę tylko szarpać bezradnie przywiązanymi kończynami. - Wiem wiem... - ciągnie dalej nie zaprzestając zabawy. - Tacy jak ty są odporni na ból. Szkolili cię pewnie, prawda? Nie zaprzeczaj, sama przechodziłam to szkolenie. Ale wiesz, są inne sposoby wydobywania informacji. - Odwraca głowę w kierunku drzwi. - Wprowadzić jego żonę! Drzwi otwierają się i oczom moim przerażonym oczom ukazuje się naga i skuta kajdankami żona popychana przez inną kobietę w mundurze. - Asiu! - Jej imię samo wyrywa mi się z ust. - Arku! - odpowiada ale strażniczka szapię za kajdanki w geście uciszenia. Przesłuchująca mnie kobieta patrzy to na mnie, to na żonę. Uśmiech wciąż ma przykejony do mordy. - Zanim zmuszę twoją żonkę do lizania mi stóp i całowania pisdy, najpierw ty zdradzisz ją na jej oczach. - I zaczyna stymulować mi członka w sposób podobny do onanizowania. - Przestań, suko! - wyduszam przez zęby. Ależ bym jej chętnie w ten głupi ryj przywalił ale zamiast tego czuję jak mój penis wbrew woli i rozumowi zaczyna reagować na bodźce. - O, podnosi się. - Towarzyszka jest ucieszona. Jej dłoń przyśpiesza ruchy. - Dawaj do góry, szybciej. Wyprężam ciało gdy chwyta penisa ustami. Gdy po kilku chwilach wypuwa go z buzi a prącie sterczy pionowo w bezwstydnym wzwodzie. Widzę niedowierzanie i oskarżenie w oczach żony. - Arek... - Bardziej to czytam z ruchu jej warg niż z ledwo słyszalnego głosu. Towarzyszka podciąga krótką spódnicę munduru. Nie ma bielizny. Gołym podbrzuszem siada na mych biodrach nakierowując ręką sztywnego penisa na właściwe miejsce. Zaciskam zęby gdy opuszcza ciało nadziewając krocze na me przyrodzenie. Jest ciasna, suka jepana! Po sekundzie cała ma męskość jest w jej środku i nie nie mogę na to poradzić. W oczach żony widzę nadal smutek i oskarżenie. Towarzyszka z zadartą spódnicą zaczyna wykonywać ruchy frykcyjne. - Patrz, twój mąż cię zdradza - mówi do żony. - Zdradza do samego końca. Nie chcę tego. Nienawidzę siebie za ten wzwód ale z każdym jej ruchem czuję jak sperma wzbiera we mnie szykując się do strzału. Im bardziej się pod nią wiję tym większy uśmiech dostrzegam na jej twarzy. Po jakimś czasie w końcu nadchodzi ta chwila. Odwracam zawstydzoną głowę od żony i tryskam w kobiece wnętrze. - Cudownie - kwituje towarzyszka i wciąż porusza się na mnie aż wreszcie podnosi się z wilgotnego lśniącego penisa. Sperma skapuje z jej intymności. Celowo pokazuje to mojej żonie. - Zobacz, twój mąż cię zdradził. Lepiej żeby zaczął zeznawać bo zaraz ty zdradzisz go na jego oczach z moimi towarzyszkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _PROWOKTOR
Przepraszam, w tytule powinno być chciałbym a nie chciałAbym się tak obudzić. Jak się Wam podoba moja fantazja? :) Chcecie dalsze pisanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawaj. Nie ma tutaj nic ciekawego do czytania. Poczatek i srodek byl nudny i nie przeczytalam, ale koncowka niezla;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _PROWOKATOR
Wolisz żebym ja dalej był męczony czy niech się strażniczki zajmą żoną? A może powinno się zawołać strażnika? Kilku strażników?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za zone niech sie biora. Straznicy oczywiscie. Zdrada z kobieta sie nie liczy😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale Ciebie niech tez pomecza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _PROWOKATOR
Pisk żony odbijał się echem od pustych białych ścian ilekroć bat smagnął jej nagie ciało podwieszone za ręce ku sufitowi. Patrzyłem zaciskając pięści, wciąż przywiązany, jak mężczyzna bierze kolejny zamach i ze świstem znowu uderza batem prosto w nagie ciało. Czerwona pręga pojawiła się obok innych czerwonych pręg pokrywających cały tułów, także piersi, pośladki i uda. Żona znowu pisnęła a jej nogi wierzgnęły w powietrzu jak poprzednio. Bijący ją mężczyzna też był nagi. Kootas sterczał mu spomiędzy ud. - Czy teraz będziesz grzeczna? - zapytał szykując się do kolejnego uderzenia. - Będę, będę, będę... - powtarzała wisząc bezwładnie. Na twarzy sadysty pojawiło się wahanie. Widać było, że ma ochotę sieknąć ale zamiast tego odłożył bat i zluzował łańcuchy opuszczając zbolałe kobiece ciało na podłogę. Podszedł blisko. - Poleruj głowicę - zażądał. Żona unikając mego wzroku objęła członka ustami. Przez moment klęczała tak nie widząc co dalej dopóki nie chwycił jej za włosy i nie zaczął poruszać głową w przód i w tył. Potem robiła to już sama, a ona uśmiechnął się do mnie. - Ładnie ciągnie pałę, co? Byłem trochę zły na nią. Mi nigdy w historii małżeństwa nie chciała zrobić loda a tu proszę. Drugi ze strażników, dotąd obserwujący wszystko z krzesła, wstał i podszedł do tyłu do żony. Klapsem w tyłek dał do zrozumienia, by nadstawiła mu się i ona - nie do wiary - naprawdę stanęła pupą do niego i to nie przerywają ssania. Strażnik wydobył swego penisa spod opuszczanych spodni... Eeee, nudzi mnie to :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra. Teraz kolej na Ciebie. Niech Cie rozpala steazniczki kiedy obserwujesz zone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomanos
Wy jesteście winne temu, że zadzwoniłem. Zszarpaliście mi nerwy waszymi durnymi oskarżeniami. Musiałem jakoś rozładować emocje i uciec choćby w krótką ale miłą rozmowę. A nic tak ostatnio nie poprawia mi humoru jak kilka miłych słów od niej :) Pretekstem był jutrzejszy wyjazd. Poprosiłem by czekała 10 min. wcześniej, że niby muszę gdzieś tam jeszcze zajechać. Nie musiałem widzieć jej twarzy by wiedzieć, że się ucieszyła słysząc mój głos :) Zazdrościcie mi? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _PROWOKATOR
Soreczki, powyższy wpis Tomanosa dotyczył innego tematu. Na ogólnym ciągnę fajne prowo ;D Tyle już mam tych prowokacji, że mylą mi się tamty i ładuję odpowiedzi nie tam gdzie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D Fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×