Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Teściowa, no ręce mi już opadają.

Polecane posty

Gość gość
Autorko! Zostaw ty już wreszcie te teściową w spokoju, Ja już nie jeden twój temat o teściowej czytam i jedno co łączy te wszystkie watki to to jak ci ta kobieta w życiu przeszkadza. Znosisz ja bo musisz a to się da odczuć, nawet jeśli się uśmiechasz i jesteś miła to się czuje. Ona nie chce jechać, bo źle się z wami czuje. Możliwe, że w czymś zawiniła, że relacje od poczatku się nie układały i nadal nie układają więc ja tak samo nie chciałabym z wami przebywać mimo że bylibyście moją rodziną. Jej syn się odsuną ma zonę dzieci ok taka kolej rzeczy. Ale jak mnie to razi jak ty sie o niej tutaj wypowiadasz i pewnie tak samo obrabiasz jej tyłek swojemu mężowi, cokolwiek teraz ona by nie zrobiła, to dla Ciebie byędzie w tym jakiś spisek i tak będziesz do tego nastawiac swojego męża. Powiedziała, że nie chce jechac, zaproponowała abyscie wy do niej przyszli, i rodzice przyjechali, może dla niej to męczące takie wyjazdy. Ty patrzysz na swój tyłek, niby na szczęście dzieci ale w ogóle nie liczysz sie z tym, że tesciowa to najblizsza rodzina twojego męża i może czasami można byłoby spędzić świeta tak aby ona czuła się dobrze a nie tylko TY. Nie wszyscy lubią się pchać do obcych ludzi, pomieszkiwać u nich na święta, nie czują się swobodnie, każdy ma jakaś wizje świąt ty masz taką że koniecznie chcesz jechać na wielka wigilie do twoich rodziców, a twoja teściowa chciałaby święta spędzić zacisznie z najbliższymi w swoim domu gdzie czuje się dobrze i swobodnie. Ona chce zostać nawet sama, bo widzi, ze wam Tobie zależy na wigilii u rodziców, a ty ja oskarżasz ze to szantaż i koniecznie chcesz ja zmuszać do tego aby jechała tylko po to żebyś TY się dobrze czuła na święta, Tak na prawdę liczysz się tylko TY, TY, TY i nikt inny. Czy to chrzciny czy to święta. Dodam tylko, że ona czując twoje nastawienie do niej, i to jak CI przeszkadza we wszystkim ma prawo nie chcieć jechac do twoich bliskich których zapewne też wtajemniczyłaś w to jaka twoja teściowe jest wredna be i niedobra. Ona pewnie o tym doskonale wie, na pewno zastanawia się co gadacie za jej plecami, wizja że miałaby być oceniana przez obcych ludzi którym synowa nagadała różnych rzeczy na pewno nie zachęca jej do tej podróży. Ja bym wolała zostać sama w takim układzie niż pchać się gdzieś gdzie niekoniecznie jestem mile widziana, a zabierana z jakiegoś obowiązku, bo tak wypada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na miejscu tej teściowej to bym was olała po całości i nie prosiła o spędzanie świat z łaski . xxx tyle, że teściowa nie oleje, bo nie jest honorowa, to raczej typ wygodnej królowej żadającej poddaństwa, zauważ, że ona nie zaprasza do siebie, bo nie będzie szykowała wigilii, tylko chce być obsłużona u synowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 32 lata, pracuje, wolne mam dopiero w Wigilie i wtedy do poludnia na wariata bedziemy z mezem przygotowywac jedzenie. I jest nam ciezko pogodzic prace i dom, a co dopiero ma powiedziec samotna, 56letnia kobieta. Zreszta przypuszczam, ze ona zna Twoje nastawienie. Ja na jej miejscu tez nie mialabym checi, sily na wymuszone Swieta z Toba i Twoja idealna rodzina. Skoro tu jej d**e obrobilas po calosci, to co dopiero nagadalas swojej rodzinie o tym. Ciekawe jak sama bedziesz cwierkac po 50, zebys sie nie zdziwila, gdy meza zabraknie a Twoje wycyckane dzieci beda miec swoje zycie, do ktorego byc moze nie bedziesz juz pasowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest samotna, dzieci jej nie płaczą więc po pracy ma multum czasu na szykowanie, niech codziennie zrobi 1 danie i zamrozi. Dla chcacego nic trudnego. Teściowa autorki jest po prostu leniwa. Nigdy nie zaprosiła swatów na rewizytę, to b. źle o niej świadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obronczynie tesciowej buahhhhha,wezcie sie nie osmieszajcie.Autorka przywraca mi wiare w nirmalne kobiety,ktore sie nie plaszcza bo nie maja powodu.Tesciowa samotna matrona,albo bierze co synowa daje,albo nie bedzie muala nic.Czasy swietnosci,dyrygowania minely bezpowrotnie,teraz syn na zone,dzieci i to jest numer jeden,matka piwinna byc elastyczn bo jak sie bedzie upierala i szla na czolowke przegra.Madra matka,szuka kompromidu,glupia dytkuje warunki.To nie synowa jest samotna,ma dyza rodzine,a tesciowa ktora ma w sumie tylko jednego syna ktory ma swoja rodzine,jesli tego nie widzi jest po prostu glupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odezwaly sie prdyszle desperatki,ktorych jedynym celem jest podboj rodzin wlasnych dzieci.Poczytajcie sobie jak skonczycia,a no wlasnie tak,jako smotne,olane przez wlasne dzieci przegrywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez z tego co pisala autorka to zaproponowala im wigilie u siebie i zaprosila zeby u niej ja spędzić. To autroka nie chce do niej iść bo u niej bedzie nudno a u jej rodziny weselej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedobrze mi jak czytam takie tematy . Wielkie rodziny a jak przyjdą święta to problemy gdzie kto u kogo a jeść Wigilie . My jesteśmy w Wigilie sami (ja . maż . córka ) Pierwsze święto odwiedzamy moich rodziców i teścia . Drugie jesteśmy sami w domu zeby odpocząć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Obronczynie tesciowej buahhhhha,wezcie sie nie osmieszajcie.Autorka przywraca mi wiare w nirmalne kobiety,ktore sie nie plaszcza bo nie maja powodu. Z główką u ciebie wszystko w porządku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"allium dziś i o tym właśnie piszę - o uszanowaniu każdego . o czasami symboliczne gesty ale i czasami przełamanie swojej niechęci w imię wyższych racji a nie tylko uduchowione miny na pasterce a w sercu egoizm i " ja, ja ,ja "" No i tu masz allium racje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i tak zaraz ktoś napisze ,że sama to napisałam ale co mi tam :) nie pierwszy nie ostani raz :) ale cieszę się że są jeszcze ludzie dla których rodzina to coś więcej niż tylko strefa własnego komfortu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie moglabys autorko pojechać na Wigilie do teściowej, a potem do swoich, skoro to po drodze? I tak więcej czasu bylabys u własnej rodziny. Tak trudno zrobić cos dla kogos? Swieta ida, tak trudno zrobić komus przyjemność, dobry uczynek? Być ludzkim? Uszanowac zmiane zdania? Ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka powinna przestac bawic sie w czytanie w myslach i doszukiwac sie wymuszenia. To dorosla kobieta, powiedziala co jej nie pasuje (z tym ze u nas ciagle mentalnosc 'darowanego konia', zapraszaja cie to musisz po nogach calowac z radosci), zaproponowała kilka alternatyw, w tym taka, zebys dala jej spokoj i przestala uszczesliwiac na sile. Wiec przrstan, nawet jesli wymusza to tylko sobie zaszkodzi. Poki co sprawiasz wrazenie rodzinnego tyrana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P.S. 16:09, Cieszy mnie twoj post, juz myslalam, ze tu dla wszystkich to normalne ukladac innym zycie dla wlasnego komfortu psychicznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastawia mnie dlaczego niektóre kobiety po założeniu rodziny NIE POTRAFIĄ spędzić wigilii bez rodziców ? To takie straszne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rób jak wolisz ,ale żebyś ty za parę lat nie była jak ta twoja teściowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajdźcie teściowej faceta! Na te święta to już trochę za późno, ale zeswatajcie ją z kimś. Na przyszłe święta jak znalazł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj obecnie maz, odkad raz pojechal ze mna do mojej rodziny na swieta (a wtedy nie bylismy jeszcze nawet narzeczenstwem), to sie juz wiecej u swojej matki nie pojawil z tej okazji. Mimo tego ze matka mieszka na miejscu a do mojej rodziny mamy prawie 600 km. Tyle ze ona nie jest sama, ma mlodszego syna ktory jest tak samo specyficzny jak ona, albo nawet bardziej. Dla mnie najwazniejszy jest maz i moja rodzina, tesciowa to obca baba, dostajemy ja tak jakby z dobrodziejstwem inwentarza przy wyborze meza, podobnie jak jego rodzenstwo i reszte rodziny. Dlaczego niby widzimisie obcej baby mialaby byc wazniejsze niz wlasna rodzina, dzieci? Przeciesz to nie wina autorki, ze tesciowa jest sama. To nie jest przeciesz schorowana staruszka, widac sama sobie zgotowala taki los wiec niech sie cieszy, ze co roku doszaje zaproszenie na rodzinne swieta. Moja Mama jest w podobnym wieku, po rozwodzie ale ostatnie co moge o niej powiedziec to to, ze jest samotna. Czyli jednak mozna jak sie chce. A jak sie jest sfrustrowanym, wrednym babolem ktory lubi robic z siebie cierpietnice to konczy sie zazwyczaj wlasnie samotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem cie autorko, te swieta ktore opisalas u swojej mamy brzmia fantastycznie. Jak z tego zrezygnowac na rzecz nielubianej tesciowej? Oczywiscie, ze kochasz swoja rodzine a tesciowa to obca osoba dla ciebie. Tylko, ze dla twojego dziecka to nie obca osoba a matka. Mowisz, ze masz dzieci. Masz syna? Wyobraz sobie, ze za 30 lat jedno dziecko twoje jest za granica a syn z zona zawsze spedzaja swieta u rodziny zony. Synowa cie nie lubi i daje to odczuc ale zaprasza cie na swieta. Jestes sama (maz zmarl, dalsza rodziny tez) wiec jezdzisz na te swieta kilka lat z rzedu ale dla ciebie to dramat, siedziec cale swieta u obcych ludzi, ktorzy cie nie lubia, obgaduja, moze podsmiewaja sie pod nosem? Wiec kolejnego roku mowisz, ze jednak zostajesz w domu... autorko, ty tez kiedys bedziesz tesciowa. Masz mocny charakter a co jak twoj ziec albo synowa beda mieli tak samo mocny, trafi kosa na kamien? Roznie moze byc w zyciu. Tesciowa to obca dla ciebie osoba, ciagle to podkresclasz i oczekujesz, ze co roku bedzie spedzala cale swieta z twoja rodzina, ktora jest dla niej banda obcych ludzi. Mysle, ze podjelas juz decyzje, zycze milych swiat. Na pasterce pomodl sie o dobrych partnerow dla swoich dzieci, zebys ty kiedys nie spedzala samotnie swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale zapominasz o jednym, ze pewnie jest jakis powod, dla ktorego tesciowa nie jest lubiana . Nawet autorka podala klika przykladow. Moja Babcia jest tesciowa uwielbiana przez swoje synowe, nawet moja Mama dalej ja uwielbia, mimo ze zostawila mojego Ojca wiele lat temu. Druga zona Taty i zona jego brata tez ja uwielbiaja. Czyli mozna byc tez dobra, lubiana tesciowa. To kwestia nastawienia i charakteru. Taka tesciowa sie szanuje i sie jej nieba uchyli. A jak jest sie wrednym, skwaszonym babsztylem to sorry Gregory, nikt nie musi z siebie robic swietej matki Teresy z Kalkuty i na sile zmuszac sie do spedzenia swiat z taka osoba no bo ona taka biedna. Owszem, ale to na wlasne zyczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka nie musi z niczego rezygnowac, wystarczy by zostawila tesciowa w spokoju i przestala za nia decydowac. Tesciowa powiedziala ze woli zostac sama. Ale ona woli robic z siebie bohaterke, jak to ona sie przejmuje samotna kobieta. A raczej tym co ludzie pomysla, bo uczucia tesciowej malo autorke obchodza. Poswiecaja się, zapraszaja ja, a ta ma czelnosc nie miec ochoty, doprawdy! Z takiej laski rezygnowac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nie doczytalas, tesciowa probuje wymusic na autorce, zeby swieta spedzila wraz z mezem i dziecmi tylko z nia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehehehehehe
Po raz kolejny . Co sie stanie jak autorka z mężem i dziecmi spedzi wigilie tylko z teściową? Korona komus z glowy spadnie ? Swiat sie zawali? Serio nie potraficie zrobic cos dla drugiej osoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje'mi'się,'że'już czytałam Twój wcześniejszy temat z tym samym problemem. Ale nie'o tym. Jeśli wszyscy chcecie spędzić święta z Twoją rodzina to nie widzę problemu. Bardzo ładnie że strony Twoich rodziców, że ja zawsze zapraszali. Jeśli'nie'chce, nikt nie zmusza. też nie widzę sensu męczyc się w imię jakiegoś'głupiego poświęcenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy post autorki: 'Stwierdziła,że tak żłe się czuje, ze nie pojedzie, najwyżej zostanie sama.Wiem,że to wymuszanie' Nie ma co traktowac tesciowej jak dziecka. Wymusza? To niech wymusza, jak nie chce to niech nie jedzie, tylko ona na tym straci (jesli autorka ma racje). Moim zdaniem tesciowa przedstawia sprawe jasno, to autorka wymusza bo ma jakies poczucie obowiazku zajac sie tesciowa ale ochoty tak naprawde zadnej. Nie dla kazdego swieta z duza, obca, radosna rodzina to szczyt marzen. Niektorzy wola swieta spedzic sami niz sie meczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwie sie tesciowej ze czuje sie jak 5 kolo u wozu. Ja bym dla odmiany w tym roku spedzila swieta u niej z dziecmi i mezem. Zeby wreszcie poczula sie kochana, wazna i wyjatkowa. Ten jeden raz w roku w ten szczegolny dzien. I to jest istota chrzescijanstwa. Reszta twojej wieeeelkiej rodziny sobie bez was ten jeden raz spokojnie poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla twojego meza twoi rodzice i reszta pociotkow to tez obce baby i chlopy- dodatki, inwentarz, ktory po slubie ciagnie sie w jego zyciu za toba. Kawal uja, ze nie dba o dobro matki. Tam u twoich wielka radosc a u jego matki ma byc smutno. Ojojoj... Moze powinien isc do psychiatry i leczyc traume z dziecinstwa po smutnych wigiliach u matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jakim wieku jest teściowa? Może choruje na cos i nie chce wam mówić, bo się wstydzi, ale po prostu może te 150 km w tę i 150 z powrotem to dla niej za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, ze dla twojego dziecka to nie obca osoba a matka. Mowisz, ze masz dzieci. Masz syna? Wyobraz sobie, ze za 30 lat jedno dziecko twoje jest za granica a syn z zona zawsze spedzaja swieta u rodziny zony. Synowa cie nie lubi i daje to odczuc ale zaprasza cie na swieta. Jestes sama (maz zmarl, dalsza rodziny tez) wiec jezdzisz na te swieta kilka lat z rzedu ale dla ciebie to dramat, siedziec cale swieta u obcych ludzi, ktorzy cie nie lubia, obgaduja, moze podsmiewaja sie pod nosem? Wiec kolejnego roku mowisz, ze jednak zostajesz w domu... xxx Bardzo dobrze powiedziane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy post autorki: 'Stwierdziła,że tak żłe się czuje, ze nie pojedzie, najwyżej zostanie sama.Wiem,że to wymuszanie' xxx Może naprawdę ŹLE SIĘ CZUJE, bierzecie to pod uwagę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×