Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

reakcja mojej matki na stratę mojego dziecka w 7mym mc

Polecane posty

Gość gość
To wytłumacz po co powiedziala: Ja robiłam remont i myłam okna i urodzialam zdowego syna"- jaki to mialo sesn-dobic autorle posu? PO CO powiedzial to kobiecie pograzaonej w zalobie po stracie dziecka. Jestes taka tepa czy tylko udajesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem powiedziała, że ona robiła remont i urodziła zdrowe dziecko. Tyle. Jakby powiedziała, że szalenie dbała o siebie i urodziła zdrowe dziecko to też by było źle. Jakby powiedziała, że urodziła zdrowe dziecko, to też by było źle. Jakby powiedziała, że urodziła chore dziecko, które wyzdrowiało to też by było ŹLE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale po co pyta jak wnuk miał na imię bo zapomniała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Urodził sie w 7 miesiącu ciąży a nie ze żył 7 miesięcy i zmarł wiec nie bądź taka zdziwiona, to tylko dla ciebie jest ważne. Dla innych tego dziecko po prostu nie było, nie ogarniesz tego ale tak to jest. Nie swiruj i zacznij żyć bo to twoje sprawy . Nie wykarmiłas nie wstawałas w nocy, nie widziałaś pierwszego uśmiechu i zęba itd nie kazdy traktuje tak samo stratę dziecka i stratę ciąży . Nie rozumiesz tego i z tego powodu sie wkręcasz. Napisałam to bez złośliwości ale zapytałaś wiec wiesz... xxx Trzeba być suczydłem bez serca, ludzkich odruchów, aby mieć potrzebą nasr/acnawet w takim wątku, ale karma wraca. Nie wszędzie trzeba wsadzać swoje trzy grosze, ale świnia umiaru jak widać nie ma, zdziczenie totalne. dno dna i wodorosty mentalne. x dokładnie! widać, że ta "pani" nigdy w ciąży nie była i dzieci nie miała. Jakby jej matka wiedziała jaką s\u\k\ę wychowała to by się załamała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu normalny zdrowy psychicznie czlowiek majace odrobine empatii nie powiedzialby takich slow w tak ciezkiej chwili dla autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję straty dziecka i okropnej matki. Moja matka tez jest podłym człowiekiem i od kilku lat nie utrzymuje z nią kontaktów. Tobie też radzę ograniczyć kontakty z matką, potrzeba Ci spokoju i wyciszenia, nie nerwów i wyrzutów. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba być suczydłem bez serca, ludzkich odruchów, aby mieć potrzebą nasr/acnawet w takim wątku, ale karma wraca. Nie wszędzie trzeba wsadzać swoje trzy grosze, ale świnia umiaru jak widać nie ma, zdziczenie totalne. dno dna i wodorosty mentalne. x dokładnie! widać, że ta "pani" nigdy w ciąży nie była i dzieci nie miała. Jakby jej matka wiedziała jaką sukę wychowała to by się załamała. Nic dodać, włazi cham bez uczuć wyższych, ludzki pomiot po prostu, nawet zwierzęta mają więcej empatii, cham bez opamiętania, bez refleksji,ścierwo ludzie w czystej postaci. Moja siostra poroniła w 3 miesiącu, wszyscy byliśmy pogrążani w smutku, rozumieliśmy ich ból,nokimu nawet przez myśł nie przeszło,że tego dziecka, ciązy nie byo, ale jak widać żyją wsród nas pomity ludzie, które tylko z pozory wyglądają jak ludzie, a w srodku to schamiałe, puste istoty, straszne to jest.Bez opamiętanie, bez krzty człowieczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazda głupota, hejt brak rozsądu mam swój kres, ta mądra co wypisywała brednie,ze dziecka nie było, niech spokojnie poczeka, karma wraca, tylko wtedy niech nie wyje z rozpaczy, tylko sobie powtórzy swoje własne słowa, często debile dostają jak bumerangiem swoją własną podłością, często jest to kara niewspołmierna do winy, ale cóż tak bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To straszne jak kobieta kobiecie wilkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy żadna z was nie była na pogrzebie najbliższych koleżanek z pracy? Osób, których często nigdy w życiu się nie widziało? To taki ludzki odr******iśc pożegnać bliskiego naszych znajomych, udzielić mu symbolicznego wsparcia w ciężkich chwilach. A tego nie mogła zrobić matka dla własnej córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam niektóre wypowiedzi i mi wstyd, że jestem kobietą:( Aż mam łzy w oczach, że kobieta może tak powiedzieć do innej kobiety, aż tyle w was zła i nienawiści?:( A co do samego tematu to ogromnie Ci współczuję autorko, nie wiem co przeżywasz, ale kilka m-cy temu tez urodziłam wcześniaka i stan był średnio ciężki, wracając ze szpitala do domu za każdym razem liczyłam na cud, a jednocześnie wiedziałam jakie jest życie i wyłam jak bóbr, że mogę stracić moja córeczkę:( Przytulam Cie mocno i życzę Ci dużo sił! oraz byś doczekała kolejnego skarba, by był silny i zdrowy i choć trochę pomógł zabliźnić się ranie w Twoim sercu:( A co do matki to nie po prostu brak słów, szczerze radziłabym Ci ograniczenie z nią kontaktów, ja na Twoim miejscu odtrąciłaby ją, nie wyobrażam sobie, że woła Cię i pyta "ej no jak miał na imię ten Twój syn bo zapomniałam":O jestem zdruzgotana tym co napisałaś o jej zachowaniu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo ci współczuję autorko. Ja podobną historię przeżyłam 25 lat temu jako siostra małego chłopczyka, urodzonego w 7 miesiącu, który zmarł po 6 godzinach. Miałam jedenaście lat, pamiętam ubieranie w kostnicy, trumienkę, którą trzymałam na kolanach w drodze na cmentarz i sam pogrzeb. Moja mama nawet nie mogła być na pogrzebie, a później pamiętam że oczekiwano od niej, ze przejdzie nad tym do porządku dziennego (mieszkaliśmy wtedy z dziadkami,rodzicami taty). Nikt też nie pomyślał, ze np. kostnica to nie miejsce dla mnie i moich sióstr. Trzymaj się autorko, a na matkę nie zwracaj uwagi. Przykro, ze nie możesz na nią liczyć w tak trudnej dla Ciebie sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak urodziłam swojego synka, a po półtorej miesiąca byłam na cmentarzu na grobie brata, to po powrocie nie mogłam przestać płakać, jak wyobraziłam sobie, co czuła wtedy moja mama, która nie miała w dodatku wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej, że zmarł jakby miał żyć jak roślinka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego mialby zyc jak roslinka? Ja mam syna z 6miesiaca,wazyl 660g.jest calkowicie zdrowy ale przrszedl bardzo duzo i ma wyjatkowo silny organizm i duzo szczescia. Wspolczuje,ja niestety tez w krytycznym momencie swojego zycia nie otrzymalam wsparcia od matki i nasze relacje sa slabe teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cholernie ci współczuję, nie chcę sobie nawet wyobrażać co czujesz, zajrzyj na wątek poród martwego dziecka, czy jakoś tak, tam jest dużo dziewczyn, które to przeżyły i dają sobie wiele wsparcia. Na twoją matkę to brak i szkoda słów. Powinnaś się od niej całkowicie odciąć ponieważ na nic dobrego od niej nie możesz liczyć, wręcz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×