Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zauwazylycie że ci co latają po kościołach i maja się za katolików

Polecane posty

Gość gość
ps. to ja z 12:50 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecietny czyli kto? Nie wiem kogo w Kosciel jest najwicej: na wsiach sa to raczej starsze Panie i rodizny z dziecmi, w miastach na mszahc dla dzieci- rodizny czesto dobrze sytuaowane, w robotniczych dzielnicach skromni ludzie, w miastach uniwersyteckich - studenci i pracownicy naukowi... Kim jest dla ciebie przecietny katolik? Ni nie przeszkadza mi to , ze mentalnosc ludzka nie zmienila sie do tyusiacelci, mimo tzw cywilizacji. A moze tka: przeszkadza mi zlo pod kazda postacia, dlatego staram sie czynic dobro, na moim podworku i wg moihc mozliwosci. Tak jak przeszkadzaja mi niereligjne organizacje,, ktore dopuszczaja sie przemocy. Cywilizacje zbudowane na krwi i smierci wielu neiwinnych. Robie co moge na moim poletku. Jestem w kosicele od urodzenia, z odchodzeniem i powrotami. szczerze to razi mnie pycha i bogactwo, ale wiem tez, ze skormnosci i dobro jest nieporwnywalnie wieksze i obecne wszedzie. Fakt nie mowia o nim telewizje i gazety, lub bardoz rzadko, raczej nie przeczytasz o niej na kafe. Trzeba byc wrazliwym otowrzyc oczy i serce, wtedy ozbaczyc wokol mnostwo dobra jakie min KK cyzni na calym swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dobro na całym świecie to mają być misje?? Gdyby kk wyasygnował tylko część swoich bogactw - w całej Afryce nie byłoby głodu. Ale cel misji jest inny - przy pomocy minimalnych środków (bułka i zastrzyki) przekabacić murzynka, żeby pracował i przynosił. Słyszałaś o misjach w Ameryce po jej odkryciu? Ksiądz chrzcił całe wioski Indian, zanim jego kolega po wierze urżnął im głowy. Bo nie nadawali się do pracy. A tych którzy się nadawali też chrzcił hurtem - zanim ten sam kolega nie zatłukł ich batem. Takie to jest to "misjo".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie przeciętny katolik, to własnie przeciętny człowiek - czyli Ci, których wymieniłaś. Wiesz czym się różni krew na rękach kościoła od krwi na rękach "organizacji niereligijnej"? Różnica jest taka, że kościół w odróżnieniu od organizacji niereligijnych sam o sobie mówi, że jest dobry, twierdzi, że zna objawione prawdy, że ma wyłączność na prawdę i że tylko poprzez tenże właśnie kościół człowiek może dostąpić zbawienia i mieć kontakt z Bogiem. To jest duża różnica. Ogromna różnica. A to, że kościół jako organizacja ma potężną władzę i ogromne bogactwa i wpływy jest faktem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś - chyba wyprostujemy razem dzisiaj jeden światopogląd oczko.gifusmiech.gif xxx Nie zmienimy. Trudno zmienić światopogląd osób zindoktrynowanych przez jakąś organizację, a kk jest w tym bezbłędny. Najlepsze co mogli zrobić zacząć "nauczać" już niemalże niemowlęta. Małe dziecko da się kształtować dowolnie. Jeżeli ktoś mówi Ci w dzieciństwie w co masz wierzyć, przedstawia Ci różne rzeczy jako jedyną prawdę, Twoi rodzice w to wierzą, Twoi dziadkowie w to wierzą, katecheta / ksiądz w szkole na religii mówi Ci, że tak jest to przyjmujesz to bezkrytycznie. Najważniejsze dla Ciebie autorytety, które wszystko wiedzą i można na nich polegać mówią, że tak jest to jak mogłoby inaczej? Nie bez znaczenia jest to, że religii "uczy się" w szkole. Tak, w szkole uczymy się prawdziwych rzeczy, nauczyciel jest autorytetem, jest mądry to i ten ksiądz / katecheta też jest mądry i mówi prawdę. Poza tym co robi kościół? Straszy! Straszy piekłem, wizje piekła przemawiają do wyobraźni. A co trzeba zrobić żeby nie pójść do piekła? Trzeba trzymać z kościołem! A wszystko sprowadza się na końcu de facto do płacenia na działalność kościoła przy różnych okazjach. Mało kto, kto od dzieciństwa był indoktrynowany w 100% wychodzi z tego i zaczyna myśleć samodzielnie. Większość z tego nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie uczyli od dziecka. Dziecko przyjmuje bezkrytyczne, ale dorosły, świadomy człowiek ma OBOWIĄZEK weryfikować, to czym go poili za młodu. Dotyczy to wszystkich światopoglądów: jeśli narodowy socjalista indoktrynowany w hitlerjugend nie zweryfikował - zostawał zbrodniarzem. I nie miał wytłumaczenia. Podobnie socjalista. Itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychowany byłem w katolickiej rodzinie. Chodziłem do kościoła, byłem ministrantem, na kilku pielgrzymkach pieszych do Częstochowy. Przyjąłem wszystkie sakramenty, łącznie ze ślubem kościelnym. Od 5 lat nie chodzę do kościoła. Gdybym dziś brał ślub to nie wziąłbym kościelnego tylko cywilny. Moje dzieci nie będą chrzczone i nie będą chodziły na religię. Jak dorosną i będą chciały w coś wierzyć to im tego nie zabronię, ale nie będę ich urabiał od małego tak jak ja byłem urabiany. To będzie ich świadomy wybór, który uszanuję. Nie mam nic przeciwko jakiejkolwiek wierze, ale również nie pozwolę, żeby wierzący narzucali mi moją wolę. Szanuję czyjeś poglądy i jego prawa i tego samego żądam dla siebie. Inna sprawa to taka, że według mnie nie ma żadnego boga. To istota ludzka chce wierzyć, że jest coś więcej niż tylko śmierć, że coś czeka nas dalej po życiu na ziemi. Według mnie prawda jest taka, że nic nas nie czeka po śmierci. Ktoś napisał, że kościół jest właśnie dla grzeszników. Tak to prawda, ale warunkiem odpuszczenia grzechów jest rachunek sumienia i chęć poprawy. Udawanie, że chce się zmienić a dalej robi się swoje powoduje, że cały proces spowiedzi a co za tym idzie odpuszczenie grzechów jest nieważne. Też tak sobie myślę: jestem niewierzącym, ale jednocześnie bardzo przyzwoitym człowiekiem, nikogo nie krzywdzę, żyję według zasad moralnych, w życiu kieruję się ogólno przyjętymi zasadami etyki. Na około widać ludzi, którzy gorliwie się modlą, a w życiu są podli. Jeśli bóg istnieje i jest sprawiedliwy to na ewentualnym sądzie ostatecznym według Was kogo pozytywnie osądzi?? Podłego zakłamanego szubrawcę, który latał do kościoła czy uczciwego człowieka, który w niego nie wierzył?? Jeśli szubrawca okaże się lepszy w oczach boga na sądzie ostatecznym to taka sprawiedliwość mnie nie interesuje i do takiego nieba nie chcę iść. W niebie wtedy będzie garstka dobrych wierzących ludzi i całe zastępy, miliardy podłych, ale za życia do kościoła latających osobników. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza wszystkim, jak ktoś już nawet zaczyna myśleć samodzielnie, przestaje wierzyć w to co mówi kościół, zakłada swoją rodzinę i chciałby żyć totalnie po swojemu np. nie ochrzcić dziecka, spotyka się często z ogromną presja społeczną. Gdy ma wybór albo jednak ochrzcić dziecko albo popaść w konflikt ze swoimi rodzicami, teściami dziadkami wybiera mniejsze zło dla niego, czyli chrzest. Potem posyła na religię do szkoły, do komunii itd. i to jakoś wszystko się toczy, niestety. Cieszyć może jedynie, że jest coraz więcej wykształconych, myślących ludzi i może za parę pokoleń kk przestanie być jak pączek w maśle i rządzić światem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inna sprawa to taka, że według mnie nie ma żadnego boga. To istota ludzka chce wierzyć, że jest coś więcej niż tylko śmierć, że coś czeka nas dalej po życiu na ziemi. xxx Jak to zostało mądrze powiedziane. To nie bóg stworzył człowieka, ale człowiek stworzył boga na swój obraz i podobieństwo. I moim zdaniem tak właśnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kk ma się najlepiej tam gdzie jest bieda, bo biednymi łatwo sterować. Dlatego jedną z doktryn jest ubustwo (wiernych, a nie duchownych). Dlatego katolickie państwo robi wszystko aby utrudnić obywatelom bogacenie się. poza tym kk wyciąga coraz dłuzsze ręce do krajów biednych. vide: Hutu i Tutsi. Czyli od średniowiecza niewiele sie zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie są katolicy tylko pseudo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedzi facet w domu. Nagle pukanie do drzwi: - kto tam? - policja! -nie wierzę! - my właśnie w tej sprawie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważasz że 90% katolików to pseudo? Nie sądzę. Uważam że te 10%, których można by nazwać "dobrymi ludźmi" to pseudokatolicy. A pozostali prezentują prawdziwe oblicze tej religii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja katoliczka nie jestem. Ale mi oni krzywdy nie robią, niech sobie wierzą w co chcą, widocznie są szczęśliwi i im jest dobrze. A was nie rozumiem, skąd ta nagonka na. Nie jeden człowiek nienawidzi tych ludzi tylko dlatego, że jest katolikiem...to tak samo nienawidzić za kolor skóry, lub orientacje...Ludzie opamiętajcie się, bo nie żyjemy w ciemnogrodzie a wy co poniektórzy tak się właśnie zachowujecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie robi ci krzywdy? A choćby wyciąganie kasy z budżetu państwa, to nie twoja krzywda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie najbardziej śmieszy to,że właśnie takie osoby religijne uważają się za lepsze.To chyba wynika z jakiś kompleksów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto wyciąga kasę z budżetu państwa? moja sąsiadka, sąsiad, ciotka? proszę wytłumacz? bo z tego co wiem to oni do kościoła jeszcze zanoszą, płacą za sakramenty, dają na tacę. to więc jaką krzywdę mi osobiście robią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.50 tylko osoba zakompleksiona myśli takim tokiem jak ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, zawsze najbardziej zapadają nam w pamięci kontrasty. Plus, jak tworzysz sobie w głowie jakąś tezę to robisz wszystko, żeby ją udowodnić. Dlatego najbardziej zauważalna będzie sąsiadka, która biega co tydzień do kościoła, w święta kościelne stroi okna, a na co dzień obgaduje inne sąsiadki albo ludziom świnie podkłada. Ps. jestem niewierząca, ale większej bzdury nie czytałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widzę tutaj żadnej nagonki na nikogo, a jedynie wymianę zdań. A co do tej krzywdy. Krzywdy by nie było, gdyby religia nie była w żaden sposób manifestowana, nie wychodziłaby z kościołów. A tak ewidentnie nie jest. Religia wtargnęła do szkół, wdziera się do polityki, wpływa na rządzących, nawet na lekarzy. Inność jest tępiona, osoby homoseksualne są gnębione, antykoncepcja jest postrzegana jako grzech. Tak samo in vitro. Kościół wykorzystuje swoją pozycję do czerpania korzyści majątkowych, nie płaci podatków, bierze pieniądze z budżetu na swoją działalność. A co najgorsze dzieli ludzi na wierzących i nie wierzących rodząc konflikty. Ja osobiście też czuję się pokrzywdzona przez kościół, a to dlatego, że jestem w niezbyt dobrych relacjach z moją pobożną rodziną bo ja nie wierzę i nie chcę aby moje dzieci należały do kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Pierwszy z brzegu przykład: działalność katechetyczna opłacana przez Państwo, kapelani wojskowi z sowitymi wypłatami. Preferencje podatkowe dla kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KAtolicy sami w sobie nie sa zli alle ci falszywi katolicy uwazajacy sie za prawdzowych i jedynych oceniaja jeszcze innych.. tacy sie smmazyc beda w Piekle za zle uczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.01 ja nie mówie o tym, nie chodzi mi o kk, tylko o samego katolika jako człowieka. podałam przykład; sasiadka, ciocia. Nie chodz mi o księży, kościół itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość De Vis
Proszę nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Zarówno ja, jak i większość mojej rodziny jesteśmy wierzącymi i praktykującymi katolikami, ale nikt z nas nie pasuje do stereotypu, który tu zaprezentowałeś. Jesteśmy normalnymi ludźmi, jak wszyscy inni mamy swoje wzloty i upadki. Ludzie, o których piszesz, raczej nie są prawdziwymi katolikami, ponieważ takie postępowanie (obmawianie, ubliżanie innym, hipokryzja) jest niezgodne z wiarą katolicką i uznawane za grzech. To, że ktoś nazywa się katolikiem, nie znaczy że postępuje zgodnie z zasadami Kościoła czy przykazań Bożych. Wspólnota Kościoła składa się z ludzi, którzy mają własną wolę i popełniają błędy, jak każdy. Kościół nie może ich do niczego przymusić - ani na siłę nawrócić, ani tym bardziej zmusić do zachowywania się niewłaściwie. Więc nie zarzucaj wszystkim katolikom hipokryzji, bo to dość krzywdząca generalizacja i niestety świadczy gorzej o Tobie, niż o katolikach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Kościół nie może ich do niczego przymusić" - a słyszałaś o t.zw. presji społecznej. Od czasu kiedy kościołowi zabrano miecz i żagiew, to jest główna i bardzo potężna broń. A słyszała ty o t.zw. "wygłoszeniu kogoś z ambony"? Dlaczego w małych, biednych środowiskach, wioskach, kosciół jest tak silny? Bo ludzie się boją. Boją się oceny i osądu, a księża przez lata uczą się jak manipulować ludźmi. Jak sprawić żeby się bali i dużo dawali. Człowiek "wygłoszony z ambony" stawał się, a gdzieniegdzie nadal tak jest, trędowaty. Cała społeczność się od niego odwraca, nikt ręki nie poda nikt na wódke nie zaprosi.... Wyobrażasz sobie ten strach? " świadczy gorzej o Tobie, niż o katolikach. " i już osądziłaś i już stwierdziłaś. Zaiste - prawdziwa z ciebie katoliczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są też inne uprzywilejowane grupy społeczne, które czerpią korzyści z budżetu państwa....ostatnio było głośno o obniżeniu emerytur...., rolnicy też mają częściowo finansowane z budżetu państwa składki na ubezpieczenia, jest 500+ tak krytykowane na różnych forach. Jeśli chodzi o czerpanie z budżetu państwa to jestem za tym aby odnawiano zabytkowe Kościoły....nawet z budżetu, przyjemnoe jest patrzeć jak zaniedbane budynki są odnawiane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość De Vis
gość Nikogo nie osądziłam. Stwierdzenie, że coś tak czy inaczej o kimś świadczy, nie jest osądem, tylko wyciągnięciem logicznego wniosku z obserwacji. Zgadzam się, że w niektórych społecznościach istnieje presja otoczenia, ale myślę że w dużej mierze ten lęk przed 'innością' jest po prostu głęboko zakorzenione w psychice tych ludzi, a niekoniecznie wpajane przez księży. A jeśli rzeczywiście istnieją księża, którzy dopuszczają się takich wyrafinowanych manipulacji dla zysku, to popełniają bardzo ciężki grzech i nie mogą nazywać się prawdziwymi katolikami. Ich grzech jest tym większy, że krzywdzą nim innych i odbierają im wolną wolę, którą dał nam Bóg. Więc w zasadzie idą kompletnie przeciwko doktrynie własnego Kościoła. No niestety, księża też się zdarzają szemrani, ale to nie znaczy, że wszyscy tacy są. Trzeba też umieć dostrzec dobre strony Kościoła (a jest ich wiele, zarówno teraz, jak i na przestrzeni historii), a nie tylko wszędzie węszyć podstęp i zakłamanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"myślę że w dużej mierze ten lęk przed 'innością' jest po prostu głęboko zakorzenione w psychice tych ludzi," A ja myślę że to zakorzenienie spowodował kościół i jego doktryny, nie księża ( bo to tak jakby głośnik od radia obciążać tym co on "gada"). "Są, i to nawet wśród nas, tacy, którzy nie przyjęli księdza. Nie będę wskazywał tego człowieka, ale ten filar za którym stoi nie zasłoni jego wstydu...." " A są i tacy, którzy żyją bez ślubu i nawet do kościoła nie chodzą..." "Dziękujmy ty którzy dali na naprawę dachu kościoła. A ci którzy nie dali, niech się zastanowią, czy lepiej napełnić swoje brzuchy...." "Na takich właśnie szatan czeka..." Tylko przez kościół można doznać zbawienia..." Nie trzeba wcale się dużo nachodzić, żeby tego typu teksty usłyszeć w kościele. Ktoś ich nie spotkał??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy macie racje moi drodzy. Ja mieszkam za granica i tutaj nie znam nikogo kto chodZilby do kościoła a sa to mimo wszystko bardzo dobrzy ludzie. Kościół jest tylko instytucja wymyślona przez człowieka przez lata sie zmieniał w zależności od potrzeb. Spowiedź kiedyS służyła do "wyciągania" informacji od ludzi. W dzisiejszych czasach pełno jest tych udawanych prawych katolików tak jak dawniej opisywanych w Biblii faryzeuszy którzy robili wszystko na pokaz i uważali sie za lepszych od innch ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyobraź sobie że ja nie mieszkam za granicą. I zdecydowana większość tych których znam - chodzi do kościoła, a sa to mimo wszystko bardzo nie dobrzy ludzie. Jakieś wnioski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×