Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana 21 latka

Jestem w ciąży. Muszę usunąć...

Polecane posty

Gość załamana 21 latka

Jestem sama dosłownie, nie mam nikogo do pomocy. Studiuję, utrzymuję się z renty po mamie i stypendium. Z chłopakiem jestem rok czasu, pekła nam prezerwatywa, no i moja wina, bo nie wzięłam tabletki po... Co teraz? Muszę się wygadac, dla mnie jedyne wyjście to usunięcie, chcę skończyć studia żyć normalnie. Jedyny problem to chłopak, bo wiem, że on w życiu nie zgodziłby się na aborcję. Nic mu na razie nie powiedziałam i biję się z myślami cąłe święta:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
suka chroni swoje szczenięta... chcesz byc gorsza od niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- masz rentę + stypendium, dostaniesz 500+ i co? nie wystarczy? nie trzeba było się pirtolić bez porządnego zabezpieczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana 21 latka
przecież jak rzuce studia (a z dzieckiem nie mam szans na studiowanie) to nie będę miała ani stypendium ani renty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Który to tydzień? Powinnaś pogadać z chłopakiem. Mówisz, że on nie pozwoliłby na usunięcie, więc ma facet zasady i pomoże Ci. Studia można skończyć także mając dziecko. Nie nakręcaj się na razie. Całe szczęście, że wpadłaś z chłopakiem, którego dość dobrze znasz. Będzie dobrze :) Ale radzę poinformować faceta zanim zrobisz coś czego możesz żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osobiście znam dziewczynę, która wychowuje dziecko i studiuje. Ma prawie same 5 :) Ja na tym samym kierunku mam tróje na szynach, nie mając dziecka. Jak się ma dużo zajęć to człowiek się lepiej organizuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana 21 latka
niestety o studiach mowy nie ma jesli zdecyduję się na dziecko. Musiałabym jak najszybciej iść do pracy, chłopak zarabia niewiele, sam wynajmuje z kolegami mieszkanie. Kiedyś rozmawialiśmy o tym i sam mówił, że musiałabym rzucić studia. Poza tym kto by dzieckiem się zajmował jakbym była od rana do wieczora na uczelni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będziesz miała 1000 zł macierzyńskiego przez rok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, 1000 zł kosiniakowego przez pierwszy rok. W tym czasie weźmiesz dziekankę, odchowasz dziecko. Potem wrócisz na zajęcia, a dziecko do żłobka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wez tabletke i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana 21 latka
co to jest 1000zł? Mieszkamy w stolicy, wiecie od jakich cen się kawalerki zaczynają? Mój chłopak sam jeszcze studiuje i pracuje, ale nie zarabia za wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie! 1000 przez rok i do tego praca i chlopaka zarobek i da się żyć... a gdzie na zaocznych studiach nauka od rana do wieczora jest? Na zaocznych to raczej zajęcia są w soboty i niedzielę a wtedy chłopak zająlby się dzieckiem.... jak sięchce, to wszystko można "ogarnąć" ale jak ktos jest wygodny to zawsze znajdzie pretekst...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wam się wszystko takie proste wydaje... Przecież nawet po roku bedę musiała iśc do pracy, a nie na studia. Żłobek, mieszkanie, dziecko wszystko kosztuje, a chłopak mój zarabia zaledwie 2000zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajdz rodzine ktora zaadoptuje Twoje dziecko. Kurcze ja bym adoptowala sama. Zaraz po porodzie oddasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudna sytuacja,współczuję wiem co czujesz zaszłam w ciąże gdy miałam 20 lat ,szukałam aby ktoś mi pomógł usunąć -nie znalazłam i urodziłam.Studia rzuciłam, a 2lata po urodzeniu syna rozstałam się z chłopakiem(nie sprostał obowiązkom) Teraz syn ma 8lat a ja znalazłam faceta ,który od 2lat jest moim mężem,wróciłam na studia tylko, że weekendowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaaa.... najlatwiej się wyskrobać... i można pieprzyć się dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rferwf
Dziecko to odpowiedzialna decyzja, nie można zdać się na łut szczęścia, że jakimś cudem stworzy mu się godne życie. Mam 40 lat, doświadczenie życiowe, w tym w kwestii zdobywania wykształcenia, pozycji na rynku pracy, odchowywania dziecka, radzę ci szczerze: usuń, póki mowa o zarodku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 16.35: I co teraz czujesz patrząc na syna? żałujesz że go urodziłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1000 zł kosiniakowego 500 plus 100 zł rodzinnego pomoc z MOPSu w formie dopłaty do energii i ogrzewania. Po roku jak skończy się macierzyński zawsze możesz wrócić z dzieckiem i z chłopakiem do rodziców twoich lub jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Który to tydzień? Skoro pękła wam gumka to chłopak musi sobie zdawać sprawę że mogłaś zajść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana 21 latka
to dopiero 6 tydzień. Myslałam o aborcji farmakologicznej, mam odłożone pare groszy, nie dużo, ale na tabletki powinno wystarczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana 21 latka
ja nie mam rodziców. A do rodziców chłopaka w zyciu bym nie poszła, oni maja 3 pokojowe mieszkanie i mieszka tam jeszcze dwójka młodszego rodzeństwa chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćs
Wpadlismy na pierwszym Roku. Ja na stomatologii on na medycynie. Mialam usunac, wydygalam przed samym zabiegiem w niemczech. Bylam tam z nim i z jego mama. Wrocilam do polski stopem bo wybieglam z kliniki. Dziecko urodzilo sie na wakacjach wiec skonczylam rok studiow, wzielam rok dziekanki. Oczywiscie tata w ogole sie nie pokazal. Mieszkalam z kolezanka, znajomi mi pomagali. Wszytsko kupowalam na szmatach. Normalnie z kasa bylo tak krucho ze wszytsko szlo na dziecko. Po nocach poprawialam ludziom prace magisterskie zeby cos zarobic. Mialam 700 zl na miesiac do cioci i grosze od Mopsu. Nie dalam rady wrocic na studia. Jak dziecko mialo rok zamieszkalam u cioci i zaczelam pracowac w Tesco. Jak syn mial trzy lata poszlam na studia zaoczne. Skonczyam psychologie. Pracuje teraz w korporacji, zarabiam swietnie. Syn ma 12 lat i jest swietnym gosciem. Nawet nie wiesz jak mi ciezko bylo. Ten jeden rok jak sie syn urodzil to byl jakis koszmar. Zalowalam tysiac razy ze nie usunelam. Teraz nie zaluje ani troche. Jestem w ciazy z drugim dzieckiem jak sie urodzi to bierzemy slub z moim narzeczonym. Nie namawiam Cie na nic bo kazdy ma inna wytrzymalosc na stres ale czasem takie sytuacje wez wyjscia koncza sie dobrze. Wez gleboki oddech zanim podejmiesz decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Po roku jak skończy się macierzyński zawsze możesz wrócić z dzieckiem i z chłopakiem do rodziców twoich lub jego " Skoro ma rente po matce z której się wyłącznie utrzymuje to na pewno może wrócić do "rodziców". I sama piszesz, ze wystarczy dziekanka a potrem nagle po roku ma wyjeżdzać z miasta i rzucać studia (jakby rodzice chłopaka byli z wawy to by z nimi mieszkał). x I tak wygląda poradnictwo na kafe - wypluwany bez ładu i składu , jakiegoś głębszego przemyślenia stek informacji, byle tylko do "swojego" przekonać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie usunęła ,całą odpowiedzialność zrzuciłabym na chłopaka, powiedziałabym że albo on ma rzucić studia i iść do pracy albo mają pomagać jego rodzice bo że ty musisz zrezygnować na razie ze studiów to jest oczywiste. Po prostu liczyłabym na pomoc ze strony chłopaka ,ze strony jego rodziców skoro nie masz swoich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko zachowujesz się jakbyś była ze wszystkim sama!A to też jest chłopaka problem a nie tylko twój!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, że ja nie chcę rzucac studiów, nie chcę jeszcze wspólnego mieszkania, dziecka. Dla mnie to za szybko, czuję się za młoda na to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiaj z chlopakiem. Na ktorym roku jestes ? Ten rok jeszcze skonczysz... potem urlop dziekanski albo mozesz przeniesc na zaoczne. Jesli zrezygnujesz zapisz sie chociaz do szkoly policealnej to bedziesz miala rente dalej. Im czlowiek mlodszy tym jakos lepiej daje rade. Jesli zdecydujesz inaczej to nie wiem gdzie mozesz szukac pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postaw wszystko na jedną kartę, rzuć studia i niech chłopak się martwi o wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bylo nie uprawiac seksu. Nie pisz jak dziecko, jestes kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×