Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krysiaxx

Awantura z powodu pierścionka

Polecane posty

Gość gość
Nie do konca za moją zgodą.Widzisz raptem od paru lat moi rodzice i rodzenstwo(zwłaszcza oni)dopuszczają moj ewentualny rozwod licząc że tymsamym zwiażę sie z kimś kogo oni nachetniej widzą na tym miejscu i kto o ti zabiega na co ja kompletnie sie nie godzę i nie mam ochoty.Nie raz wykrzyczałam im w twarz co o tym myślę ale to nic nue daje.Nikt sie z moim zdaniem nie liczy oni mają swoje plany s ja w nich brac udziału nie chcę!Nic mnie nie przekona .s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.41 Weruś czy Madziuś,jest na swiecie tylko jedna taka osoba z ktorą chciałabym sie zestarzeć ale niestety rodzina tego nie akceptuje twierdzac że jako mezatka mam z nim na koncie niewiadomo jakie "swinstwa"jak to mama nazwała jednoczesnie myslac o tym zebym była z kims kogo oni sobie upatrzyli i kto upatrzył ich kompletnie nie biorąc mojego zdania pod uwage.Ten ktos liczy na moj rozwod i połaczenia obu rodzin co po moim trupie!z kolei brakiem rozwodu przekreślając sobie szanse na bycie z kimś kto jest jak moja druga połowa tylko ze jak o nim mowie tood razu be i zła matka bo mezatka itp ale jak oni chca mnie swatac z tamtym to juz ok i w porzo?.To już wolę sie meczyc ,a sumienie mam czyste .Nigdy nie zdradziłam Ten z ktorym nie chcę byc obrabia tyłek temu z ktorym ewentualnie mogłabym być po rozwodzie.To chore.Tu nie ma mądrego rozwiązania.Widzę jak go niszczą na wszelkie mozliwe sposoby .Rodzice nie lepsi bo umywają rece i wierzą w te brednie jednoczesnie aprobując ich wtracanie sie w moje życie.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×