Kiedy dzieci sa w takim wieku ze moga zostac u dziadkow pare dni?

Chodzi mi o to, kiedy dzieci sa na tyle swiadome, samodzielne itd ze bez stresu moga zostac u dziadkow (z którymi sa bardzo blisko zwiazane na co dzien) pare dni? Moje dziecko ma niecałe 2 lata, i tak sie zastanawiam czy w te wakacje np mogłabym wysłac je do dziadków na 2-3 dni? Do tej pory moi rodzice nocowali u nas dwa razy, a my wtedy z mezem bylismy poza domem 2 dni, no ale wiadomo, dziecko było w swoim znajomym otoczeniu. Dom moich rodziców jest raptem 10 minut jazdy od nas, ale jest fajny duzy ogrod, miejsca spacerowe itd, a ja wtedy miałabym spokoj w domu, mogłabym nacieszyc sie mezem, zaprosic jakichs gosci, porzadnie sie wyspac, posprzatac gruntownie itd. Ale nie chce stresowac dziecka, bo jeszcze nie komunikuje sie zdaniami, wiec nie wiem czy chciałoby spac u dziadkow samo bez nas? Jak było u Was?

syn miał 5 lat jak został sam u dziedkow na tydzień. Córka 2 lata. Teraz z perspektywy czasu uważam, ze syn mógł dużo wczesniej zostać udziadków tylko ja za bardzo się z nim pieściłam.

Zalezy od dziecka i jak czesto ma kontakty z dziadkami. Pierwszy rok mojego pierwszego dziecka mieszkalismy u tesciow, wiec nawet od razu po wyprowadzce nie bylo problemu. Dziecko poltora roczku samo chcialo nocowac u babci. Mieszkamy 10 minut od tesciow piechota. Sprobuj, moze sie uda.

dziadkowie mieszkają 10 minut od was a Ty się srasz jakby mieszkali w Gdańsku z Ty w Krakowie:/

Dokładnie. 10 min to nic, zawsze jak będzie jakiś dramat to za chwilę możesz dziecko odebrać więc nie widzę problemu. Poza tym 2 czy 3 dni to nie 3 tyg. Moja została u dziadków na noc jak miała ok 2.5 roku ( mieszkają 100 km od nas). Nie chciała wogole do domu wracać.

Zależy od dziecka. Mój miał około roku jak zostawał u dziadków na noc sporadycznie, albo na jeden dzień jak nie było męża a ja chciałam gdzieś wyjść. Nie zostawiałam go na dłużej żeby nie robić problemu z żywym maluchem, ale on miał i ma taki charakter że wszędzie czuje się dobrze, u dziadków bywał od urodzenia i cieszył się z pobytu, było mu absolutnie wszystko jedno czy ma mamę przy sobie czy nie. Jeśli dziecko nie ma problemu z rozstaniem, nie płacze za mamą, uśnie bez problemu w innym miejscu, to ja bym się nie przejmowała, o ile oczywiscie dziadkowie chcą.

To zależy od dziecka. Nie ma znaczenia, że dziecko jest przywiązane do dziadków. Mój syn codziennie był z dziadkami, ale był przyzwyczajony, że "po podwieczorku" przyjeżdżamy, nie było opcji żeby zostawić go wieczorem czy np.w sobotę, bo wyczuwał zmianę. Nie zostanie na noc u nikogo mając 4 lata. Jak już naprawdę musieliśmy wyjść to czekaliśmy aż zaśnie...

Dokładnie. Mój syn ma prawie 4 lata, babcię i dziadka uwielbia, a nie zostanie u nich ma noc. Ostatnio spali czy u nich nie zostanie to się rozpłakał i powiedział, że nie. Ks też nigdzie nie mocowaniem tylko w domu, aw ciągu dnia zostałabymz każdym.

Jak masz możliwość to zostawiaj dziecko z dziadkami, przecież to tylko 3 dni.

Moj ma 11 (!) lat z babcia swietny kontakt a do tej pory nie zostanie u niej na noc

11-latek nie może zostać sam u babci? To chyba żart, w końcu to duże dziecko....