Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

natalrii

Wspólne odchudzanie 2017 :)

Polecane posty

Jakobina tylko prosze Cie nie poddawaj sie, wahania wagi to normalka, dlatego lepiej na nia nie wchodzic czesciej niz raz na tydzien. Bardzo duzo osiagnelas od 1 stycznia, podziwiam Cie. A jak piwko pijesz to jesz przy tym? Popijam wlasnie wode, ostatnio udaje mi sie wypijac 2.5l dziennie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiniulcia
Ostatnio natknęłam się na takie super rozwiązanie, że dostajesz jadłospis na cały tydzień. Kurier przywozi ci składniki, dostajesz przepisy i robisz sama. Wszystko jest autorstwa Kingi Paruzel, znacie na pewno. Tu znajdziecie więcej info http://www.pomyslszefa.pl .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakobina
Fiale nie jem nic tylko piwko. Nie poddaje sie. Jestem tylko zla na siebie. Wiem ze honory dopuszcza dodatki do zup ale ja na poczatek nie dodaje. Zupy na samych warzywach i piersi na obiad. Od lutego dodam cos do zupek narazie probuje tak. Do konca stycznia chcialabym widziec jakis duzy efekt zeby sie zmotywowac na dalszy muesiac. Wiem ze 5 kg w dwa tygodnie to duzo i ze zaraz mnie jakis zastoj dopadnie. Trudno. Wedlug zdrowego odchudzania 5 kg na miesiac to prawidlowo wiec nie oczekuje na wiecej byle w dol. Aby kazdego miesiaca bylo mnie mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam koleżanki:) U mnie dietkowo ok... trzymam się swoich wytycznych - staram się jeść 5 posiłków o stałych porach, do 1500 kcal... doszłam do wniosku,że tylko zmiana nawyków może dać trwałe rezultaty- ale błysnęłam;) Serio kobietki... nic nie kombinuje, bo najprostsze rozwiązania z reguły są najlepsze... a w przypadku dodatkowych kilogramów- ujemny bilans energetyczny. Jakobina podpisuję się pod słowami Fiale, że wahania wagi to normalna rzecz, organizm może zatrzymać wodę, może coś zalegać w jelitach- to wcale, nie znaczy, że przytyłaś...walczymy dalej... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabijcie mnie. Dwie bulki takie cieplutkie i kabanosy indycze. Masakra. Minelam polki zbatonikami a skusilam sie na cis rliego wrrr ale jestem zla. Choc z drugiej strony bylam taka szczesliwa jak jadlam. Dzis juz nuc tylko woda i herbatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakobina... nie zabijemy Cię, ale na pochwałę też nie licz... mam pewną hipotezę czemu ulegasz pokusą... moim zdaniem , jesz za mało i jesteś najnormalniej w świecie głodna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiejszy dzionek skończyłam z wynikiem 1470 kcal, czyli jest ok:) Nie bez powodu staram się , aby było ok 1500 kcal- taka jest moja podstawowa przemiana materii i poniżej niej nie powinno się schodzić... oczywiście , każdy robi jak uważa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZielonaPaprotka1989
A ja tam jem roznie wacha sie pomiedzy 1200 a nawet 2000 kcal i jest ok i nie chodze glodna a jak chce mi sie cos slodkiego to sobie zjem i wlicze w kalorie grunt ze nie podjadam wieczorami. Na weekend planuje pizze donowa i ciasto i zjem wliczajac w kalorie. Dieta powinna byc przyjemna a nie obowiazkowa. Nie powinna byc rygorystyczna bo to sie pozniej odbije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pola ja jem duzo tylko ze malo kaloryczne bozupy sa malo kaloryczne. Jem 5 posilkow. Ale zgodze sie z toba moj błąd to pojscie do sklepu bez zjedzenia wczesniej. Bylam glodna a swiadomosc ze w domu będę dopiero ok 20 zgubila mnie. Pocwiczylam sobie 20 min z mel b i od 18.00 juz nic nie jadlam tylko pilam. Ja tez mam ustalony limit do 1500 kcal. Na zupach wychodzi ok 1100kcal choc dzis jest rowne 1450kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabinka10
nie załamuj sie jesli cos przegiełas z jedzeniem, wazne ze podasz sie po porazce bo ja tak własnie zawsze mialam, że jesli na coś sięskusiłam nie dozwolonego to odpuszczałam diete i znów dupsko rosło. Najważniejsze to przyznać sie do błędu i iść dalej trzyam za Ciebie kciuki, i za Was wszystkie wiadomo trudne chwilą się zdarzaja. U mnie pierwszy dzień proteinowy w 100% zaliczony. ZJADŁAM WSZYSTKO CO PISAŁAM WCZEŚNIEJ PLUS DWIE KAKI, KILKA HERBAT W tym zwykła z cytryną bez cukru,zielona owocowa i na wieczór mięta. Na kolację zrobiłam sobie twarożek chudy z jog nat, papryka w proszku i kilka plasterków wędliny drobiowej. Nie czułam bardzo głodu popołudniu jak to zwykle bywało,ale to może dlatego że okropnie mnie zgaga paliła teraz mi przeszło, i jestem głodna ale już nic nie jem tylko popiją trochę mineralnej, bedzie lepszy apetyt rano bo jakoś nigdy nie mam ochoty na śniadanko. To trzymajcie się dziewczyny do jutra i nie poddawać mi się tu. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakobina chodziło mi o to ze nie poddasz się, zrobiłam bląd zauważyłam dopiero jak wstawiłam post

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paprotko, nie neguje innego sposobu odżywiania... każdy robi jak mu pasuje... przecież chodzi aby średni bilans był ujemny... czyli niższy niż CPM, ale też nie należy ciąć zbytnio tych kalorii, aby nie schodzić poniżej PPM (a czy w rozrachunku dziennym czy tygodniowym to już mniej ważne)... kobitki to jest wyłącznie moje zdanie... możecie się ze mną nie zgadzać.... mimo to stoimy wszystkie po jednej stronie i mamy wspólny cel... walczymy dalej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiale
Hejo, Jakobina stało sie i tyle, poćwicz i kontynuuj dietę dalej Liczyłas ile kcal jesz dziennie? Ja tez nie schodzę poniżej ppm, jem miedzy 1500-1800, wole wolniej bo juz jojo doświadczyłam nie raz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meliskaaa
Dziewczyny ja po drugim dniu białkowym.Jakos niezłe mi idzie, nie jest tak ze odrzuca mnie od białkowych posiłków a czasem tak bywało gdy chciałam powtórzyć dukana.Nie dawałam rady wytrzymać jednego dnia bo było mi niedobrze i sama się dziwiłam ze kiedyś mogłam być na tej diecie 3 m-ce. Jutro tez zrobię białkowy dzionek, może jeszcze w sobotę?Potem prze jakiś czas białka +warzywka.Problem jednak w tym ze za 8 dni jadę z rodzina na narty i nie dam rady trzymać takiej diety.Mo cóż zobaczymy co z tego wyjdzie.Bede Was informować. Jakobina co to za wpadka skoro kaloryczniejsza dzień zamknęłas ok. Sabinka jakieś pomysły na posiłki białkowe? Pola racja każdy decyduje czego się w diecie trzyma ale się wspieramy i walczymy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastępcza
Witam! Cieszę się, że ten wątek o odchudzaniu niezmiennie trwa i trwa. Ja mam do zrzucenia naprawdę sporo, ale mam motywację i pozytywne nastawienie. Jestem jeszcze mamą karmiącą, więc muszę wolno i rozsądnie! kochane mam około 90 kg., przy wzroście 170 cm. Idealnie czułam się przy wadze 63 kg., ale jestem realistką i mój cel to 70 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pola przeczytaj swoj wpis o 18:53 i nastepny i wtedy stwierdzaj kto mowi o czims odzywianiu i je pdwaza. Ja napisalam o sobie. No nic. Ja wczoraj cwiczylam 35 min z podwojntm wysilkiem poniewaz cora wchodzila mi na orbitrek ciagle stajac na pedalach. Zauwazylam rowniez ze mniej boli mnie kolano ktore od czasu do czasu mi dokucza. Kupilam rowniez olej kokosowy do smazenia kurczaka bo podobno to jedyny olej ktory nie tuczy. Nie wiem jednak czy wpywa na smak potraw,bo jakosbpolaczenia kurczaka z kokosem mi nie pasuje. Jestem po kawie i sniadaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Dziewczyny dzięki za slowa wsparcia. Dzis nowy dzien i byle do przodu ja juz po 40 min spacerku zaraz sniadanie oczywiscie cos mlecznego a potem cwiczenia. W poniedzialek wracam do pracy wiec wszystko wroci na swoje miejsce. Milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meliskaaa
Hej.Wieczorem wczoraj napisałam dużo i śladu mnie ma.Wczoraj miałam 2 dzień białek(spróbuje tak jeszcze 2-3 dni)O dziwo jakoś mi idzie.Kilka lat temu byłam na dukanie ładnie schudłam ale potem jak chciałam diete powtórzyć to nie dawałam rady wytrwać nawet 1 dnia tak mi bylo niedobrze.Teraz korzystam z tego ze daje radę.Ale się nie spinam- zacznę się na miej męczyć to dorzucę warzywka:). Wczoraj 2 godz fitnessu. Jakobina zamknelas się w normie kalorycznej to ostatecznie mimo grzechów wygrałas ten dzień Sabinka lecimy z bialeczkami,kiedy się ważysz? Paprotka,Pola oczywiście każda trochę inaczej ale fajne ze razem dietkujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie sobie uswiadomilam ze jutro bedzie 3 tydzien diety. Mimo jakis wpadek nie przekraczam 1500kcal. Dawno tak dlugo nie udalo mi sie wytrwac w mocnym postanowieniu. Nie jestem znudzona ani zniechecona. Tylko mocno zmotywowana. Macie racie najwazniejsze zeby nie przesadzic z kcal. O 13. Zupa marchewkowa krem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobietki... mam pytanie- czy ja kogoś wczoraj uraziłam? ... jeśli tak to przepraszam... użyłam słów '' hipoteza", wyrażenia "moim zdaniem" czy to jest podważanie czegokolwiek bądź narzucanie sposobu myślenia.... według mnie absolutnie nie... Podkreślam raz jeszcze to jest moje zdanie... a napisać je chyba mogę- bo jestem na forum dyskusyjnym... Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabinka10
Hej kobietki, nie spierajcie się kazda z nas probuje wszystkiego co pomogloby nam osiągnąc swój cel ja też mam za sobą rożne diety spadki wagi i efekty jojo ale wciąż próbuje. U mnie dieta dzis super . ŚniadanieSerek wiejski (rano ide na łatwizne, bo nie bardzo mam czas), pozniej jajecznica z dwoch jajek i dwoch bialek z cebulka i biala szyneczka na mleku. Potem dwa platy śledzia w zalewie octowej z cebulka, następnie twarożek z jog nat i papryką w proszku, a dalej to jeszcze nie wiem. Oprocz tego dwie kawki i duzo wody mineralnej. Meliska pisz tez co jesz moze cos podkradne od Ciebie. U mnie dopiero drugi dzien diety bez wpadki, wiec zważe sie pierwszego lutego. Miałam tez taki czas ze wazylam sie obsesyjnie, narazie z tym uwazam sprobuje raz lub ewentualnie dwa w miesiacu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2016.12.31 Czemu nie jeść owoców po 14:00? Powinno się wtedy nie jeść, czemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, jeśli chcesz schudnąc szybko i zdrowo, zapraszam do skorzystani z produktów Wellness, teraz każdy produkt 20% taniej:) Zapraszam ori3@onet.eu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak tam sie mają wasze tłuste sraki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meliskaaa
No Sabinka czytałam Twój post z rozbawieniem.Jesz dziś dosłownie to co ja.Rano twarożek wiejski,na obiad jajecznica ( ale z 4 małych jajek :)) i planuje później śledzili w zalewie octowej.Ja po fitnesie pije napój białkowy z chudym mlekiem potraktowany malakserem - No pychota. Dziewczyny niezłe się trzymamy,co? Ja proponuje nie brac za zła monetę co druga pisze bo przecież nie piszemy złośliwie tylko w dobrej wierze.Ide na ćwiczenia potem zajrzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meliskaaa
No Sabinka czytałam Twój post z rozbawieniem.Jesz dziś dosłownie to co ja.Rano twarożek wiejski,na obiad jajecznica ( ale z 4 małych jajek :)) i planuje później śledzili w zalewie octowej.Ja po fitnesie pije napój białkowy z chudym mlekiem potraktowany malakserem - No pychota. Dziewczyny niezłe się trzymamy,co? Ja proponuje nie brac za zła monetę co druga pisze bo przecież nie piszemy złośliwie tylko w dobrej wierze.Ide na ćwiczenia potem zajrzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elcia44
Cześć wszystkim..czytam was od początku,dzieki temu nie czułam że z nadmiarem kilogramów walczę sama)))postanowiłam do was dołączyć,jeśli mogę??))). Dietę rozpoczęłam 04.01...za sobą mam -3kg...a do zgubienia bardzo dużo..moja dieta polega na zdrowym odżywianiu,,nie podjadaniu pomiędzy posiłkami a jest ich 5 nie wielkich..no i już dwa tygodnie nie jem słodyczy które uwielbiam..to jest kara ))) za to że moje kości musza codziennie nosić taki ciężar..samo czytanie was pomagało mi wytrwać w diecie,a pisząc będzie mi jeszcze łatwiej..pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×