Znacie jakieś kotarianki? opiszcie :D temat na luzie więc nie spinajcie się

Place za wynajem mieszkania. Na kredyt nas nie stać na mieszkanie z miasta jesteśmy za bogaci :D próbowaliśmy w kilku bankach i nic. Moi rodzice mają dwupokojowe mieszkanie. Jeszcze dzielić 30 metrowy pokój z siostrą dwa lata młodsza mogłam, ale nie wyobrażam sobie siebie męża i mojego syna w jednym pokoju z rodzicami przez ścianę :o Moglibyśmy zamieszkać u teściów, tam sa dwa wolne pokoje, ale nie wyobrażam sobie zwalić im się na głowy z 4 latkiem. Zero spokoju a starsi ludzie już mają prawo do odpoczynku. I choćbym miała całe życie wynajmować to będę. Amen

Na wsi mieszkanie mozna wynajac naprawde tanio. Mam rodzine na wsi w zachodniej czesci Polski, maja puste mieszkanie po babci 2 pokojowr i wynajmuja je za... 350zl. Tyle kosztuje u nich wynajem. To nie metropolia gdzie zjezdzaja sie ludzie z calego kraju i studenci. Na wsiach ceny wynajmu naprawde nie sa eysokie i za samo 500+ mozna to sfinansowac - choc tyle dla dzieci zrobic zeby swoj pokoj mialy i prywatnosc.

Najbardziej mnie rozwala tekst "mieszkanie po smierci rodzicow bedzie nasze". Za kazdym razem jak to slysze to mam ochote wziaz mlotek i stuknac ta osobe w czolo, zeby jej sie w glowie przejasnilo. Mieszkanie i tak bedzie wasze, a poki co zyjcie swoim zyciem i dajcie zyc rodzicom w spokoju. Odpoczac na starosc. Takie czatowanie na smierc czyjac... No masakra.

350 zł za wynajem mieszkania na wsi? haha chyba to mieszkanie bez ciepłej wody, łazienki i z ubikacja na podwórku....:P

"gość dziś 350 zł za wynajem mieszkania na wsi? haha chyba to mieszkanie bez ciepłej wody, łazienki i z ubikacja na podwórku....jezyk.gif" Co w tym śmiesznego ? u nas tez za tyle można wynająć mieszkanie . Moj teściu wynajmuje na wsi pokój , łazienka, kuchnia plus maly ogródek . Placi dokładnie 300 zł .

Wiecie ludzie który tak żyją, to są z reguły osoby nie myślące zdroworozsądkowo, niebyt inteligentne, więc do nich spokojna rzeczowe argumenty nie docierają, nawet ich nie powinno się normalnymi kategoriami oceniać. Oni tylko emocjami się kierują i podejściem inni mają dzieci, to i oni i jakoś to będzie... Dwie kuzynki męza wyszły za mąz i mieszkają obie z rodzicami...tzn. w domku są 3 pokoje, w jednym rodzice, w drugim jedna siostra z męzem i dzieckiem, w trzecim, druga siostra z męzem i niebawem z dwojką dzieci, więc samych dorosłych osób jest 6! plus jest jedna łazienka i kuchnia. No ale jak pisałam to nie są ludzie rozsądni, nie patologia, ale na wszystko na zasadzie, jakoś to będzie...

Mnie tylko zastanawia jak oni to robia ????? serio jak wygląda życie seksualne obok sapiących dzieci i innymi domownikami za ścianą ?

14:46 Mieszkasz w mieszkaniu czy w domu?

Ten temat przypomniał mi program "chłopaki do wzięcia". jest tam facet, który mieszka w 1 pokoju z mamą i oburza się, że wszystkie dziewczyny to materialistki, bo nie chcą się z nim związać i mieszkać na kupie. Widać dla niektórych takie życie to norma.

Mieszkanie komunalne na wsi. 50m2, ciepła woda i ogrzewanie 800zł. Matko bliźniaków. Jeśli to mieszkanie u teściów, to nie jest 2pokojowe mieszkanie, tylko dom, to nie jesteś kotarianką i niepotrzebnie się odzywasz. Jeśli jednak jesteś kotarianką, to twoje wypowiedzi odnośnie pracy faktycznie brzmią jak wymówka. Takie pytanie. Co to za przedszkole, które jest otwarte do 14? Coś ściemniasz. Jeśli jest przedszkole, tzn, że jest to większa wieś, a większe wsie mają swoje budynki gminne. Przedszkole pewnie jest dostosowane do pracy osób pracujących w urzędzie, więc na pewno nie jest otwarte do 14, a do 16.

Nie wiem jak mozna tak bezczynnie siedziec i czekac? Na co czekac tak w ogole? Na dary losu? Jezeli sami nie ruszycie dup to nikt za Was tego nie zrobi. Ja sama majac 22 lata z moim mezem, ktory w tedy byl jeszcze chlopakiem wsiedlismy do ryanaira z najtanszym biletem w rece i polecielismy do Wielkiej Brytanii w ciemno. Tak, calkiem w ciemno. Obce miasto, zadnych znajomych tylko ludzie z polskiego forum, u ktorych wynajelismy pokoj. Pierwsza praca to oczywiscie sprzatanie. Potem bylo coraz lepiej. Odlozylismy ile sie dalo i wrocilismy. Reszte dobralismy. I moze mi ktos zarzucic, ze czyscilam angielskie kible ale moje dzieci maja teraz wlasne pokoje w bezpiecznej dzielnicy i zdrowa atmosfere w domu. Zapraszaja znajomych i nie musza sie czuc skrepowane.

Mieszkanie o ktorym mowa za 350zl ma ciepla wode, lazienke, kuchnie, trzeba sobie samemu palic weglem, no ale to wies. Na wsiach naprawde mozna za tyle wynsjac. Oczywiscie nie mam na mysli wsi nowogackich, gdzie elita z miasta pobudowala sobie wille, a wsie gdzie byly kiedys pgry, a takich wiele.

Przedszkole jest czynne to 14 nie jest to wieś gminna tylko zwykła wieś 600 mieszkańców. Mieszkamy w bloku ale mieszkanie jest własnościowe

Ja też mieszkam na wsi i naprawdę można wynająć już niewielki dom za 300-400 zł na miesiąc, z tym że trzeba samemu palić ale też samemu się mieszka. Moi znajomi płacą 1000 zł za kwartał i mają połowę domu, inny niedaleko nich był za 250 zł do wynajęcia oby nie stał pusty. Z dwójką dzieci i malymi dochodami ma sie 1000 zł z 500+ więc pieniądze są. Sama mieszkam z rodzicami, rozbudowalismy dom i oni mieszkają na dole a my na górze i żyjemy oddzielnie. Są po 50 i widzę, że czasem chcą posiedzieć sami, odpocząć, a co dopiero starsi ludzie. Był czas, że mieszkaliśmy u teściów, dokladalismy do rachunków i ja to naprawdę docenialam bo przecież mogli nam kazać wynająć coś, a tak mogliśmy odłożyć na coś swojego. Mieszkać u kogoś na kupie i narzekać że nie pomaga to chamstwo. Tak jak ktoś napisal, mieszkanie wielopokoleniowe jest ok ale jak są odpowiednie warunki. Nie oszukujmy się, dziadkowie mogą uwielbiac wnuki ale chcą i potrzebują też ciszy i spokoju.

No i nie przeprowadzi się bo pracy może nie być dla męża, bo rodzina niedaleko, bo mieszkanie po śmierci teściów... ta,macie dwójkę dzieci. Są tam chociaż trzy pokoje? Bo wiesz, zanim teściowie umrą to bliźniaki założą własne rodziny... jeden pokój dla ciebie i męża, drugi- dla syna, jego żony i dzieci, trzeci dla drugiego również z żoną i dziećmi, nadprogramowe wnuki będziesz gościć u siebie... Ręce opadają. Nie chcesz szukać lepszej pracy, z góry zakładasz że wszędzie będziesz robić tylko za minimalną- kurcze, kobieto, obecnie minimalna to 1500 netto. Dla was dwojga- to 3 tys zł, przy takich dochodach jeszcze 500+ na oboje dzieci, za 4 tys zł we czwórkę nie jesteście w stanie wynająć mieszkania i przeżyć? Nawet zakładając że będziecie bez fuch, bez dorabiania i wiecznie na tej minimalnej? Nie zwalaj tego co masz na los, bo "życie się tak ułożyło", nie wyprowadzacie się, bo nie chcecie- nie chcecie zostawiać rodziny, nie chcecie dawać dzieci "na łaskę obcych" do przedszkola... naprawdę uważasz że te wszystkie rodziny "na swoim" żyją bezproblemowo, dzieci w przedszkolu siedzą po 3 godz, mamusia odbiera je uśmiechnięta i ma dla nich cały dzien, a tatuś, bez inwestowania w wykształcenie, bez nabierania doświadczenia, z palcem w nosie zarabia na całą rodzinę i kredyt na dokładkę? Z nieba im to spada? Znałam niejedną rodzinę która przejściowo była w takiej sytuacji. Kolegę który tak mieszkał jak prywatny właściciel podniósł czynsze- dosłownie kotarka i konstrukcja z regałów, on, rodzice i brat na jakiś 20 m, wspólna kuchnia i łazienka. Chłopak ledwie skończył 18 lat, wyprowadził się z domu i zaczął zarabiać na siebie. Teraz ma ponad 30, rodziny nie planuje zakładać dopóki nie będzie miał warunków... małżeńśtwa które latami nawet pomieszkiwały właśnie kątem u rodziców, bo dzieci były nieplanowane, albo druga ciąża nieplanowana, albo któreś straciło pracę i plany nie wyszły, ale wszyscy z nich widzieli co robią i się wygrzebywali z tego jak tylko się dało. Mam tylko jedną taką znajomą z pracy która siedzi właśnie u teściowej, na jednym pokoiku z dwójką dzieci, wiecznie święcie oburzona bo teściowa nie dość że ma swoją sypialnię, to jeszcze wymaga żeby salon, a właściwie mini salonik-jadalnia były wolne i nie pozwala tam zrobić dla nich osobnej sypialni. No i zgrzytanie zębami, bo jak to tak... tyle że teściowie to jedno z pierwszych pokoleń które samo się dorabiało, jak tylko można było jeździli za granicę po towar, handlowali po targowiskach, pewnie teraz by mogli młodym pomóc, ale patrząc na taką larwę- nie dziwię się że nie chcą. Niedobrzy i źli, bo we własnym domu nie chcą rodzinie syna odstąpić dwóch pokoi z trzech. Też od niej słyszę że tylko złodzieje się dorabiają, że kredyty takie drogie, że na wynajem nie ma. A żeby było weselej, do mieszkania dokładają połowę rachunków- chociaż ich jest czworo.

Mamy dwa pokoje i nie ukrywam że jest nam ciasno o sexie nie wspominam. A takie gadanie to jest wiecie.... nie byliście w takiej sytuacji więc się nie wypowiadania

nie jestesmy w takiej sytuacji, ale Ty nie jestes niepelnosprawna, a dzieci sa juz dosyc duze, skoro chodza do przedszkola. Z Twoim podejsciem bedziesz do konca zycia tak mieszkac, a dzieci kiedys wyleja zal za to, ze zyliscie na kupie - niejedna osoba wychowujaca sie w takich warunkach ma to za zle rodzicom. Wiesz jak u mnie bylo? Ja zaszlam w ciaze, moj wrocil miesiac pozniej odkad sie dowiedzialam z zza granicy. Jego rodzice maja 400 metrowy dom. Zapytal grzecznie, czy moglibysmy sie zatrzymac na 2, 3 miesiace nim nie ulozymy na spokojnie jakiegos planu, nim nie znajdzie u pracy. Oczywiscie sami siebie utrzymujac, placac uczciwie za media. Dostal odpowiedz odmowna. Co mielismy zrobic? U mnie rodzice chetnie sie zgodzili, ze mozemy zostac ile chcemy, ale maja tylko 2 pokoje, sa to bardzo szczerzy ludzie. Wynajelismy mieszkanie, pomagaja nam. Chlopak dopiero po kilku miesiacach znalazl sensowna prace. I jakos dajemy rade. Wiem, ze jak tylko dziecko skonczy rok bede musiala powaznie zaczac myslec o podjeciu pracy, bo nie bede juz miala macierzynskiego. Mysl dziewczyno co zrobic i daj juz spokoj z tym powtarzaniem, ze nie rozumiemy Ciebie, bo ja podajac przyklad "tesciow" zyjacych we 2 w ogromnym domu tez mialam podobna sytuacje. Oni nam odmowili pomocy. I tym sposobem pozbyli sie syna ze swoja zycia, bo nie chce z nimi miec kontaktu.

I tak ci matko blizniakow nie uwierze, ze przedszkole jest czynne tylko do 14. A w takiej malej wsi nie ma blokow, chyba, ze jest to wies 10 km od wiekszego miasta, albo kolo kopalni, czy innego wiekszego zakladu produkcyjnego powstalego w prlu. Odnosnie dochodu 4 tys ktory obliczyla gosc 15:20. Mam dwojke dorastajacych dzieci, mieszkanie gminne, za ktore place czynsz, wode, ogrzewanie to daje wspomniane 800 zl i dokladnie taki dochod. Jakbys mamo blizniakow chciala, to bys zmienila taki stan rzeczy, ale widocznie jednak to jest dla ciebie wygodne.

14:55 Jeśli to Ty pisałaś o 14:45 to powiedz mi jak możesz sex uprawiać z sąsiadami za ścianą?

Są bloki przykro mi widocznie masz mała wiedzę o świecie. A przedszkole czynne do 14

Leserko od bliźniaków przestań obrażać ludzi tymi głupotami. Zaszłaś w nieplanowaną ciążę, nie chcesz iść do miasta do pracy i tam sobie czegoś wynająć albo o komunalne się postarać, dzieci dać do żłobka też nie chcesz, płaczesz, że ci teściowa nie pomaga przy dzieciach podczas gdy ty i tak siedzisz i pierdzisz cały dzień w domu i ty masz czelność mówić, że tak sprawił los? Kobieto los to sprawił mnie, gdy mój mąż zachorował na raka i musiałam sprzedać wszystko (dom, samochody, ziemię) aby wysłać go na operację do Kanady! a jeszcze miałam 2 dzieci na utrzymaniu! i to jest LOS, a nie twoje lenistwo i nieudolność! mimo to po jego powrocie w trzy lata odbudowaliśmy firmę i dorobiliśmy się czteropokojowego mieszkania w nowym bloku i dwóch samochodów już nie takich luksusowych ani nowych ale jednak, a ty smarkulo nieodpowiedzialna, leniwa będziesz mi biadolić o losie? Jak ci nie wstyd?

Co ty bredzisz, że do 14.oo? do 14.00 to jest za darmo, a potem jest jakaś śmieszna dopłata i nie kłam, że nie. Prawda jest taka, że chcący szuka sposobu, a niechcący szuka powodu!

to jeszcze raz ja od operacji w kanadzie owszem przez ten czas operacji i terapii czyli 8 miesięcy mieszkałam u rodziców z dziećmi w jednym pokoju, bo moi rodzice mają dwupokojowe mieszkanie. Potem zamieszkaliśmy u teściów którzy specjalnie przez ten czas przygotowali dla nas dwa pokoje w domu żeby mąż mógł mieć niemalże sterylne warunki i tak mieszkaliśmy prawie dwa lata. Potem jak mąż już był słaby ale sprawny to zakasaliśmy rękawy i do roboty. Ja w terenie a on w biurze tlko trzeba chcieć

Mama bliźniaków wymiata :D KOCHAM CIĘ! Wtopiła nie mając pracy ani wykształcenia, wtarabaniła się teściowej do domu, ma focha, że ta jej przy dzieciach nie pomaga, klepie pół dnia na kafe i ma czelność biadolić na los i "chory kraj. Tak krowo wina wszystkich tylko nie twoja. Kobieto chociaż długopisy byś w tym czasie poskładała chałupniczo i już by wpadło parę groszy, a nie rzygasz swoją głupotą cały dzień po internetach.

"ść dziś I tak ci matko blizniakow nie uwierze, ze przedszkole jest czynne tylko do 14. A w takiej malej wsi nie ma blokow, chyba, ze jest to wies 10 km od wiekszego miasta, albo kolo kopalni, czy innego wiekszego zakladu produkcyjnego powstalego w prlu. " TAK przedszkola w malych wioskach sa czynne do 13-14 . Takich wiosek jest bardzo duzooooo. Własnie dlatego ludzie zapisują dzieci do przedszkola w mieście Bloki na wsi to tez zadna nowość . Mieszkam w Wielkopolsce i tutaj prawie w kazdej wiosce sa bloki (bo byly pgr)

w takim razie autorka też może dać dzieci do przedszkola w mieście i tam znaleźć pracę w czym problem? ile jeszcze wykrętów poda byle doopska nie ruszyć do roboty i nie wyprowadzić się od teściowej zza kotarki?

autorka tych wypocin o bliźniakach i losie, nie autorka topiku oczywiście :P

Też mieszkam w niedużej wsi a wszystkie przedszkola w okolicy są co najmniej do 16, a jedno prywatne w pobliskim mieście do 18 i to za śmieszną opłatę. Los to tak jak ktoś wyżej napisał- choroba, wypadek, pożar. A gdyby tesciowie nie przyjęli Was pod swój dach to co? Zapewne byście sobie poradzili, przecież byście nie poszli się utopić. Ja rozumiem, że bez pomocy może być trudno, bo ciężko pogodzić przedszkole dzieci z pracą obojga rodziców na 3 zmiany czy gdy kobieta pracuje w sklepie otwartym do 22 a mężczyzna np. do 20 ale można chociażby sprzątać. A na wsi na pewno są gospodarstwa potrzebujące pracowników np. do zbiorów. Możliwości są tylko nie każdy chce z nich korzystać ale proszę nie pisz mi że nie można zrobić absolutnie nic bo to nieprawda.

Mama blizniakow, dostajesz 1000 na dzieci kosinakowego i 500x2? To jest 2 kola, bez kosztow typu wynajem odkladalabym na przyszlosc. A co do mieszkan na wsi, to oczywiscie, ze wynajem jest tanszy, ale nie na kazdej wiosce sa bloki po pgr. Sami szukalismy na wsi w okolicznych wsiach i niestety nic nie bylo.

Moje drogie przedszkole jest czynne do 14 a najbliższe miasto jest 15km od nas i czymam tam wozić dzieci do przedszkola skoro mamy jedno auto którym mąż jeździ do pracy??? Pracy na wiosce nie ma to nie te czasy i nas na wsi kat tylko jeden gospodarz który ma dużą gospodarek krowy konie świnie i 40ha inni tylko małe gospodarki na swój użytek czyli kilka kurek i świnie. A takich mogę na palcach jednej ręki wyliczyć. Więc nie wynyslsjcie. Mieszkacie w mieście i nie wiecie jak jest na wsi.