Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kamila2001

Depresja i brak pomocy

Polecane posty

Gość Kamila2001

Przepraszam, że szukam pomocy tutaj, ale po prostu nie wiem co robić. Mam 15 lat i od pół roku zmagam się z depresją. Zaczęłam ją leczyć dopiero od roku, gdyż mój tata mi nie wierzy. "Kroplą, która przelała czarę, była śmierć mojej mamy, która zmieniła również tatę". Doszła do tego fobia szkolna, zaburzenia odżywiania (częto wymiotuję) oraz lęk przed tłumem. Moja psychiatra mi nie pomaga. Może wynika to z jej przepracowania. Wizytę mam raz na 2/3 miesiące. Jedyne o co mnie pyta, to "Coś nowego?" Leki, które przepisała wywołują u mnie zawroty głowy, mdłości i wymioty. Czułam się po nich gorzej i przestałam je brać. Gdy usłyszała o problemach, stwierdziła, że to moja psychika i zwiększyła dawkę. Tata ignoruje moje problemy, twierdzi, że powinnam "wziąć się w garść", "ja mam gorzej niż ty i się nie skarżę". Do tego dochodzą moje problemy ze zdrowiem, częste wizyty w szpitalu, odwrócenie się ode mnie przyjaciół. Moja szkoła jest "elitarna". Mam wielki stres, a nauczyciele ciągle krzyczą, że się nie uczę. Nie można powiedzieć, że się czegoś nie rozumie, bo jest się półgłówkiem i "to po co przyszłaś do tej szkoły". Tata kategorycznie odmówił przepisania mnie do innej. Coraz częściej myślę nad samobójstwem, kaleczę się. Czuję się pusta, winna. Wiem, że to złe. Że jest ze mną źle. Że nie tak powinno wyglądać życie, ale nie mam do kogo się z tym zwrócić. To już moja ostatnia deska ratunku. Powiedzcie proszę, do kogo mogę iść po pomoc? Boję się, że mnie wyśmieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz z mojej strony to jedyne co mogę doradzić to to co poniższe, skoro psychiatra widzi tylko antydepresanty a te Ci szkodzą. Spróbuj pójść do jakiegoś normalnego psychoterapeuty behawioralno poznawczego. Ale nie obiecuj sobie za dużo bo stawianie zbyt wysokich poprzeczek potrafi załamać. Wyluzuj Więc tak. Może mogłoby Ci pomóc: lepsze odżywianie, bo masz wyższe zapotrzebowanie energetyczne gdy są stresy i nocne surfowanie na necie ;) ważne by jeść to co syci na dłużej. Witaminy, ale najlepiej w jedzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaminy z grupy B są ważne. Szukaj w jedzeniu. Pamiętaj że nadmiar niacymy (która jest ważna) daje wysypkę. Brak tyrozyny to też spadek dopaminy, a wtedy łatwo o depresję. Poszukaj jej w naturalnych produktach, bo nadmiar tyrozyny (np. ze suplementów) to skok dopaminy, a wtedy łatwo wylądować w psychiatryku. Zbadaj też tarczycę, bo to może być przyczyna depresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trafilas do bardzo zlego lekarza. Dobry psychiatra wspomoglby Cie odpowiednimi lekami na jakis czas, ale przede wszystkim polecil dobrego psychologa, by przepracowac problem. Zrezygnuj z tej lekarki, przewlekle leczenie farmakologiczne moze moze miec zle skutki, najwazniejsza jest terapia. Druga sprawa, probowalas porozmawiac z pedagogiem w szkole? Masz choc jedna ludzka nauczycielka do ktorej moglabys sprobowac sie zwierzyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym ciężko doradzić. Nawet nie wiem na co chorujesz, ale i tak przez internet ciężko by doradzić. Ludżmi się nie przejmuj. Bo i na kafeterii trafiają się niewyżyte oszołomy. Mi dokuczano całą podstawówkę ale nie zamieniłbym tego za nic, bo jestem dzięki temu silniejszy. Warto by zmienić szkołę. W sumie to Ty powinnaś decydować bo to Twoja przyszłość. Poproś tatę. Jakoś wytłumacz. A jak to nic nie da. To nagraj nauczycieli dyktafonem i/lub smartfonem i daj posłuchać tacie. Może zrozumie że Ci tam źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trafiłaś do typowego lekarza psychiatry. Bliska mi osoba też chodziła na różne terapie i te wizyty ją po prostu psychicznie meczyly. Ci ludzie zachowuja się tak jakby nie zdawali sobie sprawy jak wielka ciąży na nich odpowiedzialnosc. Uważam że ty potrzebujesz człowieka, to wcale nie musi być fachowiec ale ktoś kto będzie potrafil cię słuchać, będzie nadawal na podobnych falach, nie nałoży na cb presji i oczekiwań itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@gość02:51 Pedagoga może spróbować ale pytanie czy pedagog będzie chciała się narażać. Piszę o tym by autorka tematu nie zawiodła się na pedagog, gdyby okazała się niedobra. Bo przecież według niektórych w elitarnych szkołach nie ma ludzi z problemami życiowymi,czyli z normalnymi sprawami. Co niestety niektórzy traktują jak chorobę. A autorka ma normalne problemy. A to że się kaleczy to wina otoczenia. Autorko, Kamila, słuchaj wiesz czemu nauczyciele się tak zachowują? Powiem Ci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...Nauczyciele się tak zachowują bo się sami boją. Że ich wizerunek ucierpi, że się okaże że nie potrafią przekazać wiedzy, że szkoła okaże się nieelitarna. Pytanie ilu uczniów po tej szkole będą coś w przyszłym życiu coś umieć. Na tym nauczycielom powinno zależeć, a nie na uczniach którzy może umią a część może poduczy się na korepetycjach a w szkole i na egzaminach będą świecić oczami że wszystko gra. Dlatego pedagog może bać się wystąpić w Twojej sprawie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...Patrz ile dorośli mają obaw, a że mają znieczulicę to wyżywają się na innych. Patrz jakie to nieetyczne prostaki. Ale nie gardż nimi, bo szkoda zdrowia na nienawiść. Tylko TAKICH ludzi olewaj. Bo tacy ludzie są tylko pożałowania godni i to Ty jesteś od nich silniejsza, mimo że masz tzw. depresję. A wiesz skąd się to bierze? Stąd że jesteś samoświadoma, tj. świadoma siebie. Wiesz co Ci w duszy gra. A ci ludzie nic nie wiedzą. Ani o Tobie, ani nawet o sobie. Takie uczuciowo-umysłowe zombie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamila2001
Mój pedagog w szkole raz już zignorował problem. Czy do placówki psychologicznej/psychiatrycznej mogę pójść sama? Bez rodzica? I poprosić o pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no pewnie że możesz pójść sama kwestia tylko czy nie uciekniesz przed kolejną receptą psychiatry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie badz z tym sama.. psycholog to osoba ktorej mozesz mowic o roznych rzeczach i zaufac. nie przeswietli Cie, nie zrobi nic bez Twojej zgody, nie wejdzie Ci to glowy i nic nie pozmienia, jest osoba obiektywna ktora nie powie Ci jak zyc ale wyjasni procesy jakie zachodza w Twojej glowie i wspolnie ustalicie co mozna z tym zrobic. Moze bedzie to inny psychiatra moze sama rozmowa duzo Ci da. to Ty i psycholog, kazde z osobna decyduje o kontynuacji terapii jesli poczujesz ze to nie to, nie ta osoba nie musisz sie umawiac. nie musisz mowic ze masz depresje, ze chcesz leki bo niekoniecznie bedzie to niezbedne. Psycholog nie pomysli ze jestes nienormalna tylko bedzie szukac przyczyn Twojego stanu i rozwiazania. Pomysl czy nie chcialabys porozmawiac z kims kto bedzie wiedzial o czym mowisz, sama juz sie przekonalas na pewno ze rozmowa z kims kto malo zna temat niewiele daje jedynie poczucie niezrozumienia i pewnie troche wstydu za siebie..nieslusznie.. psychologa obowiazuje etyka zawodowa wiec bez Twojej zgody niec nie wyjdzie poza sciany gabinetu. Nie mowie ze lekarz ktory Cie leczy jest zly, moze nie do konca Cie rozumie moze warto porozmawiac z kims kto bedzie mial inne podejscie do Ciebie i swobodnie bedziesz mogla powiedziec co sie dzieje. Jest duzo psychologow na NFZ gwarantuje ze nie sa inni niz prywatni. :) sprobuj, jak sie nie spodoba nikt drugi raz Cie tam nie zaprowadzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja45
Moim zdaniem pomoże Ci Klinika PsychoMedic.pl , tam mają świetnych psychiatrów. Zerknij sobie na ich stronę: http://psychomedic.pl/psychiatra-warszawa/ . Taka pomoc fachowa jest atutem dla Twojej lepszej przyszłości. Wiele osób tam uczęszcza jak szuka pomocy i wychodzą w lepszej formie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z lekow trudno wyjsc, to trzeba odstawiac stopniowo. Ja jestem ich przeciwniczka, bo to trucizna wg mnie a poza tym jak czlowiek sie zaczyna czuc lepiej po lekach to wtedy jest najwiecej samobojstw. Lepiej tego nie brac. Poszukaj chociaz telefou zaufania, osrodka interwencji kryzysowej. Sa tez strony np. abczdrowie.pl i tam jest forum, mozna sie wygadac. Bo tu to zerue gownieria, ktora lubi dokopac. Najlepiej miec sie komu wygadac, tylko ja nie oferuje swojej osoby, bo sama padam ze zmeczenia, w tym mies 250godz.+dojazd jestem poza domem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×