okropny, wieśniacki zwyczaj malowania cytatów na ścianach w domu

Jak to widzę i te denne porzekadła to jedyne co mi na myśl przychodzi to: wieś tańczy i śpiewa

Taka teraz moda, jak ktoś lubi niech maluje. Dlaczego Ci to przeszkadza?

Każdy ma jak lubi i nie powinnyśmy się z tego nabijać. Jedni mają dywany na ścianach, a inni terakotę na całej podłodze i brak jakichkolwiek firan. Czy to powód do wytykania palcami?

Taka moda...Co kto lubi. Kiedyś były modne fototapety z lasem czy morzem :D Pamiętam to z lat 70-80 :D Teraz w modzie napisy, plakaty - ja lubię plakaty, mam kilka fajnych w przedpokoju i salonie, co w tym złego?

Wieśniacka jestes ty autorko. Każdy ma w domu jak lubi i co mu się podoba. Ma prawo do tego bo to jego dom.

Mi się to podoba chociaż nie mam tego na ścianach w domu. Nie rozumiem jednak co komu do tego co i jak ma w domu. To on tam spędza życie a ty jesteś tylko chwilowym gościem o ile w ogóle bo pewnie jakby znajomi wiedzieli jaka jesteś to byś juz nie była ich znajomą.

Każdy ma w domu jak lubi i co mu się podoba. xxx Oczywiście, co nie zmienia faktu, że autorka uważa to za wieśniackie. Nie odbiera nikomu prawa do dowolnego dekorowania domu, tylko wyraża swój pogląd.

na tym forum nie wolno wyrazac swojego zdania ani swojej opinii oraz nie wolno rozmawiac na tematy ktore "ciebie nie dotycza" ps : dla mnie to tez wiesniackie

Wolno wyrażać swoje zdanie ale od razu ze okropne i wieśniackie? Niech autorka napisze ze jej sie nie podoba a nie ze od razu cos okropne i wieśniackie. Każdy ma swoje gusta jednemu sie podoba innemu nie po to forum jest zeby wyrażać swoje opinie wiadomo. To tak jak z tym słowem patologia nagminnie używane . przesadzona nazwa nawiazujaca na tym forum do kazdej innej sytuacji niż maja autorzy tematów a często nie majaca nic wspólnego ze znaczeniem tego słowa. W tym wypadku tez tak jest. Napis jak napis. A ze na ścianie i sie komuś nie podoba to tyle.

Dla mnie tez mega wiocha

autorki zdanie jest wlasnie takie o tych napisach ze jest to wiesniackie , nie podoba jej sie to i jej zdaniem jest to wiesniackie , dlaczego ma nie uzywac slowa wiesniackie skoro tak wlasnie mysli , jakas poprawnosc polotyczna ?

Moj maz ma cala rodzine na wsi i nigdy jeszcze nie widzialam u nikogo z nich takich napisow. To raczej popularne w miastach, w mieszkaniach w bloku, zeby te swoje 50 m upiekszyc.

Napisy na ścianie ? Pierwsze słyszę. Nie. Nie to już wolę te cytaty czytać w książkach. O ile są mądre bo dużo jest niezbyt mądrych.

gość dziś zgadzam sie z toba , sama jestem mieszczuchem bez cytatow na scianie ale zgadzam sie z toba w 100%

Również nie spotkałam się z tym na wsi, tylko w mieście.

Mi też to się nie podoba. Tak samo jak nie podobają mi się białe meble, wystylizowane paznokcie, tipsy, sztuczne rzęsy, tatuaże, kolczyki gdzie indziej niż w uszach, wysokie szpilki i buty sportowe na koturnie, zdjęcia dzieci zamiast swoich na profilu facebookowym. Wielu osobom to się jednak podoba i malują sobie te napisy i robią inne rzeczy, których ja bym nie zrobiła i powiem szczerze mam to gdzieś jak kto sobie mieszkanie aranżuje i jak wygląda. Ważniejsze jest dla mnie czy da się z tym kimś pogadać na poważne tematy, jaką ma wiedzę o świecie, czy jest otwarty i tolerancyjny i ogólnie co sobą reprezentuje. Z autorką chyba by mi się nie chciało rozmawiać.

To raczej miejska moda, nie widzialam jeszcze takich napisow u nikogo na wsi. A moda jak moda, jednemu sie podoba, innemu nie.

Białe meble są ładne - znaczy drewno bejcowanie, a nie płyta.

Najgorsze są te napisy po angielsku. ...

A co? Nie znasz angielskiego i nie wiesz, co oznaczają? :D

gość dziś xxx Ładne jest to co się komu podoba. Mi białe meble się nie podobają ;-)

Właśnie znam i to dość dobrze i nadal się uczę, a rażące są te napisy po angielsku u ludzi którzy tego języka nie znają poza kilkoma słowami w stylu Love,Home, family:-D

sweet dream - jeszcze w sypialni i coffee, tea - w kuchni :D

Mnie sie tez nie podobaja napisy w domu po angielsku typu love czy home - strasznie banalne . Co do cytatów - jeszcze rozumiem, jesliby ktos wykorzystal swoja wlasna mysl, albo jakis szczegolnie dla siebie wazny cytat, ale nie tapete czy innego gotowca. Podobnie zreszta jest z tatuazami w formie napisow- po chinski (brr z bledami) czy w jakim innym egzotycznym języku.

A ja mam na scianie koc z Nepalu,wyglada wiesniacko na maxa ale mi sie podoba...Kazdy ma to co lubi,jeden powiesi sobie krzyż a drugi napis w stylu ," jestes najlepszy na swiecie " :-) wazne by osoba ktora mieszka w swoim mieszkaniu czula sie w nim dobrze.

Gosciu z 9.42 Bylas w Nepalu sama, czy to prezent?

Zgadzam sie z autorkA w 100 procentach. Był tu kiedyś taki fajny temat o tym co się komu nie podoba ale zleciały się dobre ciocie i obronczynie tandety i temat się rozmył .

Może odbudujmy ten temat tutaj? :D dla mnie mega wiochą są kafle na podłogach w miejscu innym niż łazienka, wiatrołap, ewentualnie kuchnia. Jak widzę salon w kafelkach to normalnie śmiać i się chce. Och jakież to praktyczne, no wzorowa gosposia z Polandu to projektowała :P a kręgosłup błaga o litość po paru latach śmigania po tych kaflach. Śmieszy mnie też to łączenie, że np jadalnia w kaflach, a już salon w drewnie. W tej jadalni to świnie chyba jedzą skoro drewna tam nie można było położyć. Podobnie z korytarzami i przedpokojami zapewne bydło tam biega :P

Ą mi z tych nowszych trendów nie podoba się wieszanie Marylin Monroe czy Audrey hepburn , co to za frajda codziennie oglądać pyski jakichś aktorek. Te potrojne obrazy też są denne oraz meble kuchenne na wysoki połysk, a juz czerwone to rzyg nad rzygami . No i wielki gres szary i błyszczący w salonie , jak w zusie

bydlo moze nie ale jednak w zaleznosci od pogody z butami sie nosi nawet jesli wytrzesz o wycieraczke a prawdziwe drewno jest czule na zarysowania piaskiem czy gruzem ( u nas w zime nie sypia soli tylko taki ostry gruz ktory wchodzi w podeszwy i drewno byloby zmasakrowane ) , ja mam drewno na podlodze w calym domu ale mala powierzchnie w przedpokoju mam w duzych kaflach , ladnie to wyglada kafle ciemno szare i praktyczne