Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak postapic. Maz, budowa, nie wiem, jak to bedzie z domem

Polecane posty

Gość gość
Ja bym ustapila na miejscu autorki. Przeciez bratowa zostanie ze stara tesciowa i bedzie sie z nia meczyc i jeszcze splacac kredyt by brat meza z zona mieli spokoj i zyli sobie spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam,ale piszesz tak zagmatwanie,zupelnie jak te osoby,co sie klocily w Rozmowach w Toku,ze nie sposob bylo ustalic o co wlasciwie chodzi ...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale kto powiedzial, ze my chcemy juz w tej chwili? Przeciez dokladnie wiemy, ze jesliby do jakichkolwiek rozmow doszlo to dopiero wtedy, gdy dom bedzie przynajmniej w ssz. I kto powiedzial, ze bratowa mi pali w piecu? Akurat codziennie rano to my rozpalamy w piecu, bratowa chodzi tylko dokladac albo papierosy palic. Oczywiscie, ze i my dokladamy do pieca, to normalne. Ale wy nie czytacie tego, co jest napisane,tylko wiekszosc sobie dopisujecie. Akurat nawet w tamtym roku bratowa cos wspominala o zmianie dachu. I co? Mamy sie dokladac? Dla nas ten dach jest ok, nam wystarczy dopoki tu mieszkamy, nie damy rady utrzymywac dwoch domow i jesli nie beda chcieli kupic to trudno, nikt ich nie zmusi, ale tez i niech nie wyczekuja, ze bedziemy sie dokladac do remontow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale kto każe oddawać tą część bratu. Oni mają 3 pokoje na górze i co myślicie, że będą korzystać z tego jednego pokoiku na dole jak sie autorka wyprowadzi? Niby po co? Poza tym autorka będzie mieszkała obok, więc odwiedzając teściowa będzie widziała czy w pokoju obok coś się dzieje, ale ja w to wątpie, bo na co im ten pokój? Autorce natomiast chodzi o to, że korzystają z jej przedpokoju idąc do kotłowni:D Dla mnie to chore, przecież wszyscy chyba na ten podział się zgodzili prawda? Czyli autorka była świadoma tego, że z tego przedpokoju będą korzystać inni domownicy. Przecież w zimnie siedzieć nie będą. Skoro godzi się z tym teraz mieszkając tam to co ją to będzie obchodziło jak się wyprowadzi? Niech dalej chodza przez przedpokój. Brat nie ma obowiązku spłacania męża autorki, bo niby z jakiej racji? Że oni na budowę nie mają? No przykro mi, ale to chyba ich problem. Ja wolałabym na miejscu brata właśnie kupić synowi mieszkanie niż dół domu z babcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To w jakim celu juz dzis zakladasz taki watek jak na swoim bedziesz za x lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech Wam cieknie na łby skoro nie będziecie się dokładać. Macie w ogóle pieniądze na budowę tego domu czy to tylko złudne mrzonki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dachu nie wymienisz bo kiedys bedziesz miala swoj dach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idiotki wredne jesteście!!! w temacie o kotariankach jedziecie po dziewczynach, które w swoim życiu nie chcą nic zmienić tylko u teściowej mieszkają, a tu zjecie dziewczynę, bo chce się budować. i te wasze rady, żeby się nie wyprowadzała, a w temacie obok drzecie gęby, żeby iść na swoje pomimo wszystko! zdecydujcie się, wredne suki. najważniejsze dla was jest to, żeby zgnoić autora, a nie coś doradzić! j****e zakłamane flądry! jestem facetem, ale nie mogę się powstrzymać, bo mi niedobrze od waszej hipokryzji! i tak- jeśli autorka z mężem muszą się wyprowadzić, to tamtych zasranym obowiązkiem jest ich spłacić, bo to nie oni muszą ruszać dupsko, mają gotowe, a autorka z mężem coś robią, a nie tkwią w sytuacji! łaski nie robią. i autorko nie martw się- jeśli dom przepisała teściowa zarówno na męża jak i brata to tak samo i tamtych z góry jest obowiązkiem przyjść i cholerne okno umyć. nie musi bratowa myć w twoim pokoju, ale u teściowej powinna tak samo jak ty. dlaczego macie być gorsi od tamtych z góry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem za, ze autorka chce się budować i wyprowadzać. Ale niestety nie ma za co, więc sorry, ale dobrymi chęciami domu nie wybudujesz:O Znalazła sposób na zdobycie pieniedzy, ale to już dobra wola brata meża. Jak będzie chciał to spłaci jak nie to nie, bo może mu ten dół nie jest potrzebny. Autorka jak najbardziej ma prawo nie dokładac się potem do remontów. Nie wiem jednak czy wiecie, ale autorka dom buduje już kilka lat, bo często tu opisuje swoje perypetie rodzinne. Jak zawsze w jej tematach byłam po jej stronie tak teraz uważam, że nie ma za wiele do powiedzenia. Wszystko zależy od brata męża i tyle. Pisałam zresztą ci kiedyś autorko że z waszymi dochodami to nie wiem czy i w 10 lat się wybudujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałem już nie pisać, ale nie mogę przeboleć nad waszą głupotą, puste flądry. autorka dachu wymieniać nie musi z tych samych powodów, dla których tamci nie muszą odkupować domu. teraz żeście pojęły?? co za durna babska logika. obiektywne byście chociaż były. tamci nic nie muszą, ale i autorka z mężem też. a jeśli brat sobie umyśli za rok dach, za dwa płot, za trzy elewację, to w końcu autorka nigdy się nie wyprowadzi i budowy nie skończy. tamci obowiązku odkupować nie mają, ale i w takim razie mąz autorki i ona sama też nie mają obowiązku dokładać do domu. jesteście j*******e, bo autorka dobrze rozumuje. lepiej teraz kwestię tego domu rozwiązać- brat brata spłaćić, bo dopiero potem mogą być cyrki. załóżmy, że syn brata się ożeni i górna częśc kiedyś mu się będzie należec, a potem dorośnie syn autorki i jemu będzie się dół należec. a jak się pojawią inne dzieci? wtedy dopiero może być ciekawie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie tak . ta autorka swoje zycie opisala juz w kilku tematach. Ostatnio bylam po jej stronie. Dzis jej temat jest do d**y. Tak sie nie robi. Masz kase to zwijasz sie na swoje. Nie masz? Siedz cicho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale co tu doradzać? Można zaproponować bratu taką sprzedaż ale nikt go do kupna ani spłaty nie zmusi. Zapewne powinni ich spłacić bo mają lepsze warunki na górze niż oni na dole i dlatego autorka musi się budować a oni mają spokój ale jak nie zechcą to co? Niestety nic. Z tym, że jak przyjdzie do wymiany dachu to autorka z mężem też nie musi dokładać. No a jak zaczynają się budować to po co mają teraz jeszcze dach wymieniać na starym domu? Wy myśląc o zmianie mieszkania też to stare remontujecie gruntownie czy raczej oszczedzacie na nowe? Zmiana dachu to nie tysiąc zł przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na miejscu bratowej za 100tys ,ktore chce autorka kupila synowi w miescie mieszkanie a na dole zostawila pusty pokoj i kuchnie autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy pieniadze na poczatek. Potem bedziemy musieli czekac troche. Zamowilismy juz pustaki, maja przyjechac niedlugo, kupilismy za gotowke. Tak samo jak za gotowke robimy cala papierologie. Na wiosne fundamenty i podmurowka, doprowadzimy prad. To nie tak, ze nie mamy nic na budowe, ale na pewno na razie na calosc nie starczy. Nie prawda, ze kilka lat dom budujemy. 2 lata temu podjelismy decyzje o budowie, ale ze mielismy kiepski rok (musielismy samochod kupic, itp.) to odlozylismy formalnosci za rok. I tak w tamtym roku dopiero zaczelismy robic mapki, kupilismy projekt. Czekamy na pozwolenie. Moj maz zaczyna sie przychylac do tego, by odsprzedac swoja czesc bratu. Ja wiem, ze oni nie musza tego kupowac, ale zarowno dla nas jak i dla nich lepiej by bylo, gdyby ta sytuacja byla klarowna. Bo tak to jest taki misz-masz. I ktos u gory ma racje: predzej czy pozniej ktos kogos z tego domu bedzie musial splacic... Albo brat nas, albo nasze dzieci w przyszlosci beda musialy sie splacac, a wtedy moze byc duzo wiecej osob do splacania sie. Nawet dzis byl u nas znajomy, kuzyn bratowej, i mowil, ze tamci powinni splacic, bo maja gotowe, a my to musimy cos myslec tak czy siak i ze to my jestesmy bardziej poszkodowani. Dlaczego tak mowil? Bo pomimo, ze tamci tez przeciez dostali dom, to tak naprawde moj maz zajmuje sie sprawami tesciowej, wozi ja wszedzie. Tak samo bylo, gdy ojciec meza lezal miesiac w szpitalu. To moj maz jezdzil bez przerwy 60 km w jedna strone, brat byl RAZ w szpitalu. Gdy tesciowej matka chorowala to tez tylko ja albo maz zawozilismy ja do szpitala. To samo bylo, gdy tesciowa miala operacje na oczy. Na 9 razy co musiala jezdzic do szpitala to moj maz byl 7 razy, a dwa razy jego brat, i to dlatego, ze my akurat wtedy mielismy prace i nie moglismy. Dlatego kazdy mowi, ze brat wcale laski nie robi, ze splaci mojego meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ich syn nie chce isc do miasta. Mowi, ze zostaje tu na wsi i sie nigdzie stad nie rusza. Zreszta, juz ma na siebie tu ziemie zapisana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten dom w takim tepie postawisz za 10 lat ,wiec narazie nie zaczynaj z nimi takiej rozmowy bo narobisz problemow. Gorzej jak oni dadza c****eniadze a twoja budowa w polowie stanie i co??? Wywalic was moga bo to ich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, troche mnie dziwi dlaczego szwagier dostał 3 pokoje a twój mąz tylko 1?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wynajmijcie komus swoja czesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dosc proste. Caly dom mial byc meza, juz nawet byl przepisany na niego. Jego brat najpierw mieszkal u swoich tesciow, ale tam rzadzila babcia bratowej i przyszli tutaj. Tesciowa wtedy powiedziala mezowi (kawalerem jeszcze byl, nie znalismy sie), by gore odpisal na niego, a jemu zostanie dol. Wiec tak maz zapisal. I tamci tym sposobem maja trzy pokoje, a my jestesmy z tesciowa. No ale trudno. Jest jak jest, my sie musimy budowac. Najbardziej nie rozumiem jednak tego, dlaczego to moj maz tylko i wylacznie wozi tesciowa po kosciolach i lekarzach. No ale nie o tym. Nie wiem, dlaczego uwazacie, ze maz po raz kolejny powinien podkulic ogon i nie chciec splaty. Przeciez to nie zbrodnia. Nie kradniemy tych pieniedzy, nie zabieramy sila. Ja wiem, ze to nie ja mam ta rozmowe przeprowadzic. Oczywiscie, ze decyzja powinna nalezec do meza, co zadecyduje to tak bedzie. Klocic sie nie bede. Ja mu tylko probuje doradzic najlepsze rozwiazanie, bo po raz kolejny nie byl pokrzywdzony. A na to, ze macie mnie za roszczeniowca to juz nic nie poradze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O bozesz . rady z duoopy. Ciekawe jak wynajmie jak nie ma swojego nic. Za 10 lat postawi sie to dopiero niech mysli a nie juz dzis zalozyla temat gdzie ma dopiero pustaki. Oni dopoki zyja razem to powinni zyc w zgodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż autorki z tego, co zrozumiałam dostał 1 pokój i wspólną kuchnię i łazienkę z teściową oraz kotłownię wespół z całym domem. A na górze mają 3 pokoje, swoją kuchnię i łazienkę... Pewnie jest jeszcze jakiś balkon, itd...W dodatku w pakiecie autorka z mężem byli taksówkarzami dla seniorów . Hehe, i Wy się serio czepiacie, że chcą spłatę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, atakują cie, bo to wredne baby i jak komuś dokucza, to sa szczęśliwe przez kilka godzin. Rozumiem, że myślisz o finansach, ale w rodzinie będziesz ta zła, która chce pieniędzy od szwagra. Oni tych pieniędzy nie maja, bo są leniami, więc sądzę, że nie będą chcieli odkupić dołu, szczególnie, że go nie potrzebują. Spłaty lub sprzedaży też nie możecie sie domagać, bo mieszka tam teściowa. Więc chyba nic nie zrobisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za 10 lat mialby wlasny dom (a raczej polowke domu), ale to jest 70 m2 xxx Po kiego wałka się budujecie, skoro już macie własny dom o pow. 70 m2 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli autorka z mężem muszą się wyprowadzić, to tamtych zasranym obowiązkiem jest ich spłacić, bo to nie oni muszą ruszać dupsko, mają gotowe, a autorka z mężem coś robią, a nie tkwią w sytuacji! ł xxx To jest decyzja autorki, czy chce się wyprowadzić - oni nie mają obowiązku jej spłacać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie bedzie chcial wynajac takiego domu. Przyszliby obcy ludzie i co? Tamci z gory by chodzili im korytarzem, bratowa by przychodzila i palila papierosy... A w pokoju obok tesciowa? Jak sobie to wyobrazacie? Nie chcemy budowac 10 lat, obliczylismy, ze jakies 3-4 lata nam to zajmie. A jakby brat chcial meza splacic to jeszcze mniej. Niestety, nie mamy zbytnio pola manewru z tym domem. Tylko odsprzedac bratu zostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo brat nas, albo nasze dzieci w przyszlosci beda musialy sie splacac, a wtedy moze byc duzo wiecej osob do splacania sie. xxx Naróbcie dużo dzieci, to się koszty spłacania rozłożą - wartość domu będzie spadać z latami, nie rosnąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet dzis byl u nas znajomy, kuzyn bratowej, i mowil, ze tamci powinni splacic, bo maja gotowe, a my to musimy cos myslec tak czy siak i ze to my jestesmy bardziej poszkodowani. xxx Ho ho, doradca finansowy jaki :) Jak czujecie się poszkodowani, załóżcie im sprawę w sądzie - sędzia wykopyrtnie się ze śmiechu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, tu nie dostaniesz żadnych rad tylko wyzwiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko odsprzedac bratu zostaje. xxx Jak już opatentujesz sposób sprzedaży bratu czegoś, czego on nie chce kupić, zostaniesz drugim Donaldem Trumpem i zamiast domu postawisz sobie pałacyk z kortami tenisowymi i stajnią dla kuca. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, 70m2 niby ma sam dol, a my mamy tylko jeden pokoj. Pokoje maja po 16 m2, tyle samo kuchnia. Spytacie pewnie, dlaczego nie przeniesiemy sie do kuchni? Dlatego, ze tesciowa ma cukrzyce i czesto w srodku nocy wstaje i idzie cos zjesc. Jest jeszcze spizarka, w ktorej zmiesciloby sie lozko dla dziecka i jakis stolik, ale akurat jest pod schodami, ktorymi tamci chodza do kotlowni, wiec nic nie mozemy zrobic... Czujemy sie wiezniami tego domu... Niby spory, niby polowa nasza, a nic nie mozemy zrobic.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×