Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszła mamusia

Wrześniówki 2017

Polecane posty

Paelka te forum jest wyjatkowe nie ma czegoś takiego ze ktos kims sie nieninteresuje :-) taka mala rodzinka kobitek jestesmy :-) posz jak tam badania . U mnie tez jormony bazują i tez placzliwa jestem jak dziecko staram sie byc twarda ale nie idzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzidziulkowo
Czy puchną wam nogi lub ręce? ?? Ja będę musiała chyba zdjąć pierścionki bo palce mi puchną no i nogi tez zauważyłam że się zrobiły banie,jak kolki wyglądają. Aż brzydko wygląda jak ubiore sukienkę a gorąco jest...nie będę się tym przejmować bardziej mnie martwi czy to nie szkodzi małej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie szkodzi puchniecue jest normalne bo się wodza zatrzymuje.można jesc mniej słone potrawy i więcej nabiału to będzie lepiej.Ale itak opuchnievua będą.ja już dawno nie nosze p ierscionkow bo nie mogłam zdjąć mam takie parówki a buty musiakam skórzane kupić normalnie nosze 37 a musiałam wziąć 39

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do placzliwosvi to dajcie spokój...ja to aż się trzeslam wczoraj i dzisiaj rano. ..aż oddechu złapać tak mo się łzy laly.a ostatnio jedliśmy obiad w restauracji i wszedł dzuadzio co kupił tylko ziemniaki ze skwarkami i tak mi się żal zrobiło ze miałam doła do konca dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość solange81
Cześć Dziewczyny! Byłam tutaj jakoś na początku, potem przestałam się udzielać, ale obserwuję Was :) U mnie pokazał się chłopczyk i rośnie zdrowo. Nie mam jeszcze prawie nic z wyprawki - tzn. mam sporo używanych rzeczy (ubranek), dostałam od rodziny mojego chłopaka. Ale poza tym tyle co nic - jakieś kosmetyki dla dziecka, co wygrałam w konkursie, jedne spodenki i buciki, bo nie mogłam się im oprzeć w sklepie i jedną butelkę - dostałam na dzień matki :D Nawet wózka nie mam i ciągle nie mogę się zdecydować jaki bym chciała. Skupiam się na swojej garderobie ciążowej póki co :D Brzuch mam niewielki (depilacja, pedicure - bez problemu), choć na wadze +10 kg :( Niestety póki co "ciąża" poszła mi w tyłek, uda, boczki i biust. Z tego ostatniego to mega się cieszę i nie miałabym nic przeciwko, żeby tak zostało :D Reszta mi się nie podoba za bardzo... No ale przed ciążą miałam niedowagę, do tego mam 178 cm wzrostu, więc nawet tak bardzo tych kilogramów jeszcze nie widać - tylko ja czuję, bo nie mieszczę się w żadne swoje ciuchy, nawet te najniższe biodrówki spodnie czy spódnice :( Ale uczciwie muszę przyznać, że pierwszy trymestr wręcz zjadłam :p Apetyt miałam nieziemski! Teraz trochę się to uspokoiło. No i do tego rzuciłam palenie, przestałam pracować, więc dużo mniej ruchu, żadnego stresu...no i jest efekt :( Ani razu też nie wymiotowałam w ciąży i od początku jem wszystko - nic mnie nie odrzuca. Ale mam nadzieję, że po ciąży uda mi się wrócić do swojej ulubionej figury. Mimo mojego wieku mój metabolizm daje radę i zawsze bardzo łatwo chudłam - wystarczy odrobina diety i ruchu. Liczę, że i potem tak będzie ;) Póki co nie mam żadnego rozstępu i oby tak zostało. Smaruję się różnie - Palmersem, oliwką Bambino, zwykłym balsamem Nivea...no co mi tam w ręce wpadnie. Generalnie nie lubię się smarować, więc robię to trochę z musu... Płaczliwa też jestem - jedno słowo nie tak, a zalewam się łzami! I to takimi wielkimi, jak grochy! I przestać nie potrafię - jak już odkręcę kurek, tak się leje i leje... ;) Ja akurat upał znoszę rewelacyjnie, zawsze zresztą uwielbiałam upalne lato (i mroźną zimę). No ale u mnie w domu jest przyjemny chłodek, do tego większość dnia spędzam w ogródku pod drzewkiem, z zimnym soczkiem w ręce, więc jest git :) Betty - u mnie podobny problem mieszkaniowy. Tylko my z moim facetem do tej pory mieszkaliśmy w dwóch rożnych miastach. Ba! Nawet w dwóch różnych województwach. I żadne nie chce do tego drugiego miasta się przeprowadzić :( Za moim miastem przemawia to, że nawet mój facet ma tutaj pracę. Tam z kolei on ma swoje mieszkanie, u mnie dom, ale z rodzicami. Ja się w mieszkaniu duszę i czuję jak w klatce - bo całe życie mieszkam w domu z ogrodem. Dla niego z kolei moje miasto jest za duże i nie chce tutaj być. No zwariować idzie!!! Ja się stąd nie chcę ruszać, bo mam tu pracę - stałą i pewną, przy czym pełny etat to 5 godzin dziennie - przy małym dziecku to idealne rozwiązanie. Do tego mój facet dużo wyjeżdża, ja w jego mieście nie znam nikogo, tutaj mam pomoc, towarzystwo i w razie potrzeby opiekę. Do dziecka też mam już kolejkę chętnych (darmowych!) opiekunek ;) Ależ się rozpisałam...ale to dlatego, że długo mnie nie było ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam mieszkanie z rodzicami tzn jedno piętro moje ale z kolei to na obrzeżach miasta i wszędzie daleko a prawka nie mam.a powiem ci zw ja przyzwyczailam się do mieszjania w bloku.mój dom jest w tym samym mieście autem szybko się dojedzie więc na lato i weekendy będziemy jeździć fo rodzicow no i po porodzie parę tyg tam posiedzę.Ale póki co mieszka też tam brat i pomaga rodzicom.jednak takie życie w kupie ludzi to nie dla mnie wolę większą prywatność. Juz kilka lat tak zylsm z pierwzxym mezem i jestem zdania ze pierwzze lata to jsk jest okazja die dotrzec sam na sam to tak jest lepiej. Rodzice jedbsk wsxustko przezywaja a ja mam porywczy charskter czesto sie kloce za godzine godze a jedbak nieraz nawet jak sie nie chce to jak die w jednym domu zyje niektóre rzeczy sie słyszy i rodzice się stresuja niepotrzebnie. Za parę lat mamy się tam przeprowadzić brat sie wypriwadzi .i tak póki co postanowiliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale w two.im przypadku to rzeczywiście większą rozkmina.chyba lepuej żebyście w twoim miescie jednak zamieszkali.młodej mamie potrzebna jest nieraz pomóc a ta praca to super rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Betka wlasnie masz racje.Wsparcie jest najwazniejsze. Najbardziej martwie sie w szpitalu jak to po poriodzie bedzie jak ja sie umyje itp. Mi puchna strasznie stopy i pocą się.. Ela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Paelka jakie Ty imie wybtralas dla maluszka tak wogole bo nie pamietam? Ela A co do mieszkania to oczywiscie ze u mnie jest tez konflikt ja chce 2 pokojowe moj 3 i oo masz Ci babo placek Ela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No więc właśnie - wybieram się co prawda na roczny macierzyński, ale potem chcę wrócić do pracy i to konkretnie tam. Pracuję w publicznym przedszkolu - kokosów może nie ma, bo to budżetówka, nauczycielska pensja, ale mam pełny etat, wszystkie świadczenia, wypłatę na czas, umowę na czas nieokreślony - daje mi to pewnego rodzaju poczucie bezpieczeństwa, bo mam pewność. A znaleźć pracę w publicznym przedszkolu, na takich warunkach to teraz naprawdę olbrzymie wyzwanie. Ja mam u siebie dobre układy z koleżankami, dyrekcją, jakieś tam "sukcesy" odnoszę, z rodzicami dzieci zawsze się dogaduję (z dziećmi oczywiście też ;)), mam tzw. "dobrą opinię" - nie chciałabym tego tracić, w imię jakiejś niepewności... A do tego właśnie ten pełny etat to u mnie 5 godzin dziennie, praca na miejscu, "pod nosem" - wychodzę i wracam do swojego dzieciaczka i mogę mu sporo czasu poświęcić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość to super..dobra praca w tych czasach na miare zlota:) Ela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GłodNa jestem ciągle...a miAłam się oszczędzać d ietetycznie przed krzywa.zrobię może w Pt albo na poczatku przyszłego tyg bo jeszcze w przyszłym mogę..ciągle bym jadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znow odwrotnie nie czuje glodu od paru dni chyba przez te upaly sa okropne i uciazliwe:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1986
Mnie też od kilku dni nogi strasznie puchną..myślałam,że to przez zbyt duży wysiłek,robiliśmy remont i trzeba było posprzątać,a że jestem pedantką, to jak zaczęliśmy o 9 rano to położyliśmy się o pierwszej... ale od dwóch dni staram się oszczędzać a nogi i tak jak u słonia :-( Będziecie robić sobie sesje ciążową? Znalazłam fajną dziewczynę,cena też przystępna tylko nie wiem jak się przygotować,na co zwrócić uwagę,może któraś podpowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi jakby mniej nogi już puchna.piersi też mam miękkie i nie bolą prawie.Chyba odpoczywają narazie.ja myślałam o sesji ale chyba jednak nie...nie czuję az takiej potrzeby poki co.bardziej myślę o sesji niemowlecej jak mała się urodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na połówkowym na szczęście wszystko w porządku. Chociaż się przestraszyłam, jak lekarz strasznie długo (tak mi się wydawało) robił zbliżenie na serce i się przypatrywał i nic nie mówił... Ale w końcu wyszło, że wszystko dobrze i na 100% dziewczynka, nawet mamy zdjęcie tego, co ma między nóżkami ;) Co do tego mojego samopoczucia to nie jest tak, że tylko momentami nie mam humoru, ja go nie mam cały czas, nic mnie nie cieszy, jestem smutna, czuję taką jakąś pustkę, do tego mąż mnie w ogóle nie rozumie i często się kłócimy, wydaje mi się, że specjalnie ucieka z domu, żeby ze mną nie siedzieć... Po kłótni jemu po 5 minutach przechodzi, ale we mnie siedzi cały czas :( Nie chce mi się jeść, do tego ciągle te bóle brzucha dochodzą, a jak zjem rano śniadanie, choćbym nie wiem jak wypoczęta siadała do niego, to od razu jestem zmęczona i nie mam sił na nic... Czytałam, że może to być objaw cukrzycy, ale robiłam wczoraj krzywą i wyszła dobrze. Ela córce planuję dać na imię Emilka. A drugiego jeszcze nie wymyśliłam, ale na pewno będzie miała dwa imiona, u mnie w rodzinie wszyscy mają. Mąż jak z pierwszym dzieckiem poszedł do urzędu stanu cywilnego to podał tylko jedno imię (niby zapomniał, chociaż mu tyle razy tłukłam do głowy), ale się uparłam i musieliśmy wtedy oboje jechać i to zmieniać. Teraz to mu napiszę na kartce albo smsa wyślę, żeby znowu czegoś nie pomieszał. Koleżanka chciała dać córce Magda (nie Magdalena), ale pani w urzędzie powiedziała, że nie ma imienia Magda i wpisała Magdalena. Wtedy też jechali zmieniać. A kuzynka to urodziła syna, dała mu na imię Marcel, a na drugie po jej zmarłym ojcu Zdzisław, oczywiście mąż pomylił i zarejestrował Zdzisław Marcin (z tym drugim nawet nie trafił).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do imion to rzucił mi się w oczy ranking najczęściej nadawanych imion w 2016, to Wam wkleję :) Dziewczynki: Zuzanna Julia Lena Maja Hanna Zofia Amelia Alicja Aleksandra Natalia Oliwia Maria Wiktoria Emilia Antonina Laura Anna Nadia Pola Liliana Chłopcy: Antoni Jakub Szymon Jan Filip Franciszek Mikołaj Aleksander Kacper Wojciech Adam Michał Marcel Wiktor Stanisław Bartosz Mateusz Igor Nikodem Alan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny w którym tygodniu się robi w końcu krzywa cukru.jedna Pani mi mówiła że 22-26 tc a ta gin teraz Nowa moja że 23-24 tc.jsk jestem teraz w 23 a jak mam teraz wizytę 22 czerwca a zrobię pod koniec tego tygodnia to badanie to nie zaszkodzi ze tak kilka tyg przed wizytą?czy trzeba bezpośrednio przed kolejną wizytą na świeżo to zrobić?zglupilalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra.mój źle mi przekazał bo akurat jak się rozbierakam to mówiła kiedy zrobić napisałam do niej i się okazało że mówiła że między 24a 28 żeby zrobić.eehhh.hehe czyli najwcześniej w przyszłym tygodniu.dobrze że Ja mam apetyt na słodkie to może przeżyje ta glukoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Redsky
Betty Mi lekarz napisał po 25 tyg. I kazał zrobić na ta wizytę cobteraz bede miała czyli w przyszły czwartek zrobię pewnie początkiem tygodnia ale myśle ze jak zrobisz w 23 /24 to nie zaszkodzi dziewczyny chyba juz niektóre robiły . Ja tez daje dwa imiona bo u mnie w rodzinie i u Męża wszyscy maja dwa taka tradycja ;) bedzie Marcelina i jeszcZe nie wiem jak.podoba mi sie Bianka mężowi Anastazja ale moze damy Basia po jego babci albo Iga niewiem co chwile mam jakiś pomysł .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Redsky
Paelka gratuluje super ze wszystko Ok :) kolejna dziewczyna;) to niezly ten maz kolezanki ja bym chyba udusiła jakby moj tak pomylił imiona dobrze ze można poprawić hehe mam nadzieje ze moj nie wywinie mi takiego numeru. Z pierwsza córka byliśmy razem w urzędzie z tego co pamietam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed krzywą cukrowa ostatni posiłek dzień najpozniej ma być o 19?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy od której masz labolatorium.niby najpóźniej ok 8 powinno Ci krew pobrać pierwszy raz.a 12 h na czczo powinnaś być.js nie wiem jak wytrzymam no js o 6 się budzę glodns jak wilk. A jeszcze tam czekać trzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pierdziele w sobotę i wczoraj zjadłam lisa wodnego i już mnie całą tchawica boli.tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pazdziernik2016
Paelka, gdyby moj maz tak pomylil imiona to chyba bym go udusila :p jesli chodzi o humory i klotnie z nim to ja tez mialam taki etap, ze mialam wrazenie ze sie nie dogadujemy w kwestii ciazy, ze on w ogole nie rozumie przez co przechodze i jak sie czuje...ale po jakims czasie sytuacja sie poprawila i teraz wszystko przezywamy razem i czuje sie duzo pewniej. Redsky u nas jest tak samo- mi sie podoba Bianka a mezowi Anastazja, ale na razie odpuscilismy temat imienia bo nie mozemy dojsc do porozumienia. Jesli chodzi o puchniecie to u siebie nic takiego nie zauwazylam, ale wiem ze wbrew pozorom na zatrzymywanie wody w organizmie najlepiej dziala picie jak najwiekszej ilosci wody- az ciezko w to uwierzyc :p Co do sesji ciazowej to ja takowej nie planuje- powiem szczerze, ze srednio mi sie podobaja. Poza tym akurat ja jestem zdania ze w ciazy zbrzydlam i ze ogolnie kobiety w ciazy, zwlaszcza juz w tym ostatnim trymestrze kiedy takie sesje sie robi, nie wygladaja jednak zbyt korzystnie, ale to oczywiscie tylko moje zdanie ;) robimy z mezem pamiatkowe zdjecia mojej sylwetki co kilka tygodni zeby zrobic kolaz na koniec, mysle ze tez bedzie jakas pamiatka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie poki co Basia bedzie,moze byc? Kurcze ja tez nic nie jestm oprocz jogurtow do picia Ja bym sobie kupila pomalu wyprawke do szpitala tak pomalu pomalu z racji tez budzetowych zeby ie wszytsko jaraz. Mamusie co mam zabrac?bo ja swierzynka Ela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Js też nie wiem co mam wpakować do szpitalnej torby także podpowiedzcie.narazue mam dwie koszule i szlafrok dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak u was w szpitalu ale tu chusteczki i pampersy dawaja nie trzeba miec swoich ubranka tez daja i to ladne jak widze odwiedzajac kolezanki badz na wstawianych szpitalnych zdjęciach. Pytalam kolezanke co tam.pracuje i gadala ze mamy biora odciagacz ,smoczek choc niektore pielęgniarki krzyczały jak smoczek dziecku sie dawalo bo twierdza ze lepiej cyca,masc ma pupe i tyle jedynie na wyjscie przywozi sie wiadomo swoje ubranka. Ja jak rodzilam corki to zabierali dzieci u nas na noc zeby mozna bylo sie wyspac a teraz od jakiegos czasu dziecko po porodzie jest caly czas z.matka dzien i noc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę podpytav jak to jest w moim szpitalu ale jak pójdę do szkoły rodzenia i będą tam oprowadzac to pewnie powiedzą takie rzeczy.dobrze że dziś aa takie czasy ze nawet jak się czegoś nie weźmie to żaden problem żeby ktoś kupił i przywiozl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×