Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rossmann C.D.

Polecane posty

Gość gość
Do 20.35 nie badz taka do przodu,bo Ci z tyłu zabraknie.Sa kierowniczki,ktore kaza tylko podpisac instrukcje,bo na czytanie nie ma czasu.Jak nie masz ochoty kolezanka odpowiadac i krytykowac to zamknij jape!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mailu z pitem jako nadawca jest Rossmann. A wiadomość ma tytuł Dokumenty. Przesyłają dwa maile jeden po drugim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak pracowalam, ze wciaz podsuwano mi tylko rozne rzeczy do podpisania. Jak zaczelam chociaz przegladac to juz wymieniono mi co mam zrobic na sklepie, ze nie ma czasu, ze w sumie nic sie nie zmienia, ze przeczytam w wolnym czasie ktorego nie ma .Potem gdy przyszlo na innym juz sklepie wykorzystac procedure to bylam ciemna i się motałam, nie wiedzialam jak zrobic wiele rzeczy prawidlowo. Dopiero tam zostal mi wyznaczony czas zeby cokolwiek sie podszkolic. Odpowiadano mi na pytania jak czegoś nie wiedziałam a nie odsylalo do procedur których wcześniej nie pozwolono mi przeczytać, bledne kolo.... dziękuję Bogu ze sie uwolnilam z tego chaosu:) wyskoobrotowiec to jest najgorsze dno. Jak fajnie mi bylo jak pierwszy raz robilam layout na nowym sklepie. Pomylam polki, dorobilam starannie cenki i byl idealnie odwzorowany. A na moim wcześniejszym sklepie tylko odhaczanie długopisem i szybkie przestawianie. Wszystko na szybko, klient na szybko, jedzenie na szybko i nie przestrzeganie procedur ktore w rezultacie powinny ulatwiac nam prace. Nawet podrabianie podgladow kasjerskich, drukowanie i podpisz. Masa rzeczy w ktorych funkcjonowalam myśląc ze tak to wszedzie wyglada... nie mowiac o wszechobecnym towarze, balaganie i spietrzonym wszedzie wszystkim np. Cala sciana chemii ktora trzeba bylo samemu przerzucic. Kuwety ustawione na moj wzrost i ciagle ich przerzucanie. Balagan w biurze, socjalnym i brud. Nocki powodawaly ze caly dzien nie wstawalam z lozka z bolu mięśni i plecow. Znaleźć cokolwiek, nie wiem koperty to jakis cud byl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.14 kultura widzę u Ciebie na takim poziomie jak wypowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie na sklepie tez ciągle szybko i szybko. Brud i smród od surówek marwit na socjalnym. W kiblu towar, w socjalnym towar, w zlewozmywaku towar. Niech Rossmann doda choć kilka godz. na sprzatanie pomieszczen wew. A tak nie mamy na nic czasu. Boże...gdzie ja pracuje. A nie ciągle ta wydajnosc, obrot, wydajnosc , obrot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale po co te nerwy? Jeśli Wy tak zachowujecie się w pracy to tylko pozazdrościć ekipy. Dziewczyna zadała pytanie, a my jako starsze stażem powinnyśmy na nie odpowiedzieć ;) pomagajmy sobie wzajemnie i szanujmy się, swój czas i swoją pracę, a o wiele milej będzie się pracowało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co mnie w was wkurwia? Ze kiedy wracam z pracy i potrzebuje iść do rosmana po jakiś tusz, mydło, srajtasme i stoję i zastanawiam się kurwa czy wziąć ta co ma 8 rolek czy 6 to wy non stop podlazicie i "W CZYM MOGĘ POMÓC???? " a potem wodzicie za mna wzrokiem jakbym byla złodziejka. Baby pracujące w Rosjanie w Galerii katowickiej strzeżcie się bo jak jeszcze raz tak będzie to nie wiem co zrobię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no my wlasnie od tego jestesmy ;) wolalaby Pani, abyśmy chodzily po sklepie zupelnie nie zwracając uwagi na klientów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas paragon niski , sprzedają się chemia i zwierzaki 2, 3 kasy prawie zawsze pracują funkcyjna lata tylko do kasy na dzwonki i wiecznie ktoś potrzebuje pomocy nic nie można zrobić na sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny ma ktoras z was numer do kadr?,jesli tak bede wdzieczna :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, dziewczyny czy orientujecie się kiedy mogę spodziewać się PITa jeśli nie pracuję już w ross?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PITY wysylali juz na maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kiedy wysyłali orientujesz się może? Niestety nie dostałam żadnego maila od ross.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zadzwon do kadr i spytaj, ja ustalilam z kadrowa ze mi przysle poczta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, wypowiadam się na forum pierwszy raz, bo został poruszony wątek, który chyba najbardziej mnie boli. Dostawy w nocy i kwestia przerwy podczas niej. Może teraz ten temat mnie tak mocno nie dotyczy bo od czasu przeprowadzki i zmiany sklepu jest o wiele lepiej. Na starym sklepie na dostawę była kasjerka+asystentka+chłopak do pomocy przy chemii i zwierzakach. Dostawa była 3X w tygodniu. Przyjeżdżała zaraz po zamknięciu sklepu. Bywało czasem 8 boksów, ale standardem było zwykle 13-16 boksów. Oczywiście dziewczyny ciągły te boksy po calym sklepie i rozkładały pod regałami. Chociaż zgodnie z BHP nie możemy takich ciężarów przesuwać (KS miała to głęboko w D.) Zapieprzałyśmy jak dzikie świnie. Za zostawione raz dwie kuwety z kremami dostałyśmy niezły ochrzan, chociaż nie mogłyśmy zostać dłużej bo wydajność nie puszczała... O przerwie na nocce można było pomarzyć, asystentki nie pozwalały wręcz bo nie mam czasu, bo trzeba dostawę cisnąć. Dostawy to była masakra i koszmar. A najgorsze, że będąc już totalnie wymęczoną musiałam jeszcze myć podłogę. Gdy nocka kończyła się o 4 było nienajgorzej. Można było się przejść na dalszy przystanek w celu zabicia czasu do pierwszego autobusu. Ale niestety najczęściej kończyły się ona o 1, czasem 2 w nocy i radz sobie... Czekało się te kilka h na mrozie, mało tego raz to nawet szłam do domu 10 km pieszo, zimą, takie tam 2h spaceru nocą przez niezamieszkałe wsie ;) o taksówce mogłam pomyśleć, ale firma nie zwróciłaby kosztów (pytałam o taką ewentualność KS). Taksa nocą kosztowałaby mnie więcej niż na tej nocce zarobiłam. Do domu wracało się z bólem kręgosłupa, stop, dłoni i ogólna bezsilnością, jakby było się kukłą. KS miała w D. brak możliwości powrotu, to że byłyśmy bardzo zmęczone i niewyspane, bo po nocce nieraz szło się do pracy. Na dodatek ona nigdy ich nie robiła, raz na kilkanaście tygodni miała sobotę pracującą, drugich zmian 2-3 w miesiącu. Ciągły mobbing, zastraszanie KR i rozmowy o tym czemu tak mało impulsów się sprzedało. Ona oczywiście cały czas w biurze, czasem towarowała najlżejsze wózki, z bardziej upierdliwych czynności to wykonywała przebudowy non foodu. Cieszę się, że tamte przeżycia mam za sobą i trafiłam do rejonu,,w którym powyżej opisane sytuacje się nie zdarzają. Są owszem inne, ale to w porównaniu z poprzednim regionem pracuje mi się jak w raju:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli PIT nie dotarł na maila to został wysłany pocztą. A jeśli chodzi o przerwy to the best off kiedy wchodzisz do wc i sciagasz gacie i dzwonek. To jest wpisane w tą pracę, jakby ktoś czuwał, teraz w tym momencie, 3 2 1 dzwonek. Wtf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawdź SPAM bo ja maila z pitem miałam w folderze Spam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nik_a
Dziękuję za wyjaśnienie życzliwej osobie w temacie "o co chodzi z tą sekwencja sprawdź towar i wylogowanie się zaraz po", bo choć jestem w ross kilka lat, to nie wiedziałam, że gdzieś można takie sztuczki "sprawdź towar' i kasa do kieszeni robić. Mam pytanie dotyczące wakacji: otóż co roku ross przesyła pismo o możliwości pracy nad morzem, czy któraś z was była jako kasjer na takim wyjeździe? Jak wtedy wygląda praca godzinowo, wyrabia się etat, czy mniej, czy też nie mas opcji wyjścia nad morze z powodu pracy codziennie niemal i od rana do wieczora po 9,5 godz. - bo wakacje, ruch?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do powrotów nocnych z nocek lub inwentaryzacji my dostałyśmy jakiś czas temu pismo mówiące o tym,że nie możemy wychodzić wcześniej ze sklepu niż koło 5 nad ranem.Tylko wtedy kiedy kursują już autobusy. Właśnie ze wzgledów bezpieczeństwa. I przychodzimy do pracy nie później niż 22.00. Przecież gdybyś wyszła tak o 3 w nocy iktoś by Cię zamordował to Rossmann byłby słynny, ale z innej strony. Jak było w przypadku Ewy Tylman ?! Co prawda nie miała obowiazku brac taxi na koszt firmy, ale wyobraźmy sobie, zę wracamy z inwentaryzacji o3 nad ranem. W takiej sytuacji trzeba to zgłosić wyżej do Maruszczak (nie wiem czy dobrze pisze nazwisko). Kiedyś u mnie cwaniara-asystentka była samochodem i chciała wychodzić o 4 nad ranem. Powiedziałam jej, że ja zostaje do ktoreś tam bo mam dopiero autobus. Tak się zdenerwowała, że poskarzyła się ks. Core to po prostu chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chodzi o pracę nad morzem to możesz wyrobić Max etat więc nie martw się że po 10 godz będziesz pracować. Dodatkowo za każdy tydzień masz premie. Musi zgodzić się KS i kr na wyjazd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy ks moze przeniesc osobe ma stale do innego sklepu? Moal ktos taka sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nik_a
Co do nocek u nas zdarzają się dostawy na 23, ale i na 2 w nocy, nijak to się ma do autobusów, z nocek wychodzimy i o 2 rano i o 3 i 4, czasem 6-7 (zależy od ilości boksów + wydajność). Nie było żadnego pisma w tej sprawie o względach bezpieczeństwa chodzenia nocami. do gość dziś Mam jeszcze pytanie o te wyjazdy nad morze. Czy da się w ogóle pójść na plażę, czy haruje się od rana do nocy? Była któraś z Was już na takiej " delegacji "?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem osobą funkcyjna i mając ze mną nocke nie wyobrażam sobie nie iść na przerwę zawsze z dziewczyną idziemy zjeść jakąś kanapkę złapać oddech i potem dalej śmigamy co do dostaw fakt dla kobiet jest ciężko często nie mamy chłopaka bo każdemu juz znana wydajność mimo że mamy śluze która nie spełnia często swojej roli gdyż dostawa jest większa niż pojemność śluzy a nie są stosowane procedury bo wtedy dostawa powinna być dzielona to jesteśmy w dwie i weź przesuń boks ba czasem otworzyć nie można tak jest napakowany i kraty wygięte że otworzyć nie można potrzebni są ludzie jest nas za mało nie może jedna osoba robić to co powinny robić 3 bo fizycznie i psychicznie można wykończyć człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponawiam pytanie, czy mogę prosić maila do jakiejś głównej kadrowej?? Chcę dowiedzieć się co z moim pitem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma glownej.Kazdy region ma inna kadrowa.Na sklepie podadza Ci nr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O boże, tylko nie to :/ nie mam ochoty tam iść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zadzwoń :) albo napisz SMS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pozbyłam się wszelkich nr związanych z pracownikami i kierownictwem tego sklepu :) ich widok w spisie kontaktów przyprawiał mnie o ciarki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak pisałam wcześniej można wyrobić etat więc jest to ok 160-176 godz Max w zależności od miesiąca. Więc jeśli będziesz mieć kilka zmian po 9-10 godz to w inne dni po 5-6 proste.. jak już wiecie wszystko zależy od kierownika a ze im zależy na Pracownikach to jeśli powiesz wcześniej że Max po 8 godz dziennie to myślę że znajdziesz kompromis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W kwestii nocki. U nas też był problem z dojazdami i teraz zawsze nocka jest od 22, nawet gdy przyjadą o 1 i kończymy o 5. Bo tak są autobusy. W czasie oczekiwania na dostawę robimy layouty, lub jak skończymy wcześniej to też robimy layouty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×