Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość uff

Wygarnęłam mężowi bo mam dosyć

Polecane posty

Gość gość
Boże zabilaby. Go ty mu wygarnelas przynajmniej o parę lat zapuzno bo raczej z dnia na dzień mu się tak niezrobilo. Nienawidzę takich typów. Ps pokaż ze potrzebujesz czasu dla siebie skoro on chodzi na silownie to powiedz ze też chcesz chodzić i wyjdź z domu i idź skorzystaj z 1.5 h dla siebie na jakichś fajnych zajęciach. Ps a skoro biega i ćwiczy to piwko z kumplami bez sensu jest...... Podziwniam kobiety które wytrzymują z takimi baranami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podziwniam kobiety które wytrzymują z takimi baranami xxx Podziwiasz, że kobieta dała zrobić z siebie służącą? Nie wierzę, że ten facet zmienił się z dnia na dzień. Jeszcze jestem w stanie uwierzyć, że krył się z tym przed ślubem, ale ta metamorfoza to musiał być proces. Przecież nigdy nie jest tak, że ktoś jest cały czas super miły i kochany, a nagle, ni z tego ni z owego staje się takim dupkiem. Facet musiał powoli testować na ile sobie może pozwolić. Kobieta pozwalała na coraz więcej i mamy sytuację taką jaką mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys jak poznalam meza bylam okrutnie wredna jedza jak mi sie cos nie podobalo mowilam spadaj wynos sie itp. Latal za mnia jak szalony kochal bal sie zrobic cos zle. Po dziecku zmieklam a im milsza potulniejsza posluszniejsza bardziej sie staralam bo soedzialam w domu tym tracil szacunek do mnie. Pozniej widzialam juz swoje bledy ale to wraz nie bylo to. Nie bylo zle jak u autorki ale zaczelam sie dusic bo on byl soba ja nie. Naszczescie cos we mniw peklo ktorego dnia stalam sie jedza jakk za dawnych lat. I nie wiem jak ale dziala chyba moj maz pokochal mnke taka zolze i taka mu odpowiadam. Mowie co mi nie pasuje nie latam kolo niego teraz jestem w ciazy i jakk chce powiesic firanki to on wiesza itp. I nazywa mnie swoja zolza bo odzyskalam poczucie wlasnej wartosci i wiem ze moje zdanie sie tez liczy a jego fochy i dasy bo sie zonka buntuje moze sobie co najwyzej na kanapie poprzytulac jak go wygnam na kanape.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawszw wiedziałam ze faceci kochają zołzy, książki nawet o tym piszą;-) Nie wiem czemu ale tak jest...ja niestety jestem za słodka chyba na odrobinę szacunku, czuję jednak ze powoli powolutku zołza we mnie sie zbudzi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj mąż jest dziwny, najnormalniej w swiecie chyba przestaje go kochać. Był moim pierwszym facetem i tu był chyba niestety bład. Jest opryskliwy i chamski a teraz gdy siedze w domu z dzieckiem bez pracy (ba nawet bez widoku na prace) traktuje mnie jak nieroba i pasożyta i jeszczce zdziwiony ze nie mam ochoty na seks....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a możecie mi powiedzieć co znaczy latać koło męża faceta bo ja nawet nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem, jak można z kimś takim w ogóle być, a co mówić o robieniu sobie z taką osobą dzieci. Gdzie ty masz rozum, kobieto???? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dodalam ze kiedys taki nie byl. Byl cudowny naprawde...a teraz zlo wcielone. Rozumu nie mam wiem nie oczekuje wspolczucia,krytyka mnie nie boli bo sama zadaje sobie to pytanie. Najgorsze jest to ze bylam piekna naprawde ogladajac swoje zdj nie poznaje siebiw. Teraz jestem smutna i brzydka. Tesknie za tamta dzoewczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pięknieje od razu gdy sie rozstajemy. Gdy jest powrót znowu czuje się ze sobą źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań mu prac, gotować i prasować koszulę. Słuchaj a nie dała byś radę zostawić go na dwa dni samego z dziećmi by zobaczył jak to jest bez Ciebie? Ale Ty byś nie mogła odbierać od niego telefonów zacisnąć zęby i niech cham sobie sam radzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki debil to by później prawa próbował odebrać dziewczynie, ze dzieci zostawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Latac kolo meza tzn ze maz ma wyprane wyorasowane podany obiad posprzatne w domu dzieci sa ogarniete a pan i wladca przychodzi i narzeka :-) ja wytrzymalam tak niecaly rok pozniej odezwalal sie moja prawdziwa natura walsnie bycia zozla i zla jestem na siebie teraz zw sama sie tak dalam traktowac. Teraz tez siedze w domu i widze zupelnie inna postawe mojego meza. Wprost mowie co mi sie nie podoba i wczesniej przy klotni widac bylo zw ma moje zdanie gdzies uwaza swoje za wazne i ze mowi je tylko po to zeby ke wyrazic a nie dowiedziec sie co ja mysle. Teraz jak sie klocimy to szanuje moje zdanie bo wie ze sie zgadzac nie musi ale to moje zdanie i mam do niego prawo. Obowiazki podzielismy sie tak ze niektorych rzeczy np ciezkich robi on glownie kotlownia opal ale nie lubi odkurzac. Ja wole sprzatac gotowac roznie bo rano jak chce robi mi herbate i kanapki gdy wstaje do pracy pomimo mojego lezenia w lozku ale gotuje teraz ja bo lubie, ja kapie malego ale on kladzie go do snu, pranie tez zrobi, na zakupy czesciej ja liste on je robi i samm jezdzi, malego do szkoly ja jak on w domu to on i po rowno, co z tego ze on pracuje ja tez jeszxze mies temu pracowalam i musialam ogarnac dom itp a mialam ciezsza prace niz on. Nie boj sie mowic glosno tego co chcesz i zadac od niego. Podpisywalas akt malzenstwa a nie wlasnosci i niewolnictwa. I nie daj soboe wmowic ze jestes glupia nic nie warta bo tak nie jest. Ja w takich chwilach widze jak syna wychowalam kazdy chwali tzn ze jestem dobra matka mam prace teraz l4 ktorej juz dwa razu mnie awansowali, mam przyjaciol tzn jestem lubiana wiec zdanie negatywne lub obrazanie mnie przez mojego meza teraz odebrala bym jako jego chec podbudowania niskiego ego albo wyzycia sie za swoje stresy i niepowodzenia a nie ze ma racje i takaa jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zawsze wszystkim mowilam ze nigdy sie w cos takiego nie wpakuje.zaczelo sie od tego ze bylam bez pracy na calkiem niezlym zasilku (nie oplacalo sie szukac pracy, jestem za granica, nie znacie tego systemu), wiec robilam wszystko w domu bo ilez mozna jezdzic na rolkach, ogladac tv czy spacerowac-chocby z nudow dla odmiany.niestety teraz pracuje, padam na pysk i tak zostalo-ze ja mam wszystko robic.jak zwroce spokojnie uwage ze to niesprawiedliwe to slysze ze "jak nie chcesz to nie rob, laski bez" albo ze jestem nerwowa, wredna zlosliwa, robie zamieszanie a moglo byc tak spokojnie i ze "nie podziekowalas mi za zakupy w zeszlym tygodniu i wczorajsze wyniesienie smieci".jako sosoba wrazliwa unikam konfliktow, choruje przez nie, wiec sie wycofuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro ty masz mu dziekowac za zakupy i wymiesione smieci to on tez niech dziekuje za obiad pranie itp. Rozpiesciliscie tych swoich facetow mojego o malo tez nie rozpiescilam ale juz wraca do normy. Mojemu tez niby brud smrod nie przeszkadza ale jak jest pieprznik to widze ze sie zlosci :-) ale wtedy mu docinam, tak samo raz on u swojej mamy mowi ale tu syyyf a ja ze przeciez ci nie przeszkadza. Mezowie za szybko do dobrego sie przyzwyczajaja ale da sie to zmienic. Troche determinacji itp a kobjety boja sie odezwac bo boja sie samotnosci a facet jak zobaczy ze zyc bez niego nie umiecie i nie dacie sobie rady to niestety ale bedzie wami pomiatal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety duzo wynika z poczucia obowiazku i wrazliwosci.mieszkanie tez i moje, a syfu nienawidze.jak sie mezowi nie ugotuje to ma sie wyrzuty sumienia ze zaniedbany,tak samo jak zachoruje i sie przy nim skacze-bo zal.faceci nie maja takiej empatii i wrazliwosci, przy chorobie by zostawili i poszli na piwo albo co gorsza na dziewczynki.dla mnie milosc to pragnienie zeby druga osoba byla szczesliwa.dla facetow to poczucie posiadania, kocham cie znaczy zupelnie co innego-nie obchodzi mnie co czujesz tylko co ja czuje bedac z toba widac to chyba nawet w pracy-kobiety maja poczucie obowiazku zeby nie spieprzyc tego co zrobily.przyklad-zostalam troche dluzej dopoki nie przyszla druga zmiana (z opoznieniem), inaczej wyprodukowany towar poszedlby do kubla.kolega prysnal do domu-bo niby dlaczego skoro mu nie placa, wszystko jedno co sie stanie z efektami ostatniej godziny pracy-to nie jego cyrk i nie jego malpy a szef tego nie pilnuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mi mówi, ze nie będzie nic robił bo go nie ma w domu od 11 do 17 i on nie syfi itd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mi mówi, ze nie będzie nic robił bo go nie ma w domu od 11 do 17 i on nie syfi itd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem w ogóle tego o czym tu piszecie.. przeszkadza Wam latanie wokół faceta, ale wcześniej nie widziałyscie problemu? To jest podejście ludzi starej daty ze facet ma mieć podane na tacy i jeszcze kręcić nosem ze zupa za słona. Ja ugotuje i uprasuje i pranie zrobię, ale swoje. ... jak mąż mi wyprasuje coś to w ramach rewanżu tez wyprasuje mu koszulkę czy spodnie, ale to trzeba sposobem a nie gra w otwarte karty i gadaniem "bo Ty to nie robisz tego i tego". Takie gadanie nic nie da jeśli ktoś ma charakter taki, że nieba drugiemu uchyli to zawsze będzie "kopany" w tylek. Zastanówcie się kobiety, dzisiaj nie tylko im można pracować. To nie te czasy, że musimy dać obiad, posprzatac itp bo w domu "siedzimy"... możemy iść również do pracy i gwarantuje Wam ze zarobek ten sam o ile nie większy... ale to się wiąże juz z tym ze Panowie muszą zadbać o dom, a ta myśl chyba lekko ich przeraza. Jedna rada - chcecie być szanowane to same się szanujcie... swoje zdrowie, wolny czas, pasje... Małżeństwo to nie instytucja zarabiajaco - sprzątająca. Nie ma ani jednego ani drugiego obowiązku ale musi być miłość i spędzanie wspólnego czasu z przyjemnością, a nie z przymusu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.05 Swiete słowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×