Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Choroba i gorączka dziecka wyprowadziła mnie z równowagi,mam wyrzuty sumienia

Polecane posty

Gość gość
Ona jako matka powinna zdawać sobie sprawę z zagrożenia ze dziecku może skoczyć gorączka ale zamiast działać to wolała czekać aż 40 stopni będzie i wtedy czopek bo najłatwiej.jak można takiemu małemu dziecku taka krzywdę robić przeciez taki czopek to ogromny dyskomfort dla dziecka A co do waszej gorączki to organizm dziecka inaczej reaguje niż dorosłego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezdzietna ekspertka od dzieci się znalazła. Życie boleśnie zweryfikuje twoje pożal się Boże rady. Oby wtedy nikt nie omieszkał Ci wytknąć tego, że jesteś beznadziejna i na pewno specjalnie szkodzisz dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to dziecko było jeszcze przytomne, poza tym gorączka skoczyła w nocy. Wiesz co...może po prostu się nie odzywaj? Widać, że jesteś głupia jak but i nie masz pojęcia ani o dzieciach ani o chorobie. Czasem dzieciaki w szpitalu są pod opieką lekarzy i nagle ich stan się pogarsza. A czopek to nie jest wcale gorszy dyskomfort niż łykanie przy anginie ropnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a swoją drogą to w momencie kiedy zagrożone jest życie to nie liczy się NIC. Tobie też lekarze naruszyliby intymnośc gdyby musieli i nikt by się nie pieprzył i nie zastanawiał nad tym czy jest ci wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie p*****l mi tutaj ze dziecko woli czopka niż syrop. Poza tym dziecko juz jej nie poznawało także musiałobyc w strasznym stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miała 40 stopni gorączki, ja straciłam przytomność przy niższej temeraturze. To wcale nic dziwnego - i tak, w tej sytuacji czopek był najlepszym wyjściem bo mozliwe, że i tak nie połknęłaby leku. Miałaś kiedyś anginę ropną? Wiesz jak to cholernie boli? Skoro to była najszybsza droga podania leku to taką wybrał lekarz. tobie też wstadziliby czopek w tyłek jakby zastrzyk/kroplówka była niedostępna, a ty nie mogłabyś łykać i nikt by cię o zdanie nie pytał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja jestem dorosła i zdaje sobie sprawę ze czasami dyskomfort musi być dla zdrowia,jednak sama sie na to godzę.Ale dziecko nie rozumie i jest przerażone wiec matka powinna zadbać o to by do takich sytuacji nie dochodziło.ide stad bo widzę ze wszystkie jesteście tak samo beznadziejne jak założycielka tego tematu i na zdrowiu dzieci wam w ogóle nie zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no spadaj i nie wracaj aż nie zmądrzejesz :) w międzyczasie zastanów się jak wytumaczyć dziecku który dyskomfort ma akceptować bo jedno i drugie jest nieprzyjemne tylko jedno cholernie boli, a drugie (czopek) jest tylko niewygodne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby matka była normalna to by nie dopuściła do zastrzyków ani czopków tylko zostałaby przy syropach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
których podać nie może i których przyjmowanie jest dla dziecka stresujące i bolesne. Może właśnie lepiej dać zastrzyk, a nie kazac dziecku się męczyć? I jak wytłumaczysz dziecku, że zastrzyk jest "gorszy" od łykania leku przez to chore gardło? To miałaś kiedyś anginę czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty chyba niedoczytalas ze to angina. Zawzyczaj ma sie 40 st

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
By cie jutro bezdzietna idiotko dopadla angina:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie miałam anginy co prawda ale wyobrażam sobie jak to jest mieć 40 stopni gorączki bo sama mialam i ledwo żyłam a co dopiero taki maluch pozostawiony z gorączka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację, idź i wróć jak już będziesz miała jakieś pojęcie o dzieciach, zwłaszcza chorych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 15:22 dzięki ale skoro przez 25 lat mnie nie dopadła to wątpię żeby po twojej wróżbie mnie dopadła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta dziewczynka nawet pewnie do końca nie wie czym jest angina więc nie rozumie, że wysoka gorączka to norma, a gardło jest tak spuchnięte, że nic nie przechodzi, łykanie śliny boli, a jeszcze raz na jakiś czas trzeba wypluć uroczą mieszankę krwi i śmierdzącej ropy. No ale pewnie, wystarczy przytulić i podac syropku prosto w to zaropiałe gardło, a dziecko się uspokoi i będzie całe szczęśliwe. To lepsze niż zastrzyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka ma 4,5 roku miała 2 tyg temu zapalenie oskrzeli dostała augmentin brać brała ale godzina proszenia , błagania i obiecywania us denerwowania , cóż taki typ dziecka jest bardzo uparta . W 9 dniu brania augmentinu dostała gorączki , zrobiłam morfologie z rozmazem i crp . W rozmazie wyszła bakteria crp niskie 0,50. Plus zapalenie ucha. Jeśli mogę Ci doradzić , na taką gorączkę smaruj ją wodą z octem , ja robię okłady na nadgarstki, na zgięcia kolan, smaruję stopy i okład na czoło i tak domomentu aż nie zacznie spadać. Plus kupiłam paracetamol ale w kroplach bo przy tak dużej tem nie wżmie mi większej ilości , podaję też nurofen lub ibum naprzemiennie. Głowa do góry, jest ciężko ale dasz radę. I nie przejmuj się durnymi komentarzami bezdzietnych kretynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mówie ze przytulenie dziecku uśmierzy ból ale chociaż dziecko będzie matce ufało a te chyba nie ufa skoro sie boi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie chodzi o brak zaufani tylko o to, że to cholernie boli i dla małego dziecka to jest straszne doświadczenie i tu nie ma NIC co je uspokoi. Taka gorączka i ból dorosłego potrafi przerazić, a co dopiero dziecko. I nie ma takiej metody która przekona dziecko, że MUSI połknąć ten lek kiedy nawet łykanie śliny boli. Nie wytłumaczysz małemu dziekcu, że krzywdzisz je dla jego dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie no, wezcie. Dzieic placza i mja fochy. Moj syn tez nie chche brac lekow. w koncu pojechalismy do szpitala 40 ° goraczka i tak mu na sile dali antybiotyk. Oplul 2 pilegrniarki. Podali po raz drugi. NIstety czasezm terapia szokowa jest koneiczna. Od tej pory bierze leki bez problemu. Pryzjemnosci mu to nie sprawai, ale wie, ze jak nie wezmie w domu to jedziemy na pogotowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zrozumiałaś mi z tym zaufaniem gdyby ta mała ufała matce to by wiedziala ze chce dla niej jak najlepiej i jeśli mówi ze lek musi wziąć to musi i tyle bo tak będzie najlepiej dla niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko to nie szwajcarski zegarek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie szwajcarski zegarek ale to znaczy ze Matka ma prawo swoje złości wylewać na dziecko?chore dziecko?dobrze ze jej kablem nie wlała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jak tam malutka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to dziecko ma 4 lata, dzieci w tym wieku nie odbierają świat na podstawie tego co widzą i czują, małe dziecko nie zrozumie, że chcesz dla niego jak najlepiej jak robisz mu krzywdę... rozumiem, że można nie mieć dzieci, ale ty chyba nigdy małego dziecka nawet na oczy nie widziałaś, że takie bzdury wypisujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej co tak jedzie po autorce.Moja wówczas 5 letnia córka do tego wydarzenia była "lekomanka",uwielbiała wszystkie syropy,witaminy,leki itd.Ktoregos razu dostała wlasnie zapalenia oskrzeli i przeszło 40 stopni temp,nic nie chciała wziąć,ani prośba ani siła,jak pojechaliśmy na pogotowie to odstawiła taka scenę ze w końcu na sam koniec zwymiotowała od płaczu,a po zastrzyku wyła dobre pol godziny. Na drugi dzień łyknęła leki znowu bez mrugnięcia okiem,także Twoje teorie o zaufaniu sie nie sprawdzają :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej,tu autorka Nie czytałam wszystkiego,nadrobię pózniej.Wstrzyknelam małej ten nowy antybiotyk,płakała ale połknęła,z tym ze za dosłownie 5 sekund wszystko zwróciła i zaczęła jeszcze gorzej płakać.Dzwonilam juz do tej lekarki u której dzisiaj byłyśmy i mówiła żebym dłużej nie czekała i zastrzyki będą najlepsze.Mojej mamy znajoma jest pielęgniarka i juz sie z nią umówiłam ze będzie przychodzić jej robić,ma być o 19.Juz nie ma sensu walczyć z tym doustnym,bo choroba postępuje,ona sie meczy,denerwuje a lekow nie jest w stanie przyjąć.Plakac mi sie chce,pierwsza choroba taka poważna,pierwszy antybiotyk i jeszcze zastrzyki. Będzie wrzask :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O co Wy się kobiety kłócicie? Ja mam dwójkę dzieci. Jedno przyjmuje leki jak cukierki. Drugie jak widzi leki to szukam telefonu do egzorcysty. Co dziecko to inna historia. A Wy zamiast się wspierać i doradzić po ludzku jak matka matce to jak psy do gardeł sobie skaczecie. Która ma rację, która mądrzejsza... Wstyd mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze nie sa az tak bolesne te zastrzyki. Moj syn (3l)bral kiedys i nie bylo zle. Dostawal w nagrode nowa strzykawke i robil misiom zastrzyki. Musisz jej powiedziec ze bedzie miala i nie bola. Lepsze to niz szpital.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obiecam jej jakaś nagrodę,jeszcze jej nie powiedziałam ze będzie zastrzyki dostawała,nie chce jej stresować,powiem jej chwile przed.I tak będzie płakać i tak,lepiej zeby krócej.Mysle ze to jednak będzie lepsze,zacznie działać szybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×