czy wywolywany poród boli bardziej niż naturalny ?

Moje dwie koleżanki miały poród wywolywany oksytocyną, u jednej i u drugiej skończyło się cesarką, bo akcja porodowa zatrzymała się na 7 cm. Mam pytanie do kobiet które przechodziły SN i poród wywolywany. Czy wywolywany dużo bardziej boli ? i czy w ogóle wywoływanie porodu się sprawdza czy zazwyczaj i tak kończy się cesarką?

przezyłam poród wywoływany mam wrazenie ze tylko jakimś cudem. to nie był ból który można opisać, dzis po 4 miesiącach juz tak często do tego nie wracam myślami, ale w snach sceny z porodówki wracają jak boomerang. poród ogólnie oznacza ból nieludzki, ból który odbiera rozum, godność, zmysły.dobrze ze towarysząca mu adrenalina każe matce walczyc o dziecko bo w moim przypadku nie wiem jak by sie to skonczyło. dodam ze po porodzie spedziłam w szpitalu prawie miesiac ale to ze względu na powikłania. no ja dzis zdecydowałabym się na cesarke i do tego w pełnym znieczuleniu zeby w ogóle w tym swiadomie nie uczestniczyć a tak to przeorało mi to wszystko psychikę i nigdy wiecej nie chce juz przez to przechodzic.

Ja miałam wywoływany. Ból miałam trochę większy niż przed miesiączka. Parcie to trochę bardziej boli ale ogólnie poród trwal 20 minut

Ja miałam wywoływały. Cały dzień kroplowki ,balonik rozciągające sztukę , masaż szyjki nic to nie dało. Wszystko to bardzo bolesne zabiegim. Trwało to wszystko tydzień jak nie to, to co innego. Na koniec przebicie pęcherza, bol nie do opisania myślałam że oszaleje. Waga dziecka 4200 i wylewy krwi do mózgu. Poród wywolywany jest czymś nie do opisania. Dzięki temu nie chce słyszeć już o dzieciach.

Ja rodziłam 36 h, koszmar. Dwie godziny przed urodzeniem dziecka dostałam oxy, która wywołala skurcze co chwilę. Do tego masaż macicy. Ból odbierajacy rozum. Więcej dzieci niet. Niestety, trzeba sie nacierpiec ale nie można tez do końca sugerować sie innymi. Każdy poród jest inny

ja mialam wywolywany drugi porod i rzeczywiscie byl bardziej bolesny, ale podali mi znieczulenie i bylo znosnie :)

Dwa porody wywolywane, za drugim razem chyba jednk bolalo bardziej. Albo juz wiedziałam co mnie czeka choc dziecko większe bylo. Bol nie do opisania, to troche tak jakby jechac rowerem na alpejski szczyt kiedy śnieg i deszcz sieka cie prosto po twarzy i jeszcze kamuenimiw ciebie rzucają. Wiem ze dziwne porównanie, ale mnie siebtl lojrzy.