Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie chcę być przy porodzie. Zona mnie zmusza. Jak jej to wyperswadowac ?

Polecane posty

Gość gość
dziś - gdyby mężczyzna miał witać swoje dziecko w momencie jak sie urodzi, to na kotasie miałby nożyczki. A przecież nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodze za dwa miesiace i maz sam stwierdzil, ze mnie nie zostawi tym razem zwlaszcza, ze dopiero po latach opowiedzialam mu, co czulam tam wtedy sama, jak sie balam, bo polozna iblekarz 1000 pomyslow na minute mieli xxx To jest jego decyzja, a żona autora wymusza jego obecność. To kolosalna różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćcbcgxuj
Od zawsze kobiety rodzily same, nigdy do tego chlopa nie potrzebowaly. Mi sie wydaje, ze wam sie dooopach przewraca od tego calego ekosreko, gazet i stron dla mamusiek! I zeby bylo jasne, jestem 27l kobieta. Moj maz nawet mnie do szpitala nie wiozl, sama jechalam, on przyjechal po wszystkim. Cienkie c#py jestescie! Facet ma byc byc facetem! Najpierw gonicie takiego na porodowke a pozniej placzecie, ze gwozdzia wbic nie umie bo wrazliwy itd ale same robicie z nich takich p#zdoklejkow! Facet ma zrobic dziecko a urodzic ma kobieta! Straszne co sie na tym swiecie porobilo, wszystko sie odwrocilo do gory nogami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćcbcgxuj dziś Głos rozsądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No skoro poród ma tak źle wpływać na męskość facetów to przy zapładnianiu też użyjmy strzykawki ze spermą, wszak tu też chodzi o nasze przyszłe dziecko. Nie ma że facet tylko tam gdzie przyjemnie ;). Pomóżmy facetom być bardziej męskimi i uprawiajmy seks tylko w sprawach nieciążowych . Dla mnie też ten facet jest śmierdzącym tchórzem i ja tam nic męskiego w takim izolowaniu się nie widzę. Dla mnie właśnie taki facet nie ma jaj czyli jest już wykastrowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Padło tu parę propozycji jak rozwiązać tę sprawę ale mężczyźni to nie bankomaty, wiec jak by się nie kręcić to i tak doopa z tyłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa 14.31 No takie jak ty muszą mieć twardą dupę :D. Brawo że sobie poradziłaś i dojechałaś do szpitala ale ja nie zazdroszczę ci tego poweru ani twojego męskiego chłopa , oj nie zazdroszczę :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No skoro poród ma tak źle wpływać na męskość facetów to przy zapładnianiu też użyjmy strzykawki ze spermą, wszak tu też chodzi o nasze przyszłe dziecko xxx Jest to coraz powszechniejsze - in vitro, inseminacja. Faceci są wam niepotrzebni, potrzebujecie tylko ich spermy (i kasy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego ograniczać sie do męża? Na porodówce, powinni byc też rodzice młodych, ich bracia i siostry, szwagrowie, koledzy z pracy, ksiądz i kościelny........ Jak wspierać, to wspierać!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Uważam tak samo, babcie i dziadkowie oraz ciocie i wujkowie również powinni przywitać dziecko na świecie. Mam taki pomysł: zbiorowe porody w parkach przyszpitalnych. Przecież dziecko to sprawa całej społeczności!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet który dojechał po wszystkim? Czyli nawet nie mógł cię podwieźć do szpitala? Kurcze co to za facet :D. Ja cię przepraszam ale takiego macho bym nie chciała, już wolę mieć cienką dupę i tak kochającego męża jakiego mam , jak Boga kocham i wyrazy współczucia dla ciebie bo tak naprawdę mąż się olał ciesząc się że masz tak twarde dupsko, dzięki temu on może być męski i chować się w kącie :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak facet nie chce być przy porodzie to jak tu mówić o partnerstwie? Jak czytam tu że czyiś mąż przyjeżdża po wszystkim i czeka w domu kiedy kobieta jedzie rodzić do szpitala ? O jakich my zatem mężczyznach mówimy? Gdzie są ci prawdziwi ? Nie ma ich w domach, nie ma przy porodach .......dlatego mówi się o bankomatach bo tylko to potrafią .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z***biście :D. Ale się uśmiałam :D. Już widzę oczami wyobraźni jak kobieta pojechała rodzić a on w tym czasie rozluźniał stres piwkiem i przegryzając kiełbaską przy telewizorze :D. Brawo :). Co do autora to dać mu spokój! Pewnie na samą myśl ma biegunkę więc żeby nie zasrał oddziału to niech lepiej tam nie idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podsumowując watek nie wolno zmuszać do niczego faceta dał nasienie jest już bogiem. Kobieto sama urodź, sama mieszkaj, sama się zajmuj, sama zarabiaj na wszystko bo inaczej obedrzesz faceta z jego męskości. Z******tych czasów doczekaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Partnerstwo polega na wzajemnym zrozumieniu się chyba, na kompromisach, a nie histerycznym terroryzowaniu męża, który mówi, że "nigdy nie chcialem byc przy porodzie i tego ogladac. Moge byc do pewnego momentu, a jak już wejdzie i bedzie przec, to nie chcę." Czyli on jest gotowy być przy części porodu, a ona chce, żeby był przy całości. Obiektywnie on jest otwarty na sytuację, ona despotycznie żąda, żeby było tak jak ona chce. To jest partnerstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co dziewczyny, śmiejemy się z biednego chłopa . Dajmy mu być mężczyzną, niech powbija gwoździe w ścianę w końcu to męska robota która go nie wykastruje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jak facet nie chce być przy porodzie to jak tu mówić o partnerstwie? " Idźmy dalej!! Facet powinien sam osobiście poczuć co przechodzi jego kobieta. Należy go położyc na łóżku porodowym obok, lekarz powinien go wydymać, a potem wspólnie z położną powinni mu przepchać przez od/byt piłke do siatkówki. Takie wspólne "rodzenie" do dopiero partnerstwo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz sie szelmy zapedzily z komentami o tabunach bliskich na porodowce. Nie, wariatki, moze byc maz albo mama albo siostra, ktos, kto utemperuje krzywe ryje personelowi w razie potrzeby, ktos, kto bedzie swiadkiem, gdy cos pojdzie nie tak. Na moja kolezanke darly sie babki z serwisu sprzatajacego, bo znienacka chlusnely jej wody plodowe na podloge i musialy sprzatac. Kolezanka w szoku sama juz chciala wytrzec po sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Niestety, wg Agata Młynarskich, Magd śród, Kazi Szczuków i Hann Bakuł które tu się wypowiadają to chyba o to chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak sobie młotkiem palec przytrzaśnie ? Nie to za dużo my kobiety jesteśmy bardziej manualne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na moja kolezanke darly sie babki z serwisu sprzatajacego, bo znienacka chlusnely jej wody plodowe na podloge i musialy sprzatac. Kolezanka w szoku sama juz chciala wytrzec po sobie. xxx Jak ktoś ma takie słabe nerwy nie powinien decydować się na dzieci. dzieci to ogromny stres, a ile wrzasku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to dobrze, doradźmy mu żeby został w domu bo żona na kompromis pewnie nie pójdzie, za bardzo się pewnie stresuje i boi porodem i nie ulegnie mu. I co on ma zrobić? Niech nie idzie wogóle ! Dla mnie to chora sytuacja kiedy trzeba poród dzielić na część oglądalną i nieoglądalną. Poród to poród, jedna całość w czasie której przychodzi dziecko na świat. Ból jego żona będzie odczuwała przez cały czas a on chce tej lepszej dla siebie części. Czy to jest sprawiedliwe według niego? Ona będzie czuła cierpienie cały czas ale tylko przez połowę czasu może liczyć na obecność męża. Ok, skoro to sprawiedliwe według was to ok :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, wariatki, moze byc maz albo mama albo siostra, ktos, kto utemperuje krzywe ryje personelowi w razie potrzeby, xxx "Krzywe ryje" ? Takie rzeczy to chyba tylko patologia może pisać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A weźcie go schowajcie w futerale z atłasu idiotki i to takim który wygłuszy jego własne myśli o porodzie bo jeszcze by go stresowały . Przez takie jak wy , prawdziwi faceci dawno wyginęli. Dziś facet zna tylko tv, gry komputerowe, piwo, mecze, seks i pracę. Byle nic strasznego, trudniejszego . To już nie są mężczyźni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to chora sytuacja kiedy trzeba poród dzielić na część oglądalną i nieoglądalną. Poród to poród, jedna całość w czasie której przychodzi dziecko na świat. Ból jego żona będzie odczuwała przez cały czas a on chce tej lepszej dla siebie części. xxx Kobieto, przecież on wyraźnie napisał, że NIE CHCE BYĆ PRZY PORODZIE. Poród to poród, rodzi MATKA, wychodzi dziecko - gdzie tu miejsce dla OJCA?! To jest jakiś nowy wymysł, żeby ojciec MUSIAŁ w porodzie uczestniczyć. Jak chce, niech uczestniczy, ale jak można kogoś do tego zmuszać?! Nazywać go tchórzem, workiem na spermę, bankomatem?! Czasami mam wrażenie, że kobiet już nie ma - sa tylko agresywne, roszczeniowe BABONY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żenada męskiego stada
No pewnie do robienia to się nie brzydzą, nie boją ale żeby wesprzeć żonę w chwilach bólu i strachu, żeby personel za pysk trzymać, bo różne cuda się dzieją to nie! Nagle wielkie wrażliwe Zuzanny och i ach za delikatne na "te sprawy"! Czy ktoś wam każe w rozwalone krocze zaglądać? Boicie się spoconej, wystraszonej i obolałej żony?? a weźcie wy się peezdy wykastrujcie i nie będzie problemu i tak jak widać pożytek z was żaden. Mój mąż cały czas trzymał mnie za rękę, wspierał, dodawał odwagi i sto razy lepiej to znosiłam, a do tego temperował zidiociałą starą położną i męskości mu od tego nie ubyło jakoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "Prawdziwi faceci" nie uczestniczyli w porodach, To była sprawa "prawdziwych kobiet". Ich też już najwyraźniej nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż cały czas trzymał mnie za rękę, wspierał, dodawał odwagi xxx ... czyli wyszłaś za rasową peezdę... :) Takie rzeczy to bardziej przystojną mamie, siostrze czy koleżance, a nie prawdziwemu facetowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobre :D. Powiem wam tak. Tacy jak autor zawsze czegoś będzie się bał . Najpierw boi się porodu więc nie towarzyszy żonie, potem będą go stresowały krzyki i płacz dziecka oraz to że nie może sie wyspać,. Pieluchy pełne kup to też nie dla niego bo przecież to kolejna rzeczy która by go mentalnie wykastrowała :D. Dlaczego wy kobiety jesteście takie denne? Potem piszecie że facet się stresuje jak ma dziecko przewinąć czy wziąć na ręce, że ma doła i unika prac przy dziecku. Mój mąż był przy porodzie, w szpitalu położna nauczyła go przewijać i kąpać syna. Kiedy przyszliśmy z małym do domu , mąż nie miał z niczym problemu co przymknęło buzię mojej mamie a jego teściowej która myślała że mąż zrobi krzywdę małemu :D. To jest prawdziwy facet czyli taki który nie boi sie strużki krwi, taki który jest dobry w łóżku i taki który umie zająć się dzieckiem. Wykastrowani z męskości to są właśnie takie małe samczyki które boją sie własnego cienia a strach zapijają piwkiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a do tego temperował zidiociałą starą położną i męskości mu od tego nie ubyło jakoś. xxx He heh dwójka chamów ("temperował zidiociałą starą położną") na porodówce, baba z jajami i facet z peezdą, aż dziwne, że to ty rodziłaś, a nie on... Nie ubyło mu męskości, bo jak się czegoś nie ma, to ubywać nie może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×