Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie wiedząca co robić

Związek z chłopakiem a mieszkanie u jego rodziców

Polecane posty

Gość gość
Pisałam o 10:37 i 10:48; mam trochę więcej lat niż Ty, ale doskonale pamiętam jak byłam młoda i zbuntowana. Nie mieszkałam nigdy z teściami i nie miałam podobnej sytuacji, ale próbuję Ci doradzić. Sama mam dorastającą córkę, pracuję z młodzieżą, staram się spojrzeć na problem z różnych perspektyw. Napiszę jeszcze raz - źle się stało, za szybko, bezmyślnie, w złej kolejności. Niemniej czasu się nie cofnie i dlatego zalecam dużo cierpliwości i pokory. Skoro góra ma być dla Was to tym bardziej się powinnaś dogadać z teściami, zachowywać się jak miły gość. Czy tam zostaniecie czy nie na razie wyjścia nie masz. Jeżeli między Wami jest dobrze to jest szansa i zadbaj o nią, szczególnie jeżeli miałaś sama trudne dzieciństwo. To co piszesz o ładowaniu łopatą, pomocy w sprzątaniu, to są sprawy bieżące, zupełnie oczywiste. Jesteś dziecinna, wręcz odrealniona, posłuchaj starszych, oni widzą więcej i mądrze Tobą pokierują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ty chyba naprawdę masz coś nie teges z głową, nawet jeśli ciąża przebiega prawidłowo, to ciężarnej nie wolno pracować fizycznie, nosić, dźwigać. Skoro tanich rzeczy nie wiedziałaś przed ciążą to widać, że mało wiesz o świecie i życiu. Ale PIS kocha takich ludzi więc dopóki rządzą będzie Ci w naszym kraju dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niewydawania kasy na paliwo to jest kro w przyszłość? Raczej wdepnięcie w g****o jak widać :( Gdyby jeszcze była miłość między wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaplanowałaś dziecko na początku roku szkolnego tak zeby rodzić podczas matur ?:D gang olsena :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie siedź w pokoju, bo to nie poprawi relacji. Staraj się właśnie rozmawiać, być miła. Postaw się na chwilkę w sytuacji teściowej, może łatwiej Ci będzie zrozumieć jak masz się zachować. Na pewno nie ucieczką. A o kocham Cię się nie proś. Jest wiele sposobów na okazywanie uczuć. Może chłopak nie jest tak wylewny jak tego oczekujesz co nie znaczy, że mu zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam te posty autorki to nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. Po wpisach od razu widać, że autorka jest niedojrzała i ma dziecinne spojrzenie na wiele kwestii ale życie bardzo szybko zweryfikuje jej plany. Nie sądzę, że będzie różowo i kolorowo a kto wie czy jak pojawi się dziecko to już w ogóle wszystko szlak trafi. Nadal nie pojmuję jak można sobie tak pogmatwać życie na własne życzenie? Planowanie dziecka w wieku 19 lat, jak jest się samemu dzieckiem... Ktoś tu dobrze napisał, że wszystko za szybko, bezmyślnie ale mleko się już rozlało i jedyne co to przeczekać oraz dogadać się z rodzicami chłopaka bo do teściów to jeszcze trochę daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiedząca co robić
Macie dużo racji, teraz dopiero zauważam jakie komplikacje się z tym wszystkim wiążą. Po prostu bylam pewna że będzie inaczej, lepiej. Nie kolorowo, bo wszędzie są problemy. Może nie wypisywalabym tutaj gdybym mogła normalnie porozmawiać z chlopakiem. Ale on od razu podnosi głos i mówi zebym sama to załatwiła z jego rodzicami albo im powiedziala zeby sie nie wtrącali. Ale ja mysle ze to on powinien cos powiedzieć, to jego dom, jego rodzice. Najgorsze to, że jak wroce do siebie to jest ryzyko że się rozstaniemy. A nie podoba mi sie że np" tesciu "mówi ze kobieta powinna byc podporzadkowana facetowi. Nigdy sie z tym nie zgodze. Podal nawet przyklad ze jak facet mowi kobiecie ze ma wskoczyc do kałuży to ona ma to zrobic. Nie moglam sie z tym zgodzić wiec powiedzial ze z chlopakiem bedziemy sie caly czas przez to kłócić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiedząca co robić
Chyba po prostu wzięłam przyklad ze swojej najstarszej siostry. Ona w moim wieku tez zaszla w ciążę (20 lat). Teraz ma dwójkę dzieci i kochającego męża. Juz 10 lat po ślubie. Mieszkają razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz więcej zarabiać byście mogli się wyprowadzić na swoje. Ogarnij się kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże jaki kanał. Zachodzić w ciąże w tak młodym wieku, bez wyksztacenia, to prze potworna krzywda dla twojego dziecka. To takie niesprawiedliwe ze nie umiesz najpierw zapewnić sobie dobrej pracy, pieniędzy, ze pakujesz to małe w taki syf, biedę, kanał. Jestes ... Ciśnie mi sie na usta wiele, ale nie bede cie wyzywać, pomysl sama kim. Bieda, bieda, bieda. KOSZMAR.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie podoba mi sie że np" tesciu "mówi ze kobieta powinna byc podporzadkowana facetowi. Nigdy sie z tym nie zgodze. Podal nawet przyklad ze jak facet mowi kobiecie ze ma wskoczyc do kałuży to ona ma to zrobic. x Ty już się na to zgodziłaś. Jesteś na ich łasce i niełasce. Co z tego, że mówisz, że nigdy się na to nie zgodzisz? Jakie masz inne wyjście? tylko siedzieć cicho a jak Ci każą do kałuży skoczyć - może teraz jeszcze nie skoczysz, ale jak się dziecko urodzi to zapewniam Cię, że zrobisz wszystko co każą, bo już będziesz udupiona na maxa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiedząca co robić
Nie jestem udupiona. Jeszcze mogę wrócić do rodziców. Moja mama mówi że pomoże mi jeśli będę tego potrzebować żebym tylko skończyła studia. Jeśli chodzi o zamieszkanie osobno to myślę że byłaby taka możliwość gdyby chłopak był na to gotowy. Nawet jego rodzice się śmieją, że mówi że ciągle nie ma pieniędzy a jest inaczej. Ja miałabym wiecej swoich zarobionych gdybym pracowała ale oboje mieliśmy świadomość że będzie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiedząca co robić
Czyli waszym zdaniem powinnam robić to co mi się każe i siedziec cicho? Wątpię że któraś z was miałaby ochote słuchać co chwilę tego samego i nosić np majtki takie jakie ktos wam każe. A gdzie jakaś prywatność, cokolwiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prywatność i własne zdanie człowiek ma swoim domu. A Ty jesteś w domu rodziców swojego chłopaka, na ich łasce, więc to my się pytamy gdzie Twoja godność?? Jak mogłaś dać się tak upokorzyć, żeby teraz żyć na czyimś garnuszku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, obawiam się, że nic Ci tu nie doradzimy bo jesteśmy na innych poziomach. Nie chodzi mi o wykształcenie czy status społeczny ale o przepaść emocjonalną. Ze sposobu wypowiedzi wynika, że jesteś bardzo niedojrzała. Masz głowę pełną frazesów o miłości, roli i prawach kobiety (nie widzisz jednak swoich obowiązków). Problem w tym, że ani wasze uczucie to dojrzała miłość (być może zauroczenie/zakochanie poki co. oczywiście może kiedyś i miłość będzie;)) ani Ty nie jesteś jeszcze kobietą. Nie chodzi mi o obrażanie Ciebie ale nasze porady dotrą do osoby dojrzałej, rozumiejącej swoją sytuację i przede wszystkim widzącej skutki swoich czynów. Ty masz zaburzone patrzenie na świat, uważasz że skoro miłość to powinien robić co chcesz, skoro miłość to Tobie się należy to czy tamto, skoro miłość to i dziecko będzie dopełnieniem jej (bez refleksji za co utrzymacie waszą tróję. poważnie sądziłaś, że będziesz pracować w ciąży czy po niej. poważnie oszczędność 300 zł/mc na paliwo była warta tułania się po obcym domu - gdzie była Twoja matka wtedy???? paliwo to był wydatek ale wydatki na dziecko to przecież wielokrotność tego). Nie widzisz nic poza własną przyjemnością i chwilową mrzonką, wykreowaną w głowie. Poczekaj co najmniej do urodzenia dziecka i wtedy weryfikuj swoje plany. Zastanów się, jak będziesz je wychowywać - czy stać Twoją mamę na utrzymywanie 2 osób, czy masz tam warunki, czy mama was przyjmie i nie wyrzuci za pół roku? Jeśli masz zostać u rodziny chłopaka, musisz zacisnąć zęby i poczekać. Za rok/dwa jak sytuacja z dzieckiem się unormuje, pewnie zaczniecie szykować sobie piętro, weźmiecie ślub. Przede wszystkim nie zostań na obecnym poziomie. Nie kończ edukacji (wróć do szkoły/na studia/technikum za rok), walcz o swój byt i maluszka. Będzie ciężko przez kilka lat ale uwierz mi, że jeśli się nie poddasz, będziesz dumną z siebie mamą, z odchowanym dzieckiem. Skończ z "bo mi się należy" i z "jakoś tak będzie", zacznij "osiągnę swój cel" i walcz, szarp o lepsze jutro. Nie z teściami, nie z facetem, który z Twoich opowieści wygląda na dobrego chłopaka (niedojrzałego ale z potencjałem) ale z sobą. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiedząca co robić
Czyli najlepszym rozwiązaniem będzie czekać aż coś się poprawi i nie wychylać się za dużo. A z czasem może uda się uzbierać pieniądze na coś swojego. A jeśli nadal będzie nie tak, to po prostu wrócić do rodziców :) żałuję że nie przemyslelismy swojej przyszlosci ale czasu juz nie cofniemy. Najważniejsze to myśleć o dziecku, żeby wszystko mu zapewnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiedząca co robić
Zawsze chcialam najpierw skończyć szkołę,znaleźć prace, wziąć ślub i dopiero dziecko ale w jednej chwili zrobiliśmy z chlopakiem inaczej. Moze nie byliśmy świadomi, nie wiem. Mama nawet sobie zartuje ze takie plany mialam a tu takie cos :) damy radę, musimy dac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiedząca co robić
A to chyba huśtawka nastrojów tak na mnie działa; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościnny
Po pierwsze.porozmawiaj z chłopakiem, o tym że się źle czujesz z tym co się dzieje bo jeśli teraz nie zostaniecie prawdziwymi przyjaciółmi póki nie macie problemów to po pojawieniu się dziecka jeszcze bardziej się oddalicie i nie będziecie szczęśliwi już nigdy. Nie sądzę żeby jego rodzice robili coś złego takie są uroki mieszkania z teściami (atopsja) zawsze wiedzą lepiej i w większości przypadków okazuje się że mieli rację. Musisz się nauczyć że jego rodzice patrzą na Ciebie jak na dziecko którym notabene jesteś i nie będą traktować Cię poważnie bo niby czemu mieli by to robić...patrząc obiektywnie. Fajnie że jesteś w ciąży w młodym wieku bo będziesz miała doskonały kontakt z edzieckiem i na pewno będziesz doskonałą matką ale póki co to jesteś na utrzymaniu obcych ludzi i powinnaś znaleźć w sobie ogrooomne pokłady pokory. Jeszcze docenisz teściów jak się urodzi dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mieszkaliśmy z teściową z którą darłem koty i w końcu się wyprowadziliśmy teraz jest moją przyjaciółką i to w pełnym tego słowa znaczeniu ale trwało to pare lat zanim się poukładało i do tego z żoną stoimy za sobą murem i nikt między nami nie stanie choć wielu próbowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościnny
Żucie zaczyna się dopiero jak się zamieszka samemu. Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ty wypisujesz że teść ma taką opinie że kobieta ma być za mężem ? :O to jest człowiek wiele starszy od ciebie, ma swój dom i dorobek a ty przychodzisz do niego na łaskę kogo twoje wymądrzania interesują ? jesli uważasz że kobieta musi mieć swoje zdanie, byc niezależna i nie słuchać jakie opinie maja starsi to absolutnie NIC nie stoi na przeszkodzie żebyś skończyła studia, poszła do pracy, dobrzez zarabiała, dorobiła się mieszkania lub domu i byc panią swojego losu. Ale ty jesteś niedojrzałą dziecinną osóbką która będzie stawiać warunki ojcu swojego chłopaka ? Ta ręka daje ci jeść, dzięki niemu masz czyste ubrania i ciepło w zad więc nie masz nic do powiedzenia. Osiągnij cele które imponują innym i sie mądrzyj a nie- stawiasz wymogi obcym ludziom. bo ci się pogląd nie podoba . Wymagania to sobie możesz postawić swojej kupie którą zrobisz do sedesu, możesz na nią nakrzyczeć i pouczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiedząca co robić
Miło jest takie cos czytać :) może to wszystko przejdzie jak po prostu będziemy ze sobą trochę mniej czasu spedzały (ja i "tesciowa"). Bo tak to jest codziennie jak tylko wrócę ze szkoły, tylko ona i ja a na weekendy to jeszcze gorzej. Wiadomo, różnimy się też pokoleniem, przyzwyczajeniami. Moi rodzice uczyli mnie inaczej, a tu jest inaczej. Muszę to jakos pogodzić ze sobą. A co do rozmowy z chlopakiem to pisałam już gdzies wyżej. On nie rozumie tego co ja czuje bo jest u siebie. Nawet mu proponowalam zebysmy na jakis czas do mnie przyszli mieszkać (mama chciała żebyśmy na stałe wrócili ale chlopak by miał za daleko do pracy) , ale chlopak jakies wymówki mial. I mówi ze mamy jakies problemy i nie mozemy sie dogadac i zebym sama z jego rodzicami pogadala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiedząca co robić
Źle mnie zrozumiales. Nie zamierzam pouczac od siebie starszych osob bo wiadomo ze więcej przeszli i mają wiecej doświadczenia. Tylko chodzilo o to ze nie zgodze sie z tym ze kobieta powinna byc podporzadkowana facetowi. Kiedyś tak bylo, teraz jest równouprawnienie. Kobieta słucha mężczyzny a mężczyzna kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiedząca co robić
Chcieliśmy się normalnie dokladac ale jego rodzice powiedzieli ze nie musimy bo ich stac na to żebyśmy sie nie dokladali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teoria piękna - szkoda, że o praktyce zapomniałaś i dałaś się tak poniżyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja orobiłam się wspólnie z mężem domu ale kiedyś 3 miesiące mieszkałam u teściowej gdy mieliśmy remont. I zachowywałam się jak gość, z kulturą choć prawie wszystko mi sie u teściowej nie podobało ale to jej dom. Np wg mnie teściowa za dużo vegety sypie do zupy, dla mnie to było przerażające ale nie robiłam żadnych fochów, pouczeń itd Grzecznie tylko nawiązałam rozmowę niby na ten temat. Nie podobało mi się że teściowa cały dzień zmywa naczynia w misce w zlewie, że nie ma czystych ścierek , że myje podlogę złym płynem itd można wymieniać wiele ale cóż, nie byłam u siebie,ktoś przyjął mnie pod swój dach a gdy jestem u siebie to ja rządzę w swoim domu bo każdy dom ma tylko jedną gospodynię -zapamietaj sobie na całe zycie nawet gdy w domu są 3 kobiety to jakaś z nich rządzi i o wszystko się jej pytają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a z czego chciałaś się normlanie dokładać? Wiesz ile kosztuje prąd, woda, gaz, jedzenie? dostajesz od matki 400zł alimentów i chciałaś się NORMALNIE dokładać? Zrozum, oni Cię żywią :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo debile, dzieci ferie mają haloo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Planowane dziecko w wieku 20 lat aaaahahahahahahahhahaahhahahahahahahahahaha trzymajcie mnie. Tak ciężko się przyznać, że twój pustostan umysłowy nie obliguje cię do informacji o antykoncepcji, worze na spermę? Twój chłoptaś też niezły imbecyl, na miejscu rodziców bym takich śmieci z domu wywaliła :) Niech zdechną na ulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×