czy uważacie mnie za zorganizowaną

Mam 3,5 letnią absorbującą córkę, Pracuję na etacie, przed pracą zawożę córkę do przedszkola ,po pracy odbieram. W domu mam w miarę ogarnięte , syfu nie ma (błysku też nie ) sprzątanie , zmywanie (mam zmywarkę) , pranie , odkurzanie, podłogi to moje obowiązki, mąż za to gotuje , nosi opał, kosi trawę , odśnieża , robi zakupy. Po ogarnięciu trochę domu zajmuję się córką bawię się z nią. Dodatkowo dorabiam na zleceniu raz w tygodniu 3 h. W niedzielę uczęszczam na kurs na prawie cały dzień. Mimo iż mam dużo zajęć wieczorem jak córka idzie spać mam czas na książkę lub film jak to wygląda u was?

Wyglądasz na zorganizowaną. My z mężem strasznie się zdezorganizowaliśmy i tak nam z tym wygodnie, że nie wiem, czy zdecydujemy się na dzieci - one strasznie dezorganizują życie, i możemy tego nie przeżyć :P . Ale możliwe, że natura rozwiąże to za nas (dobiegamy 40stki).

Nie masz szczególnie dużo obowiązków, więc trudno, abyś ich nie ogarniała.

jedno dziecko ? jak miałabym tylko jedno dziecko i w dodatku chodzące juz do przedszkola to tez bym ogarniała. z dwójką jest juz trochę inna sprawa. Ja mam dwie córki, nie chodzące jeszcze do przedszkola i tez pracuje ( w domu, jestem księgowa ). Pracuje wieczorami kiedy córki śpią. Jakbym miała ten komfort, że je zostawiam w przedszkolu i jadę do pracy to naprawdę byłoby super. Oprócz tego mam oczywiście wszystkie te same obowiązki co Ty, gotuje, sprzątam itp. Bawię sie ze starsza corką praktycznie cały dzień, młodsza jest jeszcze malutka. Jesteś po prostu przecietna, nie jakas super zorganizowana. Co druga kobieta mogła by o sobie napisać to samo co ty.

nie wierzę że pracujesz i masz małe dziecko i obowiązki domowe i jeszcze masz czas na zlecenia , kursy i czas dla siebie nie wierze never

14:00 Zgadza się!

Wow a kto ci z dzieckiem co niedziela zostaje na cały dzień? bo mało która ma taki luksus

Moj maz pracuje za granica mam 2miesieczne dziecko. Wczoraj wstalam o 7 zjadlam pogadalam z malym. Od 10 do 11 cwiczylam mowiac do malego ktory byl w bujaku. O 12 bylam na zakupach z dzieckiem wrocilam i zrobilam cos do jedzenia i pouczylam sie na prawo jazdy ktore chce zdac wiosna. potem maly wstal, znow go ponosilam bo ma kolki. O 20zasnal a ja sptzatnelam chate i uczylam sie angielskiego. Obejrzalam cos w tv, zrobilam paczke z ciuchami sprzedanymi na olx. Jutro ja wysle. W miedzyczasie bylam 3 razy z psem. Do tego dwa razy w tyg pracuje po poludniu-sprzatam przychodnie wtedy przychodzi babcia. Ja to jestem zorganizowana a nie ty

hahaha też mi powód do zakładania tematu:D masz obowiązki jak dziecko z podstawówki, odkurzanie i mycie podłóg hahaha nieźle się uśmiałam:D

gość dziś Jesteś księgową, pracujesz z domu, i praktycznie cały dzień bawisz się ze starszą córką? :) Chyba w księgową właśnie...

napisałam, że ksieguje wieczorami kiedy córki śpią :) poza tym co drugą sobotę jeżdżą do babci na caly dzień i wtedy też siedzę przy kompie. Nie mam tyle roboty żeby pracować jak niewolnica po 8 godzin dziennie. 3-4 godzinki codziennie wieczorem w zupełności wystarczaja :)

Weźcie zejdźcie z autorki. Ja uważam, że jest zorganizowana. Ile tu takich, co mają jedno dziecko, nie pracują, siedzą u rodziców i jęczą, jakie to urobione;) Praca zawodowa, dziecko i dom, do tego jakieś swoje tematy - trzeba organizacji, żeby to ogarnąć, to jest pewne. Wiem, co mówię, bo mam 2kę dzieci, też pracuję i też zajmuję się całą resztą. I możecie się licytować, która obrabia więcej dzieci, więcej metrów 2 i która więcej godzin spędza w pracy - to wszystko wymaga organizacji.