Najważniejsze, aby Majka czuła się swobodnie!

Kasę pewnie oszczędzał dla siebie albo... Hmmm no cóż, wydawał na mniej moralne rzeczy.

Ile mozna Ci tłumaczyć że on nie jest dla ciebie? :O Zobacz co on z Tobą przez te lata zrobił.. Nie jest ci siebie choć trochę żal? Dlaczego nic z tym nie zrobisz?

Matka nie pozwoli Ci z nim zamieszkać. Z resztą mu też na Tobie nie zależy, nie garnie się z przeprosinami, w dodatku wyszedł bez słowa i zostawił Cię bez kasy... To ma być kochający facet? Ile razy jeszcze będziesz musiała się na nim zawieść lub ile razy oberwać abyś zrozumiała, że ma Cię gdzieś? Jesteś dla niego jedynie wygodną opcją i nic więcej.

kocha mnie tego jestem pewna ale ma swoje dziwactwa no i rani strasznie proszę cię on nawet porno nie oglądał nigdy no chyba że my graliśmy główne role hah jest nam cudownie w seksie i zależy mu żeby i jemu było przyjemnie i mnie, ja akurat w seksie nie lubię bólu sado maso óje muje dzikie węże tylko lubię jak facet jest facetem i po prostu jest dominujący ale nie boleśnie tylko tak jakby szlachetnie że imponuje i chcę mu się oddać w pełni z nim tak miałam od samego początku aż do teraz jest idealnie, tylko szkoda że w życiu jest troszkę egoistą i czasem mnie przeraża nie ma wyrozumiałości dla zwierząt i dla ludzi którzy np popełniają samobójstwa jest trochę nieczuły w takich aspektach to wszystko skomplikowane zresztą kiedyś rozwalił piolota bo chciałam oglądać program jak ludzie gdzieś tam a ameryce dla psiaków dają całe domu wiecie o co chodzi bo ja Majke też jak dziecko traktuje on myśli białoruskimi kategoriami jeszcze ale może kiedyś to się zmieni

Daj spokój, jak on Cię traktował... Nie dość, że skakałaś przy nim*** miało być, sorry, ale późna pora

Szarogęsi się w Twoim domu a Ty na to pozwalasz. Kiedy Ty się w końcu ogarniesz, co?

nie jestem żądną opcją tylko kobietą istotą która czuje myśli rozumuje, wczoraj byłamzrozpaczona ale obejrzałam taki francuski głęboki film o prostytutce i przypomniał mi trochę spektakl który nadawali na su malina chyba miał tytuł że właśie kobieta tak zarabiała rozbiera się wiadomo i mówi na głos swoje myśli, to jakby ja! robisz coś takiego trochę prymitywnego bo w pewnym sensie musisz a rozmyślasz nad wierszem, piosenką, jakąś wędrówką, nad sensem życia w tym samym czasie i to ukazało oblicze że taka osoba ma tak głębokie myśli że to co robi lub robiła jej nie deginiuje w żaden sposób te spektakl miał wtedy największą oglądalność my też oglądaliśmy specjalnie no i wczoraj ten film naprawdę klimatyczne kino ta prostytutka była taka melancholijna całkiem inna niż się wszystkim wydaje jaka mogłaby być zresztą nieważne.... zrozumieją wybrani

Nie wyobrażam sobie, aby jakiś koleś ustawiał mnie po kątach w moim własnym domu... Nic przy nim nie będziesz miała, nic. Tylko upokorzenia. Widać jego to kręci

musimy a spacerek i spać.... jutro będzie łatwiej, inaczej.... mam nadzieję.... choć tyle niepokoju i problemów, tak strasznie mnie zawiódł dziś mieliśmy być gdzieś daleko, wtuleni w siebie a teraz ja potrrzebuję czasu i narazie nie może tu przyjść tak czuję tak postanowiłam choć znając siebie nie wiem ile wytrzymam ale postaram się sobie poradzić bo jutro musi być już łatwiej wszystko

Przestań w końcu pieprzyć o filmie. To nie film tylko Twoje życie, które marnujesz na własne życzenie.

Trochę egoistyczny? Proszę Cię, nie broń go. To jest totalny egoista. Napisz lepiej czy te siniaki, które miałaś na plecach i które widzieliśmy na tym zdjęciu co latało - już Ci zniknęły? Jak można zrobić coś takiego własnej kobiecie? Jak? To był ostatni raz kiedy Cię uderzył? Czy nie?

Czyli nic się u Ciebie nie zmieni? No cóż, zadna to nowość. Zbieraj baty od niego, gdyby ci to nie odpowiadało, to byś go zostawiła.

nie odpowiada mi to tylko mnie to zabija lecz czas mija i jest łatwiej choć jest strach że to się powtórzy i że jutro może wyjść i nie wrócić trzy dni bo igor to się nie zdaża często ale tym razem mieliśmy wyjechać świętować przeżyć coś i co nie wiem czy sobie z tym poradze tak bardzo się zawiodłam tym razem szczególnie bo tak sobie nawyobrażałam jak to będzie w wyobraźni mijałam drzewa za oknem pociągu uwielbiam to uczucie jazdy pociągiem, niedaleko mieliśmy jechać, Majusia z nami oczywiście by jechała tak szykowałam i co zostałam tutaj moje serce jest złamane choć miłość nadal trwa....

na spacerek i spać.... jutro wszystko będzie lepsze

zawsze mówi że lubi ze mną rozmawiać że kocha że kocha ze mną być że kocha mnie kochać ale jednak czasem rani tak bardzo jak teraz, to było moje małe marzenie.... a teraz już nic nie rozumiem, ale jutro będzie łatwiej

Ale on już z Tobą nie mieszka? Matka nie pozwala, prawda? I mądra kobieta.

nie odpowiada mi to tylko mnie to zabija lecz czas mija i jest łatwiej x Po prostu się do tego przyzwyczaiłaś i stało się dla ciebie to już normą. Dlatego ja nadziei dla ciebie już nie widzę. Będziesz tak traktowana do usranej śmierci, bo on wie że może i nie poniesie żadnej konsekwencji. Na to niestety ty mu pozwoliłaś. Cóż, skoro takie gościa na towarzysza życia wybrałaś, twój wybór Noxa..

zawsze mówi że lubi ze mną rozmawiać że kocha że kocha ze mną być że kocha mnie kochać ale jednak czasem rani tak bardzo jak teraz, xx Taaa, on widzę lubi dużo gadać. Typowe nawijanie makaronu na uszy. Człowieka się po czynach poznaje nie po słowach. Zresztą on wie że bajer ci wciśnie, a ty się cieszysz..

Czyli wszystko zostaje po staremu? To było do przewidzenia..

mam 27 lat matka podarowała mi to mieszkanie za co będę jej wdzięczna zawsze zresztą i tak jestem wdzięczna lecz nie steruje moim życiem i ie decyduje za mnie i wie tyle ile ja chcę jej przekazać mój dom jest też jego domem i będzie dopóki miłość nie wygaśnie oby nie wygasła igdy lecz teraz bardzo zwątpiłam wiele zależy od niego chociaż już sama nie wiem tylu przez ten czas chciało ze mną być nie chodzi o zboków bo tych jest na pęczki dla każdej ale tych kilku fajnych w porządku szczególnie właśnie wojtek pierwszy mężczyzna z delikatnymi loczkami jaki mi się spodobał bo jego wnętrze promieniuje i to że kocha psiaki że jest inny męski ale delikatny spokojny wyrozumiały taki trochę myśliciel filozof niemodnie ubrany jak z innej epoki to cudowne w nim gdybym wita nie kochała to byłabym pewna że wojtek to ten jedyny ale teraz nie wiem już nic choć czasem myślę że byłabym z nim szczęśliwsza ale los wie lepiej postaram się wyciszyć i pójść za głosem serca choć to wszystko będzie teraz trudne narx

witek ma zimne spojrzenie takie zimne oczy mimo że kochające a wojtek ma takie ciepłe mimo że głęboko niebieskie ale te jego oczy są jak przyjazny ocean jak mu powiedziałam właśnie te słowa to zaniemówił witek nigdy nie doceniał mojej twórczości niestety a wojtek tak jakby karmił się moim słowem jakby się energetyzował zresztą nieważne bo najważniejsza jest miłość narx

Zawsze możesz się spotkać z tym Wojtkiem. Jak spokojny to bardzo dobrze. Może w końcu trafiłabyś na tego, który by Cię dobrze traktował i nareszcie zaznałabyś prawdziwej miłości, a nie toksycznej z toksycznymi facetami, którzy Cię nie szanują? A ten Wojtek do Ciebie w ogóle zarywał jakoś?

muszę teraz się wyciszyć chociaż spróbować spacerek krótki i spać, a jutro będzie inaczej...będzie łatwiej

tak o chciał, chce.... mnie, tak po prostu. ja zawsze wolałam wariatów, ale on jest spokojny a porywający, to jest tak jakby idealny kompromis. mieszka jeszcze z matką i siostrą bo tłumaczył mi że ie miał sensu się wyprowadzać póki nikogo nie miał ma racje w sumie, ja go po tym nie oceniam choć trochę starszy jest ode mnie. mi się udało usamodzielnić wcześniej, ale to o niczym nie świadczy. kusi mnie żeby jutro zadzwonić i powiedzieć idziemy z psiakami na spacer, pogadamy, ale jdnocześnie moja dusza będzie boleć z powodu witka mimo ze tak bardzo mnie zranił, że zafundował mi najgorsze walentynki w życiu, po prostu najgorsze. jestem załamana, ale wiem że niczego nie mogę być teraz pewna, bo jutro będzie inaczej.... w naszym życiu wciąż coś się dzieje, jutro będzie inaczej, oby łatwiej....

"boję się bardzo co przyniesie jutro i co będzie z nami naszym związkiem choć wiem że w gruncie rzeczy on mnie kocha ale boję się że się już nie zmieni i będzie mnie ranił a ja już jestem na skraju wytrzymałości" xx A Ty naprawdę myślisz, że on się zmieni? Nie zmieni się już nigdy. Tacy faceci się nie zmieniają. Wiesz ile kobiet zmarnowało najlepsze i często długie lata życia, myśląc, że facet się zmieni? Oni się NIGDY nie zmieniają. Nie pasuje Ci to odejdź, poszukaj innego, ale nie licz z naiwnością dziecka na to, że się zmieni, bo to są jedynie Twoje pobożne życzenia, to nigdy nie nastąpi.

Przecież Wit też nie jest żadnym "wariatem" tylko sztywnym gburem i burakiem. No to umówcie się z tym Wojtkiem jutro na spacer, może coś fajnego z tego wyjdzie ;) Życie jest jedno, warto spróbować.

Noxa, ale powiedz, masz jeszcze te ślady na plecach? Chcesz wrócić do faceta, który Cię bije?

Noxa, noxa... Ty tak o tym, ze milosc najwazniejsza, ze Witek sie zmieni, ze jest lepiej... do nastepnego razu. I tak od dobrych kilku lat. Ten facet Cie nie kocha. On doskonale wie, ze Ty lykasz kazde jego slowo, jak pelikan i bedzie nawijal makaron na Twoje uszy do skutku. Z Twoich opisow Wita widac, ze to dobry aktor i potrafi sie nawet rozbeczec, i zapodac sporo dramatyzmu, jak zajdzie taka potrzeba. On naprawde traktuje Cie jak sluzaca, prostytutke na zawolanie, kucharke, sprzataczke i kogos, u kogo w mieszkaniu mozna sobie od czasu do czasu popic z kumplem. Nic wiecej. To nie jest zadna milosc. No i wiedz, ze facet moze sobie mowic, ze Cie kocha nawet milion razy dziennie, a i tak od czasu do czasu Cie pobija albo zmusi do pokazow na su. To nie jest milosc. Prawdziwa, dojrzala milosc to wzajemny szacunek, opieka, pomaganie sobie nawzajem, dbanie o swoje potrzeby nawzajem, umiejetnosc rozwiazywania konfliktow bez bicia itd. itp., a nie tylko brac, brac, brac i jeszcze wpier/tol spuscic, jak najdzie taka ochota. Nie zdziwilabym sie wcale, gdyby kiedys okazalo sie, ze Witia ma dziewczyne, ktora kocha i traktuje normalnie, a Ty jestes tylko dodatkiem dla urozmaicenia sobie zycia. Oj Noxa, wez chociaz troche sie ogarnij. Spotkaj sie z tym Wojtkiem. Zyje sie raz, a z Witkiem i tak nic dobrego w przyszlosci nie bedzie.

Lecz sie balwanie, masochisto

Jeszcze cos ostatniego napisze choc po tych tabsach ciazko dopiero w łóżku jestem bo się z majusia przeszłam bo nie wiem o której wstanę on mnie kocha nie płacze nigdy on się lez wypiera ja płacze prawie codziennie mam ciezka nerwice ale nie taka ze wadam w złość tylko taka która siedzi we mnie powoduje niepokój lek trzęsą mi się ręce trace oddech wtedy kiedy mnie nie było tu tak długo miałam atak nerwicy a myślałam ze to zawal bo takie miałam objawy dysilo mnie zdeetwiala mi reka miałam bolesne klocucia bujam przerażona ze umrę i fostawie majke zadzwoniłam po matkę i przyjechali zawieźli mnie fo szpitala bo witek był w pracy lekarz powiedział ze to nie zawal ale na tle nerwicowym nerwobóle zapisał leki dostałam tam płyny ale tych leków nie noge brać bo sa za silne dlatego biorę wxtraspazmibe choc to drogi interes ale na mnie ona działa wtedy najpierw zareagował wkurzeniem bobmnue odwieźli chcieli ze mba pobyć mną sue zaopiekiwa wpadka była z jego rzeczami ale nie drazyli w takin byłam stanie później cos wymyslalam nieważne on sue wkurzył po pracy nie migl id razu wrócić tylko przeczekać ax pojada ale wtedy przejął się i mną sue opiekowak aiw ivtak stale zyje w strachu co powie jaki będzie mieć humor czy nie rzyci się do bicia ja się z nim nigdy nie kloce nawet jak się rzuca na mnie tylko płacze wtdy szybciej nu nerwy schodzą dlatego ja się brzydzę bdsm i czymś takim miałam splndora dobrze płacił ale jak zaczął z tym bólem i bdsm to zrezygnowałam nie jreci mnie to wręcz przeciwnie nan uraz i nie łubie dlatego powoli niw daje rady jak mnie tak będzie ranil powiedział ze wszyscy pomoc ambitni a ha tylko majka i jej kupki i wierszyki i spacerki a to mój świat jest i już kochan i kochać majusie najbardziej bede soba zawsze nic na sile nie jazdy musi być ambitny i osiągać ja sobie zyje gdzieś z boku świata ukradkiem no i git