gdzie i w jaki sposób poznałyście swoich męzów?ile miałyście lat?

pochwalcie się gdzie, w jakim momencie zycia zaswiecilo dla was slonce ;)...tylko bez jadu i wredoty bo juz sie tego czytac nie da naprawde

22lata, poznaliśmy się he na drodze. Dosłownie. Ja wracałam z weekendu spędzonego w rodzinnym domu na studia do Gdybi. On jechał z kolegami do Gdańska na zakupy. Próbował mnie wyprzedzić. hihi a ja nie lubię jak ktoś moje małe zwinne i szybkie auto wyprzedzal (a poza tym bylam w dresie,bez makijażu! W kitce he) ☺ niestety też trafiłam na faceta, który myślał tak samo jak ja. Próbował, Próbował (30km) i wkoncu zajechał mi w mieście drogę, wjezdzajac na pas dla karetek. Otworzył szybę, uśmiechnął się. Dał wizytówkę z numerem tel i powiedział *takiej żony szukam* hehehe Po kilku dniach się spotkaliśmy, bo oczywiście zadzwoniłam ☺razem 7lat, po ślubie ponad 5lat. Mamy dziecko 3letnie i drugie za kilka tygodni się urodzi. Nie wyobrażam sobie innego mężczyzny. Mogę powiedzie, ze jestem szczęśliwa.

Poznalismy sie w internecie 10 lat temu. Po 2 mies pisania spotkalismy sie. Teraz jestesmy 6 lat po slubie i mamy dwojke dzieci.

Mialam 20 lat

ja 28 on 36,w pracy.pracowalismy w tej samej firmie juz gdzie 3 lata,nie wiem w którym momencie zaczał zwracac na mnie uwage.jak była okazja podchodził,zagadywał,w koncu po gdzies 4 m-cach tego zagadywania wymieniliśmy sie telefonami,napisał po gdzies tygodniu ze sie spotkac chce,był spacer i kino,i tak sie zaczęło.

w liceum :P mielismy po 16 lat i to byla milosc od pierwszego wejrzenia. Nawiasem mowiac nikt nam nie dawal szans, wszyscy uwazali ze najpozniej po studiach zwiazek sie rozpadnie a tu prosze, niedlugo 20 lat nam minie :)

Na obozie wakacyjnym mielismy po 16 lat

Ja miałam 14 lat,a maz 15.Poznalismy sie w szpitalu na oddziale dziecięcym :D Po ślubie jesteśmy 15 lat,ponad 20 w związku:)

Przez internet, miałam 21 lat, spotkaliśmy się po 3 miesiącach pisania. Znamy się już ponad 11 lat, 8 lat po ślubie, mamy 2 dzieci.

Mialam 15 lat, zaczelam dojezdzac do szkoly pociagiem, a moj przyszly maz podobal sie mojej kolezance, dzieki niej sie poznalismy. Przez lata bylismy przyjaciolmi, dopiero, gdy mialam 22 lata przyznalismy sie przed soba, ze zawsze cos do siebie czulismy, tylko kazde balo sie "stracic przyjazn". Poszlo lawinowo. Zaczelismy zwiazek w grudniu, w styczniu zamieszkalismy razem, w kwietniu zaczelismy planowac slub, w sierpniu zaszlam w ciaze☺ rok pozniej zorganizowalismy slub razem z chrzcinami coreczki. Jestesmy razem11 lat, za miesiac rodze drugie dziecko.

Poznaliśmy się na Sympatii :) ... Po 2 dniach pisania spotkaliśmy się. Po 2 miesiącach zamieszkaliśmy razem. Ślub wzięliśmy po 1,5 roku wspólnego mieszkania. Jesteśmy ze sobą 6,5 roku. 5 lat w małżeństwie. Mamy 3 dzieci. Kiedy się poznaliśmy ja miałam 25 lat a Mąż 31 :)

mialam juz 32 lata i kilka nieudanych zwiazkow,a wlasciwie nigdy nie bylam zakochana i olewalam "moich"facetow,az tu nagle na ulicy przypadkiem zobaczylam jego...ot tak ktos spodobal mi sie...myslalam o nim przez tydzien....przypadkiem spotkalismy sie na zabawie andrzejkowej..ja bylam z kolega on z kolezanka....zaiskrzylo,wymienilismy sie nr telefonu i tak to sie zaczelo,od 8 lat iskrzy miedzy nami i jest wspaniale,mamy 3 letnia corke,jestesmy szczesliwi

My mieszkaliśmy na jednym osiedlu, czasem wpadalismy na siebie mniej lub bardziej przypadkowo. Kiedyś zaprosil mnie do kina, kiedyś na dyskotekę, na sylwestra a później ja poprosiłam po koleżeńsku o pomoc przy komputerze. Sporadyczne spotkania przeszły w randki, teraz 16 lat po ślubie, 2 dużych dzieci i jest dobrze.

Ja 27, on 31. Godzina ok 4 nad ranem, knajpka na Kazimierzu w Krakowie. 11 lat ze soba, 7 lat po slubie, dorobek syn i córka.

W pracy. Miałam 20 lat i męża :D Od razu zrozumialam, że tak szybki ślub z zaborczym palantem to ogromny błąd, od razu wiedziałam że mój obecny mąż to miłość mojego życia. Jesteśmy razem 12 lat, mamy 3 dzieci.

w pracy i miłość od pierwszego wejrzenia,ja 31 lat,on 36,ja po rozwodzie,on jeszcze nie,w międzyczasie się rozwiódł,pobraliśmy się,mamy córkę,5 lat razem

W podstawowce ;) znalismy sie od szostej klasy, w sumie wiekszosc czasu bylismy dobrymi znajomymi, a jakos po liceum sie spiknelismy ;) teraz jestesmy juz 8 lat po slubie, corka ma prawie trzy latka, drugą zaraz bede rodzic :D

Miałam 17 lat i pracowałam sobie w wakacje w budce z hamburgerami, zapiekankami i pewnego dnia zagadał mnie obecny już teraz mąż i tak się to potoczyło.

W pracy, miałam 25 lat. Przyszłam na staż, on już tam pracował. Był nieśmiały i prawie w ogóle się do mnie nie odzywał, bo sądził że nie ma u mnie szans, a ja sądziłam, że jest poważnym facetem, zapewne mężem i ojcem. Jakoś tak wyszło, że zaprosił mnie na wiejską dyskotekę (w życiu na takiej nie byłam;) ), tam się lepiej poznaliśmy.... no i teraz, 12 lat później mamy dwójkę dzieci, dom i jesteśmy razem:)

Widzę, że większość ludzi poznała się jeszcze w wieku nastoletnim, z resztą tak jak większość moich znajomych. Dla ludzi przed 30 jest już bardzo mała szansa na ułożenie sobie życia z kimś bez przeszłości (dla mnie to istotne ze względu na wiarę). Smutne to :(

Pierwszego w klubie lat 28, drugiego na plaży w nocy po imprezie 35

Na ucczelni, 22 lata

U wspólnej znajomej na jakimś spotkaniu towarzyskim. Ja miałam 16 at, on 19.

Ja 19 on 29. Poznaliśmy się w pracy. Dziś 8 lat po ślubie, 17w związku. Mamy synka.

Ja 20 lat, on 21. W małej muzycznej knajpce.

Na kursie tańca kubańskiego, miałam 25 lat, on 26. Przyszliśmy jako single, zaczęliśmy ze sobą tańczyć, na drugich zajęciach wymieniliśmy się numerami telefonów i poszło...

My poznaliśmy się u niego w domu jego siostra mnie zaprosiła na domówke miałam 16lat

W duszpasterstwie akademickim. Mieliśmy po 20 lat.

przez mobilna aplikacje randkowa... spotkalismy sie po tygodniu rozmow, ja 34 lata on 31.

Na aplikacji tinder haha gadalismy od pazdziernika do kwietnia, w kwietniu spotkanie, zaiskrzylo ale oboje mielismy dziwne nie poukladane kontalty z naszymi ex i bylismy z innych miast wiec zostawilismy temat. Po 3misiacach jednak znowu sie znalezlismy na tinerze i z ciagu 3 tygodni podjelam decyzje o zmianie miasta, zuceniu pracy itd za dwa miesiace bedziely miex dzidziusia i planujemy slub. Szalenstwo