Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
maomi

Implantacja zarodka, jakie miałyście objawy? nowy wątek

Polecane posty

Kaszka super, że się nie poddajesz i walczysz dalej. Ja Co nie pomogę, bo się na tych badaniach nie znam, ale tarczyca może nieźle namieszać, więc warto sprawdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamyczek85
kaszka ja kiedys słyszałam że na ronienie podaję się od drugiej fazy cyklu zwykły acard na ukrwienie macicy. znam przypadki gdzie pomogło. ja brałam sama od siebie jak juz też nie miałam pomysłu. oczywiście nie namawiam bo to lek wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondyneczka87
kaszka no oszczedzam się ale tak szczerze to zrezygnowałam tylko z intensywnych ćwiczeń a tak to żyje zupełnie normalnie :-) A co do Twoich badań to tarczyce i cukier zawsze można zbadać ale inne badania to lepiej skonsultować z lekarzem . A Ty chodzisz do kliniki czy to jest taki normalny ginekolog? Bo może inny lekarz da Ci zestaw badań które w Twojej sytuacji warto zrobić. Bo z achodzisz w ciaze bez problemu tylko coś się dzieje na początku i przecież są jakieś przyczyny które trzeba posprawdzac i jak ten lekarz nie ma pomysłu to idz do innego. Może akurat trafi w sedno problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaszkamanna
13 dc pójdę do gina i zobaczymy co powie. Ja wcześniej z ovitrelle brałam 3 czopki distreptaza (czy jakoś tak) one też działają na ewentualne niewielkie zrosty. Badania dzis zrobiłam; kompleks na tarczyce, morfologie, progesteron i prolaktyne i glukoze i bete. Zrobiłam bete bo nadal nie ma @ a brzuch mnie cały czas bardzo boli i kluje mnie bardzo w prawym jajniku. Chce sprawdzić czy dobrze spada. Po południu zadzwonię i się okaże czy się będą wyniki. Amimi a Ty masz już @ bo ja ciągle nie uwierzę, że się nie udało póki nie dostaniesz.... Nie mam pojęcia co się dzieję z dodawaniem postu. Czasem odrazu doda a czasem po 10-tej próbie. Za wszystkie powtórki przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaszka to daj znać, jak tam wyniki. Amimi jeśli dobrze kojarzę pisała jakiś czas temu, że ma 1dc. Co do postów, to często się wiesza forum przy zmianie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amimi
Kaszka wedlug mnie powinnas zrobic te badania,ktore zlecil Ci lekarz ostatnio. Z tego co pamietam,to zrobilas tylko czesc. A to sa wazne badania. Dodatkowo mozna zrobic badanie genetyczne na mutacje genu protrombony,v-Leiden,MTHFR i cos jeszcze bylo. Jakies bialko,ale nie pamietam. Dodatkowo podpytaj o badanie na chlamydie,mykoplazme i ureoplazme. To sa bakterie,ktore bardzo moga namieszac. A i z tego,co mi wiadomo,to wiekszosc badan powinnas dostac na nfz. Warto pomyslec,bo sa dosc drogie. A ja juz mam 4 dzien cyklu. Czas leci i jakos zaczynam odpuszczac. Ale po owu znowu sie zacznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się dziś dowiedziałam, że moja przyjaciółka jest w ciąży. Jakby u mnie wszystko było ok, to miałybyśmy dzieci w tym samym wieku. Już tak czekam na tą wizytę jak na zbawienie. I bardzo się cieszę, że jej się udało, tymbardziej, że pierwszą ciążę poroniła a teraz starali się kilka miesięcy. Dziewczyny Wy mnie rozumiecie jak nikt i wiecie jak to jest ciężko czekać jak na wyrok. Mój mąż w ogóle nie podziela moich obaw i mnie nie rozumie. Dla niego wszystko na pewno jest dobrze. A mi tak ciężko znaleźć sobie teraz miejsce i nie myśleć. Chciałabym się nie przejmować i w większości mi się udaje myśleć pozytywnie, ale przychodzą też gorsze chwile i głowa pisze czarne scenariusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amimi czyli podchodzisz do inseminacji w tym cyklu? Atomka do środy już niewiele zostało ! Trzymaj się dzielnie :-) Kaszka jak wyniki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atomka lekarz mi kazał 19 września zrobić i dac mu znać bo od 20 go nie ma i musi mi powiedzieć co dalej w zależności od wyniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaszkamanna
No i chyba mam winowajce. Prolaktyne mam na 30 przy normie 4-23. :( co nsjdziwniejsze to chyba na poczatku roku lub pod koniec zeszłego była ok... choruje na niedoczynność tarczycy i biorę euthyrox75 i wiem, że ona może podnosić prolaktyne i utrudniać ciaze. Teraz wszystkie parametry tarczycy mam w normach. No to ten miesiąc z ginem odpuszcze i do lekarza rodzinnego muszę się zapisać na dalsze badania.... najważniejsze, że chyba znalazłam przyczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amimi
Blondyneczko,podchodze,ale to juz ostatni raz. Chba pora zrobic sobie przerwe,bo tak sie nie da. Jakos sceptycznie do tego cyklu podchodze. Trzymam za Ciebie caly czas kciuki. Oby sie udalo :-) Xxx Kaszka,z prolaktyna tak nie jest. Badanie musi byc zrobione bardzo dokladnie bo inaczej wynik nie jest miarodajny. Jestes w ciazy,wiec organizm inaczej produkuje hormony. Poza tym jeden wynik o niczym nie swiadczy. Przed badaniem nie mozna wspolzyc,trzeba sie wyspac,powinno byc na czczo i kilka innych. Ja jak omylkowo zrobilam badanie,to wyszlo mi grubo ponad 140. Lekarz zrobil wielkie oczy,ale kazal powtorzyc. I powtorzylam zachowujac te wytyczne i wyszla w normie. Warto wiec to jeszcze skontrolowac. Ale to juz na spokojnie,jak bedziesz po krwawieniu. A i jeszcze jedno,prolaktyne bada sie chyba w okreslonych dniach cyklu. Xxx Atomka i jak samopoczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaszkamanna
Amimi na pewno powtórzę. Czytałam o badaniu tylko o dc nie mogłam znaleźć. Badanie robiłam na czczo, dwa dni wcześniej nie byli przytulania, nie jadłam sytej kolacji i byłam wyspana. Beta spadła mi do 2 i juz wczoraj zaczęłam plamienie. Powtórzę na pewno a wiecie może w którym dc najlepiej? Kurde moze to rzeczywiście nie to. Tak bardzo chce znać przyczynę. Blondyneczko już coraz bliżej testowania jesteś. Już się cieszę razem z z Tobą i z Atomka:) Amimi bardzo dobrze Cię rozumiem. To samo przeżywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amimi jak ja doskonale rozumiem Twoje zrezygnowanie... mnie też często dopada i taki ogromny żal czemu właśnie ja... Ale coz innego mi pozostało jak walczyć dalej. Mam nadzieję ze wkrótce wszystkie zostaniemy za ta walkę wynagrodzone:-) Kaszka a mnie dziwi ze zamiast lekarz to Ty szukasz przyczyny na własną rękę. Prolaktyna może być przeszkodą ale wydaje mi się ze ona miesza bardziej w zachodzeniu w ciaze i też nie masz jakoś mocno przekroczone tej normy .Jeśli Twój wynik jest prwidlowy to naprwno będziesz musiała ją zbić . Ale czemu nie działa w tym temacie Twój lekarz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amimi
Blondyneczko,mnie juz sie odechciewa walczyc. I tak wiem,ze jak tym razem sie nie uda,to odpadam na jakis czas. A zaczynam watpic,ze sie uda. No ale czas pokaze. Nie chce sie nastawiac w zadna strone. A jak Twoje samopoczucie? Czujesz,ze moglo sie udac? :-) Xxx Kaszka, chyba sie robi 3-5 dzien. I wydaje mi sie,ze prolaktyna i tarczyca to bardziej wplywaja na owulacje. Na ciaze tez,ale nie sadze,ze tak,jak u Ciebie. Ja tez mam niedoczynnosc i hashi. I lekarz mi powiedzial,ze to trzeba trzymac pod kontrola i tyle. Pomysl o tych bakteriach. I o krzepliwosci. Pamietasz jakich badan ostatnio nie zrobilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaszkamanna
Nie pamiętam jakie badanie pominęłam:( Mój lekarz cały czas mi robi jakieś badania i próbuje czegoś nowego. Kurde. To może troszkę mojej winy bo może powinnam częściej do niego chodzić po prostu już mi hajsu brakuje, bo niestety jest tak, że sporo wydatków mam na jedynaka. Ni ake musze isc do niego i niech minorxypomni co jeszcze. Amimi z tarczyca jest tak, że ona pomimo wyeegulowania często utrudnia. Pracowałam z dwoma dziewczynami i obie długo się starały i nic. Obie miały operację na tarczyce i jednej po 2 latach od operacji się udało i 4latach razem starań a ta druga niby wszystko ok i nadal nic. In vitro tez nie wyszło i niby nie wiesza czemu - ona podejrzewa właśnie tarczyce. Ja na tarczyce zachorowała po urodzeniu dziecka. 4 lata trwało, aż hormony ustabilizowały się w normie. Prolaktyna wysoka wpływa na owulacje i może nawer zatrzymac @ niestety przyczynia się też do poronien. Jednak chyba moja nie jest az tak bardzo wysoka, żeby aż takie skutki nieść. Nie wiem. Trzeba się popytać lekarza. Amimi a Twoja jest w normie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka5g
Kaszka zeby mowic o zawyrzeniu musisz zrobic tez test z obciążeniem. samo jedno badanie nic nie mowi. ja mialam 32 a owulacje mialam ksiazkowa. Prolaktyna wplywa na owulacje a nie na poronienia jest to hormon ciazowy. Więc mysle ze jak bylas w ciazy to on mógł jeszcze nie spasc dostatecznie i dlatego moglo eyjsc powyżej normy. ja bralam bromek na zbycie ale juz potem nie robiłam badania bo napewno spadla.Kaszka mysle ze to nie jest przyczyna twoich problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaszka ufff to dobrze że to lekarz Ci zleca badania bo myślałam ze na własną rękę szukasz przyczyny. Niestety znam ten ból kosztu wizyt bo u nas już tyle kasy poszło ze ja przestałam już dawno liczyć... A u mnie dopiero w środę będzie tydzień po inseminacji i czuję się normalnie . Nie nastawiam się bo sama wiecie jak jest. Amimi a powiedz mi czy Ty robisz inseminacje na peknietym czy na niepeknietym pecherzyku ? Bo może to robi u Was różnice bo przecież ogólnie wszystko u Was jest okej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amimi
Kaszka ja tarczyce mam wyregulowana juz od dwoch lat. Staram sie kontrolowac,ale jest ok. Lekarz uwaza,ze to nie jest przyczyna niepowodzen. Ale ja sie nie znam i moze czasem lepiej nie wiedziec. Xxx Blondyneczko dobrze,ze sie nie wkrecasz. Ja jestem dobrej mysli u Ciebie :-) U mnie podczas zabiegu zawsze ktorys pekal, to znaczy byl pofalowany. A jezeli nawet nie,to czulam owu kilka godzin po,wiec mysle,ze to nie chodzi o to. Szczerze Wam powiem,ze juz sie nie zastanawiam,co jest nie tak. I tak nic wiecej zrobic nie moge. Nic wiecej nie wymysle. A i tak co ma byc,to bedzie. Moze nie jest mi pisane,albo jeszcze nie teraz. Nie wiem juz sama. Wiem za to,ze jak sie nie uda,to biore sie za siebie,bo strasznie sie zaniedbalam. Mam nadzieje,ze Wam sie szybko uda :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amimi czyli to wygląda tak jakby Wam poprostu zabrakło odrobiny szczęścia . A może spróbuj stymuacji żeby pęcherzyków było wiecej bo wtedy jest większa szansa ze ktores zalapie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaszka bardzo dobrze,że robisz te wszystkie badania, swoją drogą sporo ich i ten koszt. Nie można jakoś na nfz? Oby lekarz szybko znalazł przyczynę, kiedy idziesz na wizytę? Ciekawe co ci powie. Blondyneczko to, że jeszcze nic nie czujesz nic nie znaczy, zresztą dobrze o tym wiesz. Ja mocno trzymam kciuki za pozytywny wynik. Amimi samopoczucie mam już lepsze, wróciła wiara, że wszystko będzie dobrze. Oczywiście im bliżej wizyty, tym pewnie nerwy będą większe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amimi
Dziewczyny,Wam tez tak zacinalo forum? Ja nie moglam wejsc. Blondyneczko tylko ile mialoby byc tych pecherzykow? Jak trzy pekaja i nic nie wychodzi. Nie szukam juz na sile sposobow. Mam dosc brania hormonow,ciaglych wizyt,kasy a i tak z tego nic nie wychodzi. Poza tym moj lekarz i tak uwaza,ze cztery zabiegi to max,bo wiecej nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amimi bardziej sugerowalam się Twoim ostatnim cyklem bo z tego co pamiętam mowilas o jednym pecherzyku ale faktycznie teraz pamiętam że i 3 miewalas w cyklu... Kurcze to dziwne strasznie ... niby wszystko okej a ciazy nie ma... za co nas ten los tak każe :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amimi
Blondyneczko,masz racje,w ostatnim cyklu byl tylko jeden pecherzyk. Ale poprzednie dwa razy byly po 3. Moze szczescia nie mam i tyle. Chociaz mi sie wydaje,ze gdzies jest przyczyna. No ale nie wazne. A jak Ty sie czujesz? Juz niedlugo testujesz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amimi ja trzymam kciuki żeby tym razem sie udalo !!! Niby się mówi że musi być gdzieś przyczyna ale przecież nie zawsze. Różne są przypadki... a tak pozatym to przecież robiłaś mnóstwo badań i wszystko wporzadku więc może to faktycznie szczęście .... A u mnie tak ogólnie nic się nie dzieje . Jedynie jakoś tak dużo sluzu się pojawiło i czasami mam jakieś lekkie skurcze ... więc chyba nic z tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy bierze cie jakies leki typu wiesiolek, witamine e , b complex, magnez ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amimi
Blondyneczko,nie bylabym taka pewna,ze nic z tego :-) Moze wlasnie tam cos sie dzieje. Skusisz sie szybciej na bete? Kiedy bedziesz testowac? Xxx Kaszka co u Ciebie slychac? Jak samopoczucie? Xxx Atomka,koniecznie daj znac po jutrzejszej wizycie. Trzymam kciuki za Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam dzis wizytę spisalam pytania do lekarza i do konsultantki odnośnie programu. myle ze podpiszemy dokumenty jak juz dostane okres i bede brala anty moze jednak sie zdaby cud mamy ostatnia szanse w tym cyklu. Ciekawe co powie na temat mojego kariotypu wieczorem dam znac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny :) dawno mnie nie było bo byłam na wczasach i trochę u rodziców, potem wizyta, dentysta i jakoś tak mi czas zleciał że dopiero dziś nadrobiłam zaległości. widzę że działacie aktywnie - trzymam za Was wszystkie kciuki 🌻 u mnie nic nowego - czuję się dobrze, mała jest grzeczna więc ciąża i opieka nad nią nie sprawiają mi najmniejszego problemu :) strasznie szybko mi ten czas leci, a za tydzień w czwartek mam kolejną wizytę u gina. nie poddawajcie się dziewczyny, zrezygnować zawsze zdążycie, a znaleźć siły i chęci do ponownego podjęcia starań o malucha może być ciężko. Wierzcie że się uda, choć czasem brakuje sił do walki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×