Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
maomi

Implantacja zarodka, jakie miałyście objawy? nowy wątek

Polecane posty

Gość gość
Dziewczyny czemu nie zaadoptujecie dziecka? Cholernie współczuję wam tych starań ale zastanawia mnie czemu tak niewiele par interesuje się adopcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosc ale nie rozumiem dlaczego adopcja jesli nie jesteśmy z mezem bezpłodni zupełnie wiec zawsze in vitro jeszcze moze pomoc. Rozumiem ze wiele dzieci poszukuje domu ale ja nie wiem jakby to bylo ponieważ nigdy bym nie zaznala uroku ciąży i nie mogla rozmyślać do kogo maluszek byłby podoby. Pragniemy z mezem dziecka naszego z krwi i kości nie wiem czy bym potrafiła pokochać obce. To nie jest takie proste Jesli mamy mozliwosc mieć swoje to najpierw zrobimy wszystko by to osiągnąć! Kazda kobieta pragnie nosic dziecko w brzuszku pod serduchem. A adopcja to nie to samo. Blodyneczka a kiedy masz isc na bete?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maomi
agnieszka przykro mi bardzo :( liczyłam bardzo że to będzie Twój szczęśliwy cykl :( gościu nie każdy czuje się na siłach przejść cały proces adopcyjny i pokochać obce dziecko. Moi znajomi 35/37 lat mający dwójkę swoich dzieci postanowili zaadoptować dziecko, ale na końcówce procedury (trwała to 2 lata) zrezygnowali - wymagania jakie im stawiano - wielkość pokoju dla przyszłego dziecka, odpowiednie zarobki, zabieranie dzieci np. do parku rozrywki i późniejsze tłumaczenie się dlaczego nie pozwolili dziecku skorzystać z wszystkich atrakcji - mimo że wydali ponad 2000zł na to, itp. Ponadto dowiedzieli się że w tym wieku mogą adoptować tylko dziecko kilkuletnie- 6-12 lat, lub upośledzone (wtedy bez granicy wieku)... przebrnęli i to, przedstawiono im propozycję stworzenia rodziny zastępczej zamiast adopcji -dla dziewczynki 10 lat, której ojciec jest w więzieniu, ale nie jest pozbawiony praw i w każdej chwili jak tylko wyjdzie na przepustkę musieliby mu umożliwić widzenie dziecka bez ograniczeń u siebie w domu... to, albo adopcja kilkuletniego chłopca z porażeniem mózgowym. Zrezygnowali bo nie czuli się na siłach walczyć dalej, ani wychowywać dzieci chorych i ze skomplikowaną sytuacją prawną. Nie każdy chce i może zostać rodzicem adopcyjnym. Wszystko jest proste tylko jak się na to patrzy z boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga na betę pójdę dopiero kiedy okres w nast weekend nie przyjdzie. Nie będę biegać na badanie tak jak w tamtym cyklu. To bez sensu. Jedynie może zatestuje wcześniej ale jeszcze nie wiem kiedy. W nast piątek będą dwa tygodnie od inseminacji więc może jak nie przyjdzie @ wcześniej to wtedy zatestuje... A co do adopcji to gdzieś natknęłam się na artykuł gdzie były opisne procedury które muszą przejsc rodzice i to jest droga przez mękę... ja spytalam mojego M czy rozważa takie rozwiązanie i mimo ze ma ogromny szacunek do takich rodzin i szkoda mu tych dzieci to nie byłby w stanie takiego dziecka tak naprawę pokochać ... I ja chyba też... to jest jednak ciezki i bardzo indywidualny temat a pisanie komuś co ma robić jest nie na miejscu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maomi a ja nie liczylam za bardzo bo czemu niby mialoby sie udac w tym cyklu hak juz tyle razy sie nie udalo. Ja juz nie licze na naturalne poczęcie chyba nam zostaje jednak pomoc medyczna zobaczymy. no to Blodyneczka czekamy na twoje testowanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt dziewczyny, nie chciałam Was tym pytaniem urazić. Trzymam za was mocno kciuki i wierzę że zostaniecie w końcu mamami - prędzej czy później. Ja jestem młodą kobieta, nigdy nie lubilam dzieci i nigdy nie chciałam ich mieć. Tematy takie jak ten przeglądam od czasu do czasu i myślę, że życie jest niesprawiedliwe. Wasze dzieci będą miały najlepszych rodziców. Kurcze codziennie lykam pigułki anty a codziennie tyle kobiet marzy o macierzyństwie... mam nadzieję że niedługo każda z was będzie pod sercem nosić swojego malucha:) pozdrawiam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maomi
gościu nie uraziłaś chyba nikogo, napisałyśmy jak to wygląda z naszej strony :) ja też nie lubiłam dzieci, nie chciałam ich mieć i brałam tabletki anty przez 10 lat non stop, aż kiedyś w wieku 26-27 lat zaczęło mi się zmieniać i zapragnęłam być mamą. zanim mogłam zdecydować sie na ten krok to minęły kolejne 4 lata... no i okazało się że przez te 10 lat brania tabletek nie mam owulacji, udało mi się zajść w ciążę dzięki lekom, ale nie każda kobieta ma takie szczęście :) życzę Ci żebyś nie miała takich problemów i mimo że nie chcesz mieć teraz dzieci, to żebyś kiedyś ich zapragnęła i je miała, bo niesamowicie zmieniają światopogląd i przewartościowują życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga dzięki ale boję się strasznie tego testowania... Gościu no nie urazilas bo my za dużo przeszlysmy żeby nas tak łatwo urazić :-P Ale prawda jest taka że pytanie było troszkę jak atak ... :-) ja też kiedyś uwazalam bardzo żeby przypadkiem nie wpaść a jak.mi przeszło to się okazało ze nawet wpadka nie jest taka latwa;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maomi
hej :) jestem już po wizycie - maluszek ma 3mm i bijące serduszko :) będziemy mieć prezent na Mikołajki :) blondyneczko bardz-o -mocno trzymam kciuki za Twoje testowanie :) gościu aaa jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maomi co za wspaniały prezent.! Chciałam złożyć wam kobitki wszystko dobrego w te swieta! Przede wszystkim spelnienia marzen staracza upragnionego dziecka , ciężarówka szczesliwych rozwiązań i spokojnych ciaz. Wesołego Alleluja! i Mokrego Dyngusa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondyneczka87
Maomi ale cudowny prezent... Ja również chciałabym.Wam wszystkim życzyć Wesołych i Spokojnych Świąt... obyśmy nastepne święta spedzaly w większym gronie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość aaaa
Naomi super. Byłam u lekarza, jemu to wygląda na ciążę. Pokazywał mi coś ala pęcherzyk. Ale powiedział że jeszcze ciąży uznać nie może, za parę dni. W nocy dopadli mnie zapalenie pęcherza :(. Zdrowych i pogodnych Świąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość aaaa
Maomi miało być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evi1705
Dziewczyny musze się wygadać bo aż dlawi mnie w środku . Dowiedziałam się że dziecko mojej dobrej koleżanki w wieku 4 lat zmarło. Szybko niespodziewanie w śnie . Jestem w takim szoku . Jak to możliwe że dziecko pełne życia szalone może tak szybko odejść ... teraz nie mogę przestać patrzeć na moja córeczkę . Z własnego doświadczenia wiem że co innego jest stracić ciążę niż jak teraz mialabym stracić dziecko ... życie jest ciężkie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maomi
gościu jak jest pęcherzyk to następnym razem zobaczysz już zarodek z serduszkiem :) dbaj o siebie i bądź dobrej myśli :) no i pisz do nas :) kiedy masz następną wizytę? :) dziekuję dziewczyny :) życzę Wam takich samych prezentów jak najszybciej :) blondyneczko jak się czujesz? amimi jak się masz? agnieszka jesteś już po @? będziesz robić jakieś badania przed wizytą? Evi to straszne co piszesz :( nie wyobrażam sobie jaka to musi być trauma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maomi ja się czuję zupełnie normalnie... nic kompetnie mi nie dolega i nic nie czuję... czasami coś tam zakluje w podbrzuszu i to jest tyle... a dziś jest 8 dzień po inseminacji ... po świętach wszystko się rozstrzygnie a narazie o tym nie myślę i dobrze mi z tym :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evi1705
Dziewczyny życzę wam spokojnych radosnych Świąt . Mam nadzieję że cud Boży zawita też u was .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, z okazji tych Świąt życzę wam przede wszystkim zdrowia i spokoju. I chociaż nic nie piszę ostatnio, bardzo mocno trzymam za was wszystkie kciuki :* U mnie właśnie mijają 2 lata od pierwszych starań, postanowiłam coś napisać bo mam w tym cel, żeby go zrozumieć, opowiem co u mnie ostatnio, w ogromnym skrócie: Przez ponad rok walczyliśmy z mężem o drugie dziecko. To było naszym celem, byliśmy bardzo nieszczęśliwi - mimo iż się tak do końca do tego nie przyznawaliśmy - bo się nie udawało. Teraz wiem, że zapomnieliśmy o tym, że powinniśmy się cieszyć tym co mamy - jakkolwiek banalnie to brzmi, dopiero teraz to zrozumiałam... Obecnie walczę z chorobą męża (Boże, ja mu codziennie powinnam mówić że go kocham, cieszyć się że potrafi wstać z uśmiechem na twarzy, cholera, powinnam mu ciągle powtarzać to, co o nim wiem - jest jedną z najwspanialszych osób jakie udało mi się spotkać - dlaczego dopiero teraz to do mnie dotarło??). Walczę z niesprawiedliwością, która przez chorobę męża przerwała procedurę adopcyjną, na którą się zdecydowaliśmy... I na końcu walczę sama z sobą, bo boję się, że pewnego dnia nie znajdę w sobie na tyle sił żeby wstać... Nie piszę o tym po to żeby kogoś wzruszyć, nie potrzebuję słów pocieszenia - chcę tylko, żebyście doceniły swoich mężów/partnerów (chociaż wiem, że to robicie), pozwoliły im się przez chwilę poczuć jak mężczyźni, nieporadni chłopcy, lub jakkolwiek - tak jak lubią, i żeby zapomnieli choć przez chwilę o waszej walce i zaczęli się cieszyć życiem - bo jest piękne!! I naprawdę docenia się je dopiero, gdy zaczyna być darem, czymś o co się walczy, a nie czymś co się nam należy. Dziewczyny, jestem z wami całym sercem, mam nadzieję że nikogo nie uraziłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyn nie sądzę żeby Twoje słowa urazily kogokolwiek bo powiedzialas prawdę i po tylu latach walki podejrzewam ze kazdna z nas to wie. Wiadomo że takie starania w pewnym momencie są tematem kłótni i wiele par nie daje sobie z tym rady ale akurat w moim przypadku taki kryzys rozszedl się po kościach - może dlatego że z M mamy bardzo mocna wiez i mimo ze nie mamy dzieci to cieszymy się chwilami ze sobą :-) a w staraniach idziemy ramie w ramie :-) A Twojemu M życzę bardzo duzoooo zdrowia !!! I napewno pokonacie chorobę !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka5g
Witajcie po swietach. Justyn masz racje wsparcie meza i cieszenie sie z tego co mamy jest strasznie wazne. Zawsze sobie mówię ze moze byc gorzej. Zycze zdrowia dla męża a tobie wytrwałości! Blodyneczka to ciekawy tydzień sie zapowiada u ciebie. Ja mam wizytę w piątek poglądowa jak tam moje pęcherzyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga a no ciekawy bo się wszystko okaże w tym tyg :) Ale u Ciebie też widzę się dziać zaczyna i przed majówka będziesz miała co robić. Ja czekam na wieści od Ciebie jak sytuacja. A powiedział Ci jeszcze coś konkretnego lekarz? Bierzesz teraz coś na stymulacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny może jestem głupia ale zrobiłam test ciazowy... jesttem 11 dni po inseminacji i 13 dni po zastrzyku i jest druga kreska ale bardzo blada ... ciekawa jestem czy zastrzyk mógłby zafalszowac jesCze wynik.... to mój pierwszy raz kiedy widze jaka kolwiek kreskę w drugim okienku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atomka83
O rety Blondyneczko :-) nie wiem, czy zastrzyk ma wpływ, oby nie... Ale by była cudowna wiadomość na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atomka no ja to już zglupialam całkiem. Biorąc pod uwagę poprzedni cykl kiedy robiłam hcg 10-11 dni po inseminacji i 12-13 po zastrzyku hcg była 2,6... więc jeśli to był zastrzyk to takiego wyniku nie wykryje test ... a ten co robiłam to pink test i nie wiem jaka on ma czułość ale żeby wyszła nawet blada kreska to wydaje mi się że musi wyjść dużo więcej niż 2,6... pozostaje mi tylko zastestowac ponownie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość aaaa
Blondyneczko trzymam kciuki, żeby to była dzidzia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blodyneczka mysle ze wszystko na dobrej drodze ze sie udalo. Zatestuj jutro albo idz na bete moze? ale fajna wiadomość. Ja biorę na stymulacje aromek. w piątek pogladanko i wtedy insmeinacja mam nadzieję albo kolejny monit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćGosia
Blondyneczko mam nadzieję że to dzidzia. Po cichu gratuluję. Pisałam tu kiedys. Najbardziej kibicuje tobie i Agnieszce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćLeila
witajcie sory ze zawracam wam glowe ;) czytam wasz watek i zastanawiam sie w jakim wieku jestescie ? ja mam 34 lata. nie mam dzieci do teh pory nie planowalam tak jakos wyszlo teraz marze o macierzynstwie natomiast trapi mnie temat nieplodnosci. co prawda nie mamy potwierdzonej takiej diagnozy niemniej jednak staramy sie od 6 mesiecy i nic :( czy to juz nie ten wiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×