Chłopak lepiej zarabia, ma mieszkanie i to wykorzystuje

Skoro z nim mieszkasz, to znaczy że akceptujesz te warunki. Jak na nasze państwo, to i tak dużo zarabiasz.

7:48 ja mam podobnie, praca i jeszcze uslugiwanie. Troche ciezko. Chyba skorzystam z jego propozycji i zostane kura domowa, przynajmmniej zmeczona nie bede.

To warszawa, dlatego takie zarobki, ale 3 tys to nie jest dużo pieniędzy. A co do akceptacji, to tez nie tak jest, ale boję się zaczynać teraz wszystko od początku.

A za takie pieniądze męża chociaż atrakcyjna jesteś (klepsydra z sercowatymi ustami) Byłaś dziewicą?

Skoro miał panią do sprzątania, to gdzie się ona podziała? Jestem w podobnej sytuacji, facet zarabia dużo więcej i do sprzątania przychodzi pani. Nie mam nic przeciwko codziennemu ogarnianiu, ale panią miałam nawet w swojej kawalerce. Juz nie mówiąc o tym, że faceci brudzą i balaganią o wiele bardziej. A czynsz jakbym miała płacić facetowi, to wolałabym dalej siedzieć sama u siebie i mieć spokój. Wielu ludzi dzisiaj chyba szuka po prostu współlokatorów z benefitami. Ja za takie coś dziękuję i nigdy bym się nie zgodziła.

On wniósł mieszkanie, ona sprzątanie. Jak nie pasuje i marzy jej się nierówny podział to niech spada, będzie inna na jej miejsce. A co wy księżniczki myślicie. :)

Jak autorce nie pasuje to ja chetnie zaopiekuje sie takim chlopakiem. Moge sprzatac codziennie i ogolnie moge mu wszystko czyscic codziennie.

Aż mnie ciekawi co tak musisz sprzątać po dwóch dorosłych osobach, że aż o tym trzeba pisać.

Sorry, ale ja nie lubię sprzątać nawet po sobie, może jesteś z zamiłowania posługaczką i dla ciebie żaden problem, ale ja bym nie chciała mieszkać z kimś kto nic nie robi i tylko syfi. Skoro to takie nic i kosztuje zero wysiłku, to równie dobrze jaśnie książę może sprzątać..

11:59 - a d.... też mu będziesz dawała za mieszkanie?

A gdzie się podziała Mania??

"A co do akceptacji, to tez nie tak jest, ale boję się zaczynać teraz wszystko od początku." Z przerażeniem stwierdzam, że większość ludzi jest ze sobą nie z miłości, a ze strachu :O Skąd ta desperacja?!

Rozkładanie nóg pewnie w pakiecie ze sprzątaniem :)

Nie ma co kobiet-pasożytek wprowadzać do swojego mieszkania, bo jeszcze fochy i pretensje. Cwaniary zawsze potrafią się wprowadzić do faceta, być wożoną jego autem itd. A przed ludźmi udają, jakie to one samodzielne. Żal.

Ciekawe gdzie ta dziewczyna ma uczucia. Sama narzeka że facet nic nie che robić, ale ten facet już się czegoś dorobił. Ile musiałabyś pracować, żeby dojść do takiego mieszkania? Powiem szczerze, że chciałbym być na twoim miejscu, bo mój to nie dość że nic nie ma, zarabia 2,2 na rękę, to jeszcze w domu niewiele chce robić, a ty masz przynajmniej spokojne życie i nie musisz ise martwić o pieniądze na wynajem mieszkania czy że wam nie starczy do 1go.

Czyli sponsoring, tak?

gość dziś Wiesz, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia? ;)

Wszystko kosztuje. Najlepiej być samodzielnym i mieć kasę.

ale wystawiasz focie na fejsie jaka to jesteś szczęśliwa ze swoim bogatszym od siebie misiem?

no nie wiem jestem za partnerstwem ale ja mam własne mieszkanie w kredycie moje opłaty +rata kredytu to 1 200 zł które ty teraz masz możliwość zaoszczędzić ( a to już bardzo dużo) +plus sama gotuje dla siebie, widzę kilka wariantów: -zaoszczędzoną kasę przeznacz na doszkalanie by zarabiać więcej (nie wiadomo jak potoczy się wasz związek może warto mieć kasę na własne mieszkanie gdy zostaniesz sama jesli nie uda ci się znaleźć lepiej płatnej pracy) - zapłać za panią sprzątającą raz w tygodniu na większe porządki a wy ogarniajcie razem w tygodniu tak by utrzymać jako taki porządek, -trzeba rozmawiać i omawiać takie kwestie z facetem może on uważa inaczej, może nie zdaje sobie sprawy z ze swojego zachowania, powiedz mu to co tutaj napisałaś albo się ogarnie albo ustalicie jakieś nowe zasady które wam będą odpowiadały albo się w końcu rozstaniecie bo okaże się że inaczej to wszystko sobie wyobrażaliście, proste,

rozmowa podstawą związku,

porozmawiaj z nim dowiesz się jak on to wszystko widzi a ty będziesz wiedziała na czym stoisz i czy warto dalej brnąć w ten związek jęsli teraz tego nie zrobisz to potem może być jeszcze gorzej zwłaszcza gdy zajdziesz w ciąże i pojawią się dzieci a wpadki się zdarzają

masakra nie wstydzisz się z nim bzykać a głupio ci porozmawiać kasa i opłaty w związku to bardzo ważna kwestia trzeba to ustalać na początku,

Za 10 lat Ci się oswiadczy. Albo nie.:) Będzie powod, by zalozyc kolejny temat na forum.