Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wierzycie w prawdziwosc tematow 'mezczyzni narzekaja w pracy kolezankom na zony"

Polecane posty

Gość gość
"Ja tez nieraz słyszałam. Mówią żeby się przypodobać typu ale ty się fajnie ubierasz i czeszesz a moja to mi się niepodoba, jakiejś takie dziwne ubrania kupuje, nie ma gustu i wogole źle gotuje " Facet który tak gada jest totalnym półmózgiem albo ma za półmózga babe z którą rozmawia. No bo zwróćcie uwagę jaka to jest głupia sytuacja dla takiej kobiety która tego słucha, bo widzi że facet jest ujem i męską gnidą i w życiu by nie chciała być jego żoną, miałaby ochote nawet i wygarnąć "ty uju", ale powstrzymuje ją to że musi z nim pracować. No i mówi jej komplementy i o ile nie są zboczone to na to raczej nikt nie odpowiada atakiem czy agresją, przynajmniej ja tego nie widuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Albo ta baba zwyczajnie jest półmózga. Bo o ile zwykły komplement "Ale ładny kolor, pasuje Ci", "O zmieniłaś fryzurę? Fajnie" raczej leży w zwyczajnych relacjach koleżeńskich. Ale już jak facet zaczyna przesadnie komplementować+porównuje swoją żonę na niekorzyść to na boga - nie trzeba wcale być niegrzecznym by to przerwać. I wystarczy raz zachować się asertywnie i już facet wie "aha, do niej tak nie mogę, ona się nie daje". Chyba, ze to ja jestem posrana, że włącza mi się solidarność jajników, a powinnam zachwycona kokietować sobie z zajętymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×