Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wierzycie tym dziewczynom które mówią ze nie zależy im na ślubie?

Polecane posty

Gość gość
Ja jestem taką dziewczyną. Owszem, marzę o prawdziwej miłości do grobowej deski (więc to nie jest kwestia, że mam nieodpowiedniego faceta, bo żadnego nie mam), ale na ślubie nigdy mi nie zależało. Naprawdę, jako anonimowa osoba nie mam potrzeby oszukiwać ciebie, autorko (również anonimowej osoby).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z doświadczenia wiem, że dyskusje z osobami, które nie wyobrażają sobie, że ktoś nie chce ślubu są bez sensu. Co by im nie powiedzieć nie uwierzą. A o jakimś zrozumieniu to w ogóle mozna zapomnieć. Nie więc co się produkować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.41 no właśnie o to chodzi slubbb blee obraczka bllee ale pierścionek zaręczynowy nosisz. Jak jestes taka nowoczesna to wez wywal pierscionek. Po co ci kawalek metalu ? Według twojej teori powinnas powiedzieć facetowi ze nie chcesz pierścionka bo chcesz byc wolna. Dlaczego tak nie powiedziałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Strasznie czepiasz. Wiesz? I to czepiasz się bez sensu. Twoje argumenty są zwyczajnie głupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Przecież napisała, że pierścionek przyjęła jako dowód miłości...Może jeszcze napiszesz, że osoby, które nie chcą ślubu, nie potrafią kochać ;) Sama nie wyobrażam sobie życia w nieformalnym związku, ale po co najeżdżać na innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej napisać, że argumenty są głupie bo nie wiesz co odpowiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem.ze ktoś chce zyc bez slubu . Tylko nie rozumiem po co przymowac pierścionek zaręczynowy. Jak facet nie chce sie zenic to nie oswiadcza sie kobiecie i nie daje pierścionka bo w sumie po co? Za to jedna z druga glosi haselka " ja slubu nie chce bo po mi papierek ble blr ble "ale pierścionek zaręczynowy przyjmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ci niby ten ślub daje? Bo ja właśnie jako osoba, która ślubu nie potrzebuje serio nie rozumiem, czemu ma mi na nim zależeć? Jak się ludzie kochają to będą ze sobą tak czy siak. Jak coś w związku nie halo to żaden ślub tego nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 2149 ale ja nie jestem ani nowoczesna ani wolna! Kocham od lat tego samego faceta i nie wyobrażam sobie nawet zdrady czy cokolwiek! Poprostu niepotrzebny mi ślub a juz to całe wesele, suknie ślubne itp postrzegam jako cyrk... Mój związek, i bez ślubu, traktuje poważnie... a juz napewno powazniej niż ci co zdradzają czy oszukują małżonka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo ślub dla nich to nie dowód miłości to tylko kawałek papierka. Ale kawałek blachy na palcu to tak to prawdziwy dowód miłości :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja żyję z moim partnerem bez ślubu bo nam się nie chce go brać :-P Już tyle lat ze sobą jesteśmy i jest nam tak dobrze. Dla mnie na korzyść ślubu przemawiają kwestie formalne np. można po sobie dziedziczyć bez płacenia podatku, wspólnie się rozliczać jeśli to przynosi korzyść. Poza tym nie wiem... Pewnie niektórzy lepiej się czują psychicznie jak mają ślub, są kobiety, które w ten sposób chcą zapewnić sobie lepszy status materialny i wydaje im się, że jak się ma ślub to ich facet nie zostawi. Ja też mam pierścionek z brylantem od mojego partnera i go stale noszę. Posiadam też inną biżuterię, którą mi podarował i darzę ją dużym sentymentem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w związku od 7 lat, mamy dziecko i bardzo walczyliśmy by je mieć. Ślubu nie mamy. To mojemu partnerowi bardziej zależy, mnie ani ziębi ani grzeje co kto sobie pomyśli i jak mnie formalnie nazywa. Dziecko nosi nazwisko partnera, ja mam swoje i trudno by mi było w tym wieku przestawić się na inne. Zauważyłam, że wiele mężatek traktuje ślub jako przepustkę do zabezpieczenia materialnego tak jakby same o siebie w tym względzie zadbać nie umiały i to jest przykre. Jeżeli wezmę ślub to tylko cywilny, bez szopki z weselem, do kościoła nie chodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale żeście się tego pierścionka uczepiły. Ja do dziś noszę pierścionek, który od mamy na 18-tkę dostałam, żeby mieć po niej pamiątkę. różni ludzie różnie traktują tego typu prezenty od bliskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.07 no wlasnie . Niby takie nowoczesne , uwazajace sie za lepsze od mezatek a jednak zadna nie ma odwagi zeby nie przyjąć pierscionka zaręczynowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konkubiant to jest rodzina Maz i żona tak. To jest ta roznica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja noszę pierścionek, bo jest ładny, traktuję go jak prezent i pasuje do pozostałych. Dlaczego miałabym nie nosić czegoś co jest dowodem miłości i mi się podoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz pisałam ze jest to dla mnie dowód miłości... Dostałam ten pierścionek bo mój partnerchcial mi w ten sposób powiedzieć ze mnie kocha i chce spędzić ze mną reszte życia, ja tez tego chce dlatego go przyjęłam. I co jak mi to powie jeszcze raz w usc a potem w kościele to bedzie chciał bardziej :-) a może dłużej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierścionek od mamy a pierścionek zaręczynowy to całkiem co innego..."Zaręczynowy" już sama nazwa mówi za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma co dyskutować bo to kwestia charakteru i potrzeb. Po prostu jedne potrzebują tego ślubu bo to daje im poczucie wartości i uwiarygodnienia tego że są kochane itd co błędnie jest wiązane z gwarancją dozywotniego szczęścia a drugim po prostu wystarcza sam fakt że ten partner jest przy nich. I to też jest ok bo w takich związkach (nie piszę tu o pijackiej patologii) cementem jest nie deklaracja tylko naprawdę wielkie zaufanie. I taki przykład mój i siostry. Siostra ma fajnego męża ale przed ślubem mamrotała że pewnie jej nie kocha, bo się nie oświadczył, że cóż z tego, że się dla niej poświęca i zmienia swoje życie jeśli wesela na 200 osób nie chce zrobić. Nawet wstydziła się tego że w wieku 25 lat nie jest zareczona. A ja to miałam gdzieś, nie ważne jest dla mnie nic poza tym, żebyśmy byli razem. Mąż namawiał i wzięliśmy ślub ale emocjonalnie zmiany nie było, tylko w sumie prawna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem mezatka od wielu lat. I zawsze taka sama przyjemnosc sprawia mi mówienie "mój mąż". Jestem dumna z jego osiagniec, rozumu, urody, charakteru, umiejetności. Partner zyje troche na wlasny rachunek. Raz jest ten, a zaraz moze byc inny, mozna miec kilku. Maz jest częscia mnie. Do jego sukcesow i ja sie pzrez lata przyczyniłam. On jest dla mnie kims wyjatkowym. Mialam wielu chlopakow, paru mi sie oswiadczylo, ale nie chcielam byc zona zadnego. W wypadku męza kazdego dnia czuje radosc, ze on nim jest. Myśle, ze chyba trzeba znaleźć tego wlasciwego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja babcia mawiała, że rodzina jest wtedy gdy jest miłość i jest dziecko. My z partnerem (konkubentem, jak zwał tak zwał, mnie to rybka) te warunki spełniamy. Jak inni mają z tym problem to nas to nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa "tylko papier", tyle że ten papier daje w przypadku rozwodu równy podział majątku. "Tylko papier" to byłby jakby była intercyza, nie oszukujmy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, przez kawałek blachy który ci da będzie chciał być z tobą bardziej albo dłużej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.17 no dokładnie. To jest proste jak budowa kija . Nie chcę slubu to nie przyjmuje pierścionka. Faceci to rozumieja a wy jesteście tak glupie zenie potraficie tak prostej rzeczy zrozumiec ? Hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.20 rodzina to maz i zona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.22 masz problem z czytaniem ze zrozumieniem!!! A mi sie nie chce tobie tlumaczyc tego co w szkole podstawowej powinnaś przyswoić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężatki po prostu czują się dumne że ktoś je chciał na własność. Czują przez to wyższy status społeczny i majątkowy. Pewne siebie i niezależne kobiety mają gdzieś czy facet chce ślubu czy nie bo to facet powinien być dumny, że znalazł żonę a nie żona że ktoś ją chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:27 Nie rodzina, bo z rodziną się nie sypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.29 co ty chcesz mi tlumaczyc? Nie chcesz slubu , nie przyjmujesz pierscionka . Koniec. Co tu niby więcej jest do tłumaczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzina to mama tata i dziecko. Imbecylki katolickie sprzed ołtarza pytanie brzmi. Czy na obrazie "Święta Rodzina" jest mąż żona i dziecko???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×