tesciowa zmienila sie na plus nie do poznania od kiedy mam dziecko.To z serca?

tak naprawde to dopiero od kiedy urodzilam dziecko to tesciowa sie zrobila spoko kobita wobec mnie. Wczesniej tak naprawde niezbyt dobrze mnie traktowala, wbijala mi rozne szpileczki..naprawde nie wiem co sie stalo ze teraz tak nagle mnie kocha, pomaga, interesuje sie... Przeciez na poczatku znajomosci mnie chciala wytepic (to samotna matka, a moj maz byl jej ostatnim synem ktory jeszcze nie wyfrunal z gniazda wtedy. Urzadzala mi niezla szkole, tzw. wycwike, do tego stopnia ze myslalam ze odejde dla sw.spokoju, bo urzadzala scenki ze niby ja jej "odbieram syna" itd. (normalnie jakby byla jego zona a nie matka, tak sie zachowywala, bardzo zazdrosna). Po naszym slubie sie ogarnela, ale jeszcze czasem mi dowalala. A teraz jak mamy dziecko to w ogole prima sort, ona do mnie pisze, dzwoni, odwiedza nas, chce pomagac przy wnuku, rozpieszcza wnuka.. Na poczatku nie wierzylam w jej dobre serce bo jakim cudem mozna sie zmienic z hadry i kobiety ktora mnie doslownie chciala wykurzyc z ich rodziny, w nagle pomocna kobiete? Teraz mnie nurtuje, czy ona to robi dla wnuka (szczesliwa matka =- szczesliwe dziecko), czy robi to bo widzi ze moj maz nie jest z tych 100%zaangazowanych tatusiow, czy zwyczajnie mnie polubila? Chwali mnie ze super sobie radze i ona to doecnia bo "fajnie jej wnuka wychowuje", a ona "miala caly dom do pomocy wiec to inaczej". Tak Waszym zdaniem co za tym stoi? Cos zrozumiala?

ależ ona zrozumiała dawno , a ty dorosłaś ? być żoną, synową i matką ? ja oceniam z opisu że nie DUŻA DZIDZIA ! jesteś

To fajnie☺ Widzi, że jesteście szczęśliwi, macie dziecko , to też się cieszy

weszłaś do rodziny! rodzina pochodzi od słowa "rodzić" - jak rodzą się dzieci stajecie zię z mężem rodziną - sam ślub rodziny nie tworzy! ja również zrozumiałam to jak urodziłam dziecko - dziecko cementuje ludzi na całe życie - nawet po rozwodzie nie przestajecie być rodzicami a babcia nie przestaje być babcią