Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Masaya

Marzec Kwiecień 2017

Polecane posty

Gość gość wika
Mama po raz czwarty, Czy ja dobrze czytam ?będziesz miała czwartą cesarkę ?Jestem po dwóch CC i bardzo bym chciała mieć kolejne dziecko ale boję się bo naczytałam się w necie że po dwóch cięciach jest ogromne ryzyko niedonoszenia ciąży bo może pęknąć macica, że łożysko może wrastać w blizny i tym podobnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga ciaza32
Dokladnie 2 kwietnia Artus skonczy miesiac. A w przychodni lipa, kluly go dwa razy i nic z tego, popoludniu mam podejsc po skierowanie do szpitala na oddzial dzieciecy, tam dadza rade pobrac krew. A maz dzwonil do matki, powiedzial, ze nie maja sie wtracac, tesciowa oczywiscie jemu tez wyklad probowala dac, ostatecznie obrazila sie. A ja mam dosc wiecznego jej biadolenia o tym, co bedzie dobre dla nas i naszych dzieci. Ja rozumiem, ze ona chce pomoc, bo w sumie nieba by przychylila, ale nie na zasadzie bezwzglednego nakazu nieznoszacego sprzeciwu! Pod przykrywka pomocy kryje sie rozporzadzanie naszym zyciem.We wszystko tesciowie sie wpierniczali, poczawszy od sposobu spedzania wakacji, przez firanki, szafki w kuchni. Nawet jak bralismy kredyt, to tesc zaczal wymyslac, ze jak nie zamieszkamy w jego domu, to wszystko zapisze meza siostrze. Rece opadaja. Juz normalnie rzygam ta komunia. Musze trzymac fason dla corki. Nawet tesciowa w menu chciala sie wtracac. Meza rodzina to takie "pany", wszystko na poka , dla pozorow. I tak wiem, ze nam d**e obrabiaja do wszystkich ciotek. Jak bylam w ciazy i myslalam, ze bedzie dziewczynka, to tesciowa juz uzgadniala za naszymi plecami z meza kuzynka, ze my nie chcemy ubranek po jej corce, bo ona mala sie urodzila a my bedziemy miec na pewno duzego bobasa. Oczywiscie z nami nikt nie rozmawial, tesciowa sobie telefony po rodzinie robila i gadala o nas. Ona chce zyc naszym zyciem, nawet raz meza opierniczylam , bo tesciowa do naszej wspolnej znajomej wypowiadala sie w imieniu mojego meza, jakies bzdury zmyslala. Znajoma jakos wygadala sie mi a ja ochrzanilam meza, ze co matce gada, a on zdziwiony, bo nic takuego nie mialo miejsca. Moj maz do tej pory twierdzil, ze lepiej olewac, bo jego matka taka byla, jest i bedzie. Ale wczoraj tez sie wkurzyl, ze matka mi moraly prawi, bo "ona uwaza..","oni z tata postanowili". Miala swoje dzieci, to sobie mogla postanawiac. Zreszta kiedys mi szwagier powiedzial, ze ja i on to czarne owce w rodzinie, mamy zly wplyw na ich dzieci, bo oni mieli inne plany co do ich przyszlosci. Maz i jego siostra mieli chodzic pod dyktando tesciow, a tu klops. Tyle ze szwagierce tesciowie nie fikna. Sam maz wspominal, ze tak bylo zawsze, siostra miala wszystko na tacy, kase, ciuchy, szkole a maz musial na jagodach zarabiac, potem w wakacje na budowach. A szwagra obgaduja, sama bylam swiadkiem, jak tesc sie o nim wyraza z pogarda. Dno i zenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_last_minute
Masaya, wiem, że patrząc z boku, to tylko kilka godzin porodu, a dla Was to była wielka walka, ale nieźle sie uwinęłaś, super. A powiedz, tak dla porównania z porodem Filipa, oprócz tego, ze bardziej świadomie, to było lżej? Bo ja sie łudzę, że będzie łatwiej. W sumie zachodząc w ciązę obiecałam sobie cc, ale znowu mam myśli "pójdę i urodzę i szybciej dojdę do siebie". A możesz napisać, czy np. masz mniej szwów, jak się czujesz tak ogólnie w porównaniu do pierwszego? Druga ciąza 32, no teściowa niezła. Niestety widzę po swojej, że z wiekiem będzie tylko gorzej. Moja wszystkim dookoła też gada, mi też opowiada o córce kuzyna sąsiada psa kolegi, o którego istnieniu nie mam pojęcia. Za to nie wiem, czy celowo, czy nie, ale zupełnie nie pyta mnie, jak się czuję, ani o nowego wnuka. Już wczoraj zapytała "jak tam maleństwo", ale chodziło jej o 4latka. Poprzednio też się mną nie interesowała, za to traktowała mnie jak chodzący inkubator, miała p*****lca na punkcie przyszłego wnuka. Gdyby wyczytała, że jedzenie trocin dobrze wpływa na rozwijające się dziecko, to by za mną z nimi biegała. A teraz mam spokój. Byłam z synkiem po wynik gbs-ujemny. czyli na spokojnie. Jeszcze byliśmy w tesco. Pozwoliłam synkowi przejść przed kasy i usiąść na ławce. A on wykonał taki kaskaderski skok, że mi serce stanęło, a ze 3 babki krzyknęły z przerażenia. Na szczęście nic mu się nie stało, nawet sie gówniarz nie przestraszył. Więc zero nauczki na przyszłość, oprócz mojego gadania. A wszedł na oparcie ławki tyłkiem, zamiast usiąść normalnie i przeleciał na drugą stronę. W powietrzu wykonał jakiś dziwny obrót i ładnie upadł na tyłek. No na 3metry nie można odpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga ciaza32
Mama last minute ,masakra, moze tesciowe maja jakis syndrom przemijania i chca zyc iem dzieci, moc znowu dowac. Moja ma focha teraz, ale zamierza na swieta do nas przyjechac, licze, ze po rozmowie z moim mezem juz nie bedzie podejmowac tematu. Moj drugi porod tez szedl sprawniej i wody mi odeszly i rozwarcie na 5, z corka tylko skurcze mialam, na rozwarcie masaze, pecherz plodowy przekluli. Ale teraz skurcze byly nie do zniesienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elek28
Magdaw35 doskonale cie rozumiem, moi przyjeżdżają 28 kwietnia, ale takim busem z pod domu pod dom więc się nie martwie a i jiz powinnam być po porodzie. Taxi z lotniska bardzo drogie, ja mieszkam nad morzem i z Gatwick biorą £40 a ze Stansted £70, dla mnie to kolosalne sumy. A gdzie w anglii ty mieszkasz? Miałaś możliwość wyboru szpitala? Mi dali tylko 2. Co do tesciowych, ja nie mam jeszcze męża, ale mama mojego partnera będzie z nami od pierwszych dni maluszka, szczerze to nie znam jej. Widzialysmy się raz... Ona nie mieszka w Anglii, więc jeśli coś było by nie tak... To w sumie niewiele będziemy się widywac :) ale mam nadzieję że wszystko będzie dobrze, ja też nie lubię jak ktoś mi wlazi z butami w życie. Bądź co bądź, rady zawsze są dobre, warto wysłuchać sama się często przekonałam, ale dyrygowania nie scierpie. Włącznie o swoje dziewczyny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hejka Dziewczyny jestem juz zmęczona 38+3 co robić Wczoraj bylam u dr mam szyjke na 2 cm ale za to rozwarcie az na 5 cm Glowka dziecka nisko kazdy ruch sprawia bol ze szooook Jestem wykonczona skurczami przrpowadajacymi Wszytsko jest nieregularne Zaczyna sie i po jakims czasie konczy Dzis w nocy mialam co 3 min jeden za drugim jak na mega meisiaczke I ustalo Boje sie bo mam ponad 30km do miasta gdzie mam rodzic a w dodatku przrjrchanir całego miasta do szpitala zajmuje ok 20 min Dr mowila ze z takim rozwarciem w momencie odejscia wod moge urodzic w trybie expresowym Pierwszy porod trwał ledwo 2h Wiec drugi na tak zaawanoswanym rozwarciu moze byc wlasnie mega syzbki Dzia i jutro maz jest w domu mam tez na najbzlizsze 2 dni zapewniona opieke nad dziekciem Chcialabym urodzic chodze sprzatam kucam myje podlogi od rana nie odpoczelam A skurczu brak wody sa Ile jesczze moge tak chodzic Dr mówi ze w przyszla srode ma dyzur i wtedy mbie wezmie na szpital i wywola oxy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elek28
Gość... To straszne, chyba powinna wysłać cie do szpitala na już, z takim rozwarciem to jiz połowa za tobą, a kolejne porody są szybsze.... Jestem w szoku, I jeszcze tydzień masz czekać... Współczuję, co do wywoływania domowymi sposobami to mi nic nie pomaga, a też próbuje. Masaż sutków? Sama nie robię bo mnie bardzo bolą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_last_minute
gośś, o matko! 5cm rozwarcie?! Ja takie przy pierwszym porodzie miałam po 24h skurczów! A wtedy poszło w 2 godziny do urodzenia synka. Moim zdaniem już powinni Cię wziąć do szpitala, zebyś nie urodziła po drodze. A to najbliższy szpital? Bo jeśli tak, to proponuję karetkę wezwać, oni zawsze wiozą do najbliższego, no chyba, ze wskazania inne (inny szpital dla skrajnych wcześniaków lepszy np.) Dowiadywałam się już tak w razie czego, bo sama wybrałam najodleglejszy w mieście, po drodze mijam 2 inne, najwyżej się zatrzymamy wcześniej, gdyby jakimś cudem szybko poszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaw35
Elek28 mi tez taxi z lotniska policza jakies £40 ale jak nie bedzie wyjscia to Nic nie poradze.40 to jednak nie 70. Tez mialam do wyboru 2 szpitale, ale wybralam ten blizej miejsca zamieszkania- jakies max 10 min samochodem jesli korkow nie ma i to byl dobry wybor, bo moj pierwszy porod postepowal bardzo szybko i do drugiego moglabym nie dojechac. Teraz tez ten sam bedzie. Ja nie mam tesciow, oboje dawno niezyja. Nawet nie zdazylam ich poznac, ale Wam wspolczuje dziewczyny. Gosc jaam 38 plus 2 i tez naraziw nic szczegolnego sie nie dzieje. Musimy sie chyba w cierpliwosc uzbroic choc to nie latwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jedyny najblizszy szpital w okolicy Dzownilam do niej mam jutro przyjechać na ktg sprwdza te skurcze i kazala wziac torbe Piszac z wami wlasnie corka wsadza glowke w kanal w te 5 cm rozwarcie wyobrazcie sobie co to za bol na sucho gdy napiera na te scianki Ja ledwo oddycham wczoraj napierala tak 3 godziny non stop Boje sie ze normalnie pekne Cieszebsie ze polowa porodu za mna Ale normalnie wlasnie skurcze i bole porodowe powoduja ze jestemy tam na dole obolale odretwiale ja nie czulam w ogole glowki dziecka i tego ze sie pojawiała w pierwszym porodzie Abteraz to wystzsko jest na sucho i sprawia mi gorszy bol niz bole mieisaczkowe Wiec z jedenj strony chcialabym juz na spzital ale dr mowila ze jic mi nir zrobia heda czekac az samo sie zacznie ho mam jeszcze czas gdyz to polowa 38 tyg do tego mam male dziecko w domu a perspektywa ok 2 tyg w szpitalu licząc jesczze dni po porodzie nie nastraja mnie pozytwnie. Dr wczoraj nie chiala robic usg dopochowegeo bo mwoila ze przebilaby wody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaw35
Gosc. No to faktycznie masz problem. Obys tylko do szpitala zdazyla kiedy sie zacznie na powaznie. Wspolczuje bolu. Ale tak jak dziewczyny pisaly moze wezwanie pogotowia bedzie wtedy najlepszym wyjsciem. Zawsze to juz pod jakas opieka lek. No i oni sa w stanie szybciej do szpitala dotrzec na sygnalach To nie to co sama z mezem w samochodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie Zobacze co jutro powie na ktg Bo skurcze mam naprawde czesto i czasami dosc dosc bolesne Ale z doswiadczenoa wiem jak bylo w 1 ciazy Skurcze byly zawsze tylko nie podczas ktg I ciagle odsylali mnie do domu Moze jakby mnie polozyli jutro to bede marudzic o prosic o oxy choc nie sadzilam ze to powiem w tej ciazy ale oxy wiem ze pomogloby mi ruszyc to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama po raz czwarty
Gosc Wika Dobrze doczytałaś będę mieć czwarte cc. Mòj lekarz nie widział problemu ani przy 3 ani przy 4cc. To jest mit,że dwa cc i koniec. Mòj lekarz opowiadal mi o kobiecie po 12cc i bylo wszystko dobrze. Nie ma reguły. Najlepiej jest zbadać blizne przed zajsciem w ciaze. U mnie po kazdym kolejnym cc coraz szybciej dochodzilam do siebie. Podczas 3 cc lekarze mówili mi, ze wszystko mam w porzadku i moge miec 4 dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masaya Gratulacje :) :) :) Ja dzis 39t3d .. wczoraj bylam na KTG.. oczywiscie mam skurcze ale nie podczas KTG. Termin na niedziele. Właśnie siedze i czekam na wizyte do lekarza. Miałam na 17:30 a juz przed 19 i jeszcze 3 osoby przede mną a 4 w gabinecie :/ Ciekawe co się dowiem, już bym chciała żeby ta ciąża się skończyła.. nogi mecha opuchnięte. Cos czuje ze jeszcze urodze po terminie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maadiik
Masaya- gratuluje !! ja dzis umieram mam takie bole w pachwinach ze nie moge chodzic do tego co jakis czas maly sie tak wierci , ze prawie dzis popuscilam z bolu :D oj ciezka ta koncowka no ale to uroki macierzynstwa , tez juz bym chciala przytulic malucha . W nocy w ogole mam takie skurcze lydek ze nie moge wytrzymac, nie wiem co juz jesc i brac zeby przeszlo . Prawie sie zabilam dzis bo w pewnym momencie tak mnie zlapalo ze probowalam szybko wstac a ze nogi nie czulam to prawie sie wywrocilam . W ogole to smiesznie troche bo mam kwietniowych przechodzimy bardziej na mamy marcowe , ale fajnie bo niektore juz maja swoje malutkie szczescia przy sobie , zazdroszcze wam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnia27lat
Ja chyba się złapie na kwietniowa mamusie bo u nas wszystko stoi w miejscu niby ta główka nisko i boli, skurcze to mam owszem ale w nogach łydki mnie bolą stopy puchna butów nie mogłam ubrać, po corke wyszłam do autobusu to myślałam że nie dojdę tak bolały mnie stopy lezalam cały dzień aż biodro mi zdretwialo masakra normalnie u mnie 37 tydzień i 3 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam od lekarza teraz :/ nóg nie czuje... masakra... 2,5 godz czekania. Mam 4 cm rozwarcia... dziecko wazy okolo 3500g.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćjolucha
hej dziewczyny. Dawno mnie tu nie było, ale nadrobiłam zaległości i poczytałam wszystko :) Gratuluję mamusiom marcowym :) Też bym już chciała mieć syneczka ze sobą. Byłam parę dni w szpitalu- pojechałam bo nie czułam ruchów małego i miałam ciągły ból brzucha przez około 3 godziny. Normalnie osiwiałam ze strachu zanim zbadali tętno małemu i stwierdzili, że okej. On mi cały czas fikał, skakał aż do bólu, a wtedy nic- kompletnie. Ruszałam brzuchem, zjadłam całą czekoladę i nic- zero reakcji. Na szczęście fałszywy alarm, ale musiałam spędzić tam 3 dni na obserwacji. Teraz mam 39,2 i termin na wtorek. Skurcze mam coraz mocniejsze, ale nieregularne jeszcze. Mały tak mi naciska na szyjkę chyba, taki ból czasem, że chodzę zgięta w pół. I dość już mam, już chcę rodzić!! I tak dziwnie się rusza- jeden dzień szaleje, a na drugi cisza. A, no i czop poszedł w czwartek- 23 marca. Miałam nadzieję, że będzie tak jak przy pierwszym porodzie- jak poszedł czop to urodziłam po paru godzinach. Ale wtedy był brązowy, a teraz żółtawy, więc jeszcze pewnie poczekam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość wika
Mama po raz czwarty-dzieki za odpowiedź.Lekarz powiedział że mam bardzo ładnie zagojoną bliznę na macicy.Dodałaś mi otuchy, wobec tego zdecyduję się,dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość wika
Czy każde cięcie miałaś robione w tym samym miejscu? Podobno przy trzecim cięciu tną pionowo a nie poziomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama po raz czwarty
Gosc wika Tną cały czas w tym samym miejscu. Jakby było cos nie tak ze starą lub jest brzydka to moga wyciac, ale nadal będzie w tym samym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maadiik
Kurcze chyba mam problem nie wiem jak wygląda dokładnie czop ale wczoraj odeszła mi mega ilość śluzu z tym że kolor normalny do tego raz w nocy i teraz drugi coś mi "wypływa" tzn uczucie jakbym popuscila , ale to nie mocz i nie śluz . I to tak tylko po troszeczku nie wiem czy to możliwe że wody mi się ulewaja . Wczoraj się bardzo baaaaardzo zdenerwowalam i się boję ze cos sie zaczyna dziać . Ale mam zero skurczy zero biegunki tylko coś mi tam kapie. Nie wiem co mam zrobić eh teraz żałuję że na szkołę rodzenia nie chkdzilaam bo czuję się niedoedukowana nawet nie wiem jak sprawdzić czy mi się rozwarcie robi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maadlik mam ten sam problem dzis od rana.. tylko u mnie pojawiła się brazowa wydzielina. Wczoraj byłam na badaniu i po ostatnich dwoch zdarzyło mi sie plamić... ale w nocy bolał mnie brzuch dosyc mocno jak na okres..a dzis od rana mam bardzo duzo tej wydzieliny, że zmieniam ciagle wkładke. wydzielina jest taka bardzo brazowa i duzo jej. Z tym, że ja wczoraj bylam na tym badaniu i dowiedziałam sie ze szyjka jest skrocona i mam 4 cm rozwarcia.. termin mam na niedziele. sama nie wiem czy to juz ... a jeszcze uslyszalam ze jak sie zacznie to mam nie czekac tylko od razu jechac do szpitala bo ze juz mam spore rozwarcie... tylko ja mam jakies pojedyncze skurcze i skad mam wiedziec czy to jest to czy nie to ... a Ty na kiedy masz termin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaw35
Maadiik Trzeba to sprawdzic. 15 % porodow wcale nie zaczyna sie od skurczow ale wlasnie od odejscia wod plodowych, ktore wcale nie musza chlusnac lecz tylko saczyc sie. Polozna moze sprawdzic czy to wody czy nie. Podobno w aptekach mozna kupic testy by sprawdzic obecnosc wod plod. W wydzielinie pochwowej ale Ty jestes za granica wiec nie wiem jak to moze u Ciebie wygladac. Rozwarcia tez nie jestes sobie sprawdzic sama- musi to byc polozna czy lekarz. Nie radze probowac palcami , bo jesli czop odeszedl i wody sie sacza to o zakazenie nie trudno- zreszta i tak nic bys pewno sama nie ustalila. Zadzwon do poloznej albo lekarza i zapytaj co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaw35
Essence13 Ta sama rada co do Maadiik- zadzwon i zapytaj. Dla mnie jesli idzie sluz brazowy w duzych ilosciach to jest to poczatek porodu. Tak mialam w pierwszej ciazy i Masaya ostatnio tez. Przy twoim rozwarciu dziewczyno to skurcze moga byc przybierac na sile z minuty na minute i moze byc problem z dojazdem do szpitala, choc moze to tez potrwac dluzej. Tak czy siak co Ci szkodzi sie upewnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga ciaza32
Ja tez mialam brazowy sluz na kilka dni przed porodem. Malo, bo malo, ale byl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnia27lat
Mi przy pierwszej ciąży kilka dni dochodziły wody byłam mokra cały czas ale zero bólów zero skurczy w piątek na wizycie lekarz potwierdził że to wody do tego rozwarcie i w sobotę rano urodziłam :-) także dziewczyny chyba będziecie następne :-) czekam na wieści :-) U mnie spokój nic się nie dzieje nadal czekamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elek28
Dokladnie, zadzwoń i dopytaj, ja mam termin na niedzielę ale żadnych skurczy, plamien, bólu, czopa nic... Do położnej mam dopiero za tydzień w czwartek na masaż szyjkidzisiajznow wysprzatalam mieszkanie, zrobiłam obiad i upieklam racuchow.... Idę na spacer, mamy tutaj 20 stopni i słońce w pełni, korci mnie żeby pojechać nad morze i tam pomaszerowac, robienie na drutach mnie jiz bardziej denerwuje niż relaksuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_last_minute
Essence, Maadiik, wygląda na to, ze będziecie następne. Ja po ktg, tylko kilka małych skurczów. No ale u mnie do terminu daleko. No właśnie, który w sumie brać pod uwagę? Ten z OM, czy z usg. lekarz na amniopunkcji mi mówił, że ten z usg, bo przecież z OM cuda mogą wyjść, jak np. kobieta nie zdążyła zamiesiączkowac po ostatniej ciąży. U mnie to 5dni różnicy, teraz jeszcze to nie robi, ale jak przenoszę, to ma znaczenie. A w karcie mam wpisany tylko termin z ostatniej miesiączki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama po raz czwarty
Lucy234 I jak sie czujesz? Zdecydowałaś kiedy pójdziesz do szpitala? Ja idę jutro rano oby od razu zrobili mi cc . Powiem Wam, że mam już serdecznie dość tej ciąży. Tyle razy już byłam w ciąży i nigdy nie czułam się tak źle! Moje rozdraznienie sięga zenitu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×