Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gdzie szukać faceta jak się nie jest zbyt towarzyską

Polecane posty

Gość gość

A w necie nie chce, bo zależy mi na czymś więcej jak seksie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czekaj, sam cie znajdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
jak wyżej zamknij się w wieży i czekaj cierpliwie na królewicza:classic_cool: pamiętaj że ci na białym koniu to są impotenci i można im ufać, jak będzie na gniadym, siwym etc. to jak ci w necie zalezy mu tylko na sexie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
tylko nie zapomnij machać chusteczką przez okno no bo jak cię znajdzie w tej wieży i wszystkim dokoła opoiwadaj że czekasz uwięziona na przybycie królweicza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym szukała w kanalizacji o !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki wszystkim poprawiliście mi humor i aż chce się żyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
nie wiem jak inni ale ja cieszę sie bardzo zawsze, lepsza usmiechnieta krolwena w wiezy niz ta placzaca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna zadowolona użytkowniczka forum ....#lubimy pomagać ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha tez sie usmialam z tych wpisow, przynajmniej nie chamskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pracy? W klubie jakiegoś zainteresowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w ciemnym i nie towarzyskim lesie ,dreszczyk ,adrenaliny a nóż wpadniesz na biegacza ,rowerzystę myszkującego pośród drzew,taka randka w ciemno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja rada: umów sie z jakimś niezbyt atrakcyjnym użytkownikiem kafeterii ktorego żadna inna nie chce i bedziesz miala chlopaka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki za radę, to juz mam za sobą i nie polecam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przejdź na feminizm i znajdź kobietę która cie zrozumie i pokocha twoje nie towarzyskie życie ciebie i kota .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A ja mam za sobą kilka pięknych miesięcy spędzonych z poznaną tu babeczką i bardzo to miło wspominam (jej gotowanie też :D ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poznałam właśnie w internecie, choć nie szukałam chłopaka tylko kogoś do pogadania, a że zaczęliśmy do siebie pisać codziennie i złapaliśmy bardzo dobry kontakt, to i na spotkanie w realu przyszedł czas i od przyjaźni przeszliśmy do związku i trwa to już ponad 3 lata :) Nie każdy w internecie szuka tylko seksu, w internecie są ci sami ludzie co na zewnątrz i nigdy nie wiadomo na kogo się trafi, a internet ma nawet pewną przewagę... ci którzy szukają wyłącznie rozrywki szybko przechodzą do tematów związanych z seksem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
tego nie chcesz tamtego nie polecasz i nadal zdziwiona że nie moze znalezc :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość pijący herbatę
gość dziś Mylisz się. Normalni ludzie toczą swoje życie w realu i nie mają czasu pisać w internecie. Sam obchodziłem się bez niego przez 40 lat. Dopiero wypadek przykuł mnie na spory czas do łóżka i internet stał się przydatny do bieżącej wymiany informacji. Tutaj spędzają czas albo nieudacznicy, albo ludzie z pewnych powodów odizolowani od normalnego życia. Ja też piszę teraz, bo muszę dać odpocząć kręgosłupowi po dużym wysiłku, słucham Nohavicy i szukam zajęcia dla rąk. x Wszelkiej maści wykorzystywacze wiedzą doskonale o problemach siedzących tu ludzi i wykorzystują je bezwzględnie. Dlatego szansa na spotkanie w necie normalnego, bezinteresownego człowieka jest tu kilkaset razy mniejsza, niż w życiu realnym. Szczególnie widać to na tzw. portalach randkowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mylisz się. Normalni ludzie toczą swoje życie w realu i nie mają czasu pisać w internecie. Sam obchodziłem się bez niego przez 40 lat. x Co ty bredzisz człowieku? Po pierwsze to 40 lat temu ciężko byłoby ci z tego internetu korzystać :P nawet wielce prawdopodobne że telefonu w domu nie miałeś, tak więc porównywanie PRL z XXI wiekiem nie ma najmniejszego sensu :P A po drugie... internet jest czymś całkowicie naturalnym dla młodszego od ciebie pokolenia i jest dziś częścią życia realnego, dziś żadna firma bez dostępu do internetu internetu nie ma szans istnieć, więc i kontakty towarzyskie w sieci są dziś normą. A po trzecie... autorka nie należy do osób zbyt towarzyskich, wiec nie ma wyjścia, albo zacznie poznawać ludzi gdzie się tylko da, albo zmieni charakter i zacznie bywać, tylko że szansa trafienia na kretyna w realu jest taka sama jak w internecie. A jeśli według ciebie z internetu korzystają wyłącznie ludzie nienormalni, to gratuluję rozumku i witam wśród swoich :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
przesadzasz obecnie internet jest immanentna cechą zycia człowieka, żyłeś/as w innej epoce gdy ludzie z niego nie korzystali i brak ci tego nawyku. obecnie każdy go uzywa czy ma jakieś życie poza nim czy nie, czy ma znajomych czy ich nie ma. internet jest jak telefon mają go i normalni i socjopaci popadasz w zbyt duże uogołnienie. a z portalami randkowymi to się bierze stąd że 10% ludzi z nich kumuluje uwagę reszty wiec ci nie mieszczacy się w tym górnym rpzedziale atrakcyjności skazani są na zainteresowanie głównie desperatów z odychłami i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak naprawdę zostaje tylko internet, albo liczenie na wyjątkowy przypadek, wiesz, jakaś gazetową historię w stylu: wpadliśmy na siebie na rowerach, upadłam, on spytał czy nic mi się nie stało i wziął mnie w swe ramiona :P Heh, można jeszcze jak najczęściej wychodzić z domu będąc odstawioną: na rower, na spacery, na wystawy, prelekcje w mieście i uśmiechać się do facetów :P byle się nie wystraszyć jak któryś się odezwie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W internecie są też mężczyźni szukający miłości i ciepła, niekoniecznie ci nastawieni na seks. Z tym, że spora część tych poszukujących miłości to nieźli desperaci, chcący koniecznie mieć dziewczynę. Jeśli należysz do tej samej kategorii spragnionych miłości, to bez problemu znajdziesz kogoś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
W temacie - Czy uwazasz , ze tylko ludzie towarzyscy znajduja partnera ? Rozejrzyj sie dookola. Jest bardzo duzo ludzi malo towarzyskich , a jednak maja kogos. To nie tu lezy blad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
wpadliśmy na siebie na rowerach, upadłam, on spytał czy nic mi się nie stało i wziął mnie w swe ramiona > to wspolczesna bajka o kopciuszki czyli coś dla autorki :D czyli nalezy czekac to najlepsza metoda :classic_cool: jak ktos wierzy w bajki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ci mało towarzyscy mający partnera pewnie złapali go dosyć wcześnie, np. w czasie studiów, kiedy to bywali wśród ludzi niejako przy okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Desperatem jest ten co w ogóle szuka miłości :) Bo tego się nie szuka, to się samo dzieje... co najwyżej to można szukać nowych znajomości w nadziej że trafi się na kogoś do kogo coś poczujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wpadliśmy na siebie na rowerach, upadłam, on spytał czy nic mi się nie stało i wziął mnie w swe ramiona x No prawie jak moja historia z tym, że to ja wjechałam chłopakowi centralnie w kroczę :P Na szczęście chłopak miał refleks i zdążył złapać za kierownicę, bo zrobiłabym mu krzywdę, w zamian za uszczerbek na zdrowiu musiałam zaprosić go na kawę, a później już razem jeździliśmy sobie na rowerach i nadal jeździmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Desperatem jest ten co w ogóle szuka miłości usmiech.gif x Sama gotowość na miłość, świadomość, żeby nie przepuścić okazji nie jest desperacją. Jest nią stawianie tego szukania na bardzo ważnej pozycji w życiu, myślenie o tym jako o konieczności, jednym możliwym dopełnieniu człowieka. Poczucie nieszczęścia, że jeszcze się nie zdarzyło, nachalność w postępowaniu, aby się stało. To jest desperacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta historia o rowerach nie jest czymś, co się nie zdarza, ale to i tak rzadkość i zupełny przypadek ;) niejedna już zapewne wjechała w kogoś, kto był zajęty albo obrażony na sierotę niepotrafiącą jeździć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×