Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy któraś z was byla w szpitalu badana przy studentach ???horror

Polecane posty

Gość gość
13:39 dokładnie. Przesadzacie i myślicie egoistycznie. Dupa to tylko dupa, a studenci to nie stado gimbusów. Jeśli mają być dobrzy to muszą się uczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będąc w szpitalu zgodziłam się na badanie przez studentów. Najpierw lekarz opowiedział o moim przypadku. Jestem niska i chuda i chodziło o wymiary. Mi się zawsze wydawało, że mam sporą miednicę, a okazało się, że mam jednak wąską. Najpierw mnie mierzyli. Nie wiem jak to się nazywa, ale takie metalowe. I robili to tak nie delikatnie, ponieważ opiera to się na kościach. Zwracałam uwagę, że to boli. I przy 4 studencie powiedziałam, że dosyć. Potem na fotelu zbadało mnie 3 studentów i też powiedziałam dosyć. Powiedziałam, że weterynarz delikatniej bada zwierzęta niż oni. Lekarz prowadzący coś tam mówił. Ale powiedziałam mu, żeby nauczył studentów badania najpierw na fantomie a nie na kobietach. Ubrałam się w szlafrok i wyszłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam do mnie przyszli po porodzie i lekarka grzecznie zapytała czy studenci mogą obejrzeć moje krocze i sprawdzić czy macica się obkurcza, zgodziłam się w zamian za wyciągnięcie wenflonu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy 1 porodzie wyraziłam zgodę,na pobyt przy badaniu 2 studentek-kobiet. Szyła mi krocze też studentka :/ dowiedziałam się dopiero na koniec... Z zaskoczenia weszły ,a za nimi ordynator.Przy drugim dziecku,leżałam na patologii ciąży tydzień po terminie. 1 krępujące badanie przy ordynatorze i jego synu (który studiuję ginekologie) Dziwnie się czułam :/ Po tym badaniu dobrowolnie zgodziłam się na Oksy.Aby jak najszybciej urodzić i z stamtąd uciekać! Preferuje lekarzy kobiety,dlatego to był dla mnie stres aby rozebrać się przed dwoma panami popijającymi kawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mozna isc z brudna pipa na badanie? Chyba te 5 min by zaczekali,ja jak lezalam to tez lekarz mnie wolal na badanie,najpierw lecialam do lazienki i do gabinetu.Brudna brocha wrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest CHORE :o Niestety, autorka na 99% pisze prawdę, bo sporo już było tego typu tematów na kafe. Pamiętam jak jedna dziewczyna opisywała, że lekarz zrobił jej kolanoskopię przy grupie studentów, i mimo, że protestowała i krzyczała (bo ją bolało), to go to nie powstrzymało i na siłę wepchał jej rurkę... Brak słów... O takich badaniach ze studentami pacjent POWINIEN wiedzieć wcześniej. W dodatku takie "publiczne" badanie powinno być tylko dla chętnych. Ewentualnie mogliby zaproponować drobne wynagrodzenie pieniężne, wtedy na pewno więcej osób by się zgodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety w zaściankowym polaczkowie, rodzące nie mają nawet prawa do prywatności i intymności rodzącą traktuje się jak krowę i publiczny obiekt piertolony ciemnogród

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem studentem ostatnich lat medycyny i Wam powiem że jak Wasza córka czy same będziecie rodzic to w domu, bo młodzi tylko fantomy obsługują. Krowy co rozkładają nogi przed połową dyskoteki wstydzą się przyszłej inteligencji, nie skomentuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość 16:37 Byłam badana przez studentów i bolało jak cholera... 1 student ok ...ale do mnie podeszlo 4 i kazdy po kolei na fotelu a pozniej usg..ile można? Tez jestem ze slużby zdrowia... a Tobie gratuluje jak nazywasz kobiety krowami.. widac reprezentujesz iście wysoki poziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.37 ja dziękuję jeśli ty reprezentujesz tą naszą przyszłą inteligencję. Widzę, że chyba chazan to twój idol bo podejście do kobiet podobne. Będziesz świetnym lekarzem zapewne. Aż strach do takiego "inteligenta" trafić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie krowy o czym wy piszecie. Nie gadajcie ze przy porodzie jest 20 osob. Ja lezalam na patologii i rodzilam w najwiekszej klinice gin po w Polsce, rodzilam z jedna studentka, badanie mialam z kilkorgiem a nie 20. Ludzie przeciez oni nie ida specjalnie patrzec na wasza d**e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przed wypisem miałam mieć badanie. Zadowolona Idę bo wiem że zaraz wyjdę do domu. Czekam przed gabinetem a do niego cała delegacja wchodzi. Nie wiem czy to studenci czy ktoś inny ale bylo ich napewno 20 osób . Na szczęście przede mną była kobieta która dosłownie darla się że sobie nie życzy widowni. Także badał mnie tylko ordynator i lekarz. Upiekło mi się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy wszystkie wstydliwe za 10 lat będziecie zakładały topiki w stylu, szukam dobrego ginekologa. Dobrego lekarza, to każda by chciała, ale, żeby ten lekarz się miał jak nauczyć, to po co? Trochę nieciekawie byłoby trafić do takiego lekarza, któremu się wcześniej jako studentowi odmówiło uczestnictwa w badaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Akurat z tą kolonoskopią to była prowokacja. A jeśli nie prowokacja, to nieźle podkoloryzowany temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rowniez rodzilam w szpitalu uniwersyteckim i faktycznie pelno studentow. Jesli chodzi o badanie to jedynie bylo ich kilku przy usg w 34 tc. Zapytali wczesniej czy sie zgadzam. Po porodzie tez duzo sie ich krecilo ale zazwyczaj sluzyli pomocą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny co innego jak jest 2 studentow a co innego 10 chlopa. Mlodzi ludzie owszem sie ucza, ale i komentuja miedzy soba bo malo jeszcze widzieli. Ja bym sie zgodzila na 2, mogliby mnie tez zbadac, ale tez bym odmowila jakby mi 4 wkladalo paluchy i kazdy sprawial bol. Ja mialam gapiow przy zdejmowaniu szwow i masowaniu piersi i sciaganiu pokarmu przez polozna, jak mialam male zatory przy nawale. Ale to byly 3 studentki poloznictwa i mi nie przeszkadzaly, poza tym byly bardzo pomocne na sali, zmienialy posciel, donosily podklady. Jednej nawet dalam sobie zrobic zastrzyk z immunoglobuliny. Ale szyc krocza bym nie dala, niech szyje stazystka a wczesniej niech moze cwicza na innych czesciach ciala, krocze to jednak zbyt uzyteczne miejsce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też to przeżyłam, byłam młoda, teraz już bym inaczej zareagowała, po prostu bym wyszła. Płakałam całe badanie i powiedziałam że tu jest strasznie dużo ludzi i że się z tym źle czuje, ale ordynator mnie wyśmiał tekstem w stylu : " oj już niech pani nie będzie taka delikatna, niby jak przyszli lekarze maja się uczyć?" To jest niby logiczne, ale jeżeli ktoś mówi i widzą że ryczy to mogli k...sobie darować ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta ......i jeszcze cos co do powyższych komentarzy apropo że za kilka lat będziemy szukać dobrego lekarza, a dobry jest wtedy gdy "ćwiczy". Lekarz to też osoba która ma wzrok i słuch i gdy słyszy że ktoś sobie "wyprasza bo , bo np. k.... ma ciote ,ryczy i nie ma ochoty by kilka młodych facetów, studentów sobie patrzyło" to czy jest już lekarzem czy studentem to KULTURA osobista i godność, honor te sprawy powinny sprawić ze ta osoba tak jakby hmmmmmm POSŁUCHA ? hellloł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za wstyd? Mi to jakoś nie przeszkadzało. Lezalam na patologii w 38tc. Waga 84,4kg. Przytylam ponad 20kg i co? Szpital nie jest do oceniania. Oni się uczą ,niestety NA kimś muszą. Dla mnie to żadna trauma tylko trochę więcej osób przy badaniu:-) Choć leżała ze mną dziewczyną która czuła się niby upokorzona, tak że płakała. Dziwne. Ale każda jest inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no widzisz każda jest inna jedna po porodzie idzie po 2 tyg. do roboty a druga po 2 latach , życie ,no każda jest inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak byłam to mąż powiedział że żona sobie życzy bym był przy każdym badaniu i zabiegu. Spojżał na nas i odpowiedział że ma do tego Prawo! Zawsze byłam badana przy mężu i dowiedział się mąż w instytucji Praw Pacjenta w Warszawie że żona ma Prawo odmówić Każdego badania i zabiegu! Każda rozmowa z lekarzami była spokojna prosząc i nagrywana. Do nagrywania mamy Prawo nawet bez wiedzy nagrywanego ale nie wolno publikować. Może być jako dowód w sprawach sądowych! !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lekarze- rutyniarze tak już mają, że pacjent jest tylko workiem kości i mięcha, nie kumają bazy bo rutyniarstwo im mózg inteligencki zalepiło. To samo mają jak wypisują antybiotyki czy hormony na chybił trafił lub bo jakiś akwizytor farmaceutyczny obiecał im za to wycieczkę.przysięga Hipokratesa to czary mary -budowa swojego życia na honorze i godności w tym zawodzie....dawno przestał istnieć odkąd kasa im zalepiła inteligencki mózg. Po co słuchać pacjenta jak wiedzą swoje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież muszą się uczyć!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
można się uczyć na tych które np.nie mają 19 lat i ,są meeega przerażone , lub na tych które ewidentnie sobie nie życza wycieczki 10 chłopa, niech to robią 4 chociażby...no ludzie litości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodziłam w szpitalu Uniwersyteckim w Katowicach i na wstępie dostałam do podpisania zgodę na obecność studentów. Akurat tak się złożyło że rodziłam we wrzesniu i położna mi powiedziała że studentów nie ma więc mogę spokojnie podpisywać. Co do ilości osób i badań to przed porodem badało mnie tyle osób i były to nieraz bardzo bolesne badania więc niekoniecznie tylko studenci muszą sprawiać ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak wy traktujecie studentów medycyny jak wycieczkę 10 chłopa to dlatego tak się spinacie. Oni muszą i powinni jak najwięcej być obecni przy pacjentach i to powinno być generalnie bez zgody jeżeli chodzi o samą obserwację przy lekarzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie miała bym nic przeciwko. Kiedyś któryś z tych studentów może leczyć np moja córkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem wam że to badanie przy studentach to jest trudny temat. Student jest uważany za osobe z ulicy nie lekarza. Z drugiej strony poszedł na studia żeby ludzi ratować i leczyć i dlatego że jest na tyle inteligentny i uzdolniony że jest w stanie takie studia ciągnąć, a nie dlatego że jest zboczony i chce sobie pooglądać. Ja rozumiem uczucia autorki. Jest to na pewno krępujące ale z drugiej strony odmawianie studentom uczestnictwa w badaniu i oczekiwanie od szpitala leczenia prowadzenia jest tym samym co niektórzy pracodawcy robią gdy chcą do pracy młodziuteńkiej osoby z 20-letnim doświadczeniem. Czyli oczekiwania nie trzymają sie kupy. Ten lekarz który cie prowadzi to też na kimś jako student musiał sie uczyć i ktoś poczuł sie upokorzony abyś ty dziś mogła korzystać z czyjejś wiedzy i doświadczenia i ci studenci dzisiejsi to za 20 lat do nich sie zgłosisz i będą doświadczonymi lekarzami, będą ciebie leczyć a ty bedziesz od nich tej wiedzy wymagać. Jak bedą sie każdego pytać czys ie zgadza na badanie w obecności studentów to nie ma tak że ktoś sie w końcu zgodzi, każdy wiadomo że z automatu odmówi i nawet jak setna osoba sie zgodzi to jak to będzie się miało do ilości tych wszystkich lekarzy których trzeba wydeukować. Trzeba ich traktować jak część personelu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"no widzisz każda jest inna jedna po porodzie idzie po 2 tyg. do roboty a druga po 2 latach , życie ,no każda jest inna. " No fakt są takie co po 2 tyg już uciekają od dziecka bo nie mogą wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studenci muszą się uczyć - ale mogą to robić w przypadkach kiedy kobieta się zgadza. Jak widać po wpisach - nie ma potrzeby wymuszać tego na każdej pacjentce, bo część pacjentek nie ma z tym większego problemu i się godzi. Nie jest więc tak, że jak któraś odmówi, to bierze sobie na sumienie niedouczenie przyszłych lekarzy. Zastraszanie i twierdzenie że ktoś "musi" to działania NIEZGODNE Z PRAWEM. I tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×