Synowe życzę wam zeby was maz zdradził i pogonil na cztery wiatry. Teściowa.

O tak i figa ! Nie zaslugujecie na porzadnych mezczyzn. Tak najezdzacie na matki swych mezow, ktore wam ich urodzily i wychowaly. Nieladnie. Funta klakow nie jestescie warte w większości.

Nie wszystkie jesteśmy takie zle ;-) Ja jestem synowa i tez mnie razi to najeżdżanie na teściowe... ehh to pewnie najzwyklejsza w świecie roznica pokoleń ale szkoda ze dzisiejsze młode i starsze kobiety nie robią nic by jakoś to poukładać.

:D

Popieram

hahahahah jaka pi*****nięta !! Współczuje.....

Ha ha postaram się żeby to ciebie przegonil ty stara wywloko

Zon moze miec do oporu. Matke ma jedna.

To nie tesciowe sa wredne tylko synowe. Mysla ze tesciowa ma skakac tak jak one zagraja. Od tesciowej oczekuja wszystkiego, a ich mamusie to sa swiete. Tylko pozniej jak przychodzi do spadku to synowa pierwsza lapy pcha.

;) ja prdl dawno was nie bylo.:)

Mój mąż już 5 lat nie rozmawia ze swoją matka, bo jest jak autorka. Jakoś nie płacze z tego powodu, mamy święty spokój. A teściowa ma to na co sobie zasłużyła u na co sobie zapracowała.

Wspanialy przyklad zatem dajecie dzieciom. Na starosc tez beda miec was w d***e i nawet w swieta nie odwiedza.

Synowe to wredne malpy. Maja wściekliźne macicy i dlatego zachowuja sie jak psycholki.

Nie synowe to nie wredne suki ale jeśli brały męża to po to by z nimi był w nie był na każde zawołanie matki

Zone ma sie rowniez jedna.Tak mowi Bog- tak, tak, wiem, wszystkie macie sluby cywilne...

Przecież kazdy chlop ma kochanke wiec nie musisz życzyć, to oczywiste

U mnie to akurat tesciowa pierwsza mnie nie znosila. Nie wiem za co, tak dla zasady. Teraz jak stwierdzilam ze w sumie to kij jej w oko, ja sie wiecej nie bede starac bo i tak zawsze jest zle to robi z siebie ofiare bo ja ich nie odwiedzam, nie dzwonie, jak przyjezdza to wychodze z domu. Nie wiem co ona sobie myslala - ze ja bede do konca zycia siedziala z usmiechem obok meza, pila z nia kawe, rozmawiala o pogodzie i udawala ze nie wiem jak o mnie mowi kiedy nie slysze. A wiem :-) falszywa malpa ot co. A tesc wcale nie lepszy

U mnie też teściowa pierwsza zaczęła i skończyć nie chciała. Dopiero jak z/je/by od mojego ojca dostała, to się odczepiła i na śmierć obraziła. Na ślub nie przyszła, chrzest naszego dziecka też miała w nosie i każde urodziny. To teraz na stare lata zdycha w samotności.

Oj, teściowo, aleś ty żałosna.

dziś Z czego się cieszysz? poczekaj,za parę lat ty będziesz w jej sytuacji.Dziecko jest jak gąbka,wszystko widzi i chłonie.Pokaż ci gdzie raki zimują.Swoją drogą to twój mąz ,to kawał ciu/la. Na miejscu jego matki bym się cieszyła ze z lumpem niem nic wspólnego

dziś Wszyscy zdechną ,ty też i nie myśl że będziesz otoczona opieką,w obliczu choroby czy śmierci zawsze jest się samemu. Kawał podłej francy z ciebie

23:25 Nie tłumacz,bo każda z nich myśli duupą nie głową

Na pewno nie jesteś moja teściowa, bo ona jest tak zacofana że nie umie wysłać SMSa a co dopiero właczyć kompa. Ale poziom jadowitości podobny. Pamiętaj, że też jesteś w zwiazku z czyimś synem (o ile jesteś, bo wykazujesz typowy ostry syndrom niedorżnięcia) więc: na wzajem. Żeby sobie jeszcze chłopina poużywał - najlepiej na milszej i młodszej, a co, niech ma. Ile można znosic taka stara torbę jak ty :)

to provo

1.09 ha ,zupełnie jakbym o wojej czytała.Tylko moja jeszcze ma brud za paznokciami i wszy.

Chcialam zeby tesciowa miala dobre kontakty ze swoim synem,z nami z wnukami. Po nastu latach olalam ,bo dzialalo to tylko z mojej strony. Nawet na imieniny wnuka nie zadzwonila kilka dni temu.